Na podstawie niemieckiego opracowania dotyczącego występowania konkretnych końcówek miejscowości podesłanego przez Tomassussa.
Kiedy jakiś film się kończy, to na ekranie pojawia się przewijana lista nazwisk osób współtworzących produkcję. Jako dzieci z moimi braćmi zawsze wyłapywaliśmy tam polskie nazwiska. Prawda, że to łatwe?
Tak samo na liście miejscowości świata z łatwością wyłapiemy te polskie i słowiańskie, mimo że mogliśmy nigdy o takowych nie słyszeć. Po prostu nasz mózg dopasowuje znane nam przedrostki ze znanymi nam rdzeniami, a to ze znanymi przyrostkami i tak rozpoznaje własny język (mimo, że słowo może faktycznie nie istnieć – i tak rozpoznamy je jako swoje). Dzieci już w łonie matki zaczynają rozpoznawać swój język i zaraz po narodzinach rozpoznają swojego tatę i dziadków, bo często po prostu mówili im do brzucha.
Kiedy zobaczymy napis: Przylisewo, Naddębice czy Podorliny od razu będziemy wiedzieć, że chodzi o miejscowość położoną w Polsce. A tu zonk. Takich miejscowości na mapie nie ma! Jednak i tak je rozpoznamy jako swoje? Dlaczego? Otóż każda z nich składa się z:
źródło:http://wspanialarzeczpospolita.pl/2016/02/03/dokad-na-zachod-siegala-polska/
- Przodrostek – Przy, Nad, Pod, Bez itd.
- Rdzeń – Lis, Dąb, Orzeł, Rzeka itd.
- Przyrostek – ów, ice, iny itd.
O ile przedrostki i rdzenie można po prostu przetłumaczyć (bo mają słownikowe znaczenia), to końcówki już nie bardzo, bo są najczęściej naszymi końcówkami deklinacyjnymi:
Najpopularniejsze to:
- Ów, Owa, Owe, Owo, Ewo – wzięło się od dopełniacza. Np. Miasto jednego Kraka, ale wielu Kraków, Kominów, Lwów czy Kijów. Potem potraktowane jako mianownik uzyskało własną deklinację i odmianę przez rodzaje. I tak np. na Pomorzu Ów często przeszło w Owo np. Starkowo, Kwakowo. W Małopolsce króluje Owa (rodzaj żeński) np. Limanowa, Laskowa, Wiśniowa.
- -ice, -ica – to teren odziedziczony w liczbie mnogiej. Porównaj słowa: Dziedzic, Synowiec, a nawet Księżyc (dziecko Księcia – którym jest Słońce). Takich najwięcej jest chyba na Śląsku: Czechowice, Katowice, Mysłowice, ale i w innych miejscach: Sycewice, Ropczyce czy Starachowice. Ica jest końcówką żeńską np. Sośnica, Kuźnica itd.
- -in, -ina, -iny , -no – To końcówka, która jest zniekształconym słowem “Na” (porównaj en:In (W) oraz en:On (Na)). W miejscu, gdzie rosną Dęby powstaje miejscowość Dębin (Dąb + Na), Dębina (rodzaj żeński), Dębno (rodzaj nijaki) lub Dębiny (liczba mnoga). Stąd Lubin, Chęciny, Pajęczno, Kowno,Wilno, Szczecin, Głowno, Kutno, Gostyń i Gostynin.
Skoro wiemy już jakie końcówki mają nasze nazwy miejscowości, to teraz możemy ruszyć na zachód:
Na stronie: http://truth-and-beauty.net/experiments/ach-ingen-zell/ możemy znaleźć mapki występowania konkretnych końcówek na terenie obecnych Niemiec. UWAGA! Na mapy trzeba poczekać, bo są generowane dynamicznie na podstawie nazw miejscowości i ich współrzędnych geograficznych.
- Nasza końcówka Ów, Owa, Owe, Owo, Ewo w niemieckim przechodzi w -ow lub -au, porównaj: Krakow am See (Kraków nad Jeziorem?), Malchow (Malechowo?), Beskow (Biesków?) itd. oraz Prenzlau (Prendzlów?), Zwickau (Ćwików?), Glauchau (Głuchów?), Koserow (Kozierów), Luckow (Łuków).
- Nasza końcówka Ice Ica w niemieckim przechodzi w -ic, -itz, porównaj: Chemnitz (Chemnica/Ciemnica), Sassnitz (Sośnica), Crivitz (Krzywica), Zinnovitz (Synowice), Neustrelitz (Nowe Strzelice), Goerlitz (Gorlice – choć poprzez łużyckie Zgorjelec/Zhorjelec tłumaczy się Zgorzelec) itd.
- Nasza końcówka In, Ina przechodzi w -in, -en porównaj: Zossen (Zosin), Tessin (Cieszyn), Guben (Gubin),
Na mapach Niemiec można też znaleźć miejscowości o nazwie np. Stargard czy Lubeka, które po niemiecku nie mają żadnego znaczenia, a po polsku to po prostu Stargard=Stary Gród czy Lubica (porównaj słowackie imię: Lubica czyli Miłość).
A teraz wspomniane mapy:
Chyba gołym okiem widać, że to polskie miejscowości :).
Należy zauważyć z polskim -au wymieszano też inne końcówki. Jednak -au pojawia się w południowo zachodnim NRD i idealnie uzupełnia -ow powyżej.
Też chyba gołym okiem widać dawną granicę.
Tu nie jest aż tak czysto, ale należy pamiętać, że po niemiecku -in- oznacza też rodzaj żeński, stąd zanieczyszczenie w innych rejonach Niemiec.
Komplet opracowanych końcówek poniżej:
Na powyższej podstawie możemy z czystym sumieniem tłumaczyć niemieckim historykom mieszkającym na wschód od Łaby, że to nie my jesteśmy gośćmi na germańskiej ziemi jak Oni by chcieli, a to Niemcy są gośćmi na ziemi słowiańskiej!
Ⱄⰾⰰⰲⰰ!
źródło: http://wspanialarzeczpospolita.pl/2016/02/03/dokad-na-zachod-siegala-polska/