[ostatnia aktualizacja: 27 08. 2013]
Dotarła do nas rzeczona mapa, na którą się kiedyś powoływaliśmy i jeśli mnie oko nie myli to rzeczywiście mamy na niej potwierdzenie dokładnie takiego położenia Kopca Babki Kraka jak w moim opisie. To miejsce leży obecnie na terenie Parku Bednarskiego, za kościołem Świętego Józefa (to jest grubo powyżej kościoła na wzgórzu). Wybrano stąd olbrzymie masy kamienia – można powiedzieć, że na tym kamieniu z Krzemionek “Kraków Zbudowano”.
Kliknij i powiększ inaczej tego nie zobaczysz. [Nieprawidłowe ułożenie planu w stosunku do północy – o 90 stopni]
A może to Wzgórze Wisielców? Tutaj zidentyfikowane z Zakrzówkiem? Nie. Jednak Wzgórze Szubieniczne w Krakowie było na Zakrzówku. Te skały obok Wzgórza Szubienicznego, które też stało się olbrzymim kamieniołomem i dziurą w ziemi, będącym dzisiaj Zalewem na Zakrzówku, to Skałki Twardowskiego z jego Grotą, która miała być pracownią alchemiczną czarnoksiężnika (prawidłowo mówiąc czarodzieja i poganina, rodzimowiercy).
Kopiec Babki Kraka – MOIM ZDANIEM – leży jednak na Placu Lasoty, tj. tuż obok. W takim razie czy kopiec, który tutaj jest opisany przez nas jako Kopiec Babki Kraka to jest ten słynny Trzeci Kopiec – opisywany z kolei w przewodnikach PTTK jako Kopiec przy Stradomskiej (Kopiec Stradom) . KOPIEC STRADOM = KOPIEC BABKI KRAKA? Nie. to nie jest możliwe.
Czy Wzgórze Wisielców nie znajdowało się na Lasocie? Albo czy Lasotą nie nazywano nie tego wzgórza co obecnie, lecz Wzgórze Zakrzówek ze Skałkami Twardowskiego? Istnieje szereg poszlak dotyczących pomieszania nazw i tradycji między Zakrzówkiem i Skałami Twardowskiego a Wzgórzem Lasota. Między innymi pracownia alchemiczna Jana Twardowskiego ma dwie lokalizacje: na WZGÓRZU ZAKRZÓWEK-SKAŁKI TWARDOWSKIEGO, ALBO NA WZGÓRZU LASOTA. Jak by nie było, ułożenie kopców Kraka i Babki Kraka względem Skałki i Wawelu wydaje się niepodważalne. Zatemgdzie leżał Kopiec Stradom zwany też “Kopcem przy Stradomskiej”? Wydaje się, ze możliwa jest tylko jedna lokalizacja wskazana również na tej mapie. W tym miejscu gdzie był Kopiec Stradom stoi dzisiaj Hotel Royal, naprzeciw Wawelu u zbiegu ulicy Grodzkiej i Stradom. Tu jest Kopiec Stradom, którego już nie ma, gdzieś na Plantach – do dzisiaj znajduje się tutaj wysokie wzgórze wzdłuż całej ulicy Gertrudy, na którym posadowione są duże budowle, między innymi kościoły. Oto jak to wygląda na mapie współczesnej:
Oto info z Historycy.org na temat szubienic na wzgórzach kaźni
Miejsca kaźni mieściły się w różnych dziwnych miejscach. Zbójców często zabijano na szczytach gór. W Gorcach np odbywało się to, na najwyższym szczycie, na Turbaczu. Nadal część zbocza, koło Polany Świderowej nazywa się Wisielakówka. Byli to zbójcy skazani wyrokiem sądu w Nowym Targu, który posiadał tzw prawo miecza, czyli prawo do zasądzania wyroków śmierci. Pisze o tym m.in. Kazimierz Sosnowski. Innym miejscem w Gorcach był położony nad Porębą Bucholowym Wierchu. Wg tradycji skazano tam kiedyś dwunastu zbójców za kradzież w Krakowie, wieszano ich na szubienicy, na którą drewno dał dwór. Szubienica stała jeszcze długo, chyba, żeby przypomnieć mieszkańcom o surowości kar. Innymi miejscowościami posiadającymi prawo miecza, a w związku z tym szczególnie znienawidzonymi przez zbójników był Cieszyn, Żywiec, Oświęcim, Kraków, Biecz, czy po węgierskiej stronie Lewocza, Bardejov. Zbójców w Krakowie wieszano na Krzemionkach, w Żywcu na Grojcu (tam chyba skończył słynny Bury, który nawet wieszany na haku śpiewał: „wio Bury do góry”), w moich okolicach wieszano na Makowskiej Górze, górującej nad Makowem Podhalańskim. Nazwą być może związaną ze zbójeckimi kaźniami jest też Szubieniczna Góra, wznosząca się nad Jeziorem Czorsztyńskim w Pieninach Spiskich.
Dokładniej mieściło się ono na dzisiejszym Pl. Lasoty. Tu miedzy innymi nabito na pal Kostkę Napierskiego. Zachowała się też dawna droga, którą szli skazańcy. Obecnie nazywa się Tatrzańska, a kiedyś Na Zbóju.
Druga szubienica miejska w Krakowie była tam gdzie dziś jest więzienie przy ul. Montelupich. Prowadziła do niej z Rynku ul. Sławkowska, a potem: Długa i Pędzichów.
Dodam że ta ostatnia działała dokąd nie zniesiono w Polsce kary śmierci.