"krypt-O/O-kultyzm w religiach abrahamowych" – zebrał Mezamir Snowid

Fascynacja orientem i naśladownictwo nie byłoby niczym złym
gdyby misjonarze/etnobójcy, nie próbowali zawłaszczyć i przypisać sobie  osiągnięć innych kultur
Chrześcijaństwo/neojudaizm oraz pozostałe wykwity antyslawistycznego judaizmu,to kulty synkretyczne i eklektyczne dlatego też nie widzę żadnych podstaw aby faworyzować którąkolwiek z religii abrahamowych i uznawać ją za tę wyjątkową,światową, globalną, jedyna słuszną.
Jeszua  z Nazaretu(nie z Europy),od początku jest stylizowany na buddyjskiego mnicha.
  A wokół głowy ma aureolęshaka
http://budda.net.pl/images/shaka.jpg
przeważnie układa dłonie w którąś z ważniejszych mudr

pranhttp://www.ojceimatki.republika.pl/mono/mudry/img/pran.jpglantern-festival-missouri-botanical-garden-Buddha-night-photo-linda-wiggen-kraft-bloghttp://www.creativityforthesoul.com/blog/wp-content/uploads/2012/07/lantern-festival-missouri-botanical-garden-Buddha-night-photo-linda-wiggen-kraft-blog.jpgr304http://www.haft.kadan.pl/r304.jpghttp://www.dragonsofjustice.org/basic/mudras.html
Jesus mudrahttps://bialczynski.pl/wp-content/uploads/2014/09/4e389-jesusmudra.gifOpis zmartwychwstania i pojawienia się wśród uczniów
odpowiada opisowi Tęczowego Ciała/Dzialu z tybetańskiej tradycji Bon.
http://108mohicans.blogspot.com/2012/03/teczowe-ciao-w-buddyzmie.htmlTybetańskie Dzialu

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzialu

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jidam

http://108mohicans.blogspot.com/2012/05/zjawisko-ciaa-teczowego-implikacje-dla_31.html
http://108mohicans.blogspot.com/search/label/ciało%20świetliste

jest tym samym co żydowska Merkaba.

Merkabah mysticism (or Chariot mysticism) is a school of Jewish mysticism centered on visions such as found in Ezekiel chapter 1, or in the hekhalot literature, concerning stories of ascents to the heavenly “palaces.” The main corpus of the Merkabah literature was composed in Israel in the period 200–700CE, although later references to the Chariot tradition can also be found in the literature of Chassidei Ashkenaz in the Middle Ages.A major text in this tradition is the Maaseh Merkabah (Works of the Chariot).
http://en.wikipedia.org/wiki/Merkabah_mysticism

“Może lepiej spytaj się tego kto od przynajmniej kilku lat uprawia modlitwę jezusową, czy medytację na mantrze maranatha.
Tak się składa, że miałem do czynienia z Laurencem Freemanem, jego “sanghą”, jego uczniami i zapewniam Cię,
że budzenie kandalini też ma miejsce podczas tej praktyki medytacyjnej tylko się o tym nie mówi w kościele na kazaniach itp.
Prawdziwe chrześcijaństwo to nie bajania księży,zapewniam Cię, że w czasach gdy praktykowałem medytację chrześcijańską
rozmawiałem z nauczycielami tej ścieżki medytacyjnej (pełniący nawet w KK funckcje teologów i księży) na temat energii kundalini.

Katolicyzm od początku swego istnienia uciskał mistyków, do tego stopnia, że Ci mistycy co chcieli żyć
musieli ograniczać swoje nauki do języka strawnego przez kościół.
Taki Eckhart pewnie też spłonąłby na stosie tylko że nie doczekał swojej śmierci.”-Perunowic

“Słowo Aszera ma w Starym Testamencie dwa określenia.
Odnosi się zarówno do bogini o tym imieniu, jak i do filaru, drzewa lub słupa kultowego(symbol Szuszumna?-Mez),
który jest bogini poświęcony  oto żeńska forma Jahwe której żydzi “nie uznają”  oficjalnie.

Załącznik nr 1

“Liczne wzmianki biblijne, jak i znaleziska archeologiczne świadczą o występowaniu kultu Aszery w starożytnym Izraelu na dosyć dużą skalę. Bogini czczona była, według Starego Testamentu, jako towarzyszka Baala.
Nie musi tu chodzić o konkretne bóstwo męskie, gdyż słowo Baal/Adonai (Pan) pełniło także funkcję terminu ogólnego stosowanego na określenie różnych bogów”.

Śakti/energia żeńska/bogini jest obecna w judaizmie,pozorny brak obecności bogini to dorabianie ideologii do własnych patriarchalistycznych potrzeb.
Dwa trójkąty symbolizują dwa pierwiastki,męski i żeński
“W perspektywie psychologicznej wszyscy jesteśmy chrześcijanami, niezależnie od tego, czy nasza świadomość zgadza się z tym poglądem, czy nie. A zatem każda doktryna budująca w duchu chrześcijańskim ma lepsze widoki na to, by ująć naszą wewnętrzną naturę, niż choćby nie wiem jak głębokie ujęcie pochodzące z obcego nam kręgu myśli. Z biegiem stuleci Zachód tworzyć będzie swoją własną jogę – na podwalinach chrześcijaństwa”-Jung 1932Mamy 2013http://pl.wikipedia.org/wiki/Medytacja_chrze%C5%9Bcija%C5%84skahttp://www.wccm.pl/index.php?id=247“Wielu słyszało o różnych medytacjach wschodnich( czyli fałszywych ;) -Mez )czy medytacjach, jakie proponują manipulujące człowiekiem sekty.Od razu chcemy powiedzieć, że nie mają one nic wspólnego z medytacją chrześcijańską, katolicką.”- stanowisko nr 1 kościoła
http://www.katolik.pl/medytacja-chrzescijanska,22609,416,cz.html

Ależ oczywiście :) Każda prawdziwa sekta destrukcyjna ma swoich “prawdziwych” proroków
w przeciwieństwie do cudzych “fałszywych”Stanowisko nr 2 tego samego kościoła
“Na skutek napływu różnych ruchów wschodnich medytacja chrześcijańska,
która ma w Kościele bardzo długą tradycję i swoją specyfikę, zeszła na dalszy plan czy też została zapomniana. “
Pionierzy
Czy ci ludzie już sami nie wiedzą co robią i w co wierzą?
Zaprawdę powiadam Wam ,są niepowtarzalni i wyjątkowi,oto dlaczego:

Medytacja ignacjańska

Opis wydawcy:

Autor – ceniony rekolekcjonista i kierownik duchowy – w sposób zwięzły, jasny i praktyczny przybliża czytelnikom medytację słowa Bożego przedstawioną przez św. Ignacego Loyolę w Ćwiczeniach duchownych. Publikacja wychodzi naprzeciw tym wszystkim, którzy czują się pociągani, a czasami niejako przymuszeni do szukania pomocy i ocalenia poprzez czytanie i rozważanie słowa Bożego. Medytacja ignacjańska jest bowiem uznaną i sprawdzoną przez pięć wieków metodą wsłuchiwania się w słowo Boże, która także dziś może stać się skuteczną metodą szukania i odnajdywania zbawczej obecności Pana Boga w świecie i w życiu konkretnego człowieka.

Wojciech Ziółek SJ

Egzorcyzm Pentakostalny-Migda Andrzej
Służba uwolnienia w Kościołach i wspólnotach nurtu zielonoświątkowego w Polsce.

Książka „Egzorcyzm pentekostalny” autorstwa pana Andrzeja Migdy podejmuje się opisu niezwykle interesującego i ważnego fragmentu współczesnej duchowości pentekostalnej. Autor ze znawstwem kreśli obraz wspólnot i ruchów zielonoświątkowych oraz charyzmatycznych, które praktykują tzw. modlitwę o uwolnienie, czyli odpowiednik katolickiego egzorcyzmu. Dokonuje historycznej rekonstrukcji tej praktyki w dziejach chrześcijaństwa, w kilku wypadkach podejmuje analizy z dziedziny biblistyki, szukając pierwowzorów dla badanych zachowań religijnych i poglądów. Z ogromną radością witam każdą próbę naukowego rozjaśniania zjawiska modlitw o uwolnienie i egzorcyzmów, które uwzględniają różne perspektywy badawcze. Przykładem mogą być przeprowadzone przez autora porównania z szamanizmem czy rozdział o psychologii religii. Uważam, że jest to książka godna polecenia czytelnikowi zainteresowanemu demonologią i chrześcijańskimi postawami wobec tego zjawiska.

dr hab. Zbigniew Pasek, prof. nadzw.
Instytut Religioznawstwa UJ

Z dużą ciekawością czytałem pracę Andrzeja Migdy. Poza materiałem na temat służby uwalniania znalazłem sporo informacji historycznych niezwiązanych bezpośrednio z głównym tematem. Stanowią one jednak dla niego ważne tło. Czyni to pracę jeszcze bardziej wartościową, ponieważ wielu z tych informacji nie znajdziemy w żadnych innych opracowaniach o ruchu zielonoświątkowym, charyzmatycznym i ich różnych odcieniach.

Pastor Wiesław Ziemba

Niewiele jest opracowań w języku polskim, które przybliżają przeciętnemu czytelnikowi istotę szeroko pojętego ruchu zielonoświątkowego. I chociaż celem niniejszego opracowania nie było przybliżenie nam historii tego ruchu, ani nawet jego głównych założeń, to i tak może służyć nam ono jako dość obszerne źródło informacji na temat tego fenomenu współczesnego Kościoła. Zasadniczym celem autora jest próba opisania roli, jaką odgrywa w życiu Kościoła „służba uwalniania” – służba, która przez jednych jest nierozumiana, przez innych niedoceniona, a jeszcze przez innych przeakcentowywana. Książka nie jest w żadnej mierze poradnikiem, jak się do takiego usługiwania zabrać czy też jak je prowadzić, ale może stanowić ważny przyczynek do dyskusji na temat służb uwalniania. Gorąco zachęcam do zapoznania się z jej treścią.

Pastor Bogdan Olechnowicz

O autorze: Andrzej Migda (1970), religioznawca, Instytut Religioznawstwa UJ. Jego zainteresowania badawcze oscylują wokół biblistyki, demonologii, mistycyzmu oraz psychologii religii. Szczególnie bliskie są mu zagadnienia związane z historią chrześcijaństwa, a zwłaszcza protestantyzmu. Swoje obserwacje oraz wyniki badań prezentuje w publikowanych artykułach oraz w trakcie wystąpień na konferencjach naukowych.

Autor: Andrzej Migda
Oprawa: twarda z obwolutą
Liczba stron: 240
Format: A5
Rok wydania: 2010

SPIS TREŚCI 

Wstęp

Rozdział 1. Ruch zielonoświątkowy – historia i zasady wiary
1.1 Geneza ruchu zielonoświątkowego na świecie
1.2 Ruch zielonoświątkowy na ziemiach polskich
1.3 Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym
1.4 Ruch zielonoświątkowy – skala zjawiska
Rozdział 2. Biblijne podstawy demonologii i jej obecność w ruchu charyzmatycznym
2.1 Demonologia w Biblii
2.2 Demonologia w Ruchu zielonoświątkowym
2.3 Krótka historia egzorcyzmowania
Rozdział 3. „Walka duchowa” – Służby modlitwy wstawienniczej
3.1 Koncepcja Strategicznej Walki Duchowej
3.2 Ruch „Polska dla Jezusa”, historia i założenia
3.3 „Mapy wpływów duchowych”
3.4 „Odźwierni” – czyli trzymający klucze
3.5 Prorocze akcje modlitewne
Rozdział 4. Rozwój i problemy Służby Uwolnienia w Polsce
4.1 Historyczne tło wydarzeń
4.2 Konwersje religijne wywołane rozprzestrzenianiem się koncepcji walki duchowej
4.3 Odnowa a uwolnienie od złych duchów – praktyka wyzwalania
4.4 Odnowa a uwolnienie od złych duchów – reakcja hierarchii katolickiej
4.5 Praktyka wyzwalania – w perspektywie psychologii religii

http://www.bogulandia.pl/product-pol-800-Egzorcyzm-pentekostalny.html

Jest to ni mniej ni więcej tylko neojudaistyczne wudu.
Sam termin ’opętanie’ zyskał z czasem znaczenie wyłącznie pejoratywne
głównie dlatego że podobna praktyka stanowi element wielu kultów
z jakimi judeochrześcijaństwo chce konkurować,niszcząc je,wykorzystując cudze techniki
z dorobioną  do nich własną ideologią i otoczką.
W neojudaizmie/chrześcijanstwie,praktykowane są od zawsze rytualne opętania
Istnieją dwa typy opętań.
Pierwszy nazywa się “zstąpieniem Ducha Świętego”
(“Duch święty”to zbiorcze określenie różnych wywoływanych na mszy duchów)
kiedy ”duch święty” zstępuje na wybrane osoby  doświadczają one przez to ekstazy,
 W momencie kiedy wyznawcę opętuje jakiś aspekt judeochrześcijańskiego bóstwa
jest to oczywiście opętanie DOBRE(bo nasze,my jesteśmy dobrzy i prawdziwi)
Każda destruktywna sekta ma swoich”prawdziwych”proroków w przeciwieństwie do cudzych-”fałszywych”.
Z opętaniem drugiego typu mamy do czynienia kiedy człowieka opętuje coś innego
niż jeden z aspektów jedynego słusznego bóstwa prawdziwego ;) czyli według judeochrześcijan diabeł.
Chociaż może to być bóstwo nastawione pokojowo duch natury, czy jakakolwiek inna z wielu istot
jest opętanie tak zwane ZŁE, albowiem:
 Kiedy Kowalski czyni rzeczy które czynił Jeszua ale nie identyfikuje się z KK
to czyni to za sprawą Szatana.
Jeśli jednak ten sam Kowalski jest gorliwym wyznawcą KK
to cuda które czyni są natchnione mocą Ducha Świętego.
Myśli są cząstkami świata materialnego dlatego należy dopuszczać do siebie tylko czyste myśli.
Niepokojąca myśl to embrion.
“ludzkość MUSI NAJPIERW UZNAĆ ISTNIENIE SZATANA” – “Godzina szatana” o. Livio Fanzaga, Diego Manetti
To kk uczy wiary w Szatana,każdy człowiek związany z tym kościołem nigdy nie neguje istnienia Szatana
Czy neojudaiści/chrześcijanie negują istnienie Szatana?Nie
a kim jest człowiek który wierzy w istnienie Szatana?
Satanistą.
Kim są neojudaisci/chrześcijanie?
Krypto satanistami.
Cała satanistyczna teologia znajduje się w Biblii Torze i Koranie
Popularność satanizmu wynika tylko i wyłącznie z popularności religii abrahamowych.
Najpierw embrion jest bardzo mały, a potem rośnie by wkrótce zacząć żyć własnym życiem.
Im bardziej walczysz ze “złem”tym bardziej staje się ono prawdziwe dla ciebie i bardziej Cię wykańcza.
Definiowaniem zła wg własnych wygód zajmują się głównie “duchowni”.
Doskonale wiedzą co robią i po co to robią
Rozdają ludziom darmowe nocebo.
Myśl rozpoczyna proces twórczy.
Myśli prowadzą do uczuć, uczucia do działań, a działania do rezultatów
Nikt nie ma problemu z “opętaniami” tylko  “wierni”
Medytacja chrześcijańska – modlitwa ciszy i miłosnej obecności wobec utajonego w sercu Boga. Droga cichej modlitwy w tradycji chrześcijańskiej jest głęboko zakorzeniona historycznie, teologicznie i biblijnie. Praktykowali ją Ojcowie Pustyni, którzy polecali “przeżuwać” słowa z Biblii. Do medytacji zachęcał Jan Kasjan, wzmianki na ten temat znajdują się też w jednej z najstarszych reguł zakonnych św. Benedykta. Stopniowo Kościół katolicki zapominał o tej trudnej metodzie modlitwy.
Za współczesnego odnowiciela medytacji chrześcijańskiej uchodzi John Main, benedyktyn z Anglii (zm. 1982 roku). Opierał się on na nauce medytacji swego przyjaciela Swami Satyanandy z Malajów oraz na XIV-wiecznym traktacie o modlitwie kontemplacyjnej „Obłoku niewiedzy” i na wczesnych monastycznych konferencjach Jana Kasjana (zm. 432 roku). Kasjan spisał praktyki modlitewne Ojców i Matek Pustyni w Egipcie i Palestynie. John Main posłużył się jedną z tych praktyk, tzw. „modlitwę monologową” polegającą na powtarzaniu krótkiego słowa z Pisma świętego, jako mantry, nawiązał do rekomendacji autorów „Obłoku niewiedzy” użycia „pojedynczego słowa” w modlitwie i uczynił z tego codzienną dyscyplinę Medytacji Chrześcijańskiej. Wezwaniem, jakie polecał o. John Main OSB jest słowo „Maranatha” – słowo pochodzące z języka aramejskiego, którym posługiwał się Jezus. „Maranatha” znaczy tyle co: „Przyjdź, Panie Jezu!” lub „Pan przychodzi”. Jest to zrównoważone rytmicznie słowo z długą samogłoską „a”, które doskonale zgrywa się z rytmem oddechu i stanowi jedną z najstarszych modlitw chrześcijańskich. John Main z dalekowzrocznym wyczuciem nazwał to święte słowo mantrą, łącząc w ten sposób rdzennie chrześcijańską tradycję z mądrością uniwersalną[1].
Medytacja Chrześcijańska jakiej nauczał o. John Main zawiera w sobie cztery elementy składowe:
1. Siedzenie w pozycji wyprostowanej: Usiądź na krześle, na stołeczku medytacyjnym lub w siadzie skrzyżnym na podłodze. Siedź nieruchomo i trzymaj plecy w pozycji wyprostowanej. Ciało jest uważne i czujne. Oddychaj naturalnie i spokojnie.
2. Mantra Maranatha: Delikatnie przymknij oczy i zacznij recytować w wewnętrznej ciszy mantrę Maranatha. Powtarzaj ją z równym natężeniem jako cztery sylaby MA-RA-NA-THA.
Wsłuchuj się w nią, jak wybrzmiewa w twoim sercu.

3. Nieustanne powtarzanie mantry: Powtarzaj mantrę bez przerwy podczas medytacji. Gdy jakieś myśli lub obrazy zakłócą jej bieg, delikatnie i czule wróć do jej recytacji. Nigdy nie osądzaj swojej medytacji po ilości rozproszeń ani jakichkolwiek innych doznań.
4. Dyscyplina: Trwaj w dyscyplinie medytacji codziennie rano i wieczorem po 20-30 minut.
Ruch, który powstał później, nazwany The World Community for Christian Meditation- Światowa Wspólnota Medytacji Chrześcijańskiejpromuje i koordynuje jej rozpowszechnianie na całym świecie. Ruch ten jest kierowany przez ojca Laurence’a Freemana OSB, jednego z pierwszych uczniów ojca Maina.http://pl.wikipedia.org/wiki/Medytacja_chrze%C5%9Bcija%C5%84ska
http://pl.wikipedia.org/wiki/Medytacja_ignacja%C5%84ska
Mara/Marya-w hinduizmie to bóg śmierci,zmora w mitologii nordyckiej i słowiańskiej.
Biblijne miejsce obozowania Izraelitów po przejściu przez Morze CzerwoneMarya częstochowska.
Katolicy maNtrują “maranatha” co według nich znaczy “Przyjdź Panie”.
Tymczasem w sanskrycie “marana” oznacza:
śmierć,akt umierania,zgon,przemijanie,rodzaj trucizny

(Oczywiście to tylko takie moje szczypanie się na języczki w tym momencie
ale próbuję pokazać jedną rzecz
To że jacyś nawiedzeni ludzie/neojudaiści  starają się oczerniać inne tradycje
a swoją wywyższać i budować jej pozycję w oparciu o jakieś..fantazje i poglądy,a nie prawdę
nie oznacza że w ten sam sposób nie można sprowadzić do parteru ich tradycji)

“Gdy neojudaizm/katolicyzm,prawosławie,anglikanizm itp, rozprzestrzenia się w jakiejś kulturze
wspiera swój rozwój zniesławianiem rdzennej tradycji,zachęcając do jej całkowitego odrzucenia”- TWR

W tym momencie mam na myśli nie tylko “WC Idola boso przez swój świat”
Niedawno znalazłem kolejnego dziwnego typa który zarabia na ludzkiej naiwności i strachu

http://www.modlitwainnanizwszystkie.pl/readarticle.php?article_id=1337

Rewelacje nie z tej Ziemi.

Kundalini to tajemnicza i sakralna moc duchowa o naturze ogniowej i wężowej,
która jest ideową i praktyczną podstawą indyjskiej tantry (tantryzmu) oraz hatha jogi.

rysobd705
http://cyfrowe.mnw.art.pl/Content/1495/rysobd705.jpg ]
Zeslanie_Ducha_Sw__by_ejnoo
http://fc06.deviantart.net/fs37/f/2008/247/d/2/Zeslanie_Ducha_Sw__by_ejnoo.jpg

Śakti w kabale zwie się szechina.
http://www.myjewishlearning.com/beliefs/Theology/God/The_Middle_Ages/The_Kabbalists_on_God/The_Sefirot.shtml

“Mistrzowie kabały tak widzą ścieżkę duchową, że każdy musi przejść wygnanie, pustynię itp. w której szechina (śakti) podążającemu ścieżką towarzyszy aż dochodzi on do ziemi obiecanej (oświecenie, zbawienie) i zakańcza wędrówkę (szechina/sakti też przestaje wędrować).

W chrześcijaństwie chociażby modlitwa Jezusowa, czy przytoczona powyżej medytacja z mantrą Maranatha. Kabaliści pospolicie używają mantry szalom. Sufici zsynchronizowanej z oddechem mantry Alla-hu.
Siedem mieszkań opisywanych przez Teresę z Avila to nic innego jak etapy wzbijania się energii kundalini przez siedem czakr. W hinduiźmie mówi się o krainach loka (bhur, bhuvar, svar, mahar, jana, tapa, satya).
Każda tradycja mistyczna rozwinęła jakieś metody harmonizowania centrów energetycznych. Kabała także”-Perunowic
http://www.chabad.org/kabbalah/article_cdo/aid/380601/jewish/Soul-Meditation.htm

Kabała,jest żydowską wersją Gnozy,która jest grecką wersją Wedanty

ZAŁĄCZNIK NR 2

zalacznik nr 2

http://www.maryja-mistrzejowice.pl/30pm/images/stories/obrazki/Perugino.jpg

7 świec=7 czakr(ten sztylet w rękach rabina wskazuje na serce nie przypadkowo.

http://www.chabad.org/kabbalah/article_cdo/aid/379770/jewish/The-Menorah-and-the-Sefirot.htm

Schemat praktyki kundalini w sahadźa jodze.
1 Muladhara (ćakra) 1a kość krzyżowa (trójkąt) 2Swadhiszthana (ćakra) 3 Nabhi (ćakra) 3aBhawasagara, Ocean Iluzji 4 Anahata (ćakra) 5Wiśuddha (ćakra) 6 Adźńa (ćakra) 7 Sahasrara(ćakra)
A kundalini (zwinięty wąż) B idâ nadi (nadi energii lunarnej) C suszumnâ nadi (środkowy nadi) Dpingalâ nadi (nadi energii solarnej) E atman (duch, dusza) F ego G superego

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kundalini

Kryszna, którego przyjście na świat zwiastowała gwiazda, czynił cuda, wskrzeszał zmarłych,
uzdrawiał trędowatych, głuchych i ślepych, był orędownikiem biednych i uciśnionych,
zmartwychwstał i wstąpił do nieba, skąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych.

Buddyzm też wymienia i mówi o specjalnych mocach nadprzyrodzonych. Wśród znamienitych uczniów Buddy znajdowali się tacy, którzy odznaczali specjalnymi umiejętnościami. W pierwszym rzędzie byli to: Mogallana, bhikszu Anurudha i bhikszuni Sakula i Bhada Kapilani, ponadto mnisi Sobhita, Sagala oraz Cula Pankhata. Można jeszcze wymienić mnicha Pilindę i mniszkę Uppallavanę.

Z późniejszych zwolenników Buddy na pierwszym miejscu wspomnieć należy Nagardżunę, twórcę szkoły Madhjamaka, oraz wielkich joginów takich jak Saraha, Tilopa, Naropa, Milarepa, Czarbaripa, Wialipa, Drukpa Kunley, Bodhidharma i wielu innych nawet nie sposób mi ich teraz wszystkich wymienić.

Oczywiście, sam Budda również posiadał owe zdolności nadzwyczajne lecz rzadko z nich korzystał i nie zezwalał swym uczniom na nadużywanie ich. Do często stosowanych przez Buddę mocy należało czytanie w przeszłości poprzednich swych żywotów oraz żywotów swych uczniów, zmienianie swojej formy w różne formy z energii i światła, oraz wiele innych. Spisane one zostały w opowiadaniach zwanych dżatakami.

W buddyzmie Wadżrajany wymienia się Sześć Jog.
Sześć Jog Naropy (Nigumy) to kolejno: joga żaru (tyb. tummo ), joga ciała iluzorycznego, joga snu, joga swiatła, joga bardo i joga przeniesienia. Jogi te to kolejne po praktykach podstawowych stopnie wtajemniczenia i doskonałości, za którymi kryją się poszczególne moce, i umiejętności.

Joga żaru na przykład, pozwala wytwarzać tzw psychiczne ciepło. Poprzez odpowiednią wizualizację jogin tak silnie pobudza własną energię witalną (pranę), że może swoim ciepłem topić śnieg i lód. Tradycyjnym sprawdzianem opanowania tej sztuki jest owijanie nagiego ciała prześcieradłem zamoczonym wcześniej w lodowatym górskim strumieniu. Im lepiej adept opanował jogę żaru, tym więcej prześcieradeł potrafi swoim ciałem osuszyć. Było wielu joginów badanych przez naukowców właśnie w takich ekstremalnych warunkach.

Joga snu – to nic innego jak obecnie Oobe i ld, tylko o wiele bardziej świadome. Robi się jednak specjalne wielotygodniowe odosobnienia aby zrozumieć prawdziwy sens i wartość tych praktyk.

Adept praktykujący te tajemne praktyki osiąga trzy rodaje siddhi czyli spełnień: zewnętrzne, wewnętrzne i tajemne. Zewnętrzne oznaczają moc powstrzymywania wszystkich zagrożeń, powiększania zasługi i tworzenia pomyślnych zbiegów okoliczności, przyciągania pożądanych rzeczy i przezwyciężania zła i wszelkich przeszkód. Spełnienia wewnętrzne oznaczają m.in moc chodzenia po wodzie, fizycznej niepalności, lewitacji, przechodzenia przez ściany, czynienia ciała niewidzialnym, emitowania światła, leczenia wszystkich chorób, wskrzeszania umarłych, rozmnażania przedmiotów materialnych itp. Natomiast tajemne spełnienie oznacza całkowite, doskonałe, niezrównane oświecenie (sanskr. Anuttara-samjak-sambodhi ), czyli stan Buddy. Dlatego tytuł Siddha (Spełniony) i Mahasiddha (Wielki Spełniony) oznaczają przede wszystkim tego, kto osiągnął stan Buddy.

Moce Siddhi w judeochrześcijaństwie

Moce Siddhi znane są też w chrześcijaństwie, noszą nazwę Darów Ducha Świętego.

W Nowym Testamencie oraz w późniejszej Tradycji (por. 1Kor 12) wyróżniono następujące dary Ducha Św. – tzw. charyzmaty:

– mądrości słowa (np. dla przekazywania Ewangelii),
– poznania (np. przyczyny choroby, grzechu)
– wiary (szczególny rodzaj wiary np. pozwalający na wskrzeszanie umarłych),
– prorokowania (czyli przekazywania słów od Boga)
języków (dar mówienia obcymi językami – tzw. glosolalia)
– tłumaczenia języków,
– uzdrawiania fizycznego i psychicznego,
– czynienia cudów,
– rozpoznawania duchów.

Dary Ducha Świętego, zwane również darami łaski (nie można na nie zasłużyć uczynkami) są nadprzyrodzonym wyposażeniem Kościoła, jako zgromadzenia wiernych w celu jego uświęcania i podniesienia jakości życia chrześcijan poprzez wzajemną nimi posługę.

W poznaniu łaski i mocy Ducha Świętego przodują zwłaszcza ruchy charyzmatyczne Odnowy w Duchu Świętym i im pokrewne, a także Zeiolonoświątkowcy.
http://www.paranormalne.pl/topic/32376-moce-sidhi/

Tilopa (tyb.; sanskryt: Talika, 988-1069) – indyjski jogin, mistrz Buddyzmu Diamentowej Drogi, prekursor tybetańskiej szkoły karma kagyu.Rozpoczął następnie podróż przez Indie, pobierając nauki od wielu guru. Tilopa otrzymał od wielu mistrzów przekazy tantrycznych nauk (wyróżnia się ich cztery grupy), które skompilował w jeden zwięzły system:
Saryapa nauczył go tummo (wewnętrznego żaru)
Nagarjuna dał mu nauki przejrzystego światła i iluzorycznego ciała
Lawapa nauczył go jogi snu
Sukhasiddhi dała mu nauki o życiu, umieraniu i bardo (stanem pomiędzy odrodzeniami i przenoszenia świadomości – phowa)
Indrabodhi nauczył go wglądu (prajna)Matanga nauczył go wskrzeszania umarłego ciała

Apoloniusz z Tiany, Apollonios z Tyany (ur. 15 w Tianie w Kapadocji, zm. 100 w Efezie) – neopitagorejski filozof, założyciel szkoły pitagorejskiej w Efezie.
Uważany był za pośrednika między bogami i ludźmi, cudotwórcę, czarownika i proroka.
Wiele podróżował (m.in. Azja Mniejsza, Syria, Grecja, Rzym i Indie), gdzie zdobył rozległą wiedzę o religiach i filozofii wschodniej. Doktrynę braminów próbował pogodzić z nauką Pitagorasa. Uznaje się go za religijnego wyznawcę neopitagoreizmu i teozoficznego gnostyka. Był autorem biografii Pitagorasa oraz księgi zatytułowanej “O ofiarach” (zachował się fragment). Zachowały się także “Listy” Apoloniusza, jednak autorstwo ich bywa podważane.
Jego działalność wśród społeczeństwa przyczyniła się do jego sławy jako cudotwórcy.
Miał on nauczać, uzdrawiać chorych i reformować kulty.
Jego zadziwiające czyny zyskały mu sławę człowieka obdarzonego boskością. On sam podawał się za Syna Bożego.
Jego zadziwiające życie i czyny przedstawił Flawiusz Filostrat na polecenie cesarzowej Julii Domny w III. stuleciu po Chr.
jako idealny obraz greckiego filozofa.

Anahata to według tradycji hinduskiej ćakra sympatii, miłości i pozytywnych emocji. Ćakra związana z energiami leczniczymi i posiadająca lecznicze właściwości.

02

http://www.zrodlo.krakow.pl/wp-content/uploads/2012/02/02.jpg
Jeszua uzdrawia ślepca przez nałożenie rąk.

Miejsca na dłoniach Jeszua mają rany po gwoździach tam gdzie gwoździ nikt nigdy nie wbijał krzyżując ludzi
Miejsca ran pokrywają się z miejscami najważniejszych czakr stosowanych przy uzdrawianiu
a Jeszua z tego co można wyczytać z Biblii,chodził i uzdrawiał  ślepców

Uzdrawianie praniczne

zalacznik nr 3

ZAŁĄCZNIK NR 3

Ćakra anahata to ośrodek żywiołu powietrza. Odwrót skutkujący nieutożsamianiem się z emocjami, poprzez rozpoznanie ich czynnika psychogennego , powoduje rozpoczęcie procesu indywiduacji : człowiek zaczyna się stawać tym, co nie jest “ja” , “ja” ( ego ) odkrywa nieosobową, obiektywną Jaźń ( archetyp Jaźni ). Tutaj zachodzi odnalezienie puruszy : istoty, którą my nie jesteśmy, istoty, która nas zawiera; jest ona większa, ważniejsza od nas, istnieje wyłącznie na płaszczyźnie psychicznej[2] , którą Jung nazywa Jaźnią w znaczeniu psychologicznym.

Opis ogni/Agni ;) na głowie uczniów idealnie zgadza się z opisem ognia Kundalini i najwyższą czakrą korony.

zalacznik nr 4ZAŁĄCZNIK NR 4

Ogień Kundalini/Duch święty

Hezychazm (‘ησυχασμóς, hesychasmos; od greckiego ‘ησυχία, hēsychía – wyciszenie: w teologii rozumiane jako „nieprzerwana cześć i służba Bogu ” [1]) –bizantyński nurt mistyczny, który osiągnął szczytowy rozwój i popularność w wieku XIV. Hezychaści twierdzili, że można odnaleźć zjednoczenie z Bogiem jedynie poprzez Chrystusa, praktykując cnoty i modlitwę.

ZAŁĄCZNIK NR 5
ZAŁĄCZNIK NR 5 a
ZAŁĄCZNIK NR 5 b
 ZAŁĄCZNIK NR 6
ZAŁĄCZNIK NR 6
Wojowniczy bogowie, tzw. pół-bogowie jako odrębna podklasa są w o tyle gorszej sytuacji od swych pobratymców, tzw. „pełnych” bogów, że mimo mierzonej ludzką miarą niesamowitej potęgi, to jednak owładnięci niedającą się ugasić ślepą zaborczością tłuką się między sobą o ten czy tamten skrawek galaktyki jak dzieci o mniej lub bardziej kolorową zabawkę.
(Jahwe/Ojciec=Syn jest bogiem zazdrosnym,podomnie Allah-Mez)
jakby tego było mało to z zawziętością i ambicjami Hitlera lub Stalina nieudolnie próbują wcielać w życie wizję o poszerzeniu swego imperium nawet o stojące wyżej w hierarchii światy w pełni boskie – co skazane jest na powtarzaną n-ty raz z uporem maniaka porażkę.  
„Pełni” bogowie w kasze dmuchać sobie nie dadzą jakimś tam zazdrosnym tytanom i pędzą swe wydawałoby się niemające kresu żywoty w poczuciu coraz to większej wszechmocy, wszechobecności i wszechwiedzy. Psztykać się między sobą o poniższe światy, czy całe galaktyki nie muszą, bo wielu z nich potrafi stwarzać sobie na poczekaniu własne.Wielu z nich wyposażonych jest w trudne do pojęcia w swym ogromie miłosierdzie i czują odpowiedzialność, troskę w stosunku do „swego” stworzenia. Jednakże, ponieważ ich wszechmoc jest wciąż iluzją, bo sami stanowią nie w pełni mądrą część doczesności, którą stwarzają, to nie dysponują zręcznością pełnego wygaszenia cierpienia istot, które, jak im się wydaje powołali do życia. Mogą wiele pomóc, np. ludziom, którzy budują im świątynie i się do nich modlą, jednak ma to ograniczony zakres działania i skuteczności.
Brahma, The Creator - 150 Trillion Year old God, who thinks that he is the source of everything
swiatowid-arkona-wspolczesny-svantevit-statuehttps://bialczynski.pl/wp-content/uploads/2009/10/swiatowid-arkona-wspolczesny-svantevit-statue.jpg
Podziel się!