RudaWeb: Idące na śmierć pod gwiazdą Isztar

Idące na śmierć pod gwiazdą Isztar

Ostatni nabój lub granat zachowują dla siebie, by nie wpaść w ręce fanatyków. Ci jednak wyżywają się nawet nad ciałami martwych Kurdyjek. Dla jazydek zaś wrócił koszmar gwałtów z czasów Państwa Islamskiego. Chrześcijanie i ateiści drżą o swoje życie. Znowu niszczone są obiekty kultu inaczej wierzących. Tak w Rożawie panoszy się turecki islamofaszyzm pod „gałązką oliwną”. Ofiar inwazji na Efrin jest znacznie więcej niż w pompowanym przez światowe media ataku chemicznym w także syryjskiej Gucie.

źródło:http://rudaweb.pl/index.php/2018/04/10/idace-na-smierc-pod-gwiazda-isztar/

„Efrin, znane także pod arabską nazwą Afrin to region, wchodzący w jego skład kanton (jeden z dwóch, drugim jest Szehba) i miasto (stolica powyższych), w północno-wschodniej Syrii należący do Demokratycznej Federacji Północnej Syrii, znanej także jako Rożawa (Rojava), lecz oddzielony od większości jej, położonego bardziej na wschodzie, terytorium. 20 stycznia kanton ten zaatakowała armia turecka, oraz współpracujące z nią organizacje militarne używające nazwy Wolnej Armii Syryjskiej (występującej najczęściej w mediach pod skrótem angielskiej nazwy FSA – Free Syrian Army), lub Narodowej Armii Syryjskiej, a będące de facto dżihadystami i turkmeńskimi zwolennikami pantureckiego nacjonalizmu. Po dwóch miesiącach walk agresor zajął większą część kantonu, oraz miasto Efrin, które zostało ewakuowane przez obrońców” – relacjonuje portal bliskiwschod.pl.

David Graeber, profesor London School of Economics and Political Science uważa, że Religijni ekstremiści z otoczenia obecnego tureckiego rządu doskonale wiedzą, że Rożawa nie zagraża im militarnie. Zagraża im poprzez oferowanie alternatywnej wizji tego, jak mogłoby wyglądać życie w regionie.” Dla mnie (Weba) to walka o Wolnego Człowieka w piekle orientalnego tygla religijnych fanatyzmów i egoistycznych (w tym lokalnych mocarstw) interesów, której poligonem jest obecna Syria. To sytuacja pokazująca w zogniskowaniu stan, który może czekać wielu Wolnych Ludzi w innych częściach świata. By to bardziej przybliżyć trzeba cofnąć się do historii Kurdów.

Do dziś nie wyjaśniono bezspornie skąd Kurdowie wzięli się nad górnym Eufratem i w Anatolii. Czy są potomkami pierwszych rolników ludzkości, czy może jeszcze wcześniejszych budowniczych najstarszej zachowanej świątyni Girê Navokê (Góra Nawii-ognia), albo kultury Halafa z pierwszymi grobami ciałopalnymi na Bliskim Wschodzie, a może przybyli dopiero z Hetytami lub Ludami Morza? Najczęściej wiązani są z Medami. Niewątpliwie wykazują się największym odsetkiem (ponad 20 proc.) męskiej haplogrupy R1a na Bliskim Wschodzie. Biorąc pod uwagę charakter Kurdyjek, to raczej nie są Semitkami, ale zdecydowanie potomkiniami Amazonek czy Sarmatek. „Kurdyjki nie mają wątpliwości, że są równie dobre jak mężczyźni, a nawet lepsze! Wychodzą ze swych domów i żartują z przechodzącymi mężczyznami, przyjemnie spędzając czas. Bez ceremonii tyranizują swoich mężów. Nasi robotnicy z Dżarablusu [Arabowie i Turkmeni], którzy nie znają Kurdów, są głęboko wstrząśnięci” – tak pisała Agatha Christie w swojej książce „Opowiedźcie, jak tam żyjecie”, relacjonując jej pobyt z mężem archeologiem w syryjskim Kurdystanie w latach 30-tych XX w.. Z kolei współczesne kurdyjskie bojowniczki opisuje niezalezna.pl: „Kula snajpera IS [Państwa Islamskiego] mija jej ucho dosłownie o kilka centymetrów. Kurdyjska snajperka z oddziału YPJ (Kobiece Jednostki Ochrony) chowa się za ścianą i zaczyna się śmiać – to ujęcie z pierwszej linii frontu walk w mieście Ar-Rakka, dawnej nieformalnej stolicy IS w Syrii. Nagranie, które obiegło cały świat, pokazuje charakter kobiet walczących z ekstremistami – idą do walki z uśmiechem na ustach. Ich głowy zdobią ręcznie wyszywane tradycyjne chusty. Przed wymarszem na wroga śpiewają, a po zejściu z linii frontu pielęgnują swoje włosy”.

Same twierdzą, że symbol wyszywany na ich mundurach to gwiazda Isztar. Pięcioramienna gwiazda była istotnie znana jako gwiazda Isztar, a później Izydy. Dla pitogarejczyków pentagram był symbolem doskonałości. Dla pierwszych chrześcijan odzwierciedlał pięć ran Jezusa. Jednak średniowieczny papizm uznał go za symbol szatana. W XX w. pojawiła się teoria, że także ośmioramienne gwiazdy, znalezione na zabytkach babilońskich, są przedstawieniem gwiazdy Isztar. U wschodnich Słowian tej bogini miała odpowiadać Kostroma – personifikacja wiosny i płodności, prawdopodobnie echo umierającej i zmartwychwstającej Natury. Inna nazwa to Easter, czyli u Anglosasów współczesnych – Wielkanoc. Według żyjącego w VIII w. angielskiego mnicha i historyka – św. Bedy Czcigodnego – nazwa święta wywodzi się od imienia Ēostre – pogańskiej bogini. Miała ona też moc panowania nad światem zmarłych.

więcej u źródła: http://rudaweb.pl/index.php/2018/04/10/idace-na-smierc-pod-gwiazda-isztar/

Podziel się!