Dlaczego Lechia? Tu nie chodzi o zabawę intelektualną, ale o przeżycie Naszego Narodu.
O Wielkiej Lechii powinniśmy wiedzieć i mówić dlatego, że jest to nasza nazwa własna. Byliśmy Lechitami, a Polakami nas nazwano w sposób sztuczny. Narody mieszkające na wschód od Polski i nierzymskokatolickie nadal nazywają nas słowami wywodzącymi się od słowa Lechia. Tylko narody zachodnie, zachodniochrześcijańskie nazywały nas w historii Polakami. Również nasi średniowieczni kronikarze używali słowa Lechia. Także średniowieczni słynni kronikarze słowiańscy, czeski Kosmas i ruski Nestor pisali 100 lat przed naszym Kadłubkiem o Lechach i Lachach. Stąd prosty wniosek, że Lechia to nasza dawna słowiańska nazwa własna Polaków i częściowo narodów sąsiednich. Będzie też o aspektach politycznych, ekonomicznych, demograficznych i moralnych Wielkiej Lechii dzisiaj.
A może, jeżeli wrócimy do starej nazwy Wielkiej Lechii, to zmieni się również NASZA DZISIEJSZA świadomość? [2]
Z małego nieudanego plemienia Polaczków (die Polacken) znowu staniemy się ludźmi sukcesu.
Proszę zauważyć, że obydwa słowa: pozytywne „Lechia” i negatywne „Polaczki” zostały zmanipulowame przez naszych historycznie rzecz biorąc największych rywali, czyli przez Niemców.
A my Polacy jakoś mało protestujemy.
Dlaczego północnoamerykańskich Murzynów, czy Romów stać jest na walkę o swoje rodowe miana, a nas gnębi się moralnie i ideowo oraz obraża?
Nie chodzi mi tu tylko o propagandę i sukces zewnętrzny, ale o głęboka przemianę wewnętrzną i powrót do korzeni.
Do tradycji i kultury Naszych Przodków.
Musimy sobie zdać sprawę z tego, że zaprzeczanie istnienia Lechii, to sprawa propagandowa i biznesowa.
Że proces ten rozpoczął się w czasie rozbiorów za niemieckie pieniądze i pod nadzorem okupantów.
Niemcy w ten sposób chcieli zalegalizować swoje zbrodnie zaborów, wyzysku ekonomicznego i zniemczania ludności słowiańskiej.
Również to, że duża część ludności Niemiec to zniemczeni Polacy, Słowianie i Lechici.
Niby wiemy o tym z lekcji historii, ale współczesna światowa i EUropejska propaganda każe nam o tym zapomnieć.
Z narodu uczciwego i nieagresywnego propaganda ta sztucznie przerabia nas w naród „oprawców”.
Jest to absurd, ale tak się dzieje.
Procesy te ciągle trwają, a Polska jest systematycznie depopulowana.
Ilość i jakość ludności naszego kraju ciągle się pogarsza.
Pod wpływem wrogiej propagandy i wyzysku ekonomicznego, na przykład w ramach Unii Europejskiej, nasz kraj wyludnia się, Polacy emigrują, stan świadomości i zdrowia Narodu drastycznie się pogarsza.
Śmiertelność rośnie gwałtownie i nikt o tym nie mówi.
Ilość samobójstw rośnie gwałtownie i nikt o tym tym bardziej nie mówi, bo to świadczy o fatalnym stanie psychiki Naszego Narodu.
O jego głębokiej zapaści.
Po prostu wymieramy i kurczymy się duchowo.
Nasze wyniszczanie jest zabiegiem celowym, sterowanym z zewnątrz i realizowanym także przez antypolskich agentów z wnętrza kraju.
Na przykład przez „naszych polskich polityków”.
Bierut, Gomułka, Gierek, Jaruzelski, Wałęsa, Mazowiecki, Kwaśniewski, Kaczyński, Tusk, Duda, Komorowski (koniec listy w sytuacji z 2020 roku) to tacy sami zdrajcy jak kiedyś Kazimierz „Odnowiciel”, Św. Stanisław ze Szczepanowa, wszyscy Wazowie, Targowica i inne takie, znane nam z historii antypolskie kreatury.
Ich hasła czasami są szczytne, czasami podłe, ale rezultaty działań w sferze polityki, ekonomii i demografii Narodu zawsze są FATALNE.
Naród jest ogłupiony wrogą propagandą i zamiast patrzeć na LICZBY, słucha propagandowych bajek i je toleruje.
Gdyby Polacy wiedzieli, czyimi potomkami są ci ludzie, to sprawa wyglądałaby inaczej.
I stąd takie gwałtowne wyszydzanie Wielkiej Lechii w obcych ale polskojęzycznych mediach.
więcej u źródła: http://slowianieiukrytahistoriapolski.pl/historia_lechii/dlaczego_lechia/index,pl.html