Germański kniaź na lechickim tronie
Polecam – bardzo ważny artykuł na stronie Sławomira Ambroziaka
Kto był pierwszym królem Polski? Takie podchwytliwe pytanie pada często w rozmaitych zagadkach, krzyżówkach i na klasówkach szkolnych. Pamiętam, jak wielkim zaskoczeniem była dla mnie, młodego człowieka, nauka, że pierwszy władca Polski, Mieszko, nie był królem, bo nie przyjął korony i olejów świętych z rąk namiestnika papieskiego. Mieszko był więc nienamaszczonym władcą Polski. Fajnie, myślałem sobie… formalnie królem to On nie był, ale był królem w rozumieniu naszych przodków, naszym władcą, czyli księciem czy księdzem. Książę, ksiądz, kombinowałem, bo gdzieś o tym czytałem, to taka nazwa nadawana przez pogańskich Słowian ich władcom. Kiedy więc natknąłem się w antykwariacie na słownik etymologiczny języka polskiego, spod pióra Aleksandra Brücknera, kupiłem. Wracam do domu, siadam na kanapie, odnajduję hasło i… czytam… Oczom nie wierzę…! Książę, ksiądz to żadne tam nasze nazwanie króla… to tylko germańska pożyczka.
Odpuściłem temat na lata… Wprawdzie odebrałem wykształcenie medyczne, figlarny los sprawił, że zająłem się zawodowo publicystyką. A publicystyka to język, wiadomo ! Posługiwanie się tym narzędziem rozpaliło rządzę zgłębienia jego meandrów. Powróciły zainteresowania językoznawstwem i historią języka. Kiedy zacząłem wertować uczone dzieła, zrozumiałem, że w dociekaniu znaczenia i pochodzenia słów niewiele jest prawd absolutnych, a wiele zależy od punktu widzenia i przekonania autora. Posłuchajmy więc, co na temat naszego księdza i księcia mają do powiedzenia językoznawcy…
źródło: http://slawomirambroziak.pl/dawno-dawno-temu/germanski-kniaz-na-lechickim-tronie/
Książę na ustach Słowian i ich sąsiadów
Powszechnie przyjmuje się, że wyraz ksiądz, w historii języka polskiego, posiada jedną znaną formę – ksiądz, a obok niej – kilka innych odmian gwarowych: ksiąz, ksądz, ksodz, ksiodz, ksudz, ksidz (Sławski, 1953; Karłowicz, 1900). Forma ksiądz jest zaświadczona od pierwszej połowy XIII w., gdyż we wcześniejszej polszczyźnie miała występować postać *kniądz, pośrednio zachowana w nazwach miejscowych, gdzie spółgłoska ń, w sąsiedztwie samogłoski ą, przeszła w spółgłoskę ś. Miało tutaj chodzić o palatalizację k przed ń za pomocą epentetycznego (wtrąconego) ś, dającą najpierw formę *kśniądz, potwierdzoną w dwunasto-, trzynasto- i czternastowiecznych toponimach zapisywanych poprzez Xn- w nagłosie (Bańkowski, 2000). Wersja fonetyczna ksiądz obowiązuje do chwili obecnej, występując w znaczeniach (Sławski, 1953): „duchowny chrześcijański (od 1398 w do chwili obecnej), niekoronowany władca państwa, wódz, pan, tytuł władcy i duchownego (dla władców zaświadczony do XVI w., a dla duchownych ogólnie używany do chwili obecnej), sołtys wsi na prawie wołoskim (XVI-XVII w. jako kalka z języka ukraińskiego), figura w szachach – goniec, laufer (XVI w.)”. W odmianach gwarowych wyraz ten pojawia się przede wszystkim w znaczeniu „duchowny”.
W innych językach słowiańskich znajdujemy formy pokrewne polskiemu wyrazowi ksiądz (Sławski, 1953). Na przykład w języku kaszubskim istnieje forma ksidz – „pastor” i ksądz (Boryś, 2005), pisane też jako ksamdz, ksemdz, ksundz, w znaczeniu „duchowny katolicki”. W dialekcie słowińskim z terenu Pomorza istniała ponadto, według Fryderyka Lorenza (Stender Petersen, 1927), forma ksonc – „duchowny katolicki”. Staroczeskie i czeskie kněz oznacza „duchowny” od XII w., a jako „władca, książę, pan” znajduje poświadczenie jeszcze u schyłku XV wieku. Język słowacki prezentuje formę knaz w znaczeniu „duchowny”, a gwary tego języka – również w znaczeniu „książę”. W językach łużyckich spotykamy poświadczone słowa: dolnołużyckie kněz – „pan, właściciel ziemski, proboszcz”, górnołużyckie knjez – „pan, dziedzic, duchowny, proboszcz”. Z języka połabskiego pochodzi godna zapamiętania forma t’enądz – „pan, szlachcic, król, księżyc”, która może okazać się znamienna przy dalszych rozważaniach. W językach wschodnio-słowiańskich widzimy formy: rosyjskie knjázь, knjázja – „książę, naczelnik”, a w obrzędach weselnych – „pan młody”. Gwarowo wyrazem tym określano również „belkę tworzącą szczyt dachu”. Staroruskie kъnęzь, knęzь to tytuł „książę, bojar, wielmoża”. W języku ukraińskim i białoruskim widnieją odpowiednio: knjázь, knjázja – „książę” (w obrzędach weselnych „pan młody”), knjázь, knjázja – „książę” (gwarowo „pan młody”). Inne formy wschodnio-słowiańskie to późniejsze zapożyczenia z polskiego: rosyjskie ksëndz, ksendzá, ukraińskie ksьóndz, ksьondzá, ksьóndza i białoruskie ksëndz, ksjandzá – „katolicki duchowny w polskim kościele”. Języki południowosłowiańskie operują następującymi słowami: serbskie i chorwackie knez, kneza – „książę, władca” (od XII w.), a we wcześniejszym znaczeniu – „pan, wódz, dziedzic, szlachcic z możnego rodu, comes, wielmoża, hrabia, wiejski starosta, sołtys”. Słoweńskie knez to „hrabia, książę”, w północno-zachodniej Bułgarii dawne bułgarskie knéz tytułowało „wiejskiego starostę”, a zapożyczone z rosyjskiego, literackie bułgarskie knjáz odnosiło się do tytułu „książę”. W powszechnym języku macedońskim forma knez to „książę”, a obok niej istnieje w tym samym znaczeniu archaizm knaz. Teksty cerkiewno-słowiańskie przechowały słowo kъnędzь, kъnęzь, a Miklosich, jak podaje Sławski, (Sławski, 1953), rekonstruuje też cerkiewno-słowiańskie knęg – „książę” – na podstawie liczby mnogiej: knęgi żidovьstii – „królowie żydowscy”. A zestawiając ze sobą formy knęg i kniądz, należałoby zrekonstruować również postać knąg, kniąg jako bez wątpienia istniejącą, tyle że niezachowaną w zapisach.
W językach bałtyjskich (Sławski, 1953; Ekblom, 1944) znajdujemy wyrazy w formach podobnych do słowiańskich. Litewskie kuningas, kunigas – „duchowny”, odnosiło się dawniej do „pana”, a zdrobniałe kunigaikštis oznaczało „książę”. Staropruskie konagis występowało w znaczeniu „król”, podczas gdy w łotewskim spotykamy dwie formy: keninż – „król”, kungs — „pan”. U sąsiadujących z Bałtami Finów istnieje zaświadczona forma kuningas – „król”.
Spotykane w języku polskim formy kniaź, knieź, kneź, uznawane są za pożyczki z innych języków słowiańskich (Sławski, 1953). Słowa kniaź, knieź miały zostać przejęte z ukraińskiego lub rosyjskiego w znaczeniach: „książę, szczególnie ruski i litewski, szlachcic, wojak posiadający swojego konia (u Słowian pozostających w obszarze wpływów tureckich), urzędnik sądu wiejskiego, wójt, młodzieniec po zaręczynach, rodzaj zająca”. Formę kneź uznaje się za utworzoną przez dziewiętnastowiecznych pisarzy polskich, na wzór czeskiego kněz, w znaczeniu „dawny książę pogański” (w rzeczywistości sprawa wygląda nieco inaczej, ale powrócę jeszcze do tego w dalszej części artykułu). W języku polskim zaświadczona jest też forma kunigas w znaczeniu „książę litewski” (Karłowicz, 1900), która uważana jest za zapożyczenie litewskiego tytułu kunigas. Na podstawie staropolskich słów kuniczne, kunigowe, rozumianych jako „rodzaj daniny na rzecz księcia albo króla” (Karłowicz, 1900), językoznawcy rekonstruują również formę *kunig – „książę litewski”, zbliżoną do średnio-wysoko-niemieckiego künic – „król” (również i w tym przypadku sprawa jest bardziej złożona, do czego jeszcze powrócę). W języku polskim istniała też forma konung, wraz z derywatami: konungostwo – „księstwo”, konungowski – „książęcy”, w znaczeniu „książę skandynawski”, uznawana za pożyczkę z języków skandynawskich, którą proponuje się porównywać ze staronordyckim konungr – „książę” (Karłowicz, 1900).
Tytuł książę jest derywatem od słowa ksiądz, zaświadczonym w języku polskim od XIV w., w następujących znaczeniach: „niekoronowany władca państwa lub jego części, członek rodu panującego, członek rodu arystokratycznego, wódz, przywódca, syn księcia, pan młody” (ostatnie znaczenie – gwarowe). Pierwotnie był to wyraz rodzaju nijakiego i w tym rodzaju pozostawał do XVIII w., chociaż od XIV w. pojawia się już w rodzaju męskim oraz z formą dopełniacza – książęcia – skróconą do postaci księcia. Liczba mnoga – książęta – odnosiła się też prawdopodobnie od XIV w. do „księży duchownych”. Inne języki słowiańskie miały podobne derywaty: staroczeskie i czeskie kníže, knieže – „książę, syn księcia”, słowackie knieža – „książę”, górnołużyckie knježo – „paniczyk”, rosyjskie kniažata – „młodzi synowie księcia, bojarzy”, kniaža – „młody syn księcia”, staroruskie kъnęžę – „syn księcia”, ukraińskie kniaža – „książątko, małoletni syn księcia”, obodrzyckie kneze – tytuł Kanuta Lavarda, bułgarskie knjazče – „syn księcia”. W zasadzie wszystkie te wersje językowe można sprowadzić do zdrobnienia – *knęžę, *knęžęte — od słowiańskiego *kъnęgъ.
Charakterystycznym derywatem wyrazu ksiądz jest też rzeczownik zbiorowy księża, odnoszący się pierwotnie do „grupy księży”, będący obecnie liczbą mnogą tego słowa, który mógł zastąpić domniemaną, niezaświadczoną w pisanej staropolszczyźnie postać *księdzowie. Liczbie mnogiej księża odpowiadają w innych językach słowiańskich następujące rzeczowniki: staroczeskie kněžie — „kapłani, książęta”, czeskie kněží – „kapłani, księża” (liczba mnoga do kněz), dolnołużyckie dawne zbiorowe kńaža — „panowie”, dzisiejsze dolnołużyckie kněža – „panowie”, górnołużyckie knježa – „panowie”, staroruskie kъnęžija, kъnęžьja, kъnęzija, knęzьja – „książęta”. A wszystkie te wyrazy pochodzą od słowiańskiego *kъnęžьja – kolektiwum do słowiańskiego kъnęgъ (Sławski, 1953).
Przedstawione wyżej a pochodzące z języka polskiego formy wyrazu ksiądz zebrał w jednej ze swych prac Tomasz Czarnecki (Czarnecki, 2013). Wykaz ten wymaga jednak uzupełnienia o formy staropolskie, przedstawione przez Ewę Ostrowską (Ostrowska, 1969), rekonstruowane głównie na podstawie zapisów czternastowiecznych i szczególnych, starych nazw miejscowych. Niektóre z tych postaci mogą okazać się kluczowe przy naszych dalszych rozważaniach, dlatego podaję tutaj pełną ich listę: knieg, kściądz, gzięże, ciądz, ciążę, cądz, xazą, xczadz, czandz, czusze, czanysz, czansz. Warta uwzględnienia będzie również postać kiunc z dialektu polskich Prus zachodnich, podana przez Ostrowską za Nitschem (Nitsch, 1964; Ostrowska, 1969), jak również gwarowa lub będąca efektem mowy niestarannej forma siąc – odnotowana przez autora niniejszego tekstu na zachodnim Mazowszu (okolice Sochaczewa).
Zwróćmy uwagę na pierwszy wyraz z powyższej listy: knieg, knięg… Ostrowska rekonstruuje go na podstawie zniemczonej, polskiej nazwy miejscowej Kniegnitz, która musiała brzmieć wcześniej w języku polskim jak Kniegnicz lub Knięgnicz. Pamiętamy, że w zasadzie tę samą postać – knęg – rekonstruuje dla cerkiewno-słowiańskiego Miklosich na podstawie zapisu knęgi żidovьstii. Należy więc dodać, że postać knęg, knięg mamy też pośrednio poświadczoną na drugą dekadę XI w. u Thietmara w odniesieniu do żony księcia węgierskiego, siostry Mieszka I, w formie Beleknegini, poprawianej zazwyczaj na Biela knięgyni. Dlatego, po uwzględnieniu postaci kniądz, znowu możemy powrócić do rekonstrukcji formy knąg, kniąg jako bez wątpienia istniejącej, ale niezachowanej w zapisie. Do tych postaci wypadnie powrócić jeszcze autorowi na dalszych kartach niniejszego tekstu, albowiem mogą okazać się one niezwykle istotne dla treści wymowy ostatecznych wniosków.
Gromadząc oboczności pojawiające się w staropolszczyźnie na skutek rozmaitych interpretacji fonetycznych zbitki ks w nagłosie, Ostrowska podaje również osobliwe formy i derywaty z jej metatezą dla wyrazu księga w postaci śkęga, śkęgarz, rekonstruowane na podstawie nazwy miejscowej Skągarzów (Ostrowska, 1969). Dlatego też, idąc za przykładem tej autorki, warto zwrócić uwagę na nazwę miejscową Skęczno, na podstawie której możemy zrekonstruować staropolski wariant słowa ksiądz w postaci śkędz lub śkądz. Formy z przestawką są warte zapamiętania, albowiem mogą okazać się istotne dla rozważań pojawiających się na dalszych kartach niniejszego tekstu.
Słowiański ksiądz i germański kuning
Etymolodzy, dociekając pochodzenia polskiego ksiądz, najczęściej wiązali to słowo z germańskimi formami dzisiejszego niemieckiego wyrazu König. Jednakże ci językoznawcy, którzy wskazywali germańskie źródło słowiańskiej formy ksiądz, na dobrą sprawę nigdy nie ustalili, z jakiego germańskiego języka przejęli rzekomo to słowo Słowianie…
Badacze najczęściej zakładali, że źródłem słowiańskiego słowa było gockie *kuniggs, wyraz niezaświadczony wprawdzie w tym języku, ale prawdopodobnie kiedyś istniejący, zdaniem tych właśnie językoznawców (Berneker, 1908; Mayer, 1927; Labuda, 2002; Warchoł, 2002). Niektórzy etymolodzy mówili w tym kontekście o gockiej formie *kuning (Łoś, 1921; Kuraszkiewicz, 1964). Inni zakładali zapożyczenie wcześniejsze, wskazując jako na źródło zapożyczenia, na hipotetyczne pragermańskie *kuningaz (Stender-Petersen, 1927; Kiparsky, 1934; Sławski, 1953; Boryś, 2005). Jako podstawę dla formy słowiańskiej proponowano również germańską postać *kuninga, bez określania języka pożyczającego i czasu zapożyczenia (Miklosich, 1886; Uhlenbeck, 1893). Podawano też wyraz kuning jako formę germańską, zachodniogermańską, staro-wysoko-niemiecką lub starosaksońską, zaświadczoną tylko w dwóch ostatnich dialektach germańskich (Brückner, 1989; Miklosich,1867; Knuttson, 1926; Bańkowski, 2000; Czarnecki, 1999 i 2003; Ekblom, 1944; Długosz-Kurczabowa, 2003).
Pojawiają się pierwsze wątpliwości
Powyższe wywody etymologiczne, wiążące pochodzenie tytułu ksiądz z różnymi germańskimi wersjami fonetycznymi, czy to rekonstruowanymi, czy też zaświadczonymi w rzeczywistości (*kuningaz, *kuniggs, *kuninga, *kuning, kuning), zdaniem Tomasza Czarneckiego są trudne do wytłumaczenia, przynajmniej z kilku względów…
Biorąc pod uwagę formy *kuningaz, *kuniggs, *kuninga, nie udaje się wyjaśnić na gruncie fonetyki końcówki rzekomo zapożyczonego wyrazu słowiańskiego: *kъnęgъ. Nie znajdujemy tu bowiem odpowiedzi na pytanie – dlaczego germańskie końcówki słów -az, -s, -a zmieniły się na słowiańskim gruncie językowym w końcówkę z samogłoską miękką? Innymi słowy: czym mogło być warunkowane podobne przekształcenie w językach słowiańskich?
Jednocześnie wyłożenie rozwoju semantycznego, biegnącego od germańskiego „naczelnika rodu” do słowiańskiego „księcia”, nie było w tego typu wywodach etymologicznych jasne i przekonujące. Należałoby bowiem udzielić odpowiedzi na pytanie: dlaczego w językach germańskich ten sam rozwój znaczeniowy zaowocował aż pojęciem „władcy koronowanego, króla”, zaś w językach słowiańskich – tylko „niekoronowanego przywódcy, księcia”.
Jak uważa Czarnecki, hipoteza pochodzenia słowiańskiego wyrazu z języka gockiego byłaby wiarygodna jedynie w przypadku, gdyby udało się kiedykolwiek odnaleźć pewne źródło wyjściowe dla formy ksiądz. Ale ani poprawnie rekonstruowane gockie *kuniggs, ani błędnie *kuning, nie istniały nigdy w tym języku, a jeżeli chodzi o rdzeń słów związanych z „rodem”, poświadczenie znajdują tylko kuni – „ród, plemię”, inkunja – „towarzysz plemienny” oraz kindins – „potomek rodu”, gdzie ostatni wyraz pełnił też funkcję tytułu „władcy plemiennego”, a więc odpowiadał tytułowi pochodzącemu z pokrewnego gockiemu języka burgundzkiego (języki wschodniogermańskie) – hendinus – „król”. W języku gockim widzimy też inne nazwy „władców plemiennych”: thiudans – „przywódca ludu, król” i reiks – „rządzący, namiestnik rzymski” (Meid, 1966). Dlaczego tego typu wyrazy nie przeszły na tytuły „wodzów słowiańskich”? Pomimo że na tak sformułowane pytania nigdy nie dano godziwej odpowiedzi, gockie pochodzenie słowiańskiego terminu uznano za pewne. Jak bowiem uważano, Słowianie mogli pożyczyć ten wyraz jedynie od Gotów, z uwagi na długotrwałe sąsiedztwo lub koegzystencję. Podobny wyraz, jak twierdzono, musiał więc istnieć w gockim języku, a tylko czysty przypadek sprawił, że nigdy nie został on nigdzie zapisany.
Zgodnie z opinią niektórych etymologów, staro-wysoko-niemieckie czy starosaksońskie kuning nie mogło stanowić źródła terminu słowiańskiego, ponieważ forma kъnęgъ rozpowszechniła się w całej Słowiańszczyźnie, a więc tak późne zapożyczenie, po 600 r., byłoby raczej mało prawdopodobne (Stender-Petersen, 1927; Kiparsky, 1934). Czy miękkie brzmienie końcówki jest przekonywującym dowodem na pożyczkę prasłowiańską, sięgającą czasów sprzed przemian spółgłoskowych, czyli tzw. palatalizacji? Skoro miękka końcówka wczesnej wersji tytułu ksiądz wskazuje na palatalizację, to która słowiańska palatalizacja doprowadziła do tego przekształcenia… pierwsza, druga czy trzecia? Brakowało na powyższe pytania jasnej i przekonywującej odpowiedzi.
Wątpliwości zostają rozwiane
więcej: http://slawomirambroziak.pl/dawno-dawno-temu/germanski-kniaz-na-lechickim-tronie/