RudaWeb: Awarski trop Konstantyna

RudaWeb: Awarski trop Konstantyna

Polskie tłumaczenie dzieła bizantyjskiego cesarza zwraca przede wszystkim uwagę na przypisanie przez niego Awarów do Słowian oraz wywodzenie ich od Gepidow, którzy posługiwali się taką samą mową jak Goci, Wizygoci i Wandale. Konstantyn potwierdza wiele ustaleń głównego nurtu oficjalnej nauki, ale inne podważa. Zajmiemy się tymi „nieprawomyślnymi” spostrzeżeniami Bizantyńczyka.

Przekład, o którym mowa, ukazał się na blogu Kroniki Historyczne. Konstantyn VII Porfirogeneta pracę „O zarządzaniu imperium” pozostawił swojemu synowi. Opisał w niej sąsiadujące z Cesarstwem ludy i ich wzajemne stosunki, by pomóc następcy w dyplomatycznych rozgrywkach z nimi. Do władzy doszedł w połowie 10 w. n.e. i większość jego wywodu dotyczy tego okresu, ale zawiera też krótkie opisy historii i pochodzenia ludów przylegających do Cesarstwa Wschodniego. Skoncentrujemy się na tych fragmentach, które dotyczą dziejów związanych z przodkami Polaków.

źródło: http://rudaweb.pl/index.php/2018/06/03/awarski-trop-konstantyna/

W rozdziale 25. – „Z historii świętego Teofanesa Wyznawcy z Sigrane” – Konstantyn zapisał:

,,W tym czasie Goci, oraz wiele ogromnych narodów, zasiedlili regiony dalekiej północy aż do Dunaju. Spośród nich najbardziej godnymi uwagi są Goci, Wizygoci, Gepidowie i Wandale, którzy różnią się od siebie jedynie nazwą, mówią jednym i tym samym językiem i wszyscy dzielą niewiarę Ariusza. W czasach Arkadiusza i Honoriusza [4/5 w. n.e.] przekroczyły one Dunaj i osiedliły się na terytorium Rzymian.” Chwilę dalej cesarz przekazuje: „Gepidowie, od których później oddzielili się Longobardowie i Awarowie, mieszkali na terytoriach Singidunum i Sirmium”. Mamy więc następujący obraz: Jeden wielki lud podzielony wewnętrznie na cztery główne grupy, używające jednak tego samego języka, w 4 w. n.e. znajduje się na terytoriach europejskich na północ od Dunaju. Jak wiemy, Wandalowie i Goci to mieszkańcy m.in. dzisiejszych ziem polskich. Natomiast Gepidowie mieli – według Jordanesa (z tym, że ten przypisuje Gotom spuźciznę wielu ludów) – mieszkać najpierw na Pomorzu, by w 3 w. n.e. utworzyć swoje królestwo na ziemiach dzisiejszych Rumunii i Węgier. Na marginesie, wyobrażenie o etnosie Gotów może nam dać inne średniowieczne źródło z kręgu kultury bizantyjskiej. W latopisie Popa Duklanina przedstawiono dzieje ogólnosłowiańskiej dynastii Svevladiciów: „Wyszedł oto z północnych stron naród, który nosił nazwę Gotów, lud dziki i nieujarzmiony, który miał trzech książąt i braci, synów króla Svevlada; imiona ich były: pierwszy Brus, drugi Totila, trzeci Ostroil”. No, mityczni Wschodni Germanie, jak nie przymierzając, współcześni chłopi z Podlasia 🙂

Natomiast Konstantyn, wskazuje raczej na tereny dzisiejszej Serbii jako miejsce, gdzie z Gepidów miały wyodrębnić się dwa kolejne ludy – Longobardowie i Awarowie. Pomijając sporne kwestie geograficzne, warto teraz przytoczyć zdanie Bizantyńczyka o etnosie Awarów, których oficjalny przekaz historyczny określa dziś jako najprawdopodobniej tureckojęzycznych przybyszy z centralnej Azji.

W rozdziale 29. – O Dalmacji i jej przyległych narodach – Konstantyn Porfirogeneta zanotował:.

„Terytorium posiadane przez Romów [Rzymian] rozciągało się aż do rzeki Dunaj, pewnego razu,chcąc przekroczyć rzekę i dowiedzieć się kto zamieszkuje poza nią, przekroczyli ją i napotkali nieuzbrojone narody słowiańskie, nazywane Awarami. […] Tak więc, dowiedziawszy się, że Awarowie są nieuzbrojeni i nie przygotowani do wojny, Romowie ich pokonali oraz zabrali ich mienie i jeńców, oraz powrócili. […] Słowianie po drugiej stronie rzeki, nazywani Awarami, przemyśleli to między sobą, i rzekli: ‚Ci Romowie, po tym jak przekroczyli rzekę i zdobyli skarby, w przyszłości nie przestaną nas najeżdżać, tak więc opracujemy plan przeciwko nim’. Tak więc, Słowianie lub Awarowie, naradzili się, i pewnego razu, kiedy Romowie przekroczyli rzekę, przygotowali pułapki, zaatakowali ich i pokonali.”. Jeżeli przekład autorstwa Kronik Historycznych jest precyzyjny, to mamy wyraźne wskazanie słowiańskiego pochodzenia Awarów. O dziwo, potwierdzenie tej tezy możemy znaleźć nawet w wikipedii, która publikuje taki wywód: „Greckie bizantyjskie: l.poj. ̉Άβαρ/Abar, l.mn. ̉Άβαρεις/Abareis, ̉Άβαροι/Abaroi, gdzie beta wymawiano jak dwuwargowe dźwięczne ‚b’; co nie jest ścisłą regułą dla okresu języka średniogreckiego (V-XV w.) gdyż pomiędzy okresem języka starogreckiego (VI w. p.n.e. – V w.) a erą języka nowogreckiego musiał istnieć okres przejściowy i należy pamiętać o częstej wymienności w średniowieczu W:B; jednak z ‚b’ zachował się we wszystkich językach słowiańskich (z wyjątkiem bułgarskiego i dolnołużyckiego, które go nie znały), prasłowiańskie l.poj. *Obъr, l.mn. *Obъrъ, staroruskie Obъre, Obъri (Объре, Объри), l.poj. Obъrinъ. We wszystkich językach słowiańskich, które ten etnikon znały, dało początek słowu ‚olbrzym, gigant’ (z wyjątkiem ruskiego – gdzie Awar, koczownik): serbskie i chorwackie, częste zwłaszcza w nazwach miejscowych Obre/Обре, Obrov/Обров, Obrovac/Обровац, staropolskie obrzym (współcześnie z mazowiecką epentezą l olbrzym), słoweńskie óbǝr/ober, czeskie obr, słowackie obor, górnołużyckie hobr – ‚wielkolud, gigant'[1]. G.-R. A.-K. Gusejnow[2] zwrócił uwagę na prawidłowość, iż górnołużyckiemu hobr (z faryngalnym/gardłowym h, czyli spółgłoską szczelinową miękkopodniebienną bezdźwięczną, w języku polskim zapisywanym dwuznakiem Ch) odpowiada X-wieczne słoweńskie *о́bъrъ/*о́bьrъ z długim zamkniętym ó pod wschodzącym akcentem w pierwszej zgłosce, co ma miejsce w dialektach Karyntii, Styrii i Recji.”

Jeżeli Awarowie/Obrowie byli Słowianami, którzy wyodrębnili się z Gepidów, posługujących się takim samym językiem jak Goci, Wandalowie i Wizygoci, to logicznym jest, że ci ostatni także posługiwali się językiem słowiańskim. Krótko: Gepidzi>Awarowie = Słowianie.

więcej u źródła: http://rudaweb.pl/index.php/2018/06/03/awarski-trop-konstantyna/

Podziel się!