Słowiańska higiena Ducha i Ciała, czyli bania jako alchemia Wody i Ognia
Higiena, to temat, którym Polacy i Słowianie naprawdę mogą się pochwalić. Już w czasach Mieszka I, Ibrahim ibn Jakub, żydowski handlarz niewolników, kronikarz, szpieg i analityk wywiadu z mauryjskiej Cordoby dość drobiazgowo i chyba z podziwem opisał nasze łaźnie. W późnym średniowieczu mieliśmy w tej dziedzinie wielkie sukcesy, czego namacalnym dowodem było omijanie naszego kraju przez wielkie epidemie. Potem, na skutek wzorowania się na „przodującej” kulturze zachodnio-łacińskiej weszliśmy w sferze higieny w coś, co można nazwać „opóźnionym średniowieczem”, lub „jesienią higieny w dawnej Polsce”. Ale to były zwyczaje i wierzenia związane z kulturą Zachodu i wymuszone na nas przez „przodującą kulturę łacińską”. Słowianie nigdy brudasami nie byli. A na koniec napiszę o Duchowym wymiarze higieny i czystości.
Słowianie nigdy nie bali się wody ten Pielgrzym na przykład mimo ostrzeżeń pisanych czerwonymi literami nie boi się Wody, pije ją i będąc w stanie Łaski, czyli jako Dziecko Światła Świata obmywa się Wodą ze Świętego Źródełka Peruna nazwanego potem Źródełkiem Świętego Eliasza w Czernej koło Krzeszowic w Małopolsce I stąd nasza siła Święte Miejsca Święta Woda Święte Życie Czystość w Środku i na Zewnątrz Na Górze i na Dole Czerna, 10 V 2018 roku około 11:00 Fot. Marian Nosal |
Około roku 965-966 Ibrahim ibn Jakub o higienie Słowian pisał:
„Nie mają oni łaźni, lecz posługują się domkami z drzewa. Zatykają szpary w nich czymś, co bywa na ich drzewach, podobnym do wodorostów, a co oni nazywają: meh. Służy to zamiast smoły do ich statków. Budują piece z kamienia w jednym rogu i wycinają w górze na wprost niego okienko dla ujścia dymu. A gdy się piec rozgrzeje, zatykają owo okienko i zamykają drzwi domku. Wewnątrz znajdują się zbiorniki na wodę. Wodę tę leją na rozpalony piec i podnoszą się kłęby pary. Każdy z nich ma wiecheć z trawy, którym porusza powietrze i przyciąga je ku siebie. Wówczas otwierają się im pory i wychodzą zbędne substancje z ich ciał. Płyną z nich strugi [potu] i nie zostaje na żadnym z nich śladu świerzbu czy strupa. Domek ten nazywają oni: al-istba”. (cytat za [2])
Al-istba, to oczywiscie po naszemu izba.
Zbitka „st” symuluje w piśmie naszą głoskę z.
Czyli mówiąc po naszemu nasi przodkowie brali saunę w izbie.
A jeszcze niedawno wydawało nam się, że sauna, to taki luksus wymyślony w Skandynawii.
Nic podobnego, to nasz wynalazek, którego nam potem zabroniono używać, a Skandynawowie na to na swoich ziemiach nie pozwolili, reformowali się na protestantyzm i schowali się ze swoimi zwyczajmi higienicznymi gdzieś w śniegach i zaspach.
A poza tym w swoim zimnym klimacie bez słowiańskiej sauny chyba by nie przeżyli.
A my, bohaterscy katoliccy Słowianie, daliśmy sobie wmówić, że dbanie o siebie i mycie ciała, to grzech.
Poza tym rozebrać się, to wstyd, a nawet bezwstydność.
Szczególnie przy płci przeciwnej.
Takie było wtedy nauczanie Kościoła.
Słowianie nigdy nie bali się wody chyba, że im zabraniali, a oni mimo ostrzeżeń pisanych czerwonymi literami biorą tę Wodę do butli i piją ją całymi rodzinami Każdy powód, żeby zabronić kontaktu z Przyrodą i osłabić Człowieka jest dobry Czerna, 10 V 2018 roku, około 12:00 Fot. Marian Nosal |
Zacisnęliśmy zęby i tracąc osiągnięcia higieniczne naszych przodków, osiągnęliśmy poziom brudu zgodny z zachodnioeuropejskimi standardami.
Straciliśmy w ten sposób Czystość Ciała, ale też chyba i Ducha.
A tymczasem jeszcze w latach 1346-1353, za Kazimierza Wielkiego ominęła nas paneuropejska epidemia dżumy, podczas gdy we wszystkich sąsiednich krajach zaraza szalała!
Odnotowaliśmy w tym czasie, dzięki higienie osobistej i narodowej, nawet przyrost naturalny.
A inne narody traciły w tym czasie masowo swoją substancję biologiczną!
Czy wynik bitwy pod Grunwaldem w 1410 roku, w której nasi rycerze zniszczyli, zmietli z ziemi rycerstwo zachodnie nie ma z tym czegoś wspólnego???
Przypominam, że była to bezprecedensowa klęska Zachodu.
Takie rzezie, nawet w średniowieczu rzadko się zdarzały.
My, wychowani od dziecka na tej bitwie, nawet sobie z jej ważności nie zdajemy sprawy.
Wielki sukces genotypu i kultury Wschodu nad genotypem i kulturą Zachodu!
więcej u źródła: http://slowianieiukrytahistoriapolski.pl/kultura_i_sztuka/higiena/slowianska_higiena_ducha_i_ciala/index,pl.html