Mówiąc trochę żartem, ale trochę jednak serio, ci wszyscy, którzy potrzebują oceny i diagnozy obecnej sytuacji na Ukrainie oraz chcieliby wiedzieć jakie Polska Wolnych Ludzi powinna zająć stanowisko względem tej sprawy, najlepiej zrobiliby sięgając do mojej nowej książki, którą wydawnictwo Slovianskie Slovo opublikuje w tych dniach. Książka ta oprócz tego, że w swojej najprostszej powierzchniowej warstwie jest po prostu powieścią dla dzieci, zawiera, jak zwykle w tym co piszę, cały szereg innych holistycznie poukładanych głębszych warstw i odnośników do aktualnego społeczno-politycznego aspektu RzeczyIstności jaka nas otacza w Europie Środkowej. Ukraina jest dla Polski nie tyle najbliższym sąsiadem co najważniejszym i niezbędnym partnerem w realizacji polityki Silnego Międzymorza/Trójmorza.
Powieść o której mówię to „Nowe Przygody Baltazara Gąbki i jego Kompanii – Na tropie Czarnej Dziury”.
Nie bez powodu usiłowali ją ocenzurować zarówno Czerwoni jak i Czarni cenzorzy zatrudniani przez największych wydawców w naszym kraju. Nie bez powodu pragnęli ją też jednak wydać owi Czerwono Czarni wydawcy, ale w takiej właśnie ocenzurowanej postaci, czyli zredukowaną do 40-45% objętości rzeczowej. Wydawcy Meinstrimu, czyli Pop-Propagandowych Wydawnictw o Obcym Kapitale, długo się zastanawiali i targowali o tę książkę, nawet już i wtedy, kiedy odmawiałem zdecydowanie usuwania niektórych fragmentów. W tej sprawie dysponuję tasiemcową mailową korespondencją z naprawdę Największymi Wydawcami, którzy na co dzień bez zmrużenia powieki w nieskończoność powielają i wtłaczają ogłupiałym tłumom anglo-saską komercyjną papkę, wmawiając że to arcydzieła kultury zachodu. Do takiej postaci bezwartościowej papki chcieli też sprowadzić i tę książkę. Nie chcieli jej wcale wypuścić ze swoich rąk, by oddać wydawcy poważnemu, który jej nie pokanceruje. Chcieli ją za wszelką cenę MIEĆ, posiąść i zarządzać nią, poszatkować i wydać u siebie – wyzbyć ją przez owo poszatkowanie ” z niebezpiecznych treści”, ale jednak kupić i samo dzieło i autora tego dzieła dla Meinstrimu.
Dlaczego? Skąd ten trud i po co? Po co wielomiesięczne kancerowanie, cięcie, zmniejszanie objętości do 70%, do 50% do 40%, po co wielomiesięczne negocjacje w sprawie błahej książeczki dla dzieci?!
Ano zgodnie ze znanym porzekadłem starych Polaków: Jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać jak i ony. Tak „kupuje się” niepokornych i jednocześnie uczy się ich jak mają oni krakać. Ofertą jest wielki nakład, popularność, występy w reklamówkach, w zamian musisz krakać, jak każe Poprawność Salonu.
Powieść o Profesorze Gąbce i jego Kompanii na tropie Czarnej Dziury, która pożera Polskę, przy pomocy ludzkich popleczników Ciemnych Sił zwanych Guiltami, pokazuje moi drodzy czytelnicy prześmiewczo, satyrycznie i z humorem rzeczywistość egzystencji we współczesnej Polsce, pokazuje warunki społeczne jakie stworzono do egzystencji nam i naszym dzieciom w Sercu Europy. Możemy tam zobaczyć Polskę w pigułce, a język satyry obnażając niektóre szczegóły tej egzystencji i obrazując je w krzywym lustrze Cyrku Mistrza Bartoliniego vel Tomatto Pomidorre, wyolbrzymiając owe elementy i karykaturując, ukazuje całą śmieszność i straszność owej sytuacji.
Powieść pokazuje też mimochodem, historyczny stosunek Polski do Ukrainy i Polaków do Ukraińców. Pretekstem jest tutaj wyprawa Gąbki i jego Kompanii do Kijowa w czasie Euro 2012. W kijowskim (nie mylić z kijowym) finale tego Euro – tak mnie natchnęły Siły Niebieskie – spotyka się Polska i Ukraina. Po dogrywce jest remis 3:3, a losy Pucharu mają się zdecydować w rzutach karnych. Więcej wam tu nie zdradzę, ktoś musi wygrać i ktoś wygrywa. Ostatnim strzelcem jest napastnik drużyny polskiej Władek Ciamajda i od niego to zależy wynik rozgrywki.
Jak wszystko co piszę i ta historia jest wielowarstwowa. Bawi i uczy nie tylko sześciolatki którym czyta ją mama. Książka ubawi też nieźle dorosłych czytelników, którym wcale nie jest do śmiechu, kiedy patrzą na to co dzieje się w Polsce zupełnie realnej, dzisiejszej. Opowieść ma też swój bardzo przewrotny finał, który jest wskazaniem dla nas wszystkich jak powinniśmy postępować i do czego MUSIMY zmierzać jeśli chcemy WYGRAĆ Naprawdę. NAPRAWDĘ a nie pozornie, jak w 1989 roku.
Wiem, że ten artykuł dzisiejszy, wywoła znów falę dyskusji i skrajnych komentarzy, bo teza jaką tutaj wygłosimy u wielu osób wzbudzi protest, a wielu się nie spodoba z tego powodu, że trafia w sedno i wskazuje jasno drogę postępowania wobec każdego Narodu Który Sięga Po Wolność.
Katolicki Obóz Narodowy zaślepiony lękiem przed Unią Europejską traktuje wszystko co wiąże się z jej wzmocnieniem, a osłabieniem Rosji , jako wrogie Polsce, bo zagrażające sile Rosji, która stanowić ma przyszłe polskie narzędzie wsparcia w dążeniu do osiągnięcia dla Słowian roli przywódczej w świecie.
Siły polityczne, które były reżyserami przystąpienia Polski do UE i ani przez chwilę nie zastanowiły się czy przypadkiem nie należy iść drogą całkowitej suwerenności, czyli wszystkie pozostałe (PIS, PO, PSL, SLD i inne pomniejsze) nie mają teraz innego wyjścia jak popierać wszystkich, którzy chcą się z Unią integrować. Inaczej musieliby ogłosić, że popełnili błąd. Skutki tego błądzenia są oczywiste i widoczne gołym okiem. Polska jest dzisiaj kolonią międzynarodowych koncernów zarządzanych przez światowe Banksterstwo, rynkiem taniej siły roboczej oraz demograficznej destrukcji. Polska jest obecnie dawcą świeżej krwi dla zmurszałych społeczeństw zachodniej Europy i USA. Tam zniemcza się Polaków, amerykanizuje ich i sfrancuszcza, zabraniając im mówić po polsku i tworzyć polskie organizacje narodowe. Tam napycha się kieszenie anglosaskich emerytów pieniędzmi z podatków pobieranych od dorabiających się Polaków. Tu w Polsce głodzi się i morduje (przez nieudzielenie pomocy lekarskiej) polskich emerytów. Tam buduje się dobrobyt i prosperity pracą młodych Polaków, tutaj zwija się rynek pracy dla nich – prowadzi się po prostu międzynarodową politykę przesiedleńczą i kolonialną, pod szyldem tzw. globalizmu i „wolności gospodarczej”.
Co ma wspólnego powieść dla dzieci z rzetelną analizą sytuacji na Ukrainie?
Tylko pozornie nic. Dla umysłu holistycznego sprawa jest prosta. Wszystko jest odbiciem wszystkiego, wszystko się wiąże ze wszystkim i we wszystkim, wszędzie, da się odczytać Wszystko. Brzmi makiawelicznie, wiem, ale to rzeczywiście jest najprawdziwsza prawda. Wnikliwy umysł dostrzeże w historyjce dla dzieci odbicie całej mentalno-materialnej struktury jaka funkcjonuje w otoczeniu osoby piszącej. Jest tylko jeden warunek, aby książka była napisana i wydana BEZ CENZURY. Jeśli spełnia ten warunek to staje się lustrem, soczewką w której skupia się cała problematyka materialnej i mentalnej współczesności. Wtedy można tam odszukać wszystkie nici i powiązania, zawiera wszystkie ścieżki obrazujące aspekty życia społecznego środowiska w jakim powstała. Można zatem w takim utworze odszukać i wypreparować w czystej postaci Aspekt Polityczny RzeczyIstności, by w pełni ocenić sytuację polityczną w danym miejscu czasu i przestrzeni, poprzez lekturę powieści dla dzieci, poprzez wiersz, w dziele malarskim czy w utworach muzycznych. Na przykład istnienie w muzyce nurtu heavy metal wiele nam mówi o współczesnej cywilizacji i społecznej problematyce tego czasu – więcej przez sam środek muzycznego (hudbicznego) wyrazu niż poprzez teksty piosenek.
Jak już napisałem, książeczka ta, pozornie lektura wyłącznie dla dziatek, pozwala i starym “dziadom” wyciągnąć wnioski i spojrzeć na siebie i swój własny stosunek do Sąsiednich Narodów, i czyni to na przykładzie Ukrainy.
Książkę napisałem w październiku 2011 roku, wtedy była skończona i jak wiecie, tutaj na tym blogu mamy tego dowody i dokumentację. Miała być wydana przez Wydawnictwo Literackie w Krakowie w kwietniu 2012 roku przed słynnym polsko-ukraińskim Euro. Jednakże pojawiły się w stosunku do niej zarzuty cenzorów wydawniczych, że traktuje ona niepotrzebnie o współczesnych kwestiach, które dzieci nie powinny interesować. Na przykład o tym, tutaj cytuję: “… co tam też król (czytaj władza!) pod tym CZERWONYM Płaszczykiem kombinuje!”.
Obrazoburcze w tej książce jest już choćby to, że o zwycięstwo w finale tej symbolicznej zastępczej wojny (takie funkcje pełni sport) o władzę, biją się nie Francja z Niemcami, nie Anglia/USA z Rosją, ale Polska z Ukrainą! Już samo to naprawdę wystarcza, jest niebywałym przekroczeniem granic, naruszeniem anglosaskiego schematu kreacji fabuły, naruszeniem przekazu o tym kto jest Jedynym, Właściwym, Wybranym Reprezentantem Sił Dobra na Ziemi.
To szczególnie ciężkie przekroczenie: niewłaściwe wskazanie zarówno wroga, czyli Ciemnej Siły mającej oparcie w zachodnim banksterstwie, jak i wskazanie niewłaściwego zwycięzcy – zwyczajnych niezależnych krajów europejskich, zamiast Hegemonów i Dawców Jedynie Słusznej Kultury Zachodniej. To przekroczenie zasad „wolności wypowiedzi” na tyle istotne, by taką książkę „poprawić”, „naprowadzić” na tory „poprawności”, „przystosowywać” do kryteriów wydawniczych tych, którzy posiadają monopol na upowszechnianie w Polsce kolonialnej ideologii.
Gdyby tę książeczkę napisał autor anglosaski wszak w finale walczyliby Anglicy z wrażą Rosją, a piłkarzem strzelającym decydującą bramkę byłby jakiś John Best. Nie mówiąc o tym, że głównym bohaterem byłby Profesor Spoonge. Wtedy wydawcy oczywiście nie widzieliby żadnego problemu.
Czy myślicie, że anglojęzyczne wydawnictwa w Indiach w latach 20-stych XX wieku, wydawały powieści Hindusów, a jeśli tak, to myślicie, że były to powieści w stylu jaki Hindusi chcieliby naprawdę czytać i lubili, czyli w stylu bollywoodzkim? Oczywiście, że nie! Była to nachalna propaganda anglosaskiej kultury i zachodnioeuropejskiego stylu życia, ordynarna gloryfikacja etnosu najeźdźców, kolonizatorów Indii.
Nie inaczej jest we współczesnej Polsce. Czy teraz widzicie owo odbicie rzeczywistości w mojej powieści dla dzieci, owo odbicie polityki i systemu społecznego, ową groźbę, owo Coś, co należy ujarzmić, bądź wyeliminować z polskiego myślenia raz na zawsze?!
Gazeta Polska Codziennie – organ Prounijnych Watykańskich Patriotów Polskich Jarosława Kaczyńskiego – dnia 7 grudnia 2013 – Tak w ich wydaniu wygląda walka o odsunięcie od władzy Proniemieckiej Frakcji Prounijnych Post-Czerwonych Tuska/Millera/Palikota. Osłabić swojego partnera – Antyunijny Watykański Ruch Katolicko-Narodowy – a wzmocnić wroga, nie patrząc na cel. Nie stworzyć żadnej oferty dla Normalnych PATRIOTÓW POLSKICH (Niewatykańskich), Wolnych Ludzi walczących o Wolną Polskę. A przecież Normalnych Wolnych Ludzi, którzy nie chcą dominacji jakiejś religijnej doktryny, będących pełnoprawnymi obywatelami Polski jest w naszym kraju zdecydowana większość, lub posiadają oni z pewnością co najmniej 50% reprezentację w populacji narodu.
Jeśli ktoś POWAŻNIE pyta mnie dzisiaj co sądzę o sytuacji na Ukrainie i jak właściwie powinna się w tej sytuacji zachować Polska WOLNYCH LUDZI – nie Polska Watykańska Kaczyńskiego, nie Polska Katolicko-Narodowa także Watykańska Winnickiego i Bosaka, nie Polska Post-Czerwonych Michnika i PO-SLD, ale POLSKA POLAKÓW, odpowiadam następująco:
A . Z punktu widzenia etyki
1. Nie powinien wyzwalać innego i pouczać go co ma robić, ktoś kto sam nie jest wolny
2. Nie powinien wskazywać drogi (ani w prawo-na Wschód ani w lewo-na Zachód) do poprawy zarządzania czyimś domem ktoś kto ma bałagan na własnym podwórku, z którym nie potrafi się uporać.
3. Nie powinien polecać swojej „drogi” ktoś kto krocząc po tej „drodze” pozwolił się ograbić i pozwolił by gospodarzem jego domu stali się OBCY, a też nie ma we własnym domu nic do powiedzenia. Mądrzenie się w czyimś domu przez człowieka, który we własnym domu nie jest gospodarzem tylko niewolnikiem i zakładnikiem obcych, jest co najmniej niestosowne. Pójście drogą wskazaną przez takich osobników chyba musi prowadzić do powielenia ich „drogi” i do takich samych opłakanych skutków.
Polacy powinni być w takich sytuacjach szczególnie uczuleni i ostrożni, jako że sami byli przez 200 lat zarządzani przez obcych i nadal są przez nich zarządzani we własnym domu. Jakie więc mają prawo do dawania dobrych rad i wskazywania „właściwej drogi”? Żadne. Na pewno większe do tego prawo ma suwerenna Moskwa, która jest niepodległa a suwerenności nie utraciła od 600 lat.
B. Z punktu widzenia polityki
Oczywiście istnieje jeszcze coś takiego jak polityka i prawo każdego państwa do uprawiania własnej polityki na rzecz własnych interesów, w celu ich ochrony. A więc istnieje prawo Ukrainy do określania własnej drogi i prawo Polski do wypowiadania się na ten temat z punktu widzenia własnego interesu. Są to już prawa o ograniczonym charakterze i obciążone kontekstem sytuacji światowej. Jak bardzo tego typu „wypowiedzi”, „rady” i „pomoc” może być niewłaściwa, nie trafiona, ryzykowna, „ograniczona” pokazuje przykład Syrii. Tam, podobnie jak w Libii i Egipcie, uzbrojeni przez tzw. Zachód rebelianci mordują dzisiaj przedstawicieli tegoż Zachodu. Owo ograniczenie do kontekstu sytuacji światowej powoduje, że w tym aspekcie wszystko staje się przedmiotem kalkulacji.
Nawet najmniejszy niesuwerenny karzełek może „doradzać”, „wskazywać drogę”, „opowiadać się za tym lub za tamtym rozwiązaniem globalnym”, choć tego prawa nie szanują kolosy takie jak USA, Wielka Brytania, Francja, Chiny i niestety Niemcy.
Polska też ma takie prawo i jej politycy także. Z tego prawa korzystają nasi politycy przebywający na Ukrainie i ci którzy tam nie pojechali uznając, że nie wolno się wtrącać i „pouczać” ani „wskazywać”. Każdy z nich musi skalkulować co Polska zyskuje oraz co jednocześnie traci na takiej, a nie innej decyzji w tej sprawie. O to, co lepiej zyskać, a co wolno nam stracić, możemy się spierać. Jest to też kwestią do oceny, czy skórka warta za wyprawkę. Najlepszym „cenzorem” tego typu wyborów jest „ocena” dziejowa. Z perspektywy przyszłości widać na przykład, że wybór przez władców Polski papiestwa i Watykanu na sojusznika okazał się błędny i kosztował Polskę trzy rozbiory i zniknięcie z mapy świata oraz 200 lat szabrowniczej, zbrodniczej polityki sąsiadów z Niemiec (dzisiejszy zarządca UE) i z Rosji (dzisiejszy zarządca WNP) na terytorium naszego kraju.
Skoro jesteśmy przy Watykanie, to jedna bieżąca informacja na temat Listu do papieża Franciszka. Otóż list został dostarczony drogą elektroniczną we środę do Kurii i do Watykanu, a jego odbiór został jak na razie poświadczony przez Kurię Wrocławską. W poniedziałek, tj. dzisiaj 9 grudnia, list w formie druku zostanie dostarczony do Kurii Wrocławskiej i wysłany jako „druk polecony z potwierdzeniem odbioru” do kancelarii Papieża Franciszka. Ten przykład pokazuje, że nie tylko państwa mogą uprawiać „ograniczoną” politykę, także grupy obywateli, czyli Plemiona wewnątrz organizmu państwowego mogą to czynić – i to skutecznie. Wykładnikiem skuteczności tej polityki jest przeważnie liczebność grupy i siła argumentów owej grupy nacisku.
Wracając do głównego wątku, na bieżąco nie mamy takiego komfortu oceny jak ocena dziejowa, a zaniechanie działania jest także działaniem, czasami bardzo niekorzystnym. Żeby podejmować decyzje właściwe dla Narodu trzeba właściwie rozpoznawać rzeczywistość i kierować się wyłącznie DOBREM NARODU, to jest identyfikować się wyłącznie z jego celami i jego przyszłością oraz dobrobytem. Kto tego nie czyni ten na pewno działa na szkodę Polski. Przestaje on realizować politykę polską nawet w ograniczonym zakresie, ponieważ stawia ponad nią inne cele, cele innych organizacji niż Państwo Polaków, cele innych stolic niż stolica Polski.
Myślę, że bardzo poważnie rozczarowujemy tych wszystkich agentów i trolli, którzy mieli nadzieję, że prostymi manipulacjami rozbiją nasz Słowiański Ruch Wolnych Ludzi i utrącą wszelkie działania na rzecz naprawdę Wolnej Polski. Myślę, że chwycą się jeszcze niejednej sztuczki, żeby zapobiec Wielkiej Zmianie i nasz ruch pokawałkować, albo go gdzieś “zboczyć”, na jakieś manowce swojego systemu, systemu Pan-Niewolnik, którego będą bronić do ostatniego szańca. Ludzie Małej Myśli, Ludzie Mali, a takimi oni są, na szczęście nie posiadają dość mocy żeby zapobiec Zmianom naprawdę Wielkim, takim jak ta.
Mówiąc dzisiaj o Ukrainie należy stwierdzić, że naiwnością jest wskazywanie na Polskę jako istotnego gracza, którego przykładem Ukraina się posłuży i na którego przykładzie podejmie takie a nie inne decyzje. Nie nam decydować o ich losie. Tylko megalomania Obozu Kaczyńskiego, który jest Obozem Prowatykańskim i Prounijnym a nie Propolskim (ten akcent na trzecim miejscu nie bez powodu), pozwala im doszukiwać się w ich własnych działaniach jakiegoś WPŁYWU na decyzje Ukrainy, Rosji, USA czy UE – jest to megalomania i nic więcej, a więc optyka i stanowisko zupełnie nieuzasadnione w obecnej sytuacji naszego zniewolonego kraju. Być może w interesie Ukraińców byłoby pozostać w orbicie Moskwy, ale to ich należy zapytać, czy tego chcą. Jeśli nie chcą, to żaden dla nich interes. Bo według porzekadła: „chcieć to móc a móc to chcieć”!!! Bardzo mądre – jakby na temat Świadomości Nieskończonej, ale czy właściwie do tej pory rozumiane? Być może w interesie Polski było znaleźć się w obrębie moskiewskiego caratu albo pruskiego cesarstwa, rzecz w tym, że Polacy tego nie chcieli, nie chcieli być ani tu ani tu, i to było decydujące.
Na nic nasze czy inne doradztwo, jeśli wola ludu jest jaka jest. Jeśli oni chcą spróbować tej drogi jaką poszła Polska, jeśli ktoś ich omamił na tyle skutecznie, że im się ta droga wydała „jedyna słuszna” to nic nie poradzimy. Na własnej skórze muszą poczuć co wybrali, przejść swoją drogę i odebrać lekcję. To co się wydarza – PAMIĘTAJMY – JEST WYPADKOWĄ DĄŻEŃ ZBIOROWEJ ŚWIADOMOŚCI – TAM SIĘ ZNAJDZIE UKRAINA GDZIE JĄ SKIERUJĄ SIŁY ZAANGAŻOWANE MENTALNIE W JEJ DALSZY ROZWÓJ. Czy my Polacy, posiadamy dzisiaj zdolność i wolę realną kierowania losami Ukrainy skoro nie posiadamy dosyć woli, aby kierować własnym losem?
Wolni Polacy działający w Ruchu na Rzecz Wolnej Polski Wolnych Ludzi popierają bezwzględnie KAŻDĄ DECYZJĘ JAKĄ PODEJMIE LUD UKRAINY W BEZPOŚREDNIM GŁOSOWANIU, NIEZLEŻENIE CZY ONO SIĘ ODBĘDZIE NA MAJDANIE CZY W JAKIEJKOLWIEK INNEJ FORMIE. NIE POPRZEMY NIGDY DECYZJI OPARTEJ NA PAŁKACH I BAGNETACH, I NIGDY JEJ NIE UZNAMY ZA PRAWĄ.
NIE DORADZAJMY UKRAIŃCOM TEGO ANI TAMTEGO – PRZYJMIJMY KAŻDĄ ICH DECYZJĘ JAKO SUWERENNĄ I PEŁNOPRAWNĄ, jeśli będzie podjęta w warunkach swobody wyboru. NA ŻADNĄ ICH DECYZJĘ się nie obrazimy ANI nie nazwiemy ich poplecznikami MOSKALI.
Musimy przyznać, że Obóz PIS ma o tyle rację, że w interesie Polski leży oderwanie Ukrainy od Rosji NATYCHMIAST. W tym wypadku Watykański Ruch Katolicko-Narodowy myli się podnosząc na pierwszy plan knowania żydo-banksterów z Zachodu. Owszem tamci realizują swoją politykę wynarodowienia wobec Ukrainy i chcą ją uzależnić od Niemieckiej UE oraz wykupić przez Sefardyjczyków z Nowego Jorku, Londynu, Paryża i Berlina, ale jeśli Ukraińcy zdecydują, że wolą obecnie to, niż być w łapskach Rosji Putina (wyjątkowo nieprzyjemnego tworu zamordystycznego i oligarchicznego o cechach Mocarstwa-Pirata Międzynarodowego), to my ich rozumiemy i popieramy w tym wyborze. Czynimy tak dlatego, że wiemy iż Neokolonialiści uprawiając grabież muszą się liczyć, że ograbiane narody wymierzą im w przyszłości sprawiedliwość i odbiorą z ich łapsk to co ukradli. Nienasycony w Grabieży Zachód będzie musiał pewnego dnia zgodnie z wolą narodów takich jak Polska czy Ukraina zwrócić majątek narodowy, który rozkradł i będzie musiał pogodzić się z tym z czym pogodził się chociażby w Indiach – z suwerennością gospodarczą i polityczną tychże narodów. Oczywiście naszej niewolniczej pracy i tego co zarobili na Polakach przez ostatnie 20 lat nigdy nam nie zwrócą, ale któregoś dnia będą musieli oddać nam naszą własność. Kiedy? Kiedy tylko tego świadomie zażądamy.
Dla Polski jak najszybsze oderwanie Ukrainy od Rosji jest korzystne nie dlatego, że to osłabia Rosję i powala ją na kolana, ale dlatego, że naprawdę osłabienie Rosji powinno wreszcie obudzić tamtejsze elity i skłonić do PARTNERSKICH rozmów z Polakami, skłonić do zrozumienia, że bez SERCA ŚWIATA nie da się rządzić Światem, a Serce zdobywa się Miłością, nie Przemocą. Im prędzej to zrozumieją, tym lepiej. I teraz jest właśnie taka szansa.
Ta prosta ludowa filozofia, prostota i przejrzystość oraz szczerość jest idealnym NOWYM wyznacznikiem sensu polityki – Nie czyń innemu co tobie niemiło, lecz czyń innemu dobro i jeszcze raz dobro. On ci odpłaci za twoją miłość równą miłością. Patrzenie na politykę kategoriami szowinizmu XIX wiecznego jest śmieszne i niegodne w wieku XXI, jest głupie i krótkowzroczne. Wielka Zmiana to także zmiana w kategoriach POLITYKI – zmiana etyczna. Wolna Polska nie będzie się nigdy kierować wąsko pojętym Własnym Interesem – tak jak to czynią dzisiejsi hegemonowie nazywający siebie jakąś Grupą G8 czy G20, a widzących w sobie przyszłych zarządców NWO. Nie będzie żadnego NWO, takiego jaki sobie Banksterzy wymarzyli, to jest już przesądzone.
Bracia Rosjanie, My, Wolni Polacy z Ruchu na Rzecz Wolnej Polski czekamy na was! Dojrzejcie wreszcie i zrewidujcie swoje stanowisko wobec innych Słowian, zanim będzie za późno! Tylko z Polską Wolną możecie zdobyć to do czego dążycie. Pokonanie Sefardyjczyków reprezentowanych przez Super-Imperium zwane USA, tę faktyczną Ciemną Siłę, bastion Systemu Pan-Niewolnik, jest możliwe tylko w porozumieniu z prastarym Sarmackim Narodem Polaków, który trzyma w swoich rękach Klucz do Serca Świata.
Jeśli myślicie, że w jakiejkolwiek prasie czy mediach Czarnej Falangi w Polsce albo Czerwonych Post-Socjalistów Prounijnych przeczytacie to zdanie Ruchu Narodowego Polskiego to się oczywiście rozczarujecie. Dla nich cytowanie tego artykułu gdziekolwiek, nawet na ich „pseudopolskich” narodowych portalach Frondy i innych Nowych Ekranach czy innych tzw. „narodowych” Ruchu Narodowego (katolickiego) byłoby działaniem samobójczym. Ten artykuł możecie przeczytać tylko w Wolnych Mediach Wolnej Polski, na forach Wolnych Ludzi.