Wielcy Polacy – Kazimierz Siemienowicz (1600-1651) – twórca podręcznika artylerii i rakiet wielostopniowych.

Wielcy Polacy – Kazimierz Siemienowicz

siemienowicz01-1917

Kazimierz Siemienowicz – zapomniany geniusz, który podarował Europie artylerię

http://figeneration.pl/kazimierz-siemienowicz-zapomniany-geniusz-ktory-podarowal-europie-artylerie

 

Łukasz Michalik

Zbiorowa pamięć jest kapryśna. Choć Europa przez niemal dwa wieki korzystała z wiedzy pewnego Polaka, jego dokonania są niemal zupełnie nieznane. Niesłusznie – była to postać, która odcisnęła niezatarte piętno na sztuce wojennej. Dlaczego? Kazimierz Siemionowicz, bo to on jest bohaterem tego artykułu, przed wiekami podarował Europie nowoczesną artylerię.

Kim był Kazimierz Siemienowicz?

Kazimierz Siemienowicz jest postacią dość tajemniczą. Nie wiadomo, kiedy dokładnie się urodził, nie znamy również daty jego śmierci; przyjmuje się, że żył od 1600 do co najmniej 1651 roku. Wywodził się z rodziny szlacheckiej, posiadającej ziemie w rejonie Witebska na terenie obecnej Białorusi i pieczętował herbem Ostoja, ale lata jego młodości toną w pomroce dziejów.

Wiadomo, że był człowiekiem wykształconym i bywał w świecie. Wziął udział w kilku kampaniach. Wiedzę, którą później spożytkował, zdobył również podczas zagranicznych podróży nakazanych przez króla. Służył wówczas m.in. w armii Zjednoczonych Prowincji Niderlandów, biorąc udział w walkach z wojskami hiszpańskimi.

Siemienowicz wrócił do kraju. Służył swoją wiedzą podczas tłumienia powstania Chmielnickiego, jednak jako inżynier artylerii, a następnie zastępca generała artylerii koronnej pozostałby zapewne zupełnie nieznanym żołnierzem tamtej epoki. Nieśmiertelność przyniosły mu nie dokonania na polach bitew, ale napisana książka.

„Artis Magnae Artilleriae pars prima”

Napisane po łacinie dzieło „Artis Magnae Artilleriae pars prima”, czyli „Wielkiej sztuki artylerii część pierwsza” pokazuje, że ludzie renesanu istnieli również po zakończeniu tej epoki. Praca Siemienowicza dowodzi niezwykle szerokich horyzontów i zainteresowań autora, który oparł się na ponad 200 wydanych w różnych językach pracach z zakresu chemii, fizyki, matematyki, sztuki wojennej czy mechaniki.

To, co bywa skrótowo określane „podręcznikiem ”, jest w istocie kwintesencją technologicznej (i nie tylko!) wiedzy z tamtego okresu. Wiedza ta została zebrana i syntetycznie przedstawiona w kontekście zyskującego coraz większe znaczenie rodzaju broni – artylerii.

Co istotne, Kazimierz Siemienowicz nie dokonał zwykłej kompilacji znanych wówczas prac. Miał rozległą teoretyczną wiedzę, ale był również eksperymentatorem, który wiele swoich obserwacji oparł na przeprowadzanych osobiście doświadczeniach.

siemienowicz06-1917

Artyleria nie tylko dla orłów

Księga składa się z pięciu części, poświęconych kolejno działomiarowi (kwestiom związanym z kalibrem i wagą kul), materiałom wybuchowym, rakietom, amunicji specjalnej i szeroko rozumianej pirotechnice.

Każde z zagadnień omówione jest interdyscyplinarnie i szczegółowo. Przykładowo w części poświęconej działomiarowi poza drobiazgową wiedzą na ten temat znajdziemy omówienie różnych problemów matematycznych, prezentację rodzajów i mechanizmów wag stosowanych w krajach europejskich, praktyczne wskazówki dotyczące konstruowania różnych urządzeń czy informacje z zakresu, chemii, metalurgii i minerałoznawstwa. I tak jest w każdym rozdziale!

O rozpiętości zainteresowań i wiedzy Siemienowicza dobitnie świadczy rozdział poświęcony rakietom, w którym omawiane są koncepcje dotyczące rakiet wielostopniowych, czy przedstawione zalety układu aerodynamicznego, znanego współcześnie jako delta. Nie brakuje również wskazówek dla sabotażystów, zawartych m.in. w rozdziale „Kule artyleryjskie, które po kryjomu i potajemnie można przechowywać w jakimś miejscu, aby w oznaczonym czasie wybuchły z właściwym sobie skutkiem”. Siemienowicz opisuje także stosowanie broni biologicznej i chemicznej.

Poza wskazówkami z zakresu wojskowości autor szeroko omawia wykorzystanie pirotechniki dla rozrywki – przedstawia m.in. zasady działania oraz sposób tworzenia fajerwerków i innych ognistych atrakcji. Nie zabrakło nawet omówienia kwestii związanych z oprawą widowisk.

siemienowicz03-1917

„Artis Magnae Artilleriae…” to nie wszystko. Gdzie są inne rękopisy Siemienowicza?

Choć Kazimierz Siemienowicz jest znany jako autor jednego tylko dzieła, wiele wskazuje na to, że jego pisarski dorobek jest większy. Pierwszą sugestią jest sam tytuł znanej książki – „część pierwsza” wskazuje na zamiar napisania kolejnej.

 

więcej: http://figeneration.pl/kazimierz-siemienowicz-zapomniany-geniusz-ktory-podarowal-europie-artylerie

 

4b

Wikipedia o Siemienowiczu

(bardziej białoruska i litewska niż polska choć w języku polskim)

Kazimierz Siemienowicz herbu Ostoja (ur. ok. 1600 niedaleko Rosieni na Żmudzi, zm. po 1651) – inżynier wojskowy, teoretyk artylerii.

 

Pochodznie Siemienowicza i jego przynależność etniczna stanowi przedmiot sporu w historiografii polskiej, litewskiej i białoruskiej. Według naukowców litewskich Siemienowicz urodził się niedaleko miejscowości Rosienie na Żmudzi[1][2] w rodzinie ubogiego szlachcica herbu Ostoja[3]. Mówił o sobie jako o szlachcicu litewskim[1]. W historiografii polskiej Siemienowicz należał do spolonizowanej szlachty[3] i określany jest inżynierem polskim[4][5]. Natomiast według białoruskiej[6] pochodził z drobnych książąt ruskich Siemienowiczów i urodził się niedaleko Dubrouny na ziemi witebskiej[7]. Niektóre wyrazy w leksyce Siemienowicza potwierdzają tę tezę[8]. Wskazuje się także, że nie ma źródeł co do przynależności nazwiska Siemienowicz do herbu Ostoja, być może Kazimierz Siemienowicz kupił prawo do wydrukowania herbu w swoim dziele celem przysporzenia jemu popularności. Możliwe jest także, że z tego powodu pomijał miejsce swojego pochodzenia w swojej książce[9]. Historiografia białoruska lat dwudziestych XX wieku pojęcie Litwina w odniesieniu do okresu istnienia Rzeczypospolitej Obojga Narodów interpretuje w znaczeniu przynależności politycznej, a nie etnicznej, więc uważa się, że Siemienowicz, nazywając siebie Litwinem, miał na myśli pochodzenie z obszaru Wielkiego Księstwa Litewskiego[10]. Podważa się studia Siemienowicza na akademii wileńskiej, być może w aktach uczelni pod rokiem 1650 figuruje inna osoba o tym samym imieniu i nazwisku[9].

Wykształcony m.in. w Niderlandach, dokąd został wysłany przez króla Władysława IV. W roku 1651 był uczniem Akademii Wileńskiej, 7 czerwca 1651 r. zdał egzamin i uzyskał tytuł magistra sztuk wyzwolonych i filozofii[11]. Odebrał szerokie wykształcenie humanistyczne, a poza językiem polskim znał jeszcze przynajmniej trzy języki: litewski, łacinę i grekę, a być może także francuski.

Na pewno brał udział w oblężeniu Białej (22.03–27.05.1634), nic nie wiadomo o jego dalszym udziale w odsieczy smoleńskiej. Być może wziął także udział w bitwie pod Ochmatowem (30.01.1644), której opis zamieścił w pierwszej osobie. Przed 1646 r. przebywał też za granicą – na pewno był w Niderlandach, służył w armii Prowincji pod dowództwem Wilhelma Henryka, ze wzmianek autora można przypuszczać, że brał udział w oblężeniu twierdz Hulst (prowincja Zelandia) i Murspey.

Do kraju powrócił na polecenie Władysława IV. W 1646 pełnił funkcję inżyniera artylerii z miesięcznym uposażeniem 100 zł. Na początku 1648 r. Siemienowicz przebywał u boku króla przedstawiając mu rejestr „potrzeb artyleryjskich” niezbędnych na wyprawę przeciwko Chmielnickiemu. Kiedy, prawdopodobnie przed 20 kwietnia, zmarł zastępca generała Korpusu Artylerii Koronnej Mikołaj Arciszewski, na jego miejsce awansował oberster-lejtnant Siemienowicz.

W 1650 opublikował w Amsterdamie fundamentalne dzieło „Artis Magnae Artilleriae pars prima” („Wielkiej sztuki artylerii część pierwsza”), przez prawie 200 lat podstawowy podręcznik artylerii w Europie[5]. Pierwodruk (po łacinie) w roku 1650; późniejsze wydania: w języku francuskim w 1651 r., po niemiecku w 1676 r. i w języku angielskim w roku 1729.

W 1963 ukazało się w Polsce rocznicowe dwujęzyczne wydanie (w języku oryginału oraz w polskim przekładzie) w nakładzie 1000 egzemplarzy.

W podręczniku Kazimierz Siemienowicz omówił między innymi technologię wytwarzania rakiet, w tym rakiet wielostopniowych.

 

Podręcznik:

IMG_1307

 

http://books.google.pl/books?id=SDUVAAAAQAAJ

 

 

Rakiety

preview_siemienowicz-kazimierz_src_1

Siemienowicz w opisach rakiet nie wspomina o bojowym zastosowaniu rakiet, przeciwnie stwierdza, że służą tylko do rozrywki. Opisując konstrukcję poszczególnych rodzajów i odmian rakiet Siemienowicz nic nie mówi o ich działaniu, toteż można je poznać jedynie z ich budowy. Decydujące znaczenie ma tu głowica rakiety, w której Siemienowicz radzi umieszczać proch ziarnisty sam albo w połączeniu ze szmermelami, iskierkami i gwiazdeczkami. W jednym tylko wypadku ma się w niej znajdować kilka żelaznych naboi, a pomiędzy nimi granat z ołowiu lub cyny również pełny mocnego prochu ziarnistego. Siemienowicz nie mówi jak wyobraża sobie działanie tej rakiety, ale można sądzić, że i tu chodzi o cele rozrywkowe.

Siemienowicz opisuje następujące rodzaje rakiet:
rakiety wznoszące się swobodnie w górę. Dzieli je według zastosowanych stabilizatorów na wznoszące się w górę z żerdziami i wznoszące się w górę bez żerdzi. Rakiety bez żerdzi obejmują trzy różne rozwiązania konstrukcyjne stabilizatorów w postaci: 1) trzech lub czterech wydłużonych, trójkątnych brzechw przymocowanych z boku do powłoki, 2) kuli żelaznej połączonej z dyszą rakiety spiralnie zwiniętym drutem, 3) wypełnienia przedniej części powłoki ołowianymi opiłkami. Wzorcowa, jednofuntowa rakieta Siemienowicza wyróżnia się dokładnością i precyzją w podawaniu poszczególnych wymiarów. Podczas wiązania powłoki dla ukształtowania dyszy z jej długości 1/2 kalibru odchodzi na rozszerzoną, czaszowatą część dyszy i 1/4 na część zwężoną (związaną), a podczas wiązania powłoki dla jej zamknięcia z przodu- znów 1/2 kalibru na zaciśnięcie, skutkiem czego pozostaje na ładunek tylko długość odpowiadająca 5 3/4 kalibru rakiety, z czego 2/3 przeznacza się na ładunek nośny, a 1/3 na głowicę. Oddzielający obie te części krążek drewniany ma mieć przy rakietach o powłoce miękkiej (papier, płótno) na swej krawędzi rowek, w który wejdzie materiał powłoki wgnieciony sznurkiem podczas obwiązywania, a przy rakietach o powłoce twardej (drewno) ma być gładki i przymocowany do niej wbitymi od zewnątrz gwoźdźmi,

rakieta trzystopniowa Siemienowicza, składa się z rakiet o wagomiarach: 2 funtów, 24 łutów i 10 łutów, co odpowiada kalibrom (zewnętrznym średnicom): 5,6 cm, 4,0 cm i 3,0 cm. Długość ich wynosi kolejno: 6,86, 5,00 i 4,25 ich średnic, czyli 38,5 cm, 20,0 cm 12,75 cm. Największą rakietę wypełnia się paliwem do wysokości 2 1/16 kalibru, średnią do 1 2/3, a najmniejszą do 3 kalibrów, przy czym we wszystkich ładunkach nośnych robi się stożkowate kanały, a nad każdym z ładunków nośnych umieszcza się głowicę w postaci ładunku eksplodującego z ziarnistego prochu strzelniczego. Największą rakietę, pierwszego stopnia, należy napełnić nieco słabszym materiałem, niż wymaga jej wielkość, pozostałe zaś dwie mają to zadanie, aby je trzecia uniosła w górę i aby one ukośnie tylko, ponieważ nie mogą wznosić się prostopadle, gdyż pozbawione są przeciwwagi … w tę lub w tamtą stronę lecąc przez powietrze osiągnęły właściwy skutek.
– dwustopniowa rakieta-matka,
– bateria rakietowa, złożona z 7 małych rakiet związanych bardzo silnie grubszymi nićmi, zaopatrzonych w żerdź stabilizującą i okrytych wspólną powłoką zewnętrzną w postaci walca nakrytego stożkowatym kołpakiem,
rakiety biegnące na linkach: jednokierunkowe i dwukierunkowe (jedno- i dwupowłokowe),
rakiety wodne, czyli płonące w czasie pływania po wodzie,
– różne inne urządzeniach, w których znajdują zastosowanie rakiety,

Siemienowicz dzieli rakiety na małe (do 1 funta wagomiaru) i średnie (od 1 do 2 funtów) o powłokach zrobionych z papieru lub lnianej tkaniny oraz duże (powyżej 2 funtów) o powłokach najczęściej toczonych z drewna. Do nawijani papieru tworzącego powłokę rakiety proponuje formy rakietnicze. Mogą być według Siemienowicza odlane z miedzi lub z mosiądzu albo też gładko wytoczone z twardego drewna (cyprys, palma, kasztan, bukszpan, orzech włoski, jałowiec, dzika śliwa, drewna indyjskie) czy też z kości słoniowej. Opisuje również pozostałe przybory służące do produkcji rakiet:
– stempl służący do nawijania papieru lub tkaniny celem utworzenia powłoki. Ma przy rakietach małych i średnich średnicę wynoszącą 6/8 lub 4/6, a przy dużych- 5/7 ich kalibru tak, że grubość ścian powłoki wynosi odpowiednio 1/8, 1/6 lub 1/7 kalibru, czyli zewnętrznej średnicy rakiety,
– trzy stemple przeznaczone do ubijania ładunku w rakiecie,
– przybory służące do zaciskania powłoki celem uformowania dyszy: pas z hakiem, hak do wkręcania w ścianę, sznur, drewniane szydło oraz ławy rakietnicze zaopatrzonych w urządzenia przeznaczone do tego samego celu, a mianowicie ławy do zaciskania powłoki za pomocą haka umieszczonego na pasie rakietnika, ławy z blokiem i dźwignią nożną i ławy ze śrubą, przyrząd do zaciskania powłoki w postaci kleszczy o kalibrowanych otworach,
– kalibrowana łopatka do wsypywania paliwa do powłoki,
– drewniany młot do ubijania paliwa. Ciężar jego ma być zróżnicowany w zależności od wagomiaru rakiety, przy czym odpowiedni ciężar uzyskuje się w ten sposób, że w obuchu młota drąży się otwór i wlewa weń określoną ilość roztopionego ołowiu. Nowością w dziedzinie techniki ubijania paliwa w dużych rakietach jest również wysunięta przez Siemienowicza propozycja zastosowania kafaru zrobionego na wzór tego, którym wbija się pale i podpory w ziemię,
– urządzenia służące do wiercenia stożkowatych otworów w ubitych już ładunkach nośnych rakiet: zestaw żelaznych lub miedzianych, zaopatrzonych w dokładne wymiary stożkowatych wierteł przeznaczonych do rakiet o wagomiarze od 2 łutów do 2 funtów, a także urządzenia służące do posługiwania się nimi. Są to: prosty uchwyt ręczny oraz specjalny warsztat, w którym umieszcza się rakietę zamkniętą w odpowiednim uchwycie-formie, złożonej z dwóch klocków drewnianych,

Po 1651 r. znika wszelki ślad istnienia Siemienowicza. Ponieważ w pracy swej głosił on m.in. ideę zdecydowanej walki z rozpowszechnionym wówczas wśród pirotechników, a zwłaszcza rakietników, zwyczajem ukrywania tajemnic zawodowych, nasuwa się przypuszczenie, że dosięgła go zemsta z ich strony. Ale są to tylko przypuszczenia.

więcej: http://www.samolotypolskie.pl/samoloty/2687/126/Siemienowicz-Kazimierz2

 

352x500

Podziel się!