Covidowe szaleństwo na wesoło – ciąg dalszy!
Kolejny świetny rysunek satyryczny Marka Hapona z Chicago – „Biczownicy naszej pandemii.”
Niech ten doskonały rysunek stanie się wstępem do tego cyklu informacji, jako że doskonale oddaje to co się dzieje. Grupki skrajnych psychopatów próbują dzisiaj objąć przy pomocy terroru rządy nad normalnymi ludźmi. W Masmediach Głównego Ścieku trwa Wielkie Covidowe Szaleństwo, które służy wyłącznie realizowaniu celów politycznych i inżynierii społecznej przez Panów Niewolników. Gdzie ich siedziby? Kim oni są? Naczelnik Kaczyński, jego rząd i ministrowie to oczywiście tylko pionki, ale ich właśnie możemy w przyszłości rozliczyć i osądzić! Na szczęście Polacy zapamiętali z czasów PRL że TELEWIZJA KŁAMIE! – Łże jak najęta!!! Tak jest, bo nie pracują tam dziennikarze tylko prostytutki propagandy i to propagandy antypolskiej – Jak za dobrych czasów, kiedy PRLem rządzili Tagosyjoniści. Ale czyż oni kiedykolwiek od 1945 przestali w Polsce rządzić??? Skądże znowu!!!
Nie wiecie kto to zacz? Taka ubecja i wierchuszka PZPR złożona z zakamuflowanych Niepolaków rodzimego nadwiślańskiego chowu, ściśle tajna organizacja – Prawdziwa Masoneria (syjonistyczna banksterska), która nie ma nic wspólnego z urojeniami niektórych katolików w Polsce o masonach. To oni prawdziwych Polaków nazywali gojami, albo Słowiańskimi głupkami – Made in Poland!
I dalej tak czynią w tych swoich Newsweekach, GW, TVNach, Polsatach, Radiach Zet, Onetach i Interiach oraz w wielu innych, z gruntu wrogich Polkom mediach. Zatrudniają tam dziennikarskie prostytutki – użytecznych idiotów – Słaby kręgosłup moralny to jest pierwsza pozycja na liście przydatności w CV, za którą tam na wejściu, przyjmując do pracy, dają 100 punktów na 110 możliwych.
Przecież nie raz czytaliście tam i słyszeliście i widzieliście bluzgi o Trubosłowianach i Turbolechitach, więc wiecie, że nie ja kłamię tylko oni. My jesteśmy Słowiańskie GŁUPKI! Oni używają tego określenia od czasów KPP (dla młodzieży wyjaśniam: Komunistyczna Partia Polski założona przez Moskwę w II RP). Mówię serio – poczytajcie sobie wspomnienia czerwonego generała Berlinga. Polecam też książkę czerwonego dziennikarza wojskowego Zdzisława Ciesiołkiewicza „Inwazja Upiorów”.
Obraźliwe epitety, oszczerstwa i pomówienia to ich normalny język – także „NAUKOWEGO DYSKURSU”. Oni zresztą z nikim nie dyskutują, ani nie zamierzają dzielić się władzą. Oni tylko tokują przez te swoje medialne szczekaczki.
Pośmiejmy się, bo wszelkie poziomy absurdów PRLu zostały już przekroczone w III RP, zarówno przez PIS, jak i tzw „Opozycję” i służące swoim Psychopatycznym Panom media głównego ścieku! Wierzcie mi, wiem co mówię, bo dobrze pamiętam czasy „Trybuny Ludu” i „Prawdy Moskiewskiej”!
Przepraszam tych wszystkich których mój język w niektórych społecznych i politycznych komentarzach razi, ale chcę uzmysłowić tej Gó.nokracji, że nie tylko oni potrafią się sprawnie posługiwać bluzgiem. Jednak my w przeciwieństwie do nich nigdy nie posuwamy się do fałszerstw, kłamstwa, pomówień i oszczerstw, ani przede wszystkim do narodowej zdrady.
1. Covidowe szaleństwo na wesoło – ciąg dalszy!
Nie znam człowieka, pierwszy raz go widzę, ale jest super! Zabawmy się razem z nim!
2. WM/ Niepodległy.pl: Inwazja Ultracovidowców
„Nie wolno nam spać całą noc bo obudzimy się przemienieni w coś nieludzkiego. Wiele osób stopniowo traci swoje człowieczeństwo, nie zdając sobie z tego sprawy” (z „Invasion of the Body Scatchers”).
Według Toynbee „cywilizacje umierają przez samobójstwa, a nie przez morderstwa”. Nasza cywilizacja to potwierdza. Mamy zamiar unicestwić się nie przez inwazje hord barbarzyńców, armii osmańskich czy szarańczy, ani przez wirusy czy bakterie. Współczesny człowiek sam się zabija, to on sam decyduje o inwazji, która zakończy cywilizację, jaką znamy dzisiaj.
Najeźdźca jest niematerialną istotą, która atakuje ludzi, zmieniając ich funkcje poznawcze, kontrolując ich wolę i emocje. Nie można z całą pewnością stwierdzić, czy infekcja ma charakter chemiczny, elektromagnetyczny czy eteryczny. Wiemy, że wpływa na ośrodkowy układ nerwowy, upośledzając zdolności psychiczne związane z korą mózgową i układem limbicznym. Powoduje, że tak powiem, rozłam między funkcjami duszy i mózgu, jakby przez zerwanie spajających je nici. Ta psychiczna pandemia, na którą nie ma szczepionki, ma antyczne pochodzenie.
Aby zrozumieć przyczynę, musimy zacząć od naszego najbardziej powszechnego przekonania, mianowicie tego, że jesteśmy wolnomyślicielami. Idea, że uprzedzenia i cenzura należą do przeszłości, a współczesne demokracje gwarantują wolność myśli, jest powszechną iluzją. W rzeczywistości w dzisiejszym społeczeństwie masowa edukacja i informacja stały się totalitarnymi instrumentami represji i kontroli świadomości.
Szkoły są ośrodkami zbiorowej indoktrynacji, a media codziennie napełniają mózgi kłamstwem i uprzedzeniami. Kultura sama w sobie staje się organem cenzury. Każdy obywatel sam sobie wynajduje instrumenty blokujące wolność myśli, rodzaj czujnika, który w przypadku konfliktu z akceptowanym powszechnie myśleniem włacza w nim sygnał alarmowy, poczucie moralnej i intelektualnej niegodności, które powoduje, że natychmiast powraca do szeregów. Uspokajając to wyrafinowane społeczne super-ego, ma złudzenie, że nie podlega zewnętrznej cenzurze.
Z pewnością nie było to możliwe w czasach analfabetyzmu i kulturowego zacofania. Średniowieczny chłop miał większą autonomię w osądach niż przeciętny dzisiejszy absolwent wyższej uczelni. Targ kóz, kurczaków i rzepy, na który chodził, nie czynił go konsumentem, a zamożna arystokracja nie była zainteresowana jego opiniami. Utrzymywanie ludzi w ignorancji wydawało się mądrą formą rządów, ale w zamian pozostawiono im zdrowy rozsądek i niewykształconą inteligencję.
Dziś wiemy, że szkoły, książki, gazety, programy radiowe i telewizyjne są znacznie skuteczniejszymi narzędziami rządzenia. Ignorancja pozostawia niebezpieczne i nie do opanowania pustki. O wiele bezpieczniej jest wstępnie napełniać ludzkie głowy. Dlatego nasze społeczeństwo karmi się znacznie potężniejszymi wierzeniami i przesądami niż w przeszłości. Kiedy średniowieczny chłop został pobity lub obrabowany, nie miał złudzeń, że jest wolnym człowiekiem. Wiedział dobrze, że jest sługą i jeśli spotkał swego pana na drodze, skłaniał się z szacunkiem. Kiedy kaznodzieja grzmiał z ambony, być może przerażała go myśl o piekle, ale w swoim praktycznym realizmie nie zamieniłby krowy za odpuszczenie grzechów.
My wierzymy we wszystko, co mówią media, w stanie biernego i dziecięcego uzależnienia. Masowa ignorancja jest dziś najlepszą gwarancją dla rządzących. Dlatego każdego dnia, jak rymowanki ad usum infantis, powtarzają wyświechtane, liberalne i postępowe mity, opowieści humanitarne i naukowe. Można wmówić ludziom, że wojny to misje pokojowe a lichwiarze to dobroczyńcy. W praktyce nasze społeczeństwo opiera się na baśniach, żyje z baśni i legend, a przeciętny obywatel nie umie już odróżnić rzeczywistości od fantazji.
To ta oszukańcza kultura nas niszczy. Ponieważ nie zadowala się już manipulowaniem i fałszowaniem rzeczywistości wiec u źródła tłumi prawdę o człowieku. Kłamstwo jest bronią, za pomocą której nasza cywilizacja popełnia samobójstwo.
W ten sposób możemy lepiej zrozumieć, co umożliwiło tę diaboliczną inwazję, najwyraźniej zmierzającą do całkowitej dominacji nad planetą, ale w rzeczywistości wyzwoloną przez mroczny impuls samozniszczenia (który być może jest konieczną pokutą i oczyszczeniem). Drzwi zostały już otwarte, mosty o spuszczone, broń przekazana wrogowi. Wspólnicy i kolaboranci przygotowali grunt, a zbiorowa świadomość jest teraz bezbronną cytadelą, gotową do kapitulacji.
Wystarczyło opowiedzieć nową i bardziej zaskakującą bajkę, wykorzystując klasyczny wątek walki Dobra ze Złem. Oto niewidzialny demon sieje śmierć i zniszczenie; dobry król nakazuje ludziom zamknąć się w domu; mądre wróżki dają ludziom magiczne maski, za pomocą których mają się chronić (lepiej byłoby powiedzieć, że je sprzedają); mądrzy czarodzieje uczą, jak unikać niebezpieczeństwa.
Straszne zaklęcie ciąży na całym królestwie; ludzie nie mogą pracować, kochać, bawić się i tak będzie do przybycia zbawiciela, wymachującego zaczarowaną bronią, która zabije demona (nie trzeba dodawać, ile będzie nas kosztował ten dzielny gest). Przełożona na opowieść o zdrowiu tak uproszczoną, jak mało prawdopodobną, opowieść ta rozeszła się po całym świecie, a ultraCovidialne zarodniki wykorzystały ją jak wiatr, aby dotrzeć do każdego miejsca. Bardzo niewielu zrozumiało, że to bajka. Pozostali patrzyli jak dzieci podekscytowane, przestraszone i zafascynowane jednocześnie.
Sprzeczne rozkazy, wysokie mandaty, paranoiczne dystanse, surrealistyczne zalecenia i procedury zostały dodane do bajki jak w teatrze absurdu. Czasami jednak przeważa farsowy ton. Tragikomiczna postać bezobjawowego zakażonego, redukcja życia do wiecznej hipochondrii, łańcuchy świętego Antoniego hipotetycznego zarażonego, opresyjna izolacja, wymuszona profilaktyka jest godna Moliera. Częściej jednak historia przeradza się w mroczne delirium: duchy czarnej zarazy, lazarety, liturgie pogrzebowe, nadają baśniowy wydźwięk. Z pewnością nieludzkim i bezsensownie okrutnym przestępstwem jest zakaz pomocy umierającym bliskim i udzielenie im chrześcijańskiego pochówku. To tyrania, ale groteskowa i pozbawiona godności.
więcej u źródła:
https://wolnemedia.net/inwazja-ultracovidowcow/
http://niepodległy.pl/653/inwazja-ultracovidowcow/
3. Goniec TV Toronto: Witold Gadowski; Kto rządzi Polską.
https://www.youtube.com/watch?v=paebuEHg1Dg&feature=youtu.be
4. NTV: Budujemy ruch oporu – Rozmowa z Justyną Sochą
https://www.youtube.com/watch?v=eCkKY2ObSio
5. WM: Sławomir Mentzen: Władza deprawuje bez wyjątków
Władza musi być straszną siłą, niezwykle destrukcyjnie wpływającą na tego, który ją ma. Zasady są, wydawałoby się, bardzo proste. Nie pokazuj ludziom, że jesteś ponad nimi, stosuj się do praw, które ustanawiasz. Musisz być poza wszelkimi podejrzeniami. Nie zatrudniaj rodziny, nie działaj dla osobistych korzyści, a dla dobra ogółu. Przekonany jestem, że rządzący doskonale te zasady rozumieją. Wielu z nich całe życie ciężko pracowało na to, żeby w końcu znaleźć się na świeczniku. I gdy tylko mogą wreszcie robić to, do czego się całe życie przygotowywali, momentalnie im odbija.
Jest Lud- Zwykłe Barachło, Niewolnicy, Dziady; za miskę ryżu i 500+ oraz Yetiyelita, jedyni prawdziwi Reptilianie na usługach swoich mocodawców – OBCYCH. CB
Mateusz Morawiecki w piątek najpierw po raz kolejny apelował o przestrzeganie ograniczeń nałożonych w ramach walki z wirusem, a następnie poszedł do kina, gdzie wbrew tym ograniczeniom siedział sobie z Dworczykiem bez maski. Żeby tego było mało, na swoich mediach społecznościowych umieścił zdjęcia z kina. Jest to dokładna powtórka sprzed kilku miesięcy, kiedy to siedział w restauracji z obcymi osobami, w czasie gdy można było przy jednym stoliku przebywać tylko z rodziną. Mateusz Morawiecki po prostu nie jest w stanie dostosować się do ograniczeń, które nakłada jego własny rząd. Ograniczenia są dla ludu, nie dla rządu. Dla posłów też nie. Ostatnio byłem w Sejmie. Maseczki mieli może niektórzy dziennikarze. Politycy w Sejmie w maseczkach nie chodzą. No bo po co? Wirus szaleje w galeriach handlowych, w Biedronkach i Żabkach. W Sejmie go przecież nie ma i nie będzie. No to po co maseczki? W ministerstwach jest podobnie. Maseczki są dla plebsu, nie dla władzy.
A pamiętacie, jak były już, na szczęście, minister zdrowia Łukasz Szumowski odradzał wakacje za granicą? Bo Szumowski nie pamiętał i zaraz po dymisji poleciał do Hiszpanii. Lekceważenie prawa jest u naszych elit powszechne. Wiosną, w jednej z warszawskich kawiarni widziałem wysoko postawionego członka obozu władzy, o którym wiedziałem, że dwa, czy trzy dni wcześniej wrócił zza granicy. Kwarantanna? Jaka kwarantanna. To plebs ma siedzieć na kwarantannie, meldować się specjalnej aplikacji na telefonie, jak tresowany piesek wypełniać nakładane przez nią zadania, tygodniami czekać aż ktoś sobie o nim przypomni i go z aresztu domowego wypuści. Władza nie będzie się przecież tak poniżać.
Problem sięga tu dosłownie samej góry. Nie kto inny jak Jarosław Kaczyński 10 kwietnia 2020 roku pokazał całej Polsce, jak bardzo jest ponad prawem. To Kaczyński w 2013 roku mówił, że Polską rządzą korupcja, nepotyzm i kolesiostwo. Czy coś się w tej sprawie zmieniło? Czy to, że Jacek Sasin jeszcze nie siedzi, za nielegalne zmarnowanie 70 mln zł nie jest koleżeńską przysługą? Czy zakupy od dziwnych ludzi za czasów Szumowskiego nie wpisują się w ten sam trend? A jak wygląda proces rekrutacji na kluczowe stanowiska?
Trzeba przecież zupełnie zatracić instynkt samozachowawczy, by z powodu politycznych układanek zrobić z Adama Andruszkiewicza wiceministra cyfryzacji. Zrobienie zaś z jego żony prezesa Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu to już chyba świadoma dywersja, nie wierzę, że ktoś aż tak zgłupiał, by nie domyślić się, jak zareaguje opinia publiczna. Stołki zależne od polityków, są jak Polska długa i szeroka, obsadzone przez krewnych i znajomych ludzi obozu władzy. PiS stał się w 5 lat gorszą patologią niż Platforma po ośmiu latach rządzenia.
Mógłbym takie przypadki hipokryzji, nepotyzmu, kolesiostwa, czy wynoszenia się ponad prawo wymieniać bardzo długo. W tle mamy lecący w kosmos dług, wielką recesję, rosnącą inflację i wojnę w rządzie między PiS a partią Ziobry. Wszystko to jednak dziś jest nieważne, standardy sprawowania władzy i fatalny stan gospodarki schodzą dziś na drugi plan, bo o to znowu zepsuła się oczyszczalnia ścieków w Warszawie i cała Polska, wszystkie media, dziennikarze i politycy zajmą się rzeczą najważniejszą, a do tego znajdująca się w ich zasięgu kompetencji i doświadczenia: kupą w Wiśle.
Autorstwo: Sławomir Mentzen
Źródła: Facebook.com, Goniec.net