Opus Dei
Opus Dei
Czarne kwiaty chylą głów swych czerń,
w imię Najwyższego Pana śmierć.
Ostrzy blask, kości trzask, krzyk i gniew,
w imię Najwyższego Pana śmierć.
Cięciw śpiew, zgliszczy wrzask,
w imię Najwyższego Pana śmierć.
Płynie krew wśród ulic nazw,
w imię Najwyższego Pana śmierć.
Dziecka szloch, potem nic,
w imię Najwyższego Pana śmierć.
Płonie ogniem martwych stos, wstaje świt,
w imię Najwyższego Pana śmierć.
Horyzontem łuny blask, konań głos,
w imię Najwyższego Pana śmierć.
Dymu kłąb rzuca cień, wraca noc,
w imię Najwyższego Pana śmierć.
Demon głosem grobów grzmi,
w imię Najwyższego Pana śmierć.
Świat sen mordów dniami śni,
w imię Najwyższego Pana śmierć.
Groty włóczni, bramy zgrzyt, w sercach strach,
w imię Najwyższego Pana śmierć.
Pada gród na pył i piach
w imię Najwyższego Pana śmierć.
Czerepom z głów zwyciężonych
czas przyszedł na żerdź.
Tylko echo w dali wiatr rozwiewa:
Najwyższemu Panu śmierć!