trzecia książka Janusza Bieszka – Królowie Lechii i Lechici w dziejach
Janusz Bieszk, pisarz historyczny. Uporządkował historię starożytnej i średniowiecznej Lechii. Atakowany z prawa i z lewa, jak wszyscy uczciwi polscy badacze słowiańscy.
Lechicka trylogia Czekamy na dalsze pozycje w tej rewelacyjnej serii for MN |
Najnowsza i trzecia w lechickiej serii jego książka pełna jest nowych faktów i cytatów z kronik oraz innej literatury historycznej.
Kiedy pan Bieszk zaczynał wydawać swoje książki lechickie, natychmiast rozpoczęła się antylechicka i antybieszkowska kampania medialna.
Rzucili się na niego różni trollowie, dziennikarze, naukowcy oficjalni i pod XyVkamY oraz inne przekupne antypolskie byty realne i sztuczne.
Obrażali go i „udowadniali”, że nie ma racji.
Że jest głupi, a co najmniej, że jest fantastą, jak ten średniowieczny „prymityw” Kadłubek Wincenty, który „wymyślił” Lechię.
Że pisze dla kasy i że nie ma dobrych źródeł itd.
Chrześcijańscy historycy, którzy uznawali bł. Wincentego za swojego patrona wybaczali mu dobromyślnie jego „kłamstwa”.
Bieszkowi nikt nie wybaczał.
W tej chwili, w roku Pańskim 2017 n.e. atmosfera jest już trochę inna.
Nadal w Internecie można znaleźć ataki na turbo-słowian, ale coraz więcej ludzi, w tym czołowi naukowcy, jak profesorowie Samsonowicz [2] oraz Jan Żaryn [1] puszczają oko, że może jednak coś z tą Polską przedchrzescijańską było.
Profesor Samsonowicz w swoim wykładzie dopuszcza już, że „mitologiczna” warstwa naszej historii też jest jak najbardziej uprawniona.
Czyli Lechia wyśmiewanego Kadłubka, jednak po latach zaborów i wrogiej propagandy, znowu jest OK.
Sam wykład prof. Samsonowicza można znależć na [2].
Zacytuję też fragment komentarza Czesława Białczyńskiego do tego wykładu:
„…Niezależnie od tego do jakiego stopnia można udowodnić że Dzieje Bajeczne, w tym Imperium Lechitów i Wielka Lechia jest prawdą nie mityczną, lecz historyczną, należy bezwzględnie zrozumieć i przyjąć , że bez poczucia Korzeni Starożytnych i Wielkości Ludu Lechitów pozostaniemy jako Polacy na zawsze Duchowymi Zoombie – Niewolnikami Światopoglądowymi Zaborców. O tych sprawach bardzo dawno pisała już Maria Janion w książce Niesamowita Słowiańszczyzna (2006) a wcześniej Jan Stachniuk i Zadruga. Jest to dla mnie jeden z najstarszych i najbardziej dramatycznych apeli świata nauki polskiej o Odnowienie Tradycji Dziejowej i Religijnej Wielkiej Lechii. …” [2]
Zaś profesor Żaryn w kierowanym przez siebie piśmie Miesięcznik „wSieci Historii” pozwolił na opublikowanie dwóch artykułów, które wzywają do rozpoczecia badań nad Lechią przed-Mieszkową, czyli przedchrzescijańską.
Podaję tu cytat z [1]