1.WNET: Czajka to był skok na kasę……… 2. Rafał Kopko Orlicki – Wisła, Bóg, Odra, Narew, i inne żyły krwiobiegu Lechii.

Czajka to był skok na kasę

 

 

Waś: Czajka to był skok na kasę. W stosunku do przepustowości, to najdroższy taki obiekt na świecie

https://www.youtube.com/watch?v=HU5YNTQQsF4

 

Rafał Kopko Orlicki

Wisła, Bóg, Odra, Narew, i inne żyły krwiobiegu Lechii.

Wisła, największy dawniej szlak w Lachii północnej, (wi-doczny sla-k), ponownie ginie na naszych oczach. Od niedoboru wody, oraz od skażenia ściekami!

https://facet.onet.pl/warto-wiedziec/awaria-oczyszczalni-czajka-scieki-widac-na-zdjeciach-satelitarnych/1cp0flm

 

Od lat apeluję do polityków, aby nie realizowali wielkich inwestycji mających rzekomo zapobiec wysuszeniu naszego kraju (zbiorniki retencyjne), czy wielkich oczyszczalni ścieków, a szereg licznych, znacznie mniejszych.

Powodziom oraz brakom wody w rolnictwie, zapobiegłyby liczne kanały łączące nasze główne rzeki. Od których wychodziłyby poprzez systemy zastawek, (jak w Holandii), kanały nawadniająco – odwadniające. Główne kanały łączące; Odrę, Wisłę, Bóg, a nawet Dniestr w porozumieniu z Ukrainą, pozwalałyby przerzucać nadmiar wody z ich odcinków w czasie zagrożenia powodziowego. Mam na myśli takiej wielkości/szerokości przepływy, jak kanał Augustowski. Pozwalające również na transport rzeczny, rekreację.

Nadmiar wody, szedłby z rzek w główne kanały a z nich w mniejsze kanały nawadniające dalej rowy, w końcu pola i lasy. Kanały główne, omijałyby wsie i miasteczka. Nikogo nie trzeba by wysiedlać, niszczyć stare miejscowości i zabytki archeologiczne pod ziemią. Jak jest w przypadku zbiorników retencyjnych, wielkich sztucznych zalewów. Tak budowana sieć kanałów, może powstawać etapami,  bez czekania na środki finansowe na jej zakończenie. Natomiast budowa zbiorników retencyjnych to tak wysoki koszt, że politycy z nich rezygnują nie chcąc narażać budżetu. To również często zagrożenia dla ludności w przypadku trzęsień ziemi lub nadmiaru wody. To w efekcie znacznie dłuższe oczekiwanie na końcowe, pozytywne efekty. Bo dla Polski musiałoby ich powstać minimum kilkadziesiąt, gdy PiS mówi na razie tylko o jednym! Kanały, to poza tym łatwiejsza technologia, możliwość zatrudniania ludzi na obszarze całego kraju do prostych prac budowlanych. Na wybetonowanych zbiornikach retencyjnych, rekreacja tak nie rozkwitnie jak na liniach kanałów, gdzieniegdzie poprzecinanych małymi zbiornikami.

W sytuacji awarii oczyszczalni ścieków w jakimś większym mieście, zagrożone miejscowości mogłyby szybciej zostać wsparte czystą wodą dostarczaną z pobliskich kanałów. Woda w zanieczyszczonej rzece rozcieńczona czystą wodą przerzuconą z innej rzeki. Dzisiaj, takiej możliwości nie mamy, przez co przy niskim stanie wód, awaria oczyszczalni w północnej Warszawie, całkowicie skaża wodę poniżej Warszawy. Na szczęście rozcieńczają ją rzeki wpadające do niej po drodze, jak Bugo-Narew. Które jeszcze mają dobry poziom wody. Gdyby i je dopadła duża susza, rzeki te nic by Wiśle nie pomogły.

Oczyszczalnie ścieków również powinny być budowane liczniej a mniejsze. Warszawa powinna ich mieć znacznie, znacznie więcej, w różnych miejscach Wisły. Ta która obecnie padła, oczyszcza ścieki aż z siedmiu dzielnic Warszawy! Czyli z połowy tego ogromnego miasta. To kompletna głupota!

Podsumowując, Polska jest zupełnie nie przygotowana do likwidacji problemu suszy. Jaki wynika nie z braku wody, tylko jej niezatrzymywania. Z szybkiego oddawania do Bałtyku.

Nie jest również wolna od zagrożenia skażenia wód rzecznych, dostarczanych do miast.

Jak zabraknie czystej wody, to władze zatrudnią tysiące beczkowozów do dostarczania jej pod domy. Ratując się jak zwykle prowizorycznymi, najbardziej kosztownymi rozwiązaniami. A co będzie w przypadku wojny? Po celowym skażeniu odcinka głównych rzek? Polacy mieliby wówczas wyginać? Poddać się?

Podobnie jest z elektrociepłowniami i elektrowniami. Zamiast budować małe, z  krótkimi liniami dostarczającymi ciepło, buduje się dalej wielkie, narażane na szybkie wyłączenie ogromnych obszarów Polski z dostarczanego w zimę ciepła lub elektryczności. W Krakowie zakazuje się palenia drzewem w kominkach i buduje system zasilenia wszystkich domów w ciepło centralne. Zamiast wprowadzić rozwiązania kominków i pieców z pełnym spalaniem dymu.

To wszystko jest to wynikiem nie tylko megalomanii i wiary w centralne sterowanie wszystkim. Pozostałych po epoce komunizmu. Ale i braku spójnościowej polityki / w formie ustawy sejmowej w tych kwestiach, jaka powinna być kontynuowana przez kolejne rządy.

A powodem pierwotnym, czyli krótkiej kołdry budżetowej, jest brak ustawy uwalniającej polskich średnich i drobnych przedsiębiorców, całkowicie z haraczu ZUS-owskiego w zamian za podatek od obrotu (nie ma obrotu, to nie ma ZUS!), uproszczenia biurokracji i wprowadzenia jednego, nie wygórowanego podatku obrotowego (VAT). Niestety, równą konkurencję i stare firmy niszczy się dzisiaj przywilejami dla nowych, młodych, w sumie nic wielkiego nie dając polskiej przedsiębiorczości.

Bo takie mamy nasze rzeki – żyły Lachii, jakie jest ich serce – władza. Ciało Lachii, polski naród, ma szansę to zmienić w nadchodzących wyborach. Głosując na ludzi pragnących uwolnić polską drobną i średnią przedsiębiorczość, polski naród. Dając mu pełną demokrację, czyli ustrój referendalno – przedstawicielski. Należną suwerenowi jakim jest tylko naród, nie jego przedstawiciele! Oni, są przewidziani jedynie do realizacji jego wytycznych. Dlatego w referendalnej Szwajcarii, też mamy parlament.

 

Rafał Kopko – Orlicki

Podziel się!