wPolityce.pl
Loranty o wypadku posłów Kukiz ’15: „Mogło to być przypadkowe zdarzenie, ale mogło też być i ostrzeżenie”

CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ NEWS! Kolejny tajemniczy wypadek z udziałem posłów Kukiz‘15! Tym razem rozbito samochód posła Rzymkowskiego
O skomentowanie sprawy poprosiliśmy eksperta ds. bezpieczeństwa i byłego policjanta kryminalnego nadkomisarza Dariusza Lorantego.
Sceptycznie pochodzę do seryjnych zdarzeń, które zdarzają się osobom z życia publicznego. Nie jestem skłonny wierzyć w różne powiązania, ale mam jedną poważną wątpliwość
— mówi Dariusz Loranty w rozmowie z portalem wPolityce.pl
Komisje śledcze zazwyczaj dotyczą spraw, które już się wydarzyły
— wskazuje.
Posłowie Rzymkowski i Józwiak, podobnie jak poseł Wójcikowski, który w lutym zginął w wypadku samochodowym zajmowali się kontrowersjami związanymi z ustawa hazardową.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Rzymkowski: „Sprawa śmierci posła Rafała Wójcikowskiego jest dosyć dziwna i tajemnicza”
Najbardziej niebezpieczną sprawą poruszaną w parlamencie są kwestie dotyczące hazardu. Nie wiem, czy tutaj mamy do czynienia z jakimś związkiem, ale każda zmiana wprowadzona przez parlamentarzystów w przepisach hazardowych jest natychmiast odczuwana na tzw. mieście, ponieważ wpływa na realne pieniądze zarabiane w szarej strefie. W działalności hazardowej wiele firm jawnych jest tak naprawdę słupami wykorzystywanymi do działalności przestępczej. Tam się toczy gra o prawdziwe pieniądze, i to sprawia, że może dojść do dziwnych zdarzeń
— przekonuje Loranty.
Czy to ma jakiś związek z wypadkiem, któremu ulegli posłowie Rzymkowski i Józwiak? Mogło to być przypadkowe zdarzenie, ale mogło też być i ostrzeżenie – nie tak miało być
— podsumowuje ekspert ds. bezpieczeństwa Dariusz Loranty w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
ems
Zaczynają widzieć że muszą się liczyć z Ruchem Kukiza juz dzisiaj? A co będzie po wyborach 2019?!
Najnowszy sondaż: PiS z dużym poparciem, ale nie może rządzić bez koalicji z klubem Kukiz ’15

Gdyby wybory odbyły się w najbliższym czasie, to wygrałoby Prawo i Sprawiedliwość, ale partia Jarosława Kaczyńskiego nie mogłaby samodzielnie rządzić i byłaby skazane na sojusz z ruchem Kukiz‘15 – pisze „Super Express”. Dziennik zaprezentował najnowszy sondaż Instytutu Badań Pollster.
Z sondażu wynika, że wybory wygrałby PiS z poparciem 36 proc. głosów. Mimo, że to wysokie poparcie, jednak byłoby to za mało, żeby PiS mógł sprawować większościowy rząd.
Na drugim miejscu znalazłaby się PO (22 proc.), a na trzecim ruch Kukiz‘15 (12 proc.).
A jeśli Kukiz‘15 połączyłby siły z PiS, wtedy razem mogliby zdobyć aż 48 proc. głosów. To o wiele więcej niż razem wzięte siły PO i Nowoczesnej, które nie wykluczają wspólnych list
— czytamy w „Super Expressie”.
W rozmowie z gazetą poseł Stanisław Tyszka (Kukiz ‘15) komentuje, że na rozmowy o ewentualnej koalicji przyjdzie czas po wyborach parlamentarnych w 2019 r.
Ewentualne rozmowy o koalicji to kwestia powyborcza. Nam nie zależy na stołkach, tylko na zmianie systemu, obniżeniu podatków i walce z biurokracją
— ocenia Tyszka w rozmowie z „Super Expressem”.
Badanie przeprowadzono w dniach 16-17 sierpnia na próbie 1099 dorosłych Polaków.
Przypominamy:
„Rz”: Poseł Kukiz’15 zginął, bo miał uszkodzony przewód hamulcowy? Nowe ustalenia śledczych
Rafał Wójcikowski zginął w wypadku samochodowym 19 stycznia tego roku. Do zdarzenia doszło na trasie S8, na wysokości miejscowości Wędrogów. Polityk jechał do Warszawy.
Co wiemy na temat tragicznego wypadku posła Kukiz’15? Policja podała wówczas, że poseł stracił panowanie nad kierownicą volkswagena bora i uderzył w barierki. Obok zatrzymał się samochód (volkswagen caddy), którego kierowca chciał udzielić pomocy Wójcikowskiemu. Wówczas w auto posła uderzył ford transit. Polityk zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
W aucie posła Kukiz ’15 był uszkodzony przewód hamulcowy
Jak informuje „Rzeczpospolita”, prokuratura ustaliła, że w samochodzie Wójcikowskiego uszkodzony był przewód hamulcowy. Politechnika Łódzka w swojej opinii nie dopatrzyła się jednak podstaw, by przyjąć, że przewód był celowo uszkodzony. Będzie to jeszcze badał Instytut Ekspertyz Sądowych im. Sehna.
Śledczy dotarli do kierowcy tira, który przed wypadkiem minął auto posła z prawej strony. Kierowca ten twierdzi, że widział uszkodzenie pojazdu z przodu. Wedle jego słów stał na światłach awaryjnych, a na zewnątrz nikogo nie było.
Tu pojawiają się pytania, bo w chwili, gdy kolejny samochód uderzył w auto posła, nie było w nim już akumulatora. Zdaniem biegłego sądowego, z którym rozmawiała „Rzeczpospolita” prawidłowo zamontowany akumulator nie mógł sam wypaść oraz nie ma możliwości, by światła świeciły się, jeśli go w aucie nie było.
Co ważne, kierowca forda transita twierdził, że samochód polityka był nieoświetlony.
Teorie spiskowe wokół śmierci posła Wójcikowskiego
– Coraz więcej ustaleń wskazuje na to, że są uzasadnione podejrzenia, iż nie był to zwykły wypadek – pisze dziennik. Taką opinię wyrażają też posłowie Kukiz’15.
Prokuratura niczego nie przesądza, czeka na ekspertyzy. – Będziemy mieć materiał dowodowy, będziemy wyciągać wnioski – mówi „Rzeczpospolitej” rzecznik prokuratury.
Teorie spiskowe na temat śmierci Wójcikowskiego pojawiły się już krótko po jego śmierci. Jedną z przyczyn spekulacji miało być nagranie z ostatniej debaty z udziałem posła, na której mówił on, że po zainteresowaniu się określonymi spółkami na Giełdzie Papierów Wartościowych otrzymywał groźby.
Posłanka Agnieszka Ścigaj w rozmowie z TVP Info stwierdziła, że Wójcikowski „podobno otrzymywał pogróżki”. Jej zdaniem wokół wypadku i śmierci posła było wiele znaków zapytania i niejasnych sytuacji, a Wójcikowski „był dociekliwy”.