Zasłużony dla Wiary Przyrodzonej Słowian: Kazimierz Bosek (1932 – 2006)
Kazimierz Bosek (ur. 26 lipca 1932 w Bukowsku – zm. 27 lipca 2006 w Warszawie), polski dziennikarz, publicysta, znawca życia i twórczości Jana Kochanowskiego. Studiował dziennikarstwo i historię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Z pierwszego małżeństwa miał córkę Agnieszkę. Jego drugą żoną była polska dziennikarka Marzena Baumann. Przyjaciel Ryszarda Kapuścińskiego.
Ponieważ był synem przedwojennego komendanta policji (Stanisława Boska) na kresach, usunięto go ze studiów i jako „element klasowo obcy” wcielono w stopniu szeregowego do karnych batalionów kopalnianych Wojska Polskiego (1953-1955), co w późniejszych latach znalazło wyraz w jego twórczości. Praktykę dziennikarską odbywał w Echu Krakowa. Publikował w Po prostu, Współczesności, Kamenie, Od Nowa. Od 1974 w Literaturze m.in. jako kierownik działu prozy. W redakcji tej był założycielem i przewodniczącym koła „Solidarności” (1980). Na początku lat 90. krótko w Wydawnictwie Agora. Autor esejów, reportaży literackich (głównie o Janie Kochanowskim i jego dziedzictwie), scenariuszy filmów dokumentalnych, m.in. o tzw. czarnych baronach, żołnierzach karnych batalionów kopalnianych, którzy w niezwykle ciężkich warunkach, w stałym zagrożeniu życia byli zmuszani do pracy pod ziemią, m.in. w kopalni uranu k. Jeleniej Góry.
Odkrył miejsce pierwszego pochówku Jana Kochanowskiego w kościele św. Michała w Lublinie. Był głównym organizatorem uroczystości pogrzebowych szczątków Jana Kochanowskiego 21 czerwca 1984 w Zwoleniu z udziałem licznych przedstawicieli kultury i nauki polskiej, pod patronatem Kościoła z ks. kard. Franciszkiem Macharskim. Ten szósty już w historii (i być może ostateczny) pogrzeb wielkiego poety ściągnął do Zwolenia dziesiątki tysięcy Polaków.
Został pochowany na cmentarzu służewieckim w Warszawie.
Książki
- Imię ziemi mojej (1965)
- Cyrograf na własnej skórze (1965)
- Na tropie tajemnic Jana z Czarnolasu (wyd. Aula, Warszawa 2011)
Ważniejsze artykuły
- Imię ziemi mojej (powtórnie), w: Zagajnik (wyd. Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1965)
- Czyhanie, w: Gorączka ziemi (Iskry, Warszawa 1965)
- Czego się Jan nie doczekał, Literatura 6.10.1977
- Wielkości, gdzie twoje miejsce, Literatura nr 49, 1977
- Głową w mur Kochanowskiego, Literatura 18.08.1977
- Sekret postaci w marmurze, Literatura 26.01.1978
- Demiurg z koparką, Literatura 24.05.1979
- Duch asfaltu, Literatura 6.03.1980
- Nić Ariadny, Literatura 26.06.1980
- Gwałt na ojcowiźnie, Literatura 10.09.1981
- Legendarium, Literatura 5.10.1982
- Dwója, Literatura 11.07.1983
- Uranowe piętno (1992, reż. Andrzej Wójcik)
- Zostanie legenda (1998, reż. Maciej Pieprzyca)
- Czarni baronowie (2000, reż. Wanda Różycka-Zborowska)
- Müldner-Nieckowski P., Uwagi w sprawie zdrowia, chorób i przyczyny śmierci Jana Kochanowskiego, Archiwum Historii Medycyny nr 48/1, 1985, s. 51-62
- Klechta J., Dziennikarz, górnik, więzień, Niedziela Ogólnopolska nr 35, 2006, s. 25
- Szyma T., Górnicze Bataliony, Kino 2000, nr 07/08, s. 33
- Gdzie naprawdę spoczywa Kochanowski (film z cyklu Sensacje z przeszłości; rozmowa Z. Święcha z Kazimierzem Boskiem; TVP2 1979)
- Szejnert M., Czarny ogród, Znak, Kraków 2007
Kazimierz Bosek:Na tropie tajemnic Jana z Czarnolasu
Format B5, okładka kartonowa, 150 ilustracji, stron 292
Pasjonujące prace badawcze, eseje, reportaże dotyczące życia Jana Kochanowskiego i dzisiejszego stanu spuścizny po nim.
Pasjonująca lektura nie tylko dla znawców. Dzieje Jana Kochanowskiego i jego twórczości dzisiaj mają swój dalszy ciąg i zaskakują, a zależą od postawy potomnych, czyli nas, Polaków. Nie wszystko układa się pięknie i bajecznie, ludzie grzeszą zaniechaniem, obojętnością, czasem też po prostu złą wolą, a jednocześnie są wśród nas tacy, którzy niespodziewanie idą na ratunek… O tym z pasją, sugestywnie opowiada
Na tropie tajemnic Jana z Czarnolasu,
książka, która jest uporządkowanym zbiorem artykułów naukowych, esejów i publicystyki literackiej zmarłego w 2006 r. Kazimierza Boska, uzupełnionym pracami wiążącymi się z twórczością i działalnością autora oraz samego Kochanowskiego, a napisanymi przez innych uczonych, pisarzy i dziennikarzy. Dzieło opatrzono poezją mistrza z Czarnolasu oraz licznymi ilustracjami, w tym zdjęciami autorstwa znakomitych reporterów. Są także niespodzianki…
Kazimierz Bosek (1932-2006) historyk, pisarz i publicysta, autor prac badawczych, esejów, reportaży literackich (zbiory: Taka ludzka żeremia – 1964, Cyrograf na własnej skórze – 1965), scenariuszy filmów dokumentalnych (Uranowe piętno, Czarni baronowie, Zostanie legenda). Żołnierz karnych batalionów (1953-1955). Studiował dziennikarstwo i historię na Uniwersytecie Jagiellońskim, praktykował w „Echu Krakowa”. Publikował w „Po prostu”, „Współczesności”, „Kamenie”, „Od nowa”. Za swoją twórczość otrzymał nagrodę ministra kultury (1964). Jego teksty ukazały się też w zbiorach „Iskier” (Imię ziemi mojej, Gorączka ziemi) i LSW (Zagajnik).
Od 1974 r. pisał już tylko do „Literatury”, gdzie zaproponowano mu stałą pracę. Został kierownikiem działu prozy, założycielem i przewodniczącym koła „Solidarność” w redakcji. Po 1989 r. usunięty z pisma pod pretekstem reorganizacji związał się na krótko z „Gazetą Wyborczą”, skąd odszedł, nie znalazłszy sprzyjającej atmosfery dla swej twórczości.
Ostatnich 25 lat życia poświęcił swojej wielkiej pasji: zagadkom biografii Jana Kochanowskiego i walce o zachowanie pamiątek po wielkim poecie.
Kazimierz Bosek: „Na tropach tajemnic Jana z Czarnolasu”
http://myslkonserwatywna.pl/kazimierz-bosek-na-tropach-tajemnic-jana-z-czarnolasu/
Gdyby studentów polonistyki karmiono żywą relacją, zamiast „eksplikować paradygmaty”, studia uznałabym za mniej oderwane od życia, a nawet pasjonujące. Wniosek nasuwa mi się po lekturze książki Kazimierza Boseka. Dziennikarz i obieżyświat zorientował się, że w życiorysie Jana Kochanowskiego zagadka goni zagadkę. Gdzie mieszkał poeta? Na co umarł? Kiedy umarł? Gdzie leży? Dobrze, że przy okazji pasjonat historii nie wyleciał w powietrze razem z kryptą w Zwoleniu.
Kazimierz Bosek (1932-2003) po reportersku opowiada o śmierci i historii pochówku Jana Kochanowskiego, by dojść do wniosku, że data śmierci nie jest jednoznaczna, a czaszka, którą uznano niegdyś za Janową (o czym pisałam już tutaj), należy pewnie do żony Doroty. Kości dziecka, które znaleziono w grobie Kochanowskich, okrzyknięto w pierwszej chwili prochami Urszulki, ale kto udowodni, że to ona?
Pytań jest mnóstwo, a tylko nieliczne doczekały się pełnej odpowiedzi. Bosek walczył o zachowanie materialnego dziedzictwa rodu Kochanowskich i z goryczą stwierdził, że nie znalazł zrozumienia u władz. Podczas gdy szczątki rodziny zostaną wreszcie godnie pochowane, nie zostaną uratowane jej historyczne siedziby. Dwory zostały potraktowane w PRL-u metodą wandali: burzono je i budowano w sąsiedztwie budynki dla bydła. Prawda, został Czarnolas, ale tameczny dwór też nie jest oryginalnym dworem Kochanowskiego, a po lipie zostało tylko miejsce. Na szczęście przy bramie wjazdowej powstała mała księgarnia, w której kupiłam tę książkę.
A wątki dotyczące II Wojny! Ha! To jest dopiero opowieść trzymająca w napięciu. Bosek rozmawiał z okolicznymi mieszkańcami i teraz relacjonuje, jak potajemnie chowano elementy wyposażenia dworu w Czarnolesie, kto kogo śledził i zabił. W jednym z dworskich pomieszczeń w czasie II wojny zbiry zamordowały sędziego z Poznania, podobno odtąd w tym pokoju sprzęty same się przesuwają.
Dobrze, że cała historia śledcza skończyła się dobrze dla pana Boseka. W krypcie zwoleńskiej miał bowiem przyjemność natknąć się na ładunek wybuchowy zdeponowany tu przez partyzantów w czasie II Wojny. Przeżył chwilę grozy, ale lokalny weteran, w czasie wojny oficer AK, wzruszył ramionami: no przecież to samo robili powstańcy styczniowi. – Masz szczęście – napisał wtedy do Boseka jego dobry znajomy – że się o nas w tym czasie nie zrobiło GŁOŚNO.
Jedyna wada książki, w zasadzie – cecha charakterystyczna – wynika z historii jej powstawania. Składa się ona z pojedynczych artykułów Boseka, jakie kolejno ogłaszał drukiem w rozmaitych pismach. Z tego powodu niektóre wątki powtarzają się, tak jak żyrandol z Czarnolasu, który urasta do symbolu narodowego, albo „bezpłatna kuracja” popiersia Kochanowskiego. Trąci to absurdalnym humorem. Zadowoleni będą nawet sympatycy „Pana Samochodzika”
Aleksandra Solarewicz
K. Bosek, „Na tropie zagadek Jana z Czarnolasu”, Warszawa 2011
Odkrywanie tajemnic Jana z Czarnolasu. Niezapomniane spotkanie z niezwykłą książką
Piotr KUTKOWSKI kutkowski@echodnia.eu
Aktualizacja:
O dziennikarzu mówił Piotr Muldner – Nieckowski. Obok Marzena Baumann-Bosek. ©Piotr Kutkowski
Kup prenumeratę cyfrową Echa Dnia Radomskiego
Autor, Kazimierz Bosek, który zmarł w 2006 roku był dziennikarzem. Swoje reportaże zamieszać między innymi w latach 70-tych i 80-tych XX wieku w „Literaturze”.
– Janowi Kochanowskiemu poświęcił 25 lat, trzecią część swojego życia – podkreślała Marzena Baumann-Bosek, żona dziennikarza, która dokonała wyboru zamieszczonych w książce reportaży.
W spotkaniu w Czarnolesie, gdzie odbyła się promocja książki obecny był także profesor Piotr Muldner – Nieckowski, bliski współpracownik dziennikarza.
reklama
– Kazimierza Boska poznałem w momencie, gdy próbował rozwikłać zagadkę przyczyn śmiercią Jana Kochanowskiego – wspominał – Jestem lekarzem, zwrócił się do mnie o pomoc. Widać było, że Jan Kochanowski stawił znaki drżącą ręką, co mogło świadczyć o posuniętej miażdżycy. Na podstawie tego, jak również opisu Sebastiana Klonowica udało się ustalić, że Jan Kochanowski zmarł na udar mózgu.
Jego zdaniem Kazimierz Bosek był podobnie dociekliwy starając się wyjaśnić i inne zagadki dotyczące Jana z Czarnolasu. To również w znacznej mierze jego zasługą było szukanie zwłok poety oraz zorganizowanie kolejnego pogrzebu w 1984 roku w Zwoleniu.
– W uroczystości wzięli udział kościelni hierarchowie, wielu znakomitych poetów, aktorów. Pomimo tego był ona niemal zupełnie pominięta w środkach masowego przekazu, a nakręcony film nigdy nie został pokazany na ekranie – przekonywał Piotr Muldner – Nieckowski.
Filmem tym dysponuje Marzena Baumann-Bosek, która zdecydowała się udostępnić go Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie. Będzie on pokazywany zwiedzającym, podobnie jak i jeszcze dwa filmy, które do tej pory były praktycznie zapomniane. Jeden z nich, wywiad udzielony przez Kazimierza Boska Zbigniewowi Święchowi mogły zobaczyć osoby uczestniczące w promocji.
– Wierzę, że mąż jest tu razem z nami, przygląda się i cieszy – podsumowała spotkanie żona dziennikarza.
Marzena Baumann-Bosek podpisała książkę między innymi Jadwidze Siepietowskiej, dyrektor Miejsko Gminnej Biblioteki Publicznej w Zwoleniu(z lewej)
Promocji tworzył pokaz filmu z udziałem Kazimierza Boska
Kazimierz Bosek o Janie Kochanowskim
http://www.kronikarp.pl/szukaj,12628,tag-689505,strona-8
Dlaczego prochy Jana Kochanowskiego przenoszono wielokrotnie – z kościoła do kościoła? Z Kazimierzem Boskiem poznałem się w Warszawie, w miesięczniku Literatura w 1980 roku. To on zgłosił moją książkę „Czwarty na piąty maja, osiemdziesiąt” do Nagrody Młodych Literatury 1984 rok. Oczywiście zwyciężył wtedy Eustachy Rylski, który napisał książkę aluzyjnie porównującą gen-seka Jaruzelskiego, do „swojego chłopa”, „nieszczęsnego Polaka” Stankiewicza.
CB