Wharat-Harat: Królestwo Górskie, Górne, Harskie (Harów, Haronów, Ohronów), miejsce pochodzenia Wiary – Wiarat, Wierzeje Wiary, Święta Góra – Świątynia Światła.
[kliknij]
Linia Kopiec Kraka (Ognia- Swaroga) – Kopiec Babki Kraka (Księżyca- Łuny-Chorsiny) – Święte Źródło na Skałce (Kopiec Wody) – Smocza Jama (Wejście w Zaświaty, Kopiec Welesa) – odległość 2400 m (Krak – Wawel), interwały siostrzanych kopców Wawel – Skałka i Babka Kraka – Krak 600-650 m , odległość Kopca Wody i Kopca Księżyca 1200m.
Nie będziemy tutaj w żadnym wypadku pisać o Smoku Wawelskim, bo Kraków wiadomo to miasto Kruka-Kraka protoplasty nuruskiego ludu, a więc i plemienia Harusów-Harów-Harwatów, a także innego kruka-mogty, Białego Kruka Lasoty. Mogty – czyli mogącego, mającego możność działania czyli moc, a więc moga-maga – guru-góryty, haryty – har-żar niosącego, czyli światło, ogień i wiedzę – Wiedę Harów i Wenedów (OdHARWEN-WEdę, Atharwaweda – to zapis sanskrycki naszego słowa). Har-Niosa, tak samo dokładnie, bo i stąd pochodzi właśnie nasze słowo – od niesienia skarbów, świecących – har-naś).
To również gród Czarodany – Karej Królowej znanej ze wzgórza Lasoty (z legendy o tutejszej Czarnej Królowej), nazywanej także Babką Kraka, która tam miała swój kopiec, opodal kopca Kraka [Dokładnie miejsce jej jej kopca powinno wypadać nad dzisiejszą niecką kamieniołomową Parku Bednarskiego, na wzniesieniu po lewej stronie od wejścia przy ulicy Parkowej].
Mapa – wiek XI – widać jeszcze Białą i Czerwoną Harusję-Hor-Wenedię – Chorwątię- Chor-Wację (Kharpatię)
Kraków, starożytna Caroduna to oczywiście także gród Smoczy Kraka-Draka, czyli Drakona wnuka Czarodany-Karoduny. To wszystko opisuje Księga Ruty więc tym się zajmować nie będziemy. Tutaj inne dowody na to, że szeroko rozumiana Małopolska – tak jak ją widziano jeszcze w XVI wieku i jak ją przedstawiano na mapach jako Haruską, Karuską (Czerwonoruską) i Białoruską (Nuruską-Czarną) wspólnotę – Wielką Harię (Białą Harwatię), a więc pradawną Ruś Nurusko-Budynowską, odrębną od Lęgii-Lugii (Lechii, a późniejszej Polechji-Polęgii, Wielkopolski), a także od Wenedii (Wędji-Wandalii), Istji (Aesti), Mazowii (Amazonii) czy Burowiji (Melanchlanii) – jest Królestwem Smoka – Draków (Traków) Drakonów(Białych) i Harów – Żmijów (Czerwonych) oraz Nurusów – Żmijów (Czarnych).
Małopolska Historyczna z dwoma ośrodkami Caroduną-Krakowem Harusów- Goroli i Draków (kniazia-kruka Kraka) oraz z Kijowem Karusów-Karopanów Budynowskich (kniazia-kruka Kyja-Kuja)
Żmijowe Wały
Wał Kimeryjski na Krymie
Żmijowe Wały (Zmijewe, Zmiejewe Wały) – ziemne wały obronne o średniej wysokości 6-8 m i szerokości 14-16 m, rozmieszczone w stepowej i lasostepowej strefie Ukrainy. Ich łączna długość osiąga 2000 km.
Legenda
Według legendy wały wyorał smok Żmij, napadający na mieszkańców tych ziem. W końcu został pokonany (według jednej wersji przez Kyryłę Kożumjakę, według innej przez kowali Kuźmę i Demiana), i zaprzęgnięty do pługa, spod którego pochodzą wały. Smok dociągnął pług do wody (rzeki, lub według innej wersji – morza), wypił zbyt dużo wody, i zdechł, a wały nazwano Żmijowymi.
Funkcja i pochodzenie
Większość badaczy uważa, że wały pełniły rolę obronną, chroniąc osiadłą ludność lasostepu przed najazdami plemion koczowniczych, ograniczając ich największy atut – szybkość ataku. To, że zagrożenie pochodziło ze strony stepu, potwierdza przebieg wałów z północy na południe, lub południowy wschód, oraz ułożenie w kilka równoległych linii.
To, co obecnie wygląda na niewyraźne ślady wałów, kiedyś stanowiło potężny system umocnień ziemnych, umocnionych szkieletem drewnianym, o wysokości 10-15 m i szerokości do 20 m, często ułożony w 5-6 równoległych linii, z fosą o głębokości 2-3 m. Historycy twierdzą, że budowanie takich umocnień wymagało scentralizowanej władzy, co wskazuje na istnienie jakiegoś organizmu państwowego. Przez długi czas historycy twierdzili, że umocnienia te powstały w czasach Rusi Kijowskiej, jednak nie znajduje to potwierdzenia w faktach – powstały one dużo wcześniej.
Datowania węglowe wskazują na okres budowy pomiędzy II w p.n.e., a VII w. n.e. Tak więc są podstawy aby przypuszczać, że budowniczymi wałów mogły być plemiona kultury czerniachowskiej (II-V w. n.e.).
Większość wałów jest zniszczona, zresztą ich niszczenie trwa również współcześnie. Odcinki wałów noszą często lokalne nazwy, jak: Wełykyj Wał, Małeńkyj, Czornyj, Otamańskyj, Połoweckyj, Okop, Perejma, Turecka Hrebla. Niekiedy ten sam wał na jednym odcinku nazywany jest Żmijewym, a na innym – Trajana.
Rozmieszczenie
Wyróżnia się 11 grup umocnień:
- Żmijowe Wały Kijowszczyzny – największy system umocnień, składający się z wałów różnej wysokości i długości, znajdujący się na prawym brzegu Dniepru. Większość z nich ułożona jest wzdłuż rzek Wita, Krasna, Trubiż, Stuhna i Roś. Dochowały się do czasów współczesnych w dobrym stanie,ich wysokość sięga 15 m wysokości i kilkadziesiąt kilometrów długości.
- Żmijowe Wały Perejasławia – dwuwałowy system umocnień w pobliżu miasta Perejasław Chmielnicki w obwodzie kijowskim
- Żmijowe Wały Suły – szeroki pojedynczy wał, ciągnący się wzdłuż rzeki Suły od jej ujścia do środkowego biegu i jego odgałęzień, dochodzący do miasta Sumy
- Żmijowe Wały Połtawszczyzny – dwa nieciągłe wały, rozmieszczone na prawych brzegach rzek Worskla i Choroł
- Żmijowe Wały Charkowszczyzny – dwa umocnienia długości 20 i 25 km, w pobliżu miast Charków i Zmijew
- Żmijowe Wały Podola – pojedynczy wał, biegnący od środkowego biegu rzeki Boh do centralnych rejonów obwodu czerkaskiego, oraz kilka mniejszych wałów w podanych rejonach
- Żmijowe Wały Wołynia – ogólna nazwa wielkiej ilości niskich i krótkich wałów, znajdujących się w czworokącie Lwów-Łuck-Równe-Tarnopol
- Wały Krymskie (Wał Kimeryjski) – trzyrzędowy system umocnień na Półwyspie Kerczeńskim
- Niższy Wał Trajana – leżący na terytorium Besarabii, rozciągający się od wsi Zatoka do miasta Biłhorod-Dnistrowskij
- Wyższy Wał Trajana – zaczyna się od miasta Bendery, i ciągnie się nieprzerwanie wzdłuż rzeki Prut do limanów Jałpuh, Kotłabuh i Sasyk
- Naddniestrzański Wał Trajana – system nieciągłych wałów, rozciągający się od Tarnopola do Kamieńca Podolskiego, składa się z dwóch centralnych wałów, oraz chaotycznie rozmieszczonych odcinków wałów (niektóre z nich sięgają nawet Bukowiny).
Literatura; Енциклопедія українознавства, Lwów 1993, t. 3, s. 835
Opatów czyli Żmijgród
Miasto położone jest w Małopolsce, należało do ziemi sandomierskiej.
Wykopaliska w Opatowie
Jedno z największych, znanych dotąd, cmentarzysk kultury przeworskiej. Ramy chronologiczne jego użytkowania obejmują odcinek od przełomu wczesnego i młodszego okresu rzymskiego po wczesną fazę okresu wędrówek ludów.
Zwraca uwagę znaczna różnorodność form obiektów grobowych oraz czytelna planigrafia nekropoli. Z tego względu cmentarzysko to ma istotne znaczenie dla studiów nad chronologią okresu rzymskiego i wczesnej fazy okresu wędrówek ludów w Europie środkowej.
Opatów położony jest na Wyżynie Sandomierskiej, na wzgórzach o wysokości od 200 do 300 m n.p.m. Nieopodal rozciągają się pasma Jeleniowskie i Iwaniskie Gór Świętokrzyskich. Przez miasto przepływa rzeka Opatówka, rozdzielając je na dwie części i przecinając głęboką doliną.
Pierwsza wzmianka pochodzi z 1189 r., pierwotnie własność książęca. Istnieją przesłanki (m.in. wzmianka w kronice Jana Długosza), że w Opatowie była pierwsza polska komandoria templariuszy założona za czasów Henryka Sandomierskiego, który uczestniczył w krucjatach do Ziemi Świętej u boku rycerzy-zakonników. Pozostałością klasztoru templariuszy ma być rzekomo kolegiata św. Marcina.
Sprawozdanie z konferencji naukowej „Tajemnice Opatowa”, Lublin 25 maja 2007 r. |
Konferencja naukowa „Tajemnice Opatowa” została zorganizowana w dniu 25 maja 2007 r. na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II przez Katedrę Historii Powszechnej Wieków Średnich i Koło Naukowe Historyków Studentów KUL.
Tematem konferencji były rozważania nad różnymi aspektami historii miasta Opatowa na przestrzeni wieków. Patronat honorowy nad konferencją objął Starosta Opatowski mgr inż.
Po oficjalnym rozpoczęciu konferencji jako pierwszy głos zabrał dr Marek Florek przedstawiając referat nt. Początki Opatowa w świetle badań archeologicznych. Prelegent podjął próbę przedstawienia początków i rozwoju Opatowa w średniowieczu opartej przede wszystkim na analizie materiałów archeologicznych, wspartej informacjami pochodzącymi ze źródeł pisanych. Żmigród – to wcześniejsza nazwa miasta Opatowa, dziś północna część Opatowa, mająca kształt lessowego cypla o powierzchni ok. 1 ha, na wysokim brzegu rzeki Opatówki (dawniej: Łukawy), w sąsiedztwie klasztoru bernardynów.
Świadectwem najstarszej fazy zasiedlania Żmigrodu oraz jego przeobrażeń są głównie fragmenty ceramiki z późnego neolitu oraz wczesnej epoki brązu, a także pozostałości kilku zniszczonych obiektów (jam?).
W świetle przeprowadzonych badań Opatów jawi się jako ośrodek grodowo-miejski powstały w ramach budowy struktury administracyjno-gospodarczej państwa pierwszych Piastów. Prelegent podkreślił, iż „społeczeństwo średniowieczne było uzależnione od środowiska naturalnego w stopniu znacznie wyższym niż ma to miejsce dziś, stąd odtworzenie istniejących wówczas warunków środowiskowych ma istotne znaczenie dala zrozumienia zarówno szeroko rozumianych procesów osadniczych, jak i np. niektórych szczegółowych zagadnień gospodarczych”. Dodał, iż ostatnie odkrycia na terenie Opatowa i jego okolic, uświadamiają z jednej strony potrzebę dalszych badań archeologicznych i historycznych, z drugiej strony zaś wskazują, że możliwe są nowe odkrycia, które zweryfikują dotychczasowe hipotezy, a zapewne również stworzą możliwość stawiania nowych.
Drugi referat konferencji wygłosił prof. dr hab. Czesław Deptuła pt. Wokół Żmigrodu opatowskiego. Prelegent zauważył, iż w mediewistyce powraca co pewien czas temat wiary średniowiecznych mieszkańców ziem polskich w niezwykłe potwory – smoki. Stąd i zainteresowanie „Żmigrodem” czyli grodem żmija-smoka („Smoczygród”). Ciekawe przykłady spotykamy w Sandomierzu, Lublinie i właśnie w Opatowie. Przy rozważaniu sensu nazwy rzuciło się w oczy historykom jej pokrewieństwo z ruską nazwą „Wałów Żmijowych”. Idzie o obiekty obronne tworzące pasy umocnień przeciw atakującym Ruś koczownikom, wznoszonych głównie w wiekach IX-XI. Nazwa „Żmijów” dotyczyła właśnie owych ludów stepowych, poczynając od Hunów, na Połowcach skończywszy. Smok – „żmij” stał się u naszych wschodnich sąsiadów określeniem obcego i strasznego najeźdźcy. Łączy się także powstanie Żmigrodów małopolskich z najazdami Awarów (VI-VIII w.) – ludu, którego monstrualny „smoczy charakter” utrwalił się silnie w tradycji słowiańskiej. Autor stwierdził, iż problem komplikuje się jeszcze, gdy włączymy do rozważań dane etnograficzne prezentujące pewne wyobrażenia mitologiczne Słowian oraz ich przemiany w perspektywie „długiego trwania”. Dodał, że Ryszardowi Tomickiemu zawdzięczamy eksplikację słowiańskich wierzeń w przedziwną istotę o imieniu Żmij. W swej genezie pogańskiej przypomina bóstwa niebiańskie typu Peruna. Jest gromowładcą, dawcą urodzaju i pogromcą smoków akwatycznych wrogich człowiekowi. Pokrewne powyższym problemom kwestie odnajdujemy w pracach semiotyków kultury tzw. „szkoły Tartu”. Podstawę prareligii Indoeuropejczyków stanowiłby, kosmiczny konflikt niebiańskiego pana piorunów, światła i deszczu (Peruna), z tellurycznym wielkim wężem władającym płodnością i urodzajem, ale i światem zmarłych (Wołosem). Więcej na ten temat mogą powiedzieć wnikliwe i odpowiednio szerokie badania porównawcze.
„Cytat z historycy.org
*brak niektórych czcionek:
”Mogiły pomnikowe w ogromie naywieksze wznoszone należą do stanowisk lub na pamiątkę wygrane*y bitwy. 3cie Mogiły poboiowe z mnogich kości poległych w bitwie ludów przysypanych ziemi| ułożone, miedzy k torem i wznosi się czasem znakomitszy wyniosłości*! ziemi przyległego iakiego sła- wnieyszego wodza grobowiec. Są, na Ukrainie liczne wały, okopy w pośród pustyń mieysca niegdyś warowni woiennych ludów; Sarnicki i Stryikowski świadczą iż tam pokazywano za ich czasów Godemina, Olgerda i Witołda Xiaźat Litewskich szańce i studnie, Xiaźat Wiśnio- wieckich którzy w tym kraiu za Dnieprem mieli swoie nayobszernieysze włości, wo- ienne warownie sterc/a iescze w stepach »awet około niższego Dniepru gdzie Chor- czyca a męstwo ich lud za czasów Sarnic- Łiego w pieniach potomkom podawał. — Okopy Chmielnickiego niedaleko Ingułu wielkiego i Doroszeńki nad rzeka Boro- wluk widzieć moża oznaczone na karcie Zanoniego. Znakomitsze i po kilkanaście mil ciągnące się wały, wspomina uczony Czacki na kar: 14 w Tomie I. dzieła swego o prawach Litewskich i Polskich, ieden z nich nazywany iest od mieszkańców
Żmijowym, dawriość iego iest wyższy od epok zapisanych w Historyi, o tym Żmij sa różne powieści na Ukrainie, Czacki mówi iż w roku 1800 wiedney Mało-Ros- syiskiey pieśni nuconey przez ślepego dziada znalazł porównanie pochwały . Chmielnickiego z pochwała Żmij zapewna iednego z naydawnieyszych woiowników w południowcy Polscze. W Ukrainie Za- dnieprskiey czyli potym nazwaney Mało- Rossyiskićy widzieć się daie na karcie Zano- niego, znakdawnego zasypanego rowu po- niże*y Czerniechowa od Desny rzeki, ciągiem do rzeki Ostny pod miaso Nizyn. —- Uczony Bandke w Tomie T. na kar: n świadczy iż od Binło-Cerkiewsczyzny aż ku Dnieprowi ciągnie się mieyscami przerwany i w płasczyznę obrócony wał od mieszkańców tamecznych wałem Traia- na nazywany, częstokroć także zdarza się w tych okolicach iż znayduia pieniądze tego Cesarza, ale czy od Hzymirin ten wał zrobiony czy poźnieyszy niemasz pewności.
Kto usypał więc te znakomite woiennych ludów ślady dociec trudno; iak wiele zasięgnąć można z podania Dzieiopisów naydawnieyszych iakie ludy na tey ziemi prawdziwie oyczyzna krwawych woien nazwać się mogacźy zamieszkały, poknzu- ie się naprzód że Cymmerowie od rzeki ‚ Kubań, aż do uyściów Dniestru”
Inna wypowiedź z historycy.org
Pragnę zwrócić uwagę, że nawet jeśli przyjąć wysokość wału „tylko” 10 metrów i szerokość „tylko” 10 metrów oraz długość „tylko” 100 kilometrów, to do usypania takiego wału potrzeba (10 x 10 x 100.000) = 10 milionów metrów sześciennych ziemi, gliny i kamieni, nie licząc już konstrukcji drewnianego szkieletu (łaczna waga materiałów to ok. 2,4 miliona ton).
Nawet dzisiaj, przy użyciu wielkoformatowych koparek, taśmociągów itd., było by to naprawdę ogromne przedsięwzięcie.
Zakładając, że jeden człowiek, w ciągu jednego dnia pracy, jest w stanie wykopać (używając narzędzi z pierwszych wieków naszej ery), przenieść (w koszu na plecach) i ubić na szczycie wału średnio 1 metr sześcienny materiału (każdy, komu przyszło kiedyś kopać standardową latrynę na obozie harcerskim lub choćby dół na śmieci, na pewno to potwierdzi), to budowa wału o wymiarach j.w. oznacza co najmniej 10 milionów dniówek roboczych. Jeśli dodamy do tego nadzorców (jeśli budowali to jeńcy/niewolnicy, to jeszcze strażników), rzemieślników do wytwarzania i naprawy narzędzi, osoby zaopatrujące robotników w jedzenie i picie itd., to wychodzi nam spora armia ludzi, która przez wiele lat nie robi nic innego.
„Historycy twierdzą, że budowanie takich umocnień wymagało scentralizowanej władzy, co wskazuje na istnienie jakiegoś organizmu państwowego.”
Tak sie składa, że choć jestem tylko historykiem-amatorem też tak twierdzę herodzie.
Organizacja prac budowlanych na tak ogromną skalę naprawdę wymaga silnego ośrodka decyzyjnego i doskonałej organizacji wewnętrznej.
Dlatego własnie temat jest kontrowersyjny, bo z jednej strony są podstawy do przypuszczń,
że budowniczymi byli przedstawiciele kultury zarubienieckiej – Słowianie (jak twierdzi panEdward), czy później czernichowskiej/kijowskiej, z drugiej strony wiadomo, że „zarubieńczycy” stali cywilizacyjnie niżej od Scytów/Sarmatów, którzy sami też cywilizacyjnie nie przodowali w tym czasie w Europie. Poza tym, byłby to jedyny znany mi przypadek, że społeczność na niższym poziomie cywilizacyjnym odgradza się wałem terenowym (vide: Wał Hadriana, czy Wielki Mur Chinski – to jednak nie to samo co wał/mur wokół grodu) od społeczności o wyższym poziomie cywilizacji( vapnak). Coś tu nie gra!!!
Czy Słowianie budowali te wały – tak bo Słowianie i Scytowie to jedno
Ze strony historycy.org – dyskusja o genetyce Słowian i Scytów
Na przykładzie problemów z nacjonalistami hinduskimi widać wyraźnie, jak często nauki historyczne powiązane są z polityką. Niestety, tak było, jest i będzie. W miarę obiektywna historia będzie możliwa dopiero dzięki naukom ścisłym, takim jak genetyka. Dlatego też zawsze warto mieć przed oczyma uwarunkowania polityczne danego zagadnienia historycznego, tzn. kto i dlaczego forsuje daną teorię, a zaprzecza innej. Szczególnie ważne jest to w przypadku historii Słowian, Germanów, Scytów, Indoeuropejczyków itp. Myślę, że przykład Scytów dobrze zilustruje istotę problemu.
W XIX w. badacze rosyjscy doszli do wniosku, że Scytowie to Słowianie. Teza ta nie została zaakceptowana przez naukę niemiecką, a przez to i zachodnią. Pamiętajmy, że nauka zachodnia w odniesieniu do zagadnień dotyczących wschodu zawsze pozostawała pod przemożnym wpływem nauki niemieckiej. Tak jest do dzisiaj, co widać na przykładzie Wikipedii.
Wersja jaką w tym czasie Prusactwo przeforsowało, była taka, że w V w. Słowianie wyleźli z bagien Prypeci i zajęli zawsze niemieckie ziemie, należące do tzw. Magna Germania. Byli ludem niezwykle prymitywnym, o czym świadczy fakt, że wszystkie najbrzydsze garnki, jakie tylko można znaleźć, są ich. Od Germanów nauczyli się wszystkiego. Nie mogli więc być Scytami, narodem o wyższej kulturze.
Ustalono również na podstawie legend i badań lingwistycznych, że Scytowie byli narodem irańskim, tzn. pochodzącym z Iranu, a ich potomkami są współcześni Osetyjczycy. Język Scytów, jako zbliżony do współczesnego języka osetyjskiego, został zaliczony do dialektów irańskich. Krótko mówiąc, irańscy Scytowie nie mieli nic wspólnego ze Słowianami.
Jak to się wszystko ma do najnowszych badań genetycznych?
Otóż prawie wszystkie przebadane starożytne DNA scytyjskie mają haplogrupę R1a1. Gen Scytyjski to gen R1a1.
Gen R1a1 –jak wiemy – łączony jest też z prasłowiańską kulturą kurhanów. Skoro w przypadku Scytów nie ma zmieszania się z ludem o innych genach, to nie ma powodów przypuszczać, aby Scytowie stali się innym ludem niż byli, tzn. Prasłowianami. Zwykle nowe ludy powstają w wyniku zmieszania się ludów o różnych genach. Z ich kompozycji genetycznej możemy wnioskować, jakie to były ludy. Domieszka jakich ludów mogła spowodować, że Scytowie przestali być Słowianami?
O dziwo, Osetyjczycy nie mają genu R1a1 w ogóle.
Żmijowa Góra pod Wadowicami – widok na Świnną, przyszłe jezioro
Osetyjczycy są plemieniem irańskim, tzn. pochodzącym z Iranu, i mówiącym dialektem irańskim, w którym dominują Geny G, J2, K, natomiast R1a1 jest tam praktycznie nieobecny.
Wniosek: Osetyńczycy nie są spokrewnieni ze Scytami. Scytowie nie mają nic wspólnego ze Osetyńczykami. Osetyńczycy przybyli z Iranu, natomiast Scytowie są ludnością rdzennie europejską. Scytowie nie przybyli z Iranu i nie są ludem irańskim.
Jak to się zatem stało, że język scytyjski został uznany za dialekt irański, zbliżony do osetyjskiego?
Co naprawdę wiemy o języku Scytów?
Otóż wiemy bardzo niewiele, prawie nic.
Nie ma żadnych zapisanych tekstów scytyjskich. Nie znana jest gramatyka. Jedynym źródłem są greckie inskrypcje z toponimami i imionami oraz parę imion z Herodota. Na podstawie bardzo pokrętnych, nieprzekonywujących i – moim zdaniem – śmiesznych analiz odkryto w tych nazwach podobieństwo do języka osetyńskiego. Wiemy z naszego własnego podwórka, że uczeni niemieccy, jak chcą, to potrafią być bardzo kreatywni w dedukcjach i tworzeniu fikcji językowych.
Dziwne, że w starożytności, nikt nie zauważył, że Scytowie mówili językiem podobnym do perskiego.
Jeszcze przed zastosowaniem genetyki do badań nad starożytnością wielu uczonych, np. prof. Mirfatykh Z. Zakiev, kwestionowało zasadność tezy łączącej język scytyjski z osetyńskim. Badacz starożytności słowiańskiej Sergei V. Rjabchikov łączył język scytyjski z protosłowiańskim.
Osobiście uważam, że słowa uważane za scytyjskie można różnie interpretować i np. najwyższy bóg scytyjskiego panteonu Papaios może być po prostu przekręconą przez Greków wersją zawołania Pan-Daios, czyli określeniem sugerującym bliskość do prasłowiańskiego boga, pana dnia, światła i życia.
Ludność irańska i osetyńska nie jest ludnością o jasnej pigmentacji. Z opisów Herodota wiemy, że Scytowie-królewscy mieszkający na północ od Morza Czarnego charakteryzowali się jasną pigmentacją. Potwierdzają to również badania starożytnego DNA ludów indoeuropejskich, w tym scytyjskich, które wtargnęły do Azji. Oto cytat z najnowszej pracy na ten temat:
QUOTE
To help unravel some of the early Eurasian steppe migration movements, we determined the Y-chromosomal and mitochondrial haplotypes and haplogroups of 26 ancient human specimens from the Krasnoyarsk area dated from between the middle of the second millennium BC. to the fourth century AD. In order to go further in the search of the geographic origin and physical traits of these south Siberian specimens, we also typed phenotype-informative single nucleotide polymorphisms. Our autosomal, Y-chromosomal and mitochondrial DNA analyses reveal that whereas few specimens seem to be related matrilineally or patrilineally, nearly all subjects belong to haplogroup R1a1-M17 which is thought to mark the eastward migration of the early Indo-Europeans. Our results also confirm that at the Bronze and Iron Ages, south Siberia was a region of overwhelmingly predominant European settlement, suggesting an eastward migration of Kurgan people across the Russo-Kazakh steppe. Finally, our data indicate that at the Bronze and Iron Age timeframe, south Siberians were blue (or green)-eyed, fair-skinned and light-haired people and that they might have played a role in the early development of the Tarim Basin civilization. To the best of our knowledge, no equivalent molecular analysis has been undertaken so far.
Żmijowe Wzgórze Piekary, poprzeciwnej stronie Góry Grodzisko (kultura łużycka) i Żmijowej Skały na której klasztor w Tyńcu oraz w której Jaskinia Żmija
Tyniec – klasztor na Żmijowej Skale, nad wodami Wisły-Wądalu, ognistej Atli-Ątli
Cytat z:
http://www.springerlink.com/content/446275…fc84a62π=0
Migracja ludności wywodzącej się z prasłowiańskiej kultury kurhanów, będącej nosicielem genów R1a1 i charakteryzującej się jasną pigmentacją do Azji, jest uważana przez badaczy za udowodnioną.
Do kogo ta ludność była podobna? Przypomnę cytowany już wcześniej fragment odnoszący się do badań nad starożytnym DNA ludów Scyto-Syberyjskich :
QUOTE
The assignment method was performed from only the allelic frequencies of the seven STR loci considered in the consensus genotype. The probability of observing an individual with the Kizil skeleton STR profile was the highest in the two eastern European populations (Russia and Poland). Indeed, the likelihood that the Kizil skeleton STR profile occurred in these two populations was 10 times higher than in other European populations, 100 times higher than in eastern Asian populations, and about 100,000 times higher than in Indian populations.
Cytat z:
http://muse.jhu.edu/login?uri=/journals/hu…/76.1ricaut.pdf
Te badania wykluczają podobieństwo starożytnych Scytów do ludności azjatyckiej. Stwierdzają jednoznacznie jej podobieństwo do Słowian (Polaków i Rosjan).
Badania czaszek również pokazują podobieństwo do populacji Europy Wschodniej, a nie Azji.
Więcej: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=36335&st=30&p=562231&#entry562231
Wczesnochrześcijańskie byliny odwracają sytuację bohater pogromca Żmija, który wszak był obrońcą plemienia, a więc przeciwnikiem chrześcijan. Nikita i Żmij
Żmij to obrońca swojego rodu i plemienia, a nie Chała… to tak dla jasności pojęć.
„Zmej jest największym wrogiem hal i lamji, występuje jako dobry demon zjawisk atmosferycznych, obrońca swojego rodu i plemienia. Obraz smoka związany jest z wierzeniami o wężach (w tym o mitycznym opiekunie), wyobrażeniami o zjawiskach atmosferycznych (grzmotach, gradzie, wichrach, mgle, deszczu i suszy) i urodzaju. Ponadto związany jest z kultem martwych, mitami o bliźniakach, walką ze smokiem itp. Uważa się, że zmej pełnił funkcję obronną, ponieważ posiadał cechy totemicznego protoplasty (przemienia się w płonącego ptaka, który udaje się do lasu, uważanego przez Słowian za miejsce przebywania dusz pradziadów). Zwraca się uwagę na podobieństwo pomiędzy zmejem a smokiem – zmej występuje czasem zamiast smoka – strażnika miedzy (niektórzy rozróżniają smoka – strażnika granic pól i zmeja – strażnika granic wsi), innym razem jako istota związana ze zjawiskami atmosferycznymi. Zarówno smok, jak i zmej, przychylne ludziom demony, są rodzaju męskiego, podczas gdy wroga lamja i hala – żeńskiego, tzn. związane są z żeńskim wyobrażeniem węża (zmija). W pieśni kolędowej występuje motyw trzyletniej mgły – św. Eliasz prosi pozostałych świętych, aby odszukali smoczych bliźniaków, którzy ją przegonią.
Zmej może występować w dwóch postaciach: zoomorficznej i antropomorficznej. Pierwszy jest przedstawiony jako potwór ogromnych rozmiarów, ze skrzydłami i ogonem. Druga postać jest człowiekiem z małymi skrzydełkami pod pachami. Podczas burzy duch jego opuszcza ciało i leci bić się z chmurami.
Zakochany zmej może przybrać postać smoka – w pieśniach z okolic Szumen młoda dziewczyna widzi dwa smoki na miedzy, które w rzeczywistości są przemienionymi zmejami. Czasem chmury uważa się za obce smoki, które przybywają, aby ukraść urodzaj. Według niektórych źródeł, kiedyś występowały dwa rodzaje smoków: zmej przynoszący deszcz i zmej przynoszący suszę. Motyw walki między nimi jest szeroko rozpowszechniony.
Związki zmeja ze smokiem tłumaczy się następująco: według ludowych podań zmej pochodzi od smoka, który albo osiągnął wiek 40 lat, albo przez 40 dni nie był przez nikogo widziany. Zmejem może stać się również człowiek (człowiek-smok). Czasem w zmeja przemienia się młodożeniec i prosi żonę, by nosiła mu mleko lub sirene, zanim odleci do swojej gromady. Odwrotna przemiana, w człowieka, ma miejsce, gdy zmej często obcuje z ludźmi. Przemiana smoka w zmeja związana jest z wierzeniem, że każda istota ma swój określony czas życia na ziemi; gdy ten czas minie, chociaż nadal znajduje się wśród żywych, przechodzi metamorfozę w postać mityczną, związaną ze światem podziemnym.
Związek zmeja ze światem podziemnym przejawia się również w tym, że nawiedza on kobiety o tajemniczej porze, tzn. w czasie należącym do istot demonicznych, a odchodzi, gdy zapieją koguty (por. wampiry); człowiek-zmej rodzi się tylko nocą; obrzęd wyganiania zmeja odbywa się o północy lub przed pierwszym kogutem. Zmej pośredniczy między światem podziemnym i ziemią, ale również między ziemią i niebem (skrzydła). Żyje w pieczarach, które mają symbolikę podobną do studni – są granicą pomiędzy dwoma światami. Uważa się również, że zmej żyje na cmentarzach – tam ucieka po wygnaniu go ze wsi i stamtąd nadchodzi wieczorem, by odwiedzić swoją ukochaną.
Czasem cechy zmeja kłócą się ze sobą. W niektórych pieśniach ofiary miłości smoka cierpią lub umierają. Jego dwojaki charakter wiąże się z tym, że jako istota przynależąca do sfery niebiańskiej i mitycznej jest dobry i przychylny ludziom, lecz jako istota związana ze światem podziemnym, nosi pewne cechy demoniczne (śmiercionośna miłość jako przejaw wampiryzmu).
Na klasycznej rosyjskiej ilustracji Żmij ma jeszcze postać wojownika-obrońcy
O tym jak złożona jest postać zmeja świadczą dwa przeciwne obrzędy: ochrona życia nowo narodzonego smoka i wygnanie zmeja poza wieś. Pierwszy polega na przygotowywaniu przez 12 pierworodnych dziewczyn w ciągu jednej nocy koszuli dla młodego smoka. Drugi również ma miejsce nocą, ale wykonywany jest przez nagich mężczyzn, którzy w milczeniu obchodzą wszystkie podwórza we wsi i stukają kijami, a później kąpią się w rzece. Zwyczaj ten ma za zadanie wygnać obcego smoka, który powoduje suszę, poza obszar wsi.
Zmej jest postacią związaną z ogniem i piorunami. Podczas walki z wrogimi demonami zionie ogniem, z którego powstają błyskawice. To jest podstawowa cecha, związana również z sakralnym odniesieniem do ognia, z powodu której cieszy się zmej szacunkiem i ważną pozycją w wierzeniach ludowych. Istnieje przekonanie, że po bitwie zmeja z wrogiem, na powierzchni ziemi można znaleźć boże strzały lub smocze oczy – zaostrzone kamienne strzały, które posiadają magiczną moc. Dom, w którym przechowuje się taką strzałę, jest chroniony przez piorunami, natomiast człowiek, którego piorun uderzy, ale nie zabije, pozbywa się wszystkich chorób.”
http://www.kns.us.edu.pl/artykuly/rozne/039.html
Zmej w tradycji bułgarskiej
autor: Katarzyna Kulik
Aby przybliżyć postać zmeja (uwaga: pojęcia zmej i smok (змей, смок) – tłumaczone na język polski jako smok – w języku bułgarskim opisują dwie różne istoty.), warto usystematyzować podobieństwa i różnice pomiędzy nim a wszystkimi pokrewnymi mu wężo- i smokopodobnymi istotami. A rodzinę zmej ma niemałą.
Klasyfikację otwiera postać węża (zmija) – cechy, jakie mu przypisują wierzenia ludowe, są istotne również dla pozostałych istot mitycznych. Występują zatem:
· Związki węża z ogniem i błyskawicą (przedstawienie ogniska jako gniazda węży, kształt ciała a zygzakowata forma błyskawicy),
· Związki z wodą (pieśni o wężu żyjącym w zimnej studni; zaklinanie podczas obrzędu przeganiania węży: Bežte, zmii, u more, Eremija y pole!; przekonanie, że każde jezioro, źródło, rzeka ma za strażnika węża; wielki wąż żyjący w morzu pośrodku ziemi),
· Związki ze światem podziemnym (piekło to wielki wąż; zakopywanie się w ziemi na czas snu zimowego, aż do święta Zwiastowania Marii Panny – 25.03; przekonanie, że węże żyją na cmentarzach, żywią się wnętrznościami, krwią i oczami martwych),
· Związki z istotami płci żeńskiej (nie ma męskiego odpowiednika słowa zmija, które oznaczałoby tę samą postać; porównanie węża do pierwszej kobiety, Ewy, w zaklęciach podczas przeganiania węży we wsi Błagowec),
· Związki z bogactwem (wąż jest strażnikiem ukrytych w ziemi skarbów),
· Związek z magia miłosną i medycyną (czarownica gotuje żywego węża – tak jak on się wije, tak mają się wić chłopcy wokół jej córki; stosowanie skóry i serca węża jako lekarstwa),
· Wąż jako postać mityczna o uniwersalnym charakterze (wąż-strażnik domu i gospodarstwa – rolę tę często przypisuje się smokom – takiego węża się nie zabija, ponieważ wróży to nieszczęście; jego pojawienie się zapowiada śmierć jednego z członków rodziny. Istota ta żyje pod progiem lub pod ogniskiem, jest ślepa i niewidoczna, związana czasem z osobą przodka-opiekuna).
Poza przestrzenią kulturową, także w przyrodzie wąż posiada cechy mityczne, np. wąż, który ukąsi człowieka, jest grzeszny i należy go zabić. Wąż może wejść przez otwarte usta w ciało śpiącego człowieka i tam żyć. Aby się go pozbyć, należy chorego obrócić głową w dół nad naczyniem z gorącym mlekiem, a wtedy zachęcony wąż wyjdzie.
Biorąc pod uwagę wszystkie jego właściwości, wąż posiada złożony ambiwalentny charakter, jest nosicielem przeciwstawnych cech: łączy symbolikę wody i ognia, jest jednocześnie opiekunem i demonem, związany zarówno ze śmiercią, jak i płodnością i urodzajem.
Wierzenia ludowe wyznaczają szczególne miejsce smokowi (смок) – jest on nie tylko nieszkodliwym wężem, ale zajmuje samodzielne miejsce w systemie wyobrażeń. Znaczącą różnicą w symbolice węży i smoków jest przekonanie, że po upływie 40 lat istotom tym wyrastają skrzydła: skrzydlate węże udają się do piekła, by pomagać diabłu, podczas gdy smoki przeistaczają się w zmeeve.
Żmij – chmurny – głęboka interpretacja malarska N. Rericha
Gdy mówimy o opiekuńczej roli tych istot, należy zwrócić uwagę na drobną różnicę: wąż jest strażnikiem domowego ogniska, a smok – pól uprawnych i winnic. Taki smok chroni gospodarstwo przed niepożądanymi zjawiskami atmosferycznymi: gradem i nagłymi opadami. Smok, który opiekuje się miedzą, nosi nazwę sinornik. Może on urzekać krowy swoim spojrzeniem i wysysać ich mleko. Istnieje również związek między smokiem a człowiekiem. Czasem smok, smakosz mleka, wysysa mleko nie tylko krów, ale i karmiących matek. Istnieją opowieści o smokach, które potrafią gwizdać jak ludzie i w ten sposób przeganiają burzę. Bywają i smoki, które przyjmują ludzką postać, żenią się i mają dwoje dzieci, które mogą przemieniać się w zwierzęta.
Inne wyobrażenia dotyczą skrzydlatych węży z piekieł, czarnych węży, które nocą wychodzą na powierzchnię i wyrządzają ogromne szkody; Wywołuje się je wspominając ich imię.
Żmij i Smok to nic innego jak małe pomocnicze emanacje dwóch działów Wielkiego Działu – kosmicznych i boskich sił in-yang, odwiecznie zwalczające się i uzupełniające Siły – Czarnogłów i Białoboga
Wyjaśnienie różnic pomiędzy halą i lamją wymaga nieustannego konfrontowania, przeciwstawiania ich sobie, ponieważ często postaci te nawzajem zamieniają się rolami w zależności od regionu Bułgarii.
Hala (хала) występuje pod postacią czarnego obłoku, chociaż czasem jest to jedynie jej atrybut. Takie zjawisko atmosferyczne niesie ze sobą zagrożenie burzą gradową, wichurą, ulewą. Podczas lotu hala krzesi iskry. Jeśli już występuje pod postacią jakiegoś stwora, potwór ten ma 3 głowy: pierwsza krzesi ogień, druga powoduje burze i powodzie, trzecia odpowiada za jesienny grad. Czasem trójgłowa hala jest strażnikiem źródeł pitnej wody; pod tym względem przypomina węża strzegącego zbiorników wodnych.
Pojawia się również wyobrażenie o dużym wężu, żyjącym wśród skał, lub o trójgłowym stworze z trzema ogonami; innym razem wyposażony jest w 12 ogonów i 3 pary skrzydeł. Zdarza się, ze hala, podobnie jak zmej, mieszka w pieczarach i zionie ogniem.
Lamja (ламя) jest postacią zbliżoną do hali, pełni podobne funkcje (wywołuje groźne zjawiska atmosferyczne, jest wrogiem zmeja, gospodarzem jezior i źródeł). Tak jak hala, jest płci żeńskiej, występuje jako siostra zmeja, córka hali itp. Ma psią głowę (czasem 3), cztery nogi, długi wężowy ogon, skrzydła, a ciało jej pokryte jest łuskami; przypomina starogreckiego potwora Cerbera. Innym razem występuje pod postacią ciemnej mgły. Często zwraca się uwagę na podobieństwo obu postaci do występujących w starogreckich bajkach stworów lamja i halaksa (λάμια, χ’άλαζα).
Szeroko rozpowszechniony jest motyw zabijania lamji przez św. Jerzego (świętego, junaka, braci-bliźniaków, smoków-bliźniaków) – w jednym przypadku pieśni związane ze św. Jerzym odnoszą się do chrześcijańskiego charakteru żywotu świętego; w drugim – do czysto agrarnego charakteru pieśni.
W pierwszym przypadku potwór tamuje prąd rzeki i żąda ludzkiej ofiary. Koniecznie występuje też postać dziewicy, którą święty ratuje przy pomocy cudu. W pieśniach o charakterze agrarnym lamja niszczy urodzaj; po odcięciu jej 3 głów, wypływają 3 rzeki obfitości i urodzaju.
Zmej jest największym wrogiem hal i lamji, występuje jako dobry demon zjawisk atmosferycznych, obrońca swojego rodu i plemienia. Obraz smoka związany jest z wierzeniami o wężach (w tym o mitycznym opiekunie), wyobrażeniami o zjawiskach atmosferycznych (grzmotach, gradzie, wichrach, mgle, deszczu i suszy) i urodzaju. Ponadto związany jest z kultem martwych, mitami o bliźniakach, walką ze smokiem itp. Uważa się, że zmej pełnił funkcję obronną, ponieważ posiadał cechy totemicznego protoplasty (przemienia się w płonącego ptaka, który udaje się do lasu, uważanego przez Słowian za miejsce przebywania dusz pradziadów). Zwraca się uwagę na podobieństwo pomiędzy zmejem a smokiem – zmej występuje czasem zamiast smoka – strażnika miedzy (niektórzy rozróżniają smoka – strażnika granic pól i zmeja – strażnika granic wsi), innym razem jako istota związana ze zjawiskami atmosferycznymi. Zarówno smok, jak i zmej, przychylne ludziom demony, są rodzaju męskiego, podczas gdy wroga lamja i hala – żeńskiego, tzn. związane są z żeńskim wyobrażeniem węża (zmija). W pieśni kolędowej występuje motyw trzyletniej mgły – św. Eliasz prosi pozostałych świętych, aby odszukali smoczych bliźniaków, którzy ją przegonią.
Zmej może występować w dwóch postaciach: zoomorficznej i antropomorficznej. Pierwszy jest przedstawiony jako potwór ogromnych rozmiarów, ze skrzydłami i ogonem. Druga postać jest człowiekiem z małymi skrzydełkami pod pachami. Podczas burzy duch jego opuszcza ciało i leci bić się z chmurami.
Zakochany zmej może przybrać postać smoka – w pieśniach z okolic Szumen młoda dziewczyna widzi dwa smoki na miedzy, które w rzeczywistości są przemienionymi zmejami. Czasem chmury uważa się za obce smoki, które przybywają, aby ukraść urodzaj. Według niektórych źródeł, kiedyś występowały dwa rodzaje smoków: zmej przynoszący deszcz i zmej przynoszący suszę. Motyw walki między nimi jest szeroko rozpowszechniony.
Związki zmeja ze smokiem tłumaczy się następująco: według ludowych podań zmej pochodzi od smoka, który albo osiągnął wiek 40 lat, albo przez 40 dni nie był przez nikogo widziany. Zmejem może stać się również człowiek (człowiek-smok). Czasem w zmeja przemienia się młodożeniec i prosi żonę, by nosiła mu mleko lub sirene, zanim odleci do swojej gromady. Odwrotna przemiana, w człowieka, ma miejsce, gdy zmej często obcuje z ludźmi. Przemiana smoka w zmeja związana jest z wierzeniem, że każda istota ma swój określony czas życia na ziemi; gdy ten czas minie, chociaż nadal znajduje się wśród żywych, przechodzi metamorfozę w postać mityczną, związaną ze światem podziemnym.
Związek zmeja ze światem podziemnym przejawia się również w tym, że nawiedza on kobiety o tajemniczej porze, tzn. w czasie należącym do istot demonicznych, a odchodzi, gdy zapieją koguty (por. wampiry); człowiek-zmej rodzi się tylko nocą; obrzęd wyganiania zmeja odbywa się o północy lub przed pierwszym kogutem. Zmej pośredniczy między światem podziemnym i ziemią, ale również między ziemią i niebem (skrzydła). Żyje w pieczarach, które mają symbolikę podobną do studni – są granicą pomiędzy dwoma światami. Uważa się również, że zmej żyje na cmentarzach – tam ucieka po wygnaniu go ze wsi i stamtąd nadchodzi wieczorem, by odwiedzić swoją ukochaną.
Czasem cechy zmeja kłócą się ze sobą. W niektórych pieśniach ofiary miłości smoka cierpią lub umierają. Jego dwojaki charakter wiąże się z tym, że jako istota przynależąca do sfery niebiańskiej i mitycznej jest dobry i przychylny ludziom, lecz jako istota związana ze światem podziemnym, nosi pewne cechy demoniczne (śmiercionośna miłość jako przejaw wampiryzmu).
O tym jak złożona jest postać zmeja świadczą dwa przeciwne obrzędy: ochrona życia nowo narodzonego smoka i wygnanie zmeja poza wieś. Pierwszy polega na przygotowywaniu przez 12 pierworodnych dziewczyn w ciągu jednej nocy koszuli dla młodego smoka. Drugi również ma miejsce nocą, ale wykonywany jest przez nagich mężczyzn, którzy w milczeniu obchodzą wszystkie podwórza we wsi i stukają kijami, a później kąpią się w rzece. Zwyczaj ten ma za zadanie wygnać obcego smoka, który powoduje suszę, poza obszar wsi.
Żmijewna – głęboka interpretacja N. Rericha (Mikołaja Raroga)
Zmej jest postacią związaną z ogniem i piorunami. Podczas walki z wrogimi demonami zionie ogniem, z którego powstają błyskawice. To jest podstawowa cecha, związana również z sakralnym odniesieniem do ognia, z powodu której cieszy się zmej szacunkiem i ważną pozycją w wierzeniach ludowych. Istnieje przekonanie, że po bitwie zmeja z wrogiem, na powierzchni ziemi można znaleźć boże strzały lub smocze oczy – zaostrzone kamienne strzały, które posiadają magiczną moc. Dom, w którym przechowuje się taką strzałę, jest chroniony przez piorunami, natomiast człowiek, którego piorun uderzy, ale nie zabije, pozbywa się wszystkich chorób. Na odgłos grzmotu warto było poklepać się po kieszeniach, by zawsze były pełne pieniędzy; węgle z zapalonego przez błyskawicę drzewa stosowane były jako lekarstwo przeciw epilepsji. Gdy słychać pierwsze grzmoty, w domach chowa się glinianą foremkę do wypieku chleba (podnica), ponieważ gdy hala znajdzie taką foremkę i uderzy nią zmeja, ten traci zdolność ziania ogniem. Przedmiot ten jest silnie związany z wierzeniami o smokach i wężach – przy lepieniu podnicy, każdy musi wyrabiać glinę, aby latem nie kąsały go węże. Gliniane naczynia, ze względu na ich kontakt z ogniem, stosowane są podczas obrzędu przeganiania zmeja, rozbijając je z trzaskiem. Aby oswobodzić się od natrętnego smoka, kobiety muszą go poparzyć. Z jednej strony zmej boi się ognia i przedmiotów z nim związanych, z drugiej – jego atrybutem jest właśnie ogień. Wszystko staje się jasne, gdy zwrócimy uwagę, że w świadomości ludu bułgarskiego wyróżnia się dwa rodzaje ognia: ziemski i niebiański. Pierwszy jest dla zmeja niebezpieczny, drugi jest jego atrybutem. Podczas rytualnego zdobywania nowego ognia za nowy uważa się boży, pochodzący z nieba, który następnie rozpowszechniony wśród ludzi staje się ziemski.
Związek z błyskawicą ma również św. Eliasz, który, według legend, jeździ po niebie złotym lub ognistym wozem. W większości przypadków dwie postaci pełnią te same funkcje, związane są ze zjawiskami atmosferycznymi, a zmej uważany jest za pomocnika świętego. Jest jednak rzadka grupa pieśni, w których św. Eliasz walczy z wrogim obcym zmejem, który powoduje susze we wsi. Najważniejszą cechą, która różni je od pozostałych pieśni, jest walka dwóch postaci, pełniących te same funkcje, które poszukują równych sobie przeciwników, by sprawdzić swoje siły. Raz zwycięzcą w walce jest smok, innym razem – święty. Zwycięzca wznosi przeciwnika do nieba, skąd zrzuca go na ziemię. Rezultatem walki jest wielodniowa susza.
W bułgarskim folklorze zmej jest postacią wiążącą wszystkie istoty wężo- i smokopodobne ze względu na sprzeczne cechy, których jest nosicielem: może być on istotą zarówno szkodliwą, jak i pożyteczną dla ludzi; związany jest i z niebem, i z ziemią, jego atrybutami są woda i ogień, którym walczy, ale od którego również ginie. Pieśni o zmejach są wyjątkowo zróżnicowane, w nich występują archaiczne motywy, które nie zostały w żaden sposób zastąpione w wierzeniach ludowych.
Na podstawie:
Милена Беновска-Събкова: „Етнокултурна специфика на змея като митически персонаж.” w: „Единствона българската фолклорна традиця.” Издателство на Българската Академия на Науките, София 1989
Legenda Małopolsko-Ukraińska-(Harusko-Nuruska, czyli Ruska)
Tam gdzie dziś Ukraina, a niegdyś tereny Rzeczpospolitej, rozciągają się Żmijowe Wały. Od wieków różne historie na ich temat opowiadają sobie ludzie – mieszkańcy tych ziem. Wały są różne, jedne większe, drugie mniejsze, a żyzne, ukraińskie czarnoziemy obfitują w nie do dziś. Skąd się wzięły, jak powstały? Dlaczego żmijowymi są nazywane?
Żmija musiała w wielu miejscach zaznaczyć swoją obecność, skoro wałów na całej Ukrainie do dziś dnia zachowało się tak wiele. Nie była to zwykła żmija, mały wąż z zygzakami na grzbiecie, pradawny stwór Żmiją albo Żmijem zwany nawiedził tereny, na których niegdyś zamieszkiwali Kozacy i okrutnie ich doświadczył. Nie dość, że zmora była wielka, jak niektórzy opowiadają, miała aż siedem głów, to słynęła też z okrucieństwa – gdzie przeszła, tam pozostawiała po sobie przerażenie, strach i łzy w oczach ludzi, którym odebrała najbliższych i zniszczyła domy.
Jeden z kniaziów widząc jakie spustoszenie potwór czyni wśród jego poddanych, postanowił zawrzeć ze Żmiją umowę, a treść tej umowy była straszna… Codziennie potwór miał dostawać na pożarcie jednego młodzieńca z każdej rodziny zamieszkującej księstwo, wreszcie po stu latach przyszła kolej na jednego z męskich potomków rodziny książęcej. Był to ostatni potomek zacnego rodu, wszyscy mieszkańcy ofiarowali bestii swoich synów, byleby tylko Żmija nie chciała pożreć syna książęcego. Nikt nie mógł sobie nawet wyobrazić co mogłoby się stać z księstwem, gdyby ostatni z rodu zginął. Prosili Żmiję wszyscy, żeby ten jeden raz odstąpiła od przyjętej umowy i syna książęcego zaniechała, i zadowoliła się innym młodzieńcem, na nic zdały się wszystkie argumenty i błagania.
Żmija coraz bardziej zła, groziła zabiciem wszystkich mieszkańców księstwa i zniszczeniem jego ziem. Nie było rady – w oznaczonym czasie odwieziono syna książęcego na miejsce ponurego rytuału Żmii. Wydawało się, że i tym razem nie będzie żadnego ratunku i bestia znów odprawi swój krwawy obrzęd, teraz jednak cios zadany księstwu miał być jeszcze większy niż zazwyczaj. Okazało się jednak, że dobre siły i Niebo czuwają nad ciemiężonym przez Żmiję księstwem. Ostatni z rodu książęcego miał przeżyć. Jak to możliwe? Młodzieniec z przerażeniem oczekiwał na straszne zakończenie swojego życia, słyszał już zbliżającą się bestię, a zbliżanie się jej zawsze poprzedzone było zapachem ognia i siarki, jej przyjście znamionował też wyjący, silny wiatr.
Młodzieniec widział już zbliżające się do niego cielsko Żmii, gdy wtem tuż przed nim ukazał się anioł i nakazał uciekać przed potworem. Chłopiec nie wiedział co ma uczynić – nie chciał stchórzyć, wiedział, że tylko ofiarując siebie może wyzwolić księstwo od niechybnej zguby, nie mógł też jednak zlekceważyć głosu niezwykłego posłańca niebios. Zdecydował więc poddać się nakazowi anioła, a w jego duszy zagościła nadzieja, którą już ostatecznie wcześniej pożegnał. Czy mógł ujść z życiem i jednocześnie nie poświęcić tak bliskiego jego sercu księstwa? Tak, jak nakazał jego niebiański wybawca, uciekał co sił w nogach i odmawiał słowa modlitwy pańskiej – Ojcze Nasz. Bestia goniła go z całym zapamiętaniem, silniejsza, szybsza powinna go bardzo szybko dogonić, młodzieniec jednak nie poddawał się, biegł i biegł nie zważając na coraz większe zmęczenie, cały czas odmawiał też słowa modlitwy, gdy tylko wycieńczony o modleniu się zapominał, bestia zbliżała się i niemal dosięgała go jedną ze swoich paskudnych, wielkich paszczy, obrzydliwe kły miały już dosięgnąć swojej ofiary, ale wtedy młody kniaź odzyskiwał siłę i znów wznosił swoją modlitwę do Boga, ten, widać, słuchał młodzieńca, bo dawał mu nadludzką siłę, młody kniaź uciekał już trzeci dzień i trzecią noc, ale i bestia pozostawała tuż za nim, sił swoich w ogóle nie tracąc.
Czwartego dnia ucieczki, pod wieczór, królewicz całkiem opadł z sił, w myśli żegnał się już z życiem, każdą kolejną sylabę wypowiadał z coraz większym trudem, słowa były ciche, niewyraźne, a on, biegnąc nie czuł już swoich płuc i nie był w stanie zaczerpnąć powietrza, chciał już się poddać, gdy wtem zobaczył kuźnię na polanie wśród lasów. Nie była to zwykła kuźnia, dwóch świętych pracowało tam nad pierwszym pługiem, który później mieli podarować ludowi, aby ten mógł wydajniej pracować na roli i by głód nigdy już tej ziemi nie niszczył… Ostatkiem sił, niemal nieprzytomny, dopadł młody kniaź drzwi kuźni, a dwaj święci mocno je zatrzasnęli, Żmija rozsierdzona, nie była w stanie drzwi pokonać – były mocne, żelazne i nawet ogień, który potwór na nie wydychał nie był w stanie ich zniszczyć.
Prosiła Żmija świętych o wydanie należącego się jej wedle umowy książęcej młodzieńca, ale święci mężowie pozostali głusi na jej prośby i groźby, wtedy Żmija przytknęła swój język do rozpalonych drzwi i jak się okazało zrobiła to na własną zgubę, święci żmiję za język złapali i wprzęgli do pługa, a potwór w pługu uwięziony służyć musiał świętym, tak to za pomocą uwięzionej Żmii i pługa święci pierwszą grudę ziemi odrzucili, a skiba w ten sposób powstała odtąd zwana jest żmijowym wałem… Stąd tak wielka liczba wałów żmijowych na całej Ukrainie.
Chorwacka wyspa Korczula – Góry Żmijowe
Państwo Wiślan – smocza kraina?
W „Żywocie św. Metodego” (nazywanym Legendą Panońską), spisanym zaraz po śmierci braciszka, czytamy o „potężnym słowiańskim księciu siedzącym na Wiśle” (Wiślica, dorzecze Wisły, albo najprawdopodobniej Kraków), który „urągał chrześcijaństwu i wielkie czynił mu szkody”. Wówczas to Metody wezwał Wielkiego Księcia, by ten zaprzestał niszczycielskich najazdów na terytoria Państwa Wielkomorawskiego, w przeciwnym razie dostanie się do niewoli i zostanie przymusowo ochrzczony na obcej ziemi. Oczywiście proroctwo spełniło się co do joty (co nie dziwi, zwłaszcza że prawdopodobnie zostało spisane po owych wydarzeniach) – Państwo Wiślan zostało włączone do Państwa Wielkomorawskiego przez Świętopełka I Wielkiego a „potężny słowiański książę” został przymusowo ochrzczony.
„Dobrze będzie dla ciebie synu ochrzcić się z własnej woli na swojej ziemi, abyś nie był przymusem ochrzczony na ziemi cudzej, i będziesz mnie wspominał. I tak też się stało”.
Drugim źródłem o Państwie Wiślan jest sławny „Geograf Bawarski”, sporządzony w Ratyzbonie w IX wieku, w którym wymienia się to państwo (plemię Vuislane), sugerując jednocześnie, że owe plemię podporządkowało sobie inne z tego regionu.
Król angielski Alfred Wielki, pisząc swój „Opis Germanii” także wspomina o kraju Wiślan, znajdującym się pomiędzy Morawami a Dacją, co wskazuje na znaczny obszar terytorialny.
Wiślanie z pewnością wyznawali rdzenną religię słowiańską, najprawdopodobniej ze szczególnym naciskiem kultu Żmija (w prasłowiańskim Zmьjь) – uskrzydlonego smoka (czasem jako kompilacja węża, byka i ptaka) czasem przedstawianego jako pomocnego demona, czasem jako bestię siekąca ziemię deszczem i błyskającą piorunami. Albo też siedzącą w korzeniach dębu, Wielkiego Drzewa (takie słowiańskie Yggdrasil, w jego gałęziach z kolei siedział Perun), lub drzemiącego i pilnującego wejścia do krainy umarłych, Nawii (znajdującej się w korzeniach Wielkiego Drzewa).
Oczywiście Żmij jest niejako automatycznie traktowany jako symbol chaosu, wcielone zło, antagonista zazwyczaj Peruna (walka tych dwóch bóstw manifestowała się w pełnych błyskawic burzach), jednak nie zawsze miał negatywne konotacje. Żmij opiekował się zasiewami, bronił ludzi przed wylewami rzek a nawet przeganiał „zwykłe” prymitywne smoki. Mógł wygladać jak człowiek, oczywiście ze skrzydłami albo i ogonem, miewał też dzieci (wyrastały na potężnych wojowników o magicznych zdolnościach) ze Słowiankami.
Od Żmija pochodzi nazwa Żmigród, czyli oczywiście gród Żmija:) Z tym kultem związany jest niewątpliwie rytualny zwyczaj rozniecania świętego ognia, który przetrwał do XIX wieku i przejęty został przez chrześcijaństwo, jako ogień niecony w Wielką Sobotę przed Zmartwychwstaniem.
To zapewne od kraju Wiślan pochodzi legenda o smoku wawelskim, wtedy też powstały sławne kopce Kraka i Wandy, a na terenie Wiślan leży Łysa Góra. Szkoda, że tak mało wiemy o „smoczym państwie” Wiślan, ale może to się kiedyś zmieni:)
Na terenach dzisiejszej Ukrainy znajdują się tzw. Żmijowe Wały. Są to wały obronne (inna wersja chińskiego muru:) o długości około 2 tys. kilkometrów (!), które miały zabezpieczać (najprawdopodobniej) przed najazdami plemion koczowniczych. Według pewnych legend owe wały wyorał smok Żmij … Do tego trzeba dodać, że totemami koczowników były często smoki, więc wiara w takiego „supersmoka”, czyli Żmija, nabiera sensu.
pl.wikipedia.org/wiki/Wi%C5%9Blanie
„Fragmenty dziejów Słowiańszczyzny Zachodniej” Gerard Labuda.
„Kronika Słowian – tom I – Państwo Wielkomorawskie i Kraj Wiślan” Witold Chrzanowski
Żmijowe Wały pod Perejasławiem (czyli Perunowym Jasłem)
29. Wał Żmii
Z : http://literat.ug.edu.pl/podania/030.htm
I
W niepamiętnych czasach Kozaczyzny Bóg zesłał na kozacki naród straszliwą potworę nazwaną Żmiją, która całą krainę spustoszyła najokropniej. Władca tej ziemi zapobiegając dalszym nieszczęściom ułożył się z potworą tą codziennie dawać jej na pożarcie jednego młodzieńca, koleją z każdej rodziny w kraju. W sto lat potem przyszła kolej na rodzinę panującą, w której był tylko jeden młodzian, ostatni rodu potomek. Próżno cały naród ofiarowywał w zamian swych synów, potwór Żmija zamiany nie przyjmował. Wówczas nieszczęśliwy młodzieniec był zawieziony na oznaczone miejsce, aby był pożarty od Żmii. Młodzieńcowi temu, gdy się tam został, zjawił się anioł i nakazał ucieczkę przed Żmiją: dla uskutecznienia jakowej nauczył go modlitwy i Ojcze nasz: jakoż, gdy zbliżenie się Żmii uprzedził gwałtowny szum wichru, młodzieniec przedsięwziął ucieczkę, która trwała trzy dni i trzy noce; skoro zaś młodzieniec choć na chwilę przestał powtarzać nauczoną modlitwę, natychmiast zaczynały go palić wyziewy z paszczy rozsrożnej i ścigającej Żmii. Czwartego dnia młodzieniec całkowicie z sił wyniszczony, już prawie był dościgany, gdy ujrzał przed sobą kuźnię, gdzie święci Hleb i Borys pracowali nad zrobieniem pierwszego pługa dla ludu tej krainy, i młodzieniec skrył się do owej kuźni, a święci przerażeni słyszanym szumem wichru, uprzedzającym o zbliżaniu się Żmii, żelazne drzwi kuźni zatrzasnęli i w tejże prawie chwili przybiegła Żmija, prośbą i groźbą żądając wydania sobie młodzieńca; czego gdy święci uskutecznić nie chcieli, Żmija trzy razy zalizała językiem żelazne drzwi kuźni i za czwartym razem język na wylot przesadziła. Wówczas święci, mając na pogotowiu rozpalone kleszcze, schwycili Żmiję nimi za język; a tak złapaną wprzęgli do gotowego już pługa i odrzucili nim skibę, do dziś nazywaną wałem żmijowym.
II
Drugie o tychże wałach podanie, więcej rycerskie, tak samo jak poprzedzające się zaczyna, wywodząc tylko pochodzenie Żmii, że wyszła z morza i siedm głów miała i że jej nie młodzieńce, lecz najpiękniejsze poświęcano dziewice. Wypadła kolej na królewnę, którą mimo ciężki żal rodziców i narodu odprowadzono na oznaczono miejsce, gdzie gdy nieszczęśliwa płakała, przybył jakiś nieznajomy młodzieniec, od stóp do głowy zbrojny i o przyczynę płaczu zapytał; w czym objaśniony, przyrzekł królewnie wybawić ja od śmierci i dla nabrania siły do walki ze Żmiją położył się spać, poleciwszy zbudzić siebie królewnie. Gdy łoskot do gromowego podobny zwiastował zbliżanie się; Żmii, strwożona dziewica upadki na kolana przed śpiącym bohatyrem i pod uchylonym hełmem ujrzawszy piękną twarz młodzieńca uczuła w sercu nowe, dotąd obce dla siebie wzruszenie. Wtem łza jej spadła na twarz śpiącego, czym gwałtownie obudzony zawołał, dlaczego by tak go mocno w twarz upiekła? Odrzekła, iż Żmija się zbliża. Młodzieniec uchwycił broń i w pogotowiu czekał na Żmiję. Wkrótce nastąpili walka, która trwała trzy dni i trzy noce. przerywana. to odpoczynkiem walczących, to mimowolnym wykrzyknieniem królewny, gdy która z siedmiu głów Żmii upadła pod nogi jej bohatyra; czwartego dnia Żmija została pokonana, straciwszy ostatnią, siódmą głowę. Wówczas młodzieniec odwiózł królewnę jej rodzicom, ożenił się z nią i wziął w posagu królestwo: żeby zaś nowa Żmija kiedy nie przyszła od morza, granice swego państwa obwiódł wysokim wałem, którego szczątki do dziś dnia noszą nazwę wałów żmijowych.
III
W Kozaczyźnie był hetman Żmija, chrobry i wielki wojownik. W jednej z wypraw swoich poznał bardzo ładną Laszkę i ożenił się z nią: a chcąc odtąd żyć z żoną, postanowił kraj własny obwarować od napadów sąsiedzkich. Dlatego podzielił kraj na 10 pułków, a w każdym pułku kazał na granicy zbudować 10 zamków; tak aby wszystkie sto stanowiły jedne prawie ścianę. Prace te jednak zaledwo w części przyprowadzono do skutku, gdyż żona Żmii, nie kochając męża swego, dała o wszystkim wiedzieć swoim braciom, którzy najechawszy królestwo Żmii ogniem i mieczem je zniszczyli; a samego Żmiję schwytawszy rozsiekali i wszędzie, gdzie tylko były wały usypane z jego rozkazu, po kawałku trupa powieszono i odtąd wały te zowią żmijowymi wałami.
Żmij
skrzydlata gadzia postać z wierzeń dawnych Słowian. Stanowi prastare, ogólnoindoeuropejskie wyobrażenie uosabiającego siły chaosu smoczego antagonisty Gromowładcy (u Słowian Peruna), związanego ze sferą chtoniczną i wodami. Miał rozpościerać się u stóp Drzewa Kosmicznego, pilnując wejścia do Wyraju wężowego (czyli prawdopodobnie Nawii). Według części badaczy wierzeń słowiańskich Żmij stanowi zoomorficzne wcielenie władcy zaświatów Welesa.
Żmij znany był na obszarze całej Słowiańszczyzny, najpełniejsze podania zachowały się u Słowian wschodnich i południowych.
W wierzeniach Słowian wschodnich Żmij był postacią przychylną ludziom. Opiekował się wodami i zasiewami, toczył walkę ze smokami powietrznymi. Postać Żmija kojarzono z ognistymi zjawiskami na niebie (kometami i meteorami). Żmij pojawiał się pod postacią ptaka (najczęściej koguta, żurawia lub orła), bądź jako człowiek z małymi skrzydełkami pod ramionami, wężowym ogonem lub ciałem pokrytym łuskami. W południowosłowiańskim folklorze Żmij wchodził w związki z kobietami, z których rodzili się synowie o nadzwyczajnej sile i zdolnościach, walczący z potworami zagrażającymi ojczystej ziemi.
Na wschodniej Słowiańszczyźnie Żmij przetrwał jako demon opiekuńczy, bądź pod postacią rozmaitych złowrogich węży lub smoków, z którymi walczyli bohaterowie.
Imię Żmija zachowało się w nazewnictwie miejscowym, jak Żmigród w Polsce czy Żmiejowe Grody i Żmijowe Wały na Rusi, wybudowanych przez książąt ruskich na stepach obecnej Ukrainy, dla ochrony ziem ruskich przed koczownikami.
Taja 22
książka
- Tytuł: WAŁY ŻMIJOWE OBRONA STAŁA ZIEM RUSKICH W SREDN. (numer 267083014)
- Cena: 39,99 PLN
■SFIS TREŚCI
STUDIA I MATERIAŁY
Elżbieta Ko walczyk — Wały Żmijowe. Ze studiów nad obroną stałą
ziem ruskich we wcześniejszym średniowieczu 141
Maria Bogucka — Materiały do dziejów portu gdańskiego w pierwszej
połowie XVII wieku ” 183
POLEMIKI I DYSKUSJE
Karol Buczek — Z badań nad organizacją gospodarki w Polsce wezesno-
feudalnej (do początku XIV w.) 193
PRZEGLĄD BADAŃ
Kazimierz Majewski — Przegląd najnowszego piśmiennictwa z zakresu
historii antycznej kultury materialnej …….. . 231
TEKSTY ŹRÓDŁOWE
Witold !M a i s e 1 — Kaliska „Proporcyja łokci, prętów, morgów i włóki”
z XVI wieku 259
ŹRÓDŁOZNAWSTWO
Kazimierz Orzechowa.k i — Księgi sądowe wiejskie jako źródło do
dziejów chłopskiej kultury materialnej 261
RECENZJE
Johan Huizinga, Homo ludens. Zabawia jako źródło kultury — Maria Brzo-
s t o w s k a : : 269
„Rocznik Przemyski” — Elżbieta Koweck a 271
Ibn Bassal, Kitab 1’Fi.lahi (Księga o rolnictwie) — Józefa R a k o s n i k,
I-I e .n r y k R a k o ś n i k 273
Jerzy Wyrozumski, Państwowa gospodarka solna w Polsce do schyłku XIV
wieku — Antonina Keckowa 2Y5
Zbigniew Kwaśny, Hutnictwo żelaza na Górnym Śląsku w pierwszej połowie
XIX w. — J a n P a z d u r 279
Walter Endrei, L’evolution des techniąues du filage et du tissage du Moyen
Age a la revolution industrielle —-Irena Turnau 281
Wanda paprocka, Przemysł domowy, rzemiosło i chałupnictwo wsi kurpiowskiej
Puszczy Zielonej — Irena Turnau 284
A. Orlandos, Les raateriaux de construetion et la techniąuc arehitecturale des
anciens Grecs — AngelinaDworakowska ‚. . 285
A. F. Medvedev, Rućnoe metateilnoe oruże. Duk i strely, samostrel: V.HII—
XIV w. —JanTyszkiewicz 287
Figurinen nach alten Schnittbuchern. Katalog zur Ausstellung des Stadtmu-
scuras Linz; Katalog zur Ausstellung des Stadtmuseuras Linz in der
Neuen Galerie der Stadt Linz — I r e na T UT n a u 295
SPRAWOZDANIA T ZAPISKI
KRONiIKA NAUKOWA
Muzeum Świętokrzyskie w Kielcach — Janusz K ucz yński. . . . ‚321
Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce – Jan Bujak 326
Muzeum w Szczytnie — Jan Jałoszyński 331
Wy.stawa kafli XIV”—XVI w. w Muzeum Świętokrzyskim — Jan T y s z k i e-
w i c z 332
600 lat polskiego prawa górniczego — Danuta Molenda 335
Muzeum Etnograficzne w Płowdiwie — Irena Turnau 337
„Wystawa litewskiej sztuki ludowej – Irena Turnau 338
Elżbieta Kowalczyk (Warszawa)
Wały Żmijowe.
Ze studiów nad obroną stałą ziem ruskich we wcześniejszym średniowieczu
I. Wstęp. ‚II. Wały Żmijowe w świetle literatury i źródeł. III. Konstrukcja Wałów
Żmijowych. IV. Związek Wałów Żmijowych z grodami. V. Problem genezy nazwy
Wałów Żmijowych. VI. Wały podłużne jako obrona stała. VII. Czas powstania wałów.
VIII. Wykaz .rozpoznanych odcinków wałów podłużnych.
I. Wstęp
Spośród licznych problemów obrony stałej we wcześniejszym średniowieczu nie zbadany do końca pozostaje problem wałów podłużnych*. Wały te będące, jak się wydaje, umocnieniami granicznymi!, nawiązują w swym charakterze do podobnych budowli znanych z obszaru Ohitl, Peru oraz do umocnień wzdłuż niektórych lime-sów rzymskich1. Te ostatnie budowane przez dość długi okres, mimo różnorodności form i przeznaczenia mogły stać siq wzorcem dla wałów podłużnych znanych z ob¬szaru środkowej i wschodniej Europy. Było to możliwe dzięki ożywionym kontaktom barbarzyńskich plemion słowiańskich z Imperium, szczególnie po raku 578 – oraz kontynuowaniu przez cesarzy bizantyńskich budowy podłużnych umocnień granicz¬nych :!. Być może- śladem przejęcia idei umocnionego limesu rzymskiego przez te plemiona są wały podłużne leżące na obniżeniu podkarpackim, badane ostatnio przez K. Horedta”.
Wczesnośredniowieczne wały podłużne znane są z całego obszaru Słowiańszczyz¬ny. W Polsce spotykamy je nad Bobrem na zachodnim pograniczu Dolnego Śląska pod konwencjonalną nazwą Wałów Chrobrego lub Wałów Śląskich5. Na pograniczu kujawsko-pomorskim koło Bydgoszczy noszą one ludową nazwę „Starych Okopów”.
Występują również w kilku innych rejonach: koło Zaniemyśla w Wielkopolsce7, na pograniczu mazowiecko-pruskiim8, na przedpolu dawnego Czerwienią w pow. hru¬bieszowskim ił i na pograniczu ziemi „wiślickiej z sandomierską 10.
Na terenie NRD wały spotykamy nad Nysą Łużycką na południe od Mużakowa i między Przewozem i Czerwon ogrodem, na Łużycach na linii Hoyeswerda-Spremiberg oraz na pograniczu w idecko-łużyckim koło Wendisch-Buohholz11.
Na Słowacji, na północ od Niitry ciągnie się nad Hronem tak zwany Pohronsky val.’-. W Mołdawii między Seretem, Prutem i Dniestrem znane są Wały Trajana
0 skomplikowanej problematyce historycznej13.
Wały >o nieustalonej, a przynajmniej spornej chronologii, spotykamy na terenie dzisiejszej Rumunii, Węgier, Bułgarii i Jugosławii u.
Najliczniej i w najbardziej rozwiniętej formie występują wały podłużne na ob¬szarze lewo- i prawobrzeżnej Ukrainy, na Wołyniu i na ‚Podolu. Noszą one nazwy Wałów Trajana, Wałów Żmijowych1S oraz różne nazwy miejscowe. Osiągały cne przypuszczalnie wysokość 6,5—8,5 m, przy szerokości u podstawy 15—17 mlfl. Głę¬bokość towarzyszącej im fosy dochodziła zapewne do 5 m, a jej szerokość do 4 ni1T.
Pod względem budowy podzielić można wały podłużne na wały pojedyncze, ma¬jące jeden nasyp i jedną fosę; wały kilkunasypowe, o> dwóch, trzech i więcej równoległych nasypach i fosach idących w odległości kilku lub kilkunastu metrów ■od siebie ia.
Różnice w budowie, jak również doskonałe wykorzystanie naturalnych cech obronnych krajobrazu przez Wały Żmijowe zdaje się przemawiać za miejscowym
1 indywidualnym rozwiązaniu obrony stałej przez plemiibna zamieszkujące Podniep-
rze we wcześniejszym średniowieczu.
Na Rusi wyróżnić można pięć skupisk wałów podłużnych. Pierwsze, największe, znajduje się, w trójkącie wytyczonym przez Dniepr, Teterew i Roś. W jego obrębie wyróżniamy następujące główne ciiągi wałów podłużnych: Wał Wctiański — idący ze wschodu na zachód wzdłuż rzek Wety i Bobrycy od Dniepru do Irpienia; Pierwszy
Wał Trepolski — biegnący od Dniepru początkowo na zachód wzdłuż lewego brze¬gu Stuhny do Irpienda i dalej na północ od Zdwiża i znów na zachód do Teterewu, przy którym kończy się naprzeciwko Radomyśla; Drugi Wał Trepolski —■ idący od Dniepru na zachód wzdłuż prawego brzegu Stuhny i Unawy do górnego biegu Irpie-nia, następnie skręcający na południe do górnego biegu Rastawicy i tu znów skrę¬cający na południowy wschód wzdłuż Rosi, posuwający się jej prawym brzegiem, aż do Bohusławia; Trzeci Wał Trepolski — idący na południowy zachód wzdłuż Krasnej, początkowo po lewym, a następnie po prawym brzegu, aż do źródeł tej rzeczki, gdzie skręca na północny-zachód i kończy się w środkowym biegu Kamienki; Wał Atamański i Poroski idące od Dniepru w górę Rosi, po obu jej brzegach, w kie¬runku południowym, a następnie zachodnim i północno-zachodnim do górnego biegu Kamienki.
Drugie skupisko to wały lewobrzeża Dniepru leżące między Trubieżą i Supą oraz wzdłuż prawych brzegów Suły, Psła, Worskli i Orła.
Trzecia grupa złożona z małych, rozrzuconych odcinków skupia się w zasadzie w górnym i środkowym dorzeczu Bohu. Od stepów czarnomorskich oddzielają ją dwa wały idące z północne go-wschodu na południowy zachód: pierwszy od Jeka-tenkiopola do rzeki Kodymy, drugi od Sawrania nad Bohera do Kodymy.
Czwarta grupa znajduje się głównie pomiędzy lewymi dopływami Dniestru — Zbruczem i Uszycą. W jej skład1 wchodzi kilku dzie się cio kilometrowy wał idący od Satanowa nad Zbruczem ;na południowy-wschód do Dniestru.
Piąta grupa leży w dorzeczu Horynia i Styru. Należą do niej obok małych od¬cinków dwa dłuższe wały: pierwszy biegnący >od Łanowiec na północny zachód do Tkwy, drugi idący prawic- dokładnie z północy na południe, na wschód od Torczyna.
Zadaniem niniejszego artykułu będzie przedstawienie dotychczasowego stanu ba¬dań, inwentaryzacja wałów podłużnych na obszarze Ukrainy, Podola i Wołynia oraz przedstawienie kilku propozycji dotyczących czasu powstania i funkcjonowania Wa¬łów Żmiiowvch.
Karol Buczek (Kraków)
Z badań nad organizacją gospodarki
w Polsce wczesnofeudalnej
(do początku XIV w.)
I. Wstęp. II. Kasztelanowie nie zarządzali posiadłościami ziemskimi panujących.
in. Grody kasztelańskie nie były zbiornicami danin. IV. Rzekoma przynależność
książęcej ludności służebnej do grodów kasztelańskich.
I. Wstęp
Nie .potrzebuję chyba przekonywać nikogo o tym, że organizacja gospodarki w danym okresie i kraju nie tylko decyduje o jego ustroju społeczno-ekonomicznym, ale oddziaływuje też w ogromnym stopniu na jego ustrój polityczny. Przedmiotem poniższych rozważań jest .co prawda wyłącznie niemal stosunek grodów kasztelań¬skich do organizacji dóbr i ludzi książęcych, chodzi tu jednak o zagadnienie klu¬czowe dla okresu wczesnofeudalnego, -w którym wszystkie dziedziny życia społecz¬nego, z gospodarką na czele, znajdowały się pod przemożnym wpływem prawa ksią¬żęcego (królewskiego)1, a dobra monarsze górowały zdecydowanie j przez długi czas nad wszystkimi innymi. Z biegiem lat stosunkd te ulegały, rzecz jasna, coraz szybszym i wszechstronniejszym przeobrażeniom; nie oparła się im również organizacja gro¬dowa, nie ulega jednak wątpliwości, że ilość przeszła tu w jakość nie wcześniej jak z początkiem XIV w. Dopiero bowiem wtedy prawa stanowe duchowieństwa i ry¬cerstwa — szlachty, a po części i mieszczaństwa, stały się samodzielnym czynnikiem w ustroju społeczno-politycznym naszego państwa, choć władza królewska odgry¬wała w nim, aż do śmierci Kazimierza Wielkiego, ogromną jeszcze rolę 2.
Ponieważ dla XII w. dysponujemy ‚tylko nader skąpym i często niepewnym materiałem źródłowym, a dla XI w. nic mamy nawet takiego, zatem może ktoś za¬pytać, czy wolno w tej sytuacji odnosić oparte na >lym materiale wyniki badań do całego okresu wczesnofeudalnego. Niewątpliwie tak; w owych bowiem czasach raz powstałe normy prawne i urządzenia o szerszym zasięgu terytorialnym nie ulegały szybkiej i generalnej zmianie drogą dekretów i tworzenia nowych instytucji. Prze¬kształcanie ustroju dokonywało się wówczas bardzo wolno, gdyż toyło rezultatem setek i tysięcy jednostkowych przywilejów, lub — co rzadziej — aktów uzurpacji. Źródła z XIII w. są już na tyle bogate, że pozwalają na odróżnienie elementów sta¬rych od nowych i na odtworzenie przy ‚zastosowaniu badań kompleksowych ważniej¬szych przynajmniej instytucji i praw wczesnofeudalnych. Istnienie ich możemy też cofnąć w oparciu o żródla z XII w. do początków tegoż stulecia, musiały zatem powstać najpóźniej w pierwszej połowie XI w. Wiele z owych urządzeń, między
innymi dotyczących organizacji gospodarki monarszej, pochodzi według wszelkiego prawdopodobieństwa już z X w., choć wobec zupełnego braku danych źródłowych ograniczać sio tu musimy do snucia przypuszczeń i operowania zawodną metodą analogii.
WIELKOŚĆ 24X17CM,LICZY 197 STRON /141-338 STR./,ILUSTRACJE CZARNOBIAŁE.
WYDAWNICTWO PWN WARSZAWA 1969
NAKŁAD 940 EGZ.!!!.
KSIĘGA II WIEDZA LEGEND
Obrona Imienia Węży.
http://svasti.org/cd/Izwor/pop_plik/obriw.htm
Węże są gadami niezwykle pożytecznymi, jako drapieżniki utrzymują w ryzach populację różnych gryzoni łącznie z szczurami i myszami które potrafią być prawdziwą plagą, jednak w powszechnej urobionej przez chrystianiazm opinii, są zwierzęciem wręcz demonicznym stąd budzącym lęki i niechęci, w chrześcijaństwie wąż jest uosobieniem szatana czy diabła, węże jadowite są rzeczywiście niebezpieczne, ale nie atakują nie sprowokowane, często ostrzegają syczeniem lub grzechotką, odczep się ode mnie jestem dobrze uzbrojonym wojownikiem.
Jednak dawnej w Polsce, Europie jak i starym świecie, stosunek do węży był bardziej wyważony, jak wiadomo w Grecji wąż był uznawany za wcielenie duszy zmarłego uczynienie krzywdy temu zwierzęciu wróżyło wielkie nieszczęścia i było naganne, jako znieważenie zmarłych, tak samo u Bałtów przez szacunek dla zmarłych hodowano w domach węże które były domownikami tak jak dziś pies czy kot, podobnie było i u nas wąż był wcieleniem duszy (tożsamy z duszą) mężczyzny wojownika, a często symbolicznym ojcem władców, ojciec Piasta to Chościsko (hasićska–wąż czeskie), zaś Wolga Busławlewicz był synem Węża NiczaGory i Marfy Wsiesławewny:
Poprzez ogród, poprzez zielony. Biegła-pląsała młodziutka królewna,
Młodziutka królewna Marfa Wszesławiewa. Skoczyła z kamienia na lutego Żmija,
Na lutego, na Żmija, na Gorynicza. Luty Żmij się wije
Bucik owija ~ safian zielony. Pończoszkę jedwabną owija.
W udo białe ogonem uderzył. A wtedy królewna poczęła,
Poczęła i dziecko zrodziła.
Tak samo za syna Węża uchodził Aleksander Macedoński czy Oktawian, na splotach Węża Śeszy spoczywał Wisznu wielki bóg hinduizmu, zaś Ahi Budhnja (wąż głębin) jest imieniem Sziwy-Rudry, faraonowie mieli nad czołem diadem z głową kobry.
Święte kobry strzegły cedrów w raju plując ogniem, więc to raczej jakiś miotacz ognia stylizo-wany kształtem na kobrę, na rurkach miechy-dmuchawy tego miotacza-plujki, we wnętrzu zacisk-zawór na wężu.
W polskich mitach czy raczej już tylko logice słowotwórczej, Żmij Ogieny pierwotnie był wojskiem które broniło granic, wały obronne nazywano Żmijowymi, a w Żmigrodach stacjonowało owe wojsko, pierwotnie wąż był w raju żydowskim jako istota w pełnej swej krasie i bliski Bogu, po buncie Adama został wypędzony z raju, Mojżesz kazał zrobić wizerunek węża Żydom i kazał wpatrywać się w niego chorym, a co ich uzdrawiało, w Manicheizmie Eden był więzieniem przygotowanym przez Króla Ciemności, a Jezus przekazał tę wiedzę pod postacią węża, Adamowi i Ewie będącym w Raju-wiezieniu.
Też wąż jest świętym zwierzęciem Asklepiosa-Eskulapa syna Apoliona, (laska Asklepiosa jest opleciona wężem), boga lecznictwa wskrzeszającego zmarłych, kaduceusz Merkurego też oplatają węże, można węża też uznać za tożsamego z duszą (hinduizm), bowiem gdy zmarł brat Kriszny Balarama, to nieśmiertelny Wąż Śesza wyłonił się z jego ust i odleciał na powrót do oceanu mahadewa (wielkiego boga) Wisznu, czyli zachował się jak dusza ulatująca do nieba, niebo-ocean.
Księgi mówią, że wąż jest też dysponentem mądrości SarpaVidyja to Weda ~ wiedza wężów, w grece filo’zOphia-ophin-wąż, filozof jest więc miłośnikiem węży(węzów), łacińskie Serpens-węże odpowiada sanskryckiemu Sarpa i naszemu Serb, sierp, serpentyna, coś wężowego kształtu poruszające się wężowym ruchem, nazwa Serbów więc od węży tak jak Syryjczyków (Asyryjczyków) których słowo Ilu-Siru, znaczyło bóg wąż, którego wizerunki w Babilonii i Asyrii umieszczano na słupach granicznych oraz u bram świątyń by zabijał napastników i odpędzał demony (często pod postacią zwierząt i innych węży), porównaj też naszą trumnę Chrobrego, nasz słowiański Żmij Ogienny, walczący błyskawicami i piorunami ze smokami, demonami i czarownicami, też należał do tego rodzaju czystych dobroczynnych sił, był obrońcą wód i zasiewów, sprowadzającym życiodajne deszcze, co jest u nas zapomniane i zacierane przez chrystianizm ale przecież dobrze zaświadczone u Słowian południowych.
Ale głównie wąż to wojownik homerycki AchiLles [wąż-(hytry?), to takie same złożenie jak sanskrycki Ahi budhja wąż-głębin] jak i przeciwnik greków SarpeDon (wąż wodny) mają imiona etymologicznie związane z nazwą węży, skrzydlaci giganci mają wężokształtne nogi, a wąż jest wysłannikiem i wy-konawcą bożych wyroków, np. śmierć Likaona od węży, w ogóle Achaje-Achaje to skrót i zrost nazwy, Achi-haji, czyli węże ziemi ~ synowie ziemi (Ahiijawa – węże wodne, aba-awa-jawa znaczy woda, wody są wodami płodowymi ziemi, podobnie imię Arda’szir~ziemi’wąż, ang. sir-pan, gwarowe syra-noga).
Najwyraźniejsza jest funkcja węża symbolizującego Armię Niebios, czyli Apopisa niszczyciela bogów, Midgar-dsorma [jego wariant edycki of-nir czyli of-ofion-ophin-wąż nir-nil(siny-niebieski-modry-chabrowy) ~ sWaf–nir ~ Faf–nir czyli permutacja ortograficzna sWaf-faf-(waffe-broń) czyli broń niebieska, broń niebios, swaf jest z kolei od naszego sław(w-ł)-sława-słewowie-Słowianie tak jak rustung-uzbrojenie od naszego imienia Rus-uMoRusany], Ahi budhję, czyli Żmija Ogiennego śpiącego w głębi-nach wodnych świętych rzek ognia. To jego ModroWęża, chabrowego hobra, wysłannika niebios czyli najwyższych bogów z Hary, obawiali się żywi bogowie, władcy antycznych teokracji i przestrzegali nieraz w sposób karykaturalny ustanowionych przez nich uniwersalnych praw np. biblijny Faraon w obawie przed gniewem Amona, zabijał cudzoziemca (więc popełniał morderstwo), którego żona mu się spodobała, tak by nie złamać zakazu cudzołóstwa, bo z wdową to on już nie cudzołożył. Widzimy więc, że symbolicznie wąż miał wiele pozytywnych konotacji był strażnikiem-obrońcą raju i najpotężniejszą bronią niebios, którą zniszczyli sami Weneci (Błękitni ~ Niebianie ~ Hobrowie, a raczej ich dzieci, potomstwo kobiet i (h)kobrów z mieszanych małżeństw na Bałkanach, bowiem wszystkich mężczyzn podczas najazdu zabijano), co opisują legendy o walce Żmija Ogiennego Wilka z swym ojcem Wężem Ognistym (Lamja(prze’łamać-rozgromić)-Smokiem Burzy).
Dziś konotacje pozytywne jak i negatywne węża wynikają z tego, że wąż to jedno z niewielu zwierząt, które pozostało w zasadzie nieujarzmione przez człowieka, jak i z tego, że węże jadowite dysponują potężną i niezwykle skuteczną bronią, która jest niezwykle niebezpieczna dla przeciętnego człowieka.
Powinniśmy jeszcze wyjaśnić skąd się wzięło utożsamienie duszy z wężem, nasi przodkowie byli o wiele bliżej natury, węże, jaszczurki i inne zwierzęta egzystowały tuż za progiem ich domostw lub często wewnątrz ich domów, obserwacja i znajomość ich życia, zwyczajów, fizjologii była wiec powszechna choć nie w pełni była zrozumiała, jedną z cech wspólnych gadom jest letarg zimowy kiedy to zwierzęta te na półmartwe spędzają zimę w stanie hibernacji, zagłębione w ziemi, w szczelinach pod kamieniami w korzeniach drzew itd. gdy przychodzi wiosna budząc się z zimowego snu wygrzebują się z ziemi tak jakby się z niej rodziły lub wstawały z martwych, ta ich cecha utożsamienie ich snu zimowego ze śmiercią, a wygrzebanie się z ziemi po przebudzeniu jako ponowne narodziny z łona matki ziemi. Pozorne więc to odradzanie skojarzyło się naszym przodkom z obrzędami pogrzebowymi ludzi.
Wąż, jaszczurka, żaba, były namacalnym dowodem odradzania się czy zmartwychwstania, więc siłą rzeczy wąż, ten często zamieszkujący kamienne kurhany oraz wygrzewający się na kamieniach zwierz stał się duszą przodka, dlatego też często te węże na rysunkach i rzeźbach z tamtych czasów, mają starcze brody czyli brody naszych przodków-dziadów, np. Etruski Anioł V wiek p.e.ch.
Wierzenia i religie to w zasadzie antyczne kosmologie wyjaśniający w sposób naukowo podobny mechanizmy i strukturę świata według ówczesnej wiedzy.
Naukowcy podważający systemy tej wiedzy, byli narażani na ataki dogmatyków (ortodoksów-bałwochwalców) danej religii, dlatego chciano spalić na stosie Galileusza czy też umieszczono na indeksie ksiąg zakazanych dzieła Kopernika, bo podważali oni dogmaty naukowe chrystianizmu czy biblii, cóż biblię kompilowali jacyś grecy dla których pasek Oriona był czymś zadziwiającym, przez co i niezmiennym dla boga judejskiego który nieźle znał się na greckiej Mitologii i Zodiaku (k.Joba), bóg (czy grek) ów mówi też coś o filarach na których jest osadzona ziemia, o jej kamieniu węgielnym, drzwiach morza itp. Taka wizja ziemi jest sprzeczna z wiedzą naukową i ta wiedza dowodzi też ignorancji proroków boga biblijnego więc musiała być bez wątpienia wiedzą bluźnierców, bo mówiąc wprost i bez ogródek konsekwencje tych naukowych poglądów dowodziły fałszywości panującej religii.
Paradoksem tej religii „ludzi jednej księgi” jest to, że człowiek osądzony przez rzymian i przy aplauzie żydów przez rzymian maltretowany i stracony, który winien według nich był bluźnierstwa czyli herezji wobec religii żydów czyli według prawa oraz wyroku rzymian, bluźnił on przeciw tej samej księdze i religii przeciw której bluźnił Galileusz, Kopernik i inni paleni już na stosach heretycy, czyli został w istocie złożony na krwawą ofiarą na ołtarzu bałwanów religii żydów i ołtarzu bałwana prawa rzymian, więc paradoksem ludzi religii jednej księgi jest to, że został on dla jakiejś części tych rzymian Wielkim Bogiem. Cóż faryzeusze-bałwochwalcy zawsze stanowili większość, bo przecież to chyba nie Niebiosa chcą ofiary krwi i cierpienia ofiar, tych czy innych bohaterów tylko szatan okryty rozdzieranymi szatami, sukniami, togami – faryzeuszy, inkwizytorów, sędziów, sprawiedliwych tego świata umywających ręce po złożeniu krwawej ofiary na ołtarzu tak naprawdę głupoty i ciemnoty tego świata, kuglarstwem i pseudoprawem uzurpującej sobie władzę i tak naprawdę są oni z wyznania chryzokratami czyli czcicielami złotego cielca, nędznymi kupczykami sprzedającymi krew i ciało swoich ofiar.
I jakiego boga wzywał Jezus na krzyżu „Eloi, Eloi lama sabaht’ani (są też zapisy „Eli, Eli lama sabachtani)?” bowiem nie znali tego imienia żydzi myśląc, że Eliasza wzywa, więc chyba nie był to bóg znany żydom, czy „Eloi~Eli… sabaht’ani” ma jakiś związek z naszym Ileli, Eli i słowem sabat, – samo Eli~Eloi tłumaczy się jako bóg lub pan, miało by wiec dokładnie takie same znaczenie jak nasze słowo Eli, bo u nas Ileli, Leli, Eli to imię boga (pan’bóg) z Świętej Góry, wiec czy sam Jezus wymyślił imię Eloi~Eli czy znał je skąd indziej.
Po srbskochrw. czy bułgarsku ‚lamja (łama)’ to smok burzy, czyżby „Eli, Eli lama sabachtani” znaczyłoby „,pan-bóg, smok burzy sabaht’ani”. Jak pisaliśmy wyżej Smok~Wąż jest ojcem wielu władców naszego Piasta też, może był i ojcem Jezusa, może Maria nie kłamała wbrew temu co piszą żydzi i rzeczywiście ojcem Jezusa był pan-bóg, smok burzy bo chyba wzywał on w tej ostatniej chwili Boga Ojca, a nie Eliasza, Peuka ~ święta góra to też Łysa góra sabatu – Ana’fiel [hAna, Ana, Anna, Annia, Anu, Anan, Aine, Ankou permutacja Enya-Anya-Ania-Anka co zawsze znaczy śmierć Ana’fiel (fiel-fjol-góra) – góra śmierci Nida’fjol, góra Nidy w podziemiu], obojętnie co znaczy słowo sabaht, to Jezus domagał się od Ojca pana-boga, smoka burzy sabaht(ani ~wolności~oswobodzenia~wyzwolenia) końca udręki czyli śmierci. (Czy oni wiedzą co wyznają i w kogo wierzą? I czy wiedzą czyjego imienia wzywał ich bóg~ofiara?)
Wracając do naszych węży, osobiście nie podoba mi się to związanie świata zmarłych ze światem zwierząt najkonsekwentniej przeprowadzone w hinduizmie czy buddyzmie z jego kołowrotem reinkarnacji wszystkiego co żyje, bardziej mi się podoba utożsamienie duszy i w zasadzie żyjącego człowieka z żywiołem ognia, to wychodzenie płomienia z kamienia oraz wracanie w kamień którego symbolem jest zapalany znicz na kamieniu nagrobka, o tym wracaniu olbrzymów w kamień mówi też ‚Eda’, jest to najstarsza idea w warstwach mutacji logiki naszej pierwotnej religii z epoki kamiennej, krzesiwa i skrzesania ognia symbolizującą obietnicę wskrzeszenia czyli odrodzenia ze zmarłych związana też z obrzędami okrzesania, obrzędami zapalenia świętego ognia który był tożsamy z imieniem Ariów jak świadczy imię Persów (pyrso-latri – ognia czciciele), B’harat (Indie – harat, czeskie – ‚płonący’, arabskie harrat ‚pola lawy(ognistej)’), czy nasze pierwotne imię znane „z dawien dawna” Sporów (s)porya-ogień.
Jaszczurka iz’aura-s’aura – wychodząca iz ognia-światła-z’aury, tak jak iskra z (is)krze’mienia, salamandra miała być w czerwone i czarne plamy dlatego, że rodziła się z ognia – z lawy ognistej wydobywając się z wnętrza ziemi, stąd nasze imię S’auro’maci dosłownie ‚z aury matki’ rodzący się z lawy ognistej, czyli tak jak salamandry, stąd wtórne utożsamienie Echidny z matką Skolotów). Aura (aure’ola) – tęcza – heta – bogen.
Więcej jest węży w korzeniach drzewa życia niż to się ignorantom wydaje, jeszcze Krzywoustego i jego armię Anonim potrafi nazwać smokiem ognistym „…pozwólmy cesarzowi powoli wędrować przez polskie lasy, aż sprowadzimy z Pomorza ognistego smoka.”, król Offa–wąż budował w Anglii wały obronne podobnie na południe od Kijewa były obronne wały żmijowe, takie wały budował Żmij Ogienny przeciwko frankom Karola M. Też wąż budował w Danii wały obronne przeciw frantom, podobno zdjęcia satelitarne wykazują, że najwięcej obronnych wałów żmijowych jest w Małopolsce, wszędzie tam dzieci Ognistego Smoka – Stoora rodem ze Storady były na pierwszej linii walki, w obronie drzewa życia, drzewa wieków i słupów Hamona~Hamana.
Paradoksem tej historii Smoka ~ Węża jest to, że bałwochwalcy ~ chryzokraci czyli frankowie i romaje czciciele własnych kłamstw, największym wrogiem Lama ~ Smoka Burzy ~ Pana Boga ~ Ileli Leli ~ Hamona, zrobili wizerunki zmasakrowanego przez siebie człowieka który w ostatniej chwili swej agonii resztką sił wołał ratunku boga „Eli, Eli Lama sabahtani” którego jak się wydaje uważał za swego ojca.
Nie da się wykluczyć, że ok. roku zerowego do minus 10 ~ 17 ery chrystian wędrował gdzieś przez Palestynę, pArtyjsko ~ Antelski Smok Burzy i zostawił tam jak to bywa trochę rudawych pa’sierbów, wiadomo, że Egipcjanie zabijali rude dzieci skąd ten obyczaj? Możliwe, że rzeź niewiniątek przypisywana Herodowi miała taki sam powód, usunięcie dzieci zrodzonych z węża, bywało, że takie nieślubne dzieci dla wstydliwości matek w starożytności nazywano dziewiczymi, ostatniego dzieciaka węża który ocalał z rzezi, stosując mord sądowy zamordowali rzymianie i żydzi, dodatkowy paradoks historii „wizerunki tej kobiety pokonują smoka” czy syn Zmaj Ogieny Wilk pokonuje ojca Smoka Ogiennego, upadek militaryzmu i Króla Bolesława Szczodrego w wyniku rewolucji wielkiej wszetecznicy, czyli zemsta porzuconej ~ zniewolonej ~ emancypującej się kobiety po stuleciach, no cóż nienawiść porzuconej kobiety to najstraszniejsza rzecz obok jadu kobry.
O księciu wilkołaku
Ze strony:
http://zalmoxis-mitologiaiantropologia.blogspot.com/2011/01/o-ksieciu-wilkoaku.html
tamże więcej
Tym razem chciałbym powrócić do tematu zgromadzeń młodych wojowników, które często – jak podpowiada etnografia i historiografia – łączyły się ze zjawiskiem wilkołactwa. Temat ten poruszałem wcześniej w rozdziale pt. Junacy, wilkołaki i bohaterzy. Tym razem chciałbym odwołać się ponownie do książki Jacka Banaszkiewicza i jednej z wysuniętych tam hipotez. W rozdziale Od stolicy ku granicom – czyli od Rajgrodu do Żmigrodu książki na temat kroniki Wincentego Kadłubka (1) wysuwa on przypuszczenie, że Bolesław Krzywousty wraz z towarzyszącymi mu młodymi wojownikami tworzył rodzaj Männerbund–u: związku młodych wojowników, stojących na pograniczu państwa, ale też prawa, których więź miała charakter inicjacyjny. Banaszkiewicz zauważa, że Anonim Gall w swojej kronice opisuje wyprawy młodego Bolesława, zarówno te przed uzyskaniem pasa rycerskiego, jak i te po ceremonii, jako wyprawy charakterystyczne dla dzikich, mieszczących się na granicach prawa i porządku społecznego watah młodych wojowników. Te grupy junackie, charakterystyczne dla wielu tradycji kulturowych, miałyby mieć charakter inicjacyjny dla młodych. W grupach tych mieli oni udowodnić swoją chwackość, siłę, zręczność i odwagę. Członkowie tych stowarzyszeń, jak sugeruje wielu badaczy kwestii, mieli przebierać się w skóry zwierzęce. Folklorystyczną pozostałością tego zjawiska miałoby być wilkołactwo. Warto przypomnieć, że takimi wojownikami na granicy prawa i porządku społecznego byli również skandynawscy berserkir i úlfheðnar. Bano się ich, ale również nienawidzono za krzywdy, jakie czynili w okolicy (2).
Białochorwacka Świątynia Dziewięciu Kręgów?
Ciekawa informacja i cieszaca mnie, ze Biskupin to grod scytyjski owa swiatynia sprzed 5,5 tys lat jest bez watpienia interesujaca, jednak do wyjasnienia czy Slowianie byli autochtonami czy najezdzcami z V wieku, to bardziej trzeba wyjasnic kwestie pochodzenia Chorwatow.
Bo sa i takie opinie;”[
http://p087.ezboard.com/fistorijabalkanafr…opicID=19.topic
”It seems in fact that the names Hrvati, Harauvati, Arvati, Avari, Hurri, Hrobati, designates the same people.”
(Najwyrazniej to fakt, ze imiona Hrvati, Harauvati, Arvati, Avari, Hurri, Hrobati, okreslaja ten sam lud.)
Wiara Przyrody oczywiście potrzebuje świątyń, lecz jej świątynie nie są budowlami – są miejscami w Przyrodzonym Świecie, są Miejscami Przyrody (Gajami, Wzgórzami Świętymi, Kopcami wyniesionymi ponad krajobraz, Chramami-Kącinami lub Kręgami (z posadowionymi posągami bóstw). Świątynia musi sprzyjać skupieniu, bo skupienie w łączności z bogami i dziadami to główna nasza praktyka. Jeśli jakieś miejsce przyrodzone takie warunki spełnia to może być świątynią w każdej chwili, na chwilę kiedy tego potrzebujemy i może przestać nią być już w chwilę później stając się zwykłym miejscem – mniej lub bardziej odpowiednim, ładnym korzystnym dla innych, którzy w nie trafiają. Druga praktyka Wiary Przyrody to działanie na rzecz przyrody, ale to jest praktyka codzienna podczas gdy skupienie (modlitwa) to praktyka odświętna.
Te ostatnie są wyłącznie pomnikami bogów. Świątynie naszej wiary stwarza nam Przyroda. Nasze Świątynie to współcześnie Świątynie Ducha, mogą znajdować się w internecie, w wirtualu i w nas samych, w naszych umysłach i sercach. Czasami warto jednak zbudować pomnik Wiary, pomnik Bogów – dla pomni właśnie, czyli dla pamięci.
Piękny pomnik Światła Świata stawiają właśnie bahaici w Chile. Chciałbym żeby w Małych Górach Światłqa Świata czyli w Górach Łyskowickich stanął kiedyś podobny, odtwarzający Przyrodę pomnik słowiańskich bogów – Świątynia Dziewięciu Kręgów odrodzona po 1000 latach. C.B.
http://p087.ezboard.com/fistorijabalkanafr…opicID=15.topic
”The yellowish Avars who lived in „rings,” or fenced enclosures, one of which was thirty-eight miles in circumference.”
Jesli to prawda awarski grod-ring mial az 38 mil w obwodzie, przypomne, ze posiadal dziewiec walow, jesli go jeszcze nie znaleziono to moze dla tego, ze szuka sie nie wtym miejscu co powinno np. powinno w Regnum Wandalorum, albo z tego mianowicie
powodu, ze tak wielkie zalozenia budowlane wielkosci powiatu mozna zobaczyc chyba tylko z orbity.
Dyskusja o Awarach-Chorwatach bez odkrycia gdzie znajduje sie ten gigantyczny osrodek religijno- polityczny zwany w zrodlach frankijskich Ringiem, jest troche jak rozmawianie o imperium rzymskim bez wiedzy gdzie lezal Rzym.]”
Osobiscie uwazam, tak jak wyzej, ze Chorwaci(Harii) i Awarowie to ten sam lud jednak autochtoniczny co potwierdza nazwa Awarinow u zrodel Wisly u Ptolomeusza z II wieku, stawiam pieniadze przeciwko orzechom, ze ta chorwacka(awarska) gigantyczna swiatynia znajduje sie w Bialej Chorwacji czyli Malopolsce.
No nie ja to napisalem jest wyzej link z tytulem publikacji, byly grodziska scytyjskie jak Bielskoje o obwodzie 40 km, imperium Croato-Awarskie zajmowalo 2/3 Europy, moim typem sa okolice Zawiercia, sa tam podbno legendy o wielkim bogatym starym miescie, a w okolicznych lasach maja byc jakies wielkie waly. Ale sam tego osobiscie nie sprawdzalem. Jak sprawdze to nie ma sprawy idziemy do notariusza
ps. tytul publikacji
”SLAVIC PEOPLES To Frances and Ren� Pingeon and their children
Published by The World Publishing Company 2231 West noth Street, Cleveland 2, Ohio
Published simultaneously in Canada by Nelson. Foster & Scott Ltd.
Library of Congress Catalog Card Number: 62-10244
FIRST EDITION COWP
Copyright © 1962 by Thomas Caldecot Chubb ”
Wały Śląskie a Wały Żmijowe i Świątynia Dziewięciu Ringów- Kręgów
Ze strony Mforum.pl ; http://mforum.pl/topic/8814-archeolodzy-odkopali-swiatynie-sprzed-3500-lat/
http://www.wube.pl/nuke/modules.php?name=N…=print&sid=2080
”Jednym z najbardziej frapujacych zabytkow budowli obronnych sa relikty slynnych, historycznych Walow Slaskich zwanych tez Walami Chrobrego – stanowiacych jeden z najwiekszych w Polsce obiektow archeologicznych. Mimo swoich rozmiarow nie sa jednak tak znane, jak Waly Luzyckie czy tez Waly Zmijowe na Ukrainie. Najprawdopodobniej stanowily uklad obronny, zlozony z systemu nasypow, przedzielonych rowami spelniajacymi role fos[…]niektorzy badacze – zwlaszcza historycy niemieccy – zwracaja uwage, ze najlepiej zachowany ciag poludniowy ma rowy po wschodniej stronie nasypow, nie zas po zachodniej, co – w ich opinii – sugeruje przewidywanie zagrozenia ze strony plemion slowianskich. Jeszcze inni podkreslaja, ze ten wielki system obronny mogl wzniesc jedynie silny organizm panstwowy, gdyz tak wielka budowa przekraczala sily okolicznych plemion. W tym kontekscie mysli sie oczywiscie o panstwie Boleslawa Chrobrego. Waly rzeczywiscie tworzyly potezny, trudny do przebycia system. Potrojna linia nasypow skladala sie z obiektow o szerokosci okolo czterech do siedmiu metrow oraz wysokosci, dochodzacej do dwoch metrow. Przedzielaly je glebokie fosy o pieciometrowej szerokosci. Calosc tworzyla wiec pas obronny szerokosci okolo piecdziesieciu metrow. Same ziemne waly zostaly zaopatrzone w dodatkowe urzadzenia obronne. Na dwoch zewnetrznych nasypach znajdowaly sie wiec wbite w ich grzbiety pale, podnoszace wysokosc zapory do czterech metrow. Najprawdopodobniej najwiekszy, srodkowy wal zaopatrzony byl dodatkowo w majaca lacznie piec-szesc metrow drewniana nadbudowe – dwie rownolegle palisady, wypelnione w srodku piaskiem. Poszczegolne fragmenty walow sa zroznicowane, co mozna uzasadnic roznym czasem ich powstania i odmiennym wykonaniem. Wszystko wskazuje na to, ze waly przebiegaly od grodu w Krosnie Odrzanskim az do bagien Czarnej Wody. Na calym tym obszarze ich szczatki przetrwaly jedynie na odcinku okolo czterdziestu kilometrow. ”
Datacja od V do XII wieku szkoda, ze nie ma datacji dendrochronologicznej tych walow… sa w nich jakies pale, ale jak widac to fakt sa potrojne waly o minimum 40 kilometrach dlugosci, ktore logicznie biorac trudno bronic, moze sa to waly plemienne Serbow albo moze nawet Frankow panujacych nad Serbami, skierowane w obu przypadkach przeciw Chorwatom(Awarom), a moze te waly maja bronic z walami luzyckimi z wszystkich stron jakis zamkniety nimi gesto zasiedlony obszar, rodzaj twierdzy.
”To ciekawe „podejrzenie” o Awarskim grodzie. I mnie ono jednak wydaje sie fantastyczne. Moze jeszcze sie przekonam o czyms czego do tej pory nawet nie podejrzewalem. Juz nie raz bywalo.. ”
Wracajac do Croato-Awarskiej twierdzy dziewieciu ringow-pierscieni to nie moze byc to jakas mala twierdza bo np. Chodlik ktory ma tylko trzy pierscienie walow, ma ok. dwukilometrowe waly, tez mnie zszokowala wielkosc 38 mil, ale nawet 3,8 mili(ok.7-8km)tez bylaby imponujaca.
Nie ustalono gdzie ona jest wiec mozemy sobie spekulowac… ”Nazwe uzywana wowczas w codziennej mowie Sawarcze i Sawercze mieli nadac tej osadzie mieszkancy Kromolowa lub Wlodowic, gdyz miejscowosc lezala nad Warta i nazwa ta z biegiem lat przeistoczyla sie na Zawiercie.” etymologicznie to nawet imie Awarow mozna od dawnej nazwy Zawiercia (czy aWarty) wyprowadzic ”Sawarcze” Sawarczanie-Sawarowie, s-Awarowie, zeby sprawe skomplikowac w mitologii iranskiej Sawar to przywodca armii demonow, jego domeny to: anarchia, bezprawie i pijanstwo. Pijanstwo to cecha Sklawinow, a do V wieku w malopolsce rzadzilo demoniczne plemie Hariow(Ariow).
[W Slowniku M.L.I – A.M Kempinskiego imie Sawar zapisano jako Sauru awest,(Savul pehl.)]
Obok Zawiercia sa Wlodowice ”Pierwotne Wlodowice lezaly bardziej na wschod. W miejscu tym istnialy waly sypane i glebokie fosy, a w lasach byly olbrzymie kopce. Slady te mowia nam, ze pierwotne Wlodowice byly miejscowoscia obronna, ktora byc moze wystepowala pod inna nazwa.”[…]
”O dawnej nazwie Wlodowic. Niegdys Wlodowice mial sie zwac Glodowicami(Klodowice? moje ), a to dlatego poniewaz miejscowosc zalozona byla na kamienistych i nieurodzajnych gruntach, przez co miejscowa ludnosc cierpiala nieraz niedostatek przymierajac glodem. Byl jednak wczesniej rowniez czas, ze okolice Wlodowic byly bogate i urodzajne, a ciezkie czasy nastaly z rozkazu Boga.”
Podobno te stare Wlodowice zniszczyli doszczetnie Tatarzy w XIII wieku, dlatego przeniesiono ich lokalizacje, nie wiem na czym opiera sie ta informacja, ale moze zniszczyli je w pod koniec VIII wieku Frankowie.
Tak czy inaczej stolica imperium Awarow mogla byc nie mniej ludna niz zdaje sie polmilionowe Bizancjum, a wtedy te jej 38 milowe w obwodzie wymiary przestana byc dziwne, przestanie byc tez dziwna informacja, ze Frankowie zdobyli ja bez walki… bo po kilkunastu latach walk z imperium Frankow, wycienczeni Awarowie nie mieli po prostu sil by obsadzic tak dlugie waly, mysle, ze dysponowali kilkunastoma tysiacami wojsk, a by realnie bronic tak dlugich walow trzeba by miec 50 000-100 000 wojsk.
Moze ta stolica Awarow lezy gdzie indziej ale, ze gdzies w historycznej Bialej Chorwacji to wydaje mi sie najprawdopodobniejsze, bo ja znow nie wierze w to by jakis koczownicze plemie przybylo z glebi Azji i zbudowalo tak podziewietne wielkie waly, otaczajace nie wiadomo jaka swiatynie ni z gruszki ni z pietruszki, nie od razu Krakow, Rzym, Bizancjum zbudowano, to trwalo setki lat.
Żmijowe Wały z Alglowikipedii
Serpent’s Wall (Ukrainian: Змієві вали, Zmiyevi valy) is an ancient system of fortifications (valla) that stretch across all of Ukraine, from the town of Zmiiv in the east to Podolia in the west. They seem to be similar in purpose and character to Trajan’s Wall situated immediately to the west. The remaining ancient walls have a total length of 1,000 km.
The ancient walls were built between the 2nd century BC and 7th century AD, according to carbon dating. There are three theories as to what peoples built the walls: either the Sarmatians against the Scythians, or the Goths of Oium against the Huns, or the Early East Slavs against the nomads of the southern steppes. In Slavic culture, the warlike nomads are often associated with the winged dragon (Zmey), hence the name.
60 years ago a Kiev’s area witnessed some of the most severe battles of WW2.
Covered with earth from explosions the humans, arms and ammunitions were left on the battlefields.
With entering this site, you will join me and my friends for visiting a historic places of battles. We don’t take standard trips with their boring guides, we take shovels, detectors and plenty of water. Water because the only way to find something is to dig and when you dig, you drink. You drink a lot because once you found a relic you can’t stop digging, you know, it is real, it was there in time of a great event and you know that next item can be this special one worth all you efforts…
Змиевы валы
Материал из Википедии — свободной энциклопедии
Змиевы валы
Зми́евы валы́ — народное название древних (предположительно со II в до н. э. по VII в н. э.) оборонительных валов по берегам притоков Днепра южнее Киева. Их остатки сохранились и сегодня по рекам Вить, Красная, Стугна, Трубеж, Сула, Рось и др. Валы по времени создания соответствуют Зарубенецкой, Черняховской и Пеньковской археологическим культурам.
Название «Змиев вал» происходит от народных легенд о древнерусских богатырях, усмиривших и запрягших Змия (аллегория образа грозных кочевников, зла и насилия) в гигантский плуг, которым пропахали ров-борозду, обозначившую пределы страны. По другой версии, Змиевы валы названы по своей характерной змеевидной конфигурации расположения на местности. Подобные сооружения известны также на Поднестровье под названием «Траяновых валов».
Теории возникновения
Скифская теория
Во II в. до н. э. в северном причерноморье появляются сарматские племена для защиты от них скифы-земледельцы строят оборонительные сооружения в том числе Змиевы, Траяновы и перекопский вал.
Славянская теория
Цели строительства те же что и в скифской теории, но в качестве строителей указываются праславяне, разнообразие теорий основывается на отсутствии достоверных данных о культурной и этнической принадлежности Зарубенецкой и Черняховской археологических культур.
Готская теория
Готский вождь вызывает гуннов на бой (полотно П. Н. Арбо, 1886)
Согласно готской теории Змиевы и Траяновы валы были построены северочерноморским Королевством Готов (которое ассоциировалось с Черняховской культурой) для защиты от кочевников гуннов. Во время Великой Отечественной войны нацистская Германия использовала эту теорию для обоснования территориальных претензий на Украину и Крым. По политическим причинам после войны официальной советской историей существование Готского государства в северном Причерноморье отрицалось, признавался только факт миграции готских племён через эти территории.
Сказка о Никите Кожемяке и Змее Горыныче
Никита Кожемяка — герой народной сказки, записанной в нескольких вариантах в разных областях России, Украины и Белоруссии на сюжет змееборства. Кожемяка (иначе — Кирилл, Илья Швец) до убиения змея и освобождения царевны, в доказательство богатырской силы разрывает несколько сложенных вместе бычьих кож. В наиболее полных вариантах (белорусском и украинском) дочь киевского князя, унесенная змеем, узнает, что он боится одного Никиты Кожемяки; просит отца отыскать богатыря, которого посыльные князя застают за работой; он от неожиданности разрывает 12 кож. Сначала отказывается, но, тронутый просьбами и плачем детей, присланных князем, обматывается пенькой, обмазывается смолой и после боя со змеем освобождает княжну. В память победы урочище близ Киева с тех пор зовется Кожемяками.
В северорусском пересказе иное окончание. Змей, опрокинутый Никитой Кожемякой, молит его о пощаде и предлагает разделить с ним землю поровну. Никита сковал соху в 300 пудов, запряг в нее змея и провел борозду от Киева до моря; затем, деля море, он убил змея и утопил его труп, с тех пор та борозда называется Змиевыми валами.
Описание
Укрепление представляло собой искусственно созданные земляные валы, дополнявшиеся рвами. Отдельные их участки состояли из нескольких укрепленных линий, представлявших в совокупности значительные по масштабам строительства и протяженности сооружения. Общая протяженность валов составляла около 1 тыс. км. Создавались они, как правило, уступом в сторону степи, фронтом на юг и юго-восток и образовывали единую систему противоконных заграждений, достигавших 10—12 м в высоту при ширине основания в 20 м. Часто валы усиливались на верхних площадках деревянным частоколом (иногда стенами) с бойницами и сторожевыми вышками. Протяженность отдельных валов составляла от 1 до 150 км. Для прочности в валы закладывались деревянные конструкции. У подножий валов, обращенных в сторону врага, рылись рвы.
Выявлено около десятка различных конструкций «змиевых валов», в зависимости от характеристик грунта, рельефа и гидрографии местности. Отдельные участки валов состояли из нескольких линий укрепленных валов и рвов с эшелонированием на глубину свыше 200 км. Позади валов во многих местах найдены признаки городищ и укреплений, служивших для размещения войсковых формирований. На направлениях вероятного движения противника у валов выставлялись стражники, которые в случае опасности разжигали дымные костры, являющиеся сигналом для сбора на угрожаемом направлении подкрепления для отражения нападения врага.
Первые письменные упоминания
Несколько раз валы Среднего Поднепровья упомянуты летописью: под 1093 г.—два вала южнее низовьев Стугны за Треполем (современное с. Триполье), под 1095 и 1149 гг.—оба Переяславских вала, под 1151 г.—вал южнее среднего течения Стугны к югу от Василева (современный г. Васильков). При этом летопись не дает прямого ответа на вопрос о значении валов как искусственных сооружений. Они упоминаются при описании военных действий как против половцев, так и между древнерусскими князьями, но без определения их конкретной роли в этих действиях: войска «проидоша вал»; «прошедше вал»; «ставшим межи валома»; «пришедше к валови»; «изидоша стрилци из валу»; «ста межи валома»; «иде за вал»; «пришедше к валови и не проходяче валу». В летописи под 1223 г. говорится о появлении в южнорусских степях орд Чингисхана, которые прошли через половецкие владения и, согласно одному из летописных списков, «придоша близ Руси, идеже зовется вал Половечьский».
В письме к германскому императору Генриху II Брунон сообщал, что Владимир Святославич с дружиной два дня сопровождал его по пути к печенегам до границы своего государства, которое он окружил (circumklausit) от бродячего (кочевого) врага (vagum hostem) очень мощным и очень длинным (firmissima et longissima) «ограждением» (sepe). В литературе нет единого мнения о значении примененного Бруноном латинского термина «sepe». Его переводят и как «засеки, завалы», и как «частокол», и как «изгородь», и как «забор, паркан, деревянное ограждение». Аналогом описанному Бруноном сооружению, по мнению большинства исследователей, может быть только Змиев вал с деревянной стеной наверху.
Классификация валов
- Змиевы валы Волыни — обобщающее название огромного количества небольших по размерам и длине валов, которые помещаются в четырехугольнике Львов-Луцк-Ровно-Тернополь.
- Змиевы валы Подолья — название цельного вала, который тянется от среднего течения реки Буг к районам центральной Черкащины и небольшого количества меньших валов этого же района.
- Змиевы валы Киевщины — наибольшая на Украине система укреплений на правом берегу Днепра, которая состоит из валов различной высоты и длины. Ей принадлежит первое место на Украине по общей протяжности.
- Змиевы валы Переяслава — двухваловая система укреплений неподалеку от нынешнего города Переяслав-Хмельницкий Киевской области.
- Змиевы валы Посулья — название широкого вала, который тянется по правому берегу реки Сула от ее устья к среднему течению и его ответвлений, которые доходят почти до города Сумы.
- Змиевы валы Полтавщины — два перерывчатых вала, которые расположены на правых берегах рек Ворскла и Хорол.
- Змиевы валы Харьковщины — всего два мощных редута длиной 20 и 25 километров возле Харькова и Змиева соответственно.
- Крымские валы — трёхрядовая система укреплений между Азовским и Черным морем на Керченском полуострове. Еще в середине первого тысячелетия до нашей эры Геродот писал, что для защиты от скифов местное население выкопало широкий ров и построило вал от Таврийских гор до Меотийского моря. Вал получил название Киммерийского.
См. также
- Траяновы валы
- Готы
- Черняховская культура
- История славян в раннем Средневековье
- Великое переселение народов
Ссылки
- Кучера М. П. История исследования Змиевых Валов среднего поднепровья
- Артеменко І., Кучера М. Скількі років Змієвим Валам? (укр.)
- Пятигорский С. Змиевы Валы — табу в истории
- Фото Змиевых Валов, г. Васильков Киевская обл.
- Фотографии Змиевых Валов, Елена Филатова
- Валы Трояна — Фрагмент Карты Древней Истории Бессарабии Соч. Генерального Штаба Шт. Кап. Вельтманом 1827
Змиевы Валы – табу в истории.
Долго ли, коротко ли они билися, только Никита Кожемяка повалил змея на землю и хотел его душить. Стал тут змей молить: „Не бей меня, Никитушка, до смерти! Сильнее нас с тобой никого на свете нет. Разделим весь свет поровну: ты будешь владеть в одной половине, а я – в другой.” И тогда сказал Никита : „Надо же прежде межу проложить, чтобы потом спору промеж нас не было.” Сделал Никита соху в триста пудов, запряг в неё змея и стал от Киева межу прокладывать, борозду пропахивать; глубиной та борозда две сажени с четвертью. Провёл Никита борозду от Киева до самого Черного моря. Стали воду делить – вогнал Никита змея в Чёрное море, да там его и утопил. Борозда Никитина, говорят, и теперь кое-где по степи видна: стоит она валом сажени на две высотою и зовётся с тех пор Змиевым Валом. Кругом мужички пашут, а борозды не распахивают: оставляют её на память о Никите Кожемяке. Так или примерно так рассказывали на протяжении сотен лет о необычных рукотворных земляных насыпях – валах, расположившихся цепочкой на территории лесостепи Украины, южнее Киева, а также на юге Молдавии и Румынии. Надо сказать, что первые споры в ХIХ веке велись не только о назначении валов, но самом факте их существования. Когда рукотворность валов, общей протяжённостью около 2000 км сомнений уже не вызывала, всё же оставался вопрос. От кого же они защищали, эти сотни километров земляных фортификационных сооружений высотой 10-15 метров и шириной до 20? В какую сторону они были обращены – против леса или степи, на север или на юг они смотрели? Ответ в их конструкции, всегда включавшей в себя у южной подошвы ров глубиной до 2-3 метров, а он то и был направлен в сторону степи. Добавим к этому, что в некоторых местах находилось до 5-6 параллельных земляных укреплений. Выходит, что кто-то построил эти исполинские по средневековым, да и нашим сегодняшним меркам сооружения, защищая себя от степных воителей, обозов переселенцев или римской ударной конницы с южного направления. Давайте же попробуем с вами установить, кто и зачем мог построить эти земляные анти-миграционные заграждения, используя совершенно титанический труд десятков тысяч человек. |
Жители Лесостепи
Проводя историческое расследование, мы воспользуемся элементами криминалистики и попробуем стать как бы следователями истории. Для начала надо бы ответить на два вопроса. Во-первых, кто мог позволить себе использование таких людских ресурсов и не уничтожить при этом земледельческую общину. Оторвать такое количество людей от работы в поле можно только имея сверх централизованную власть и отсутствие других, менее важных в данный момент, строительств. И во-вторых, когда это могло произойти? Во времена Киевской Руси, до неё или после, этак в XIV-XV веках. Надо сказать, что последннее почти исключено. Сказки и былины этого времени мы уже излагали в самом начале и мало вероятно, что кто-то проведя 8-12 часов в день на строительстве таких сооружений, ворочая кубометры степной земли, не расскажет детям своим об этом, ну хотя бы в назидание… Но нет – всё вскопал Змей! А что же говорят летописи времён Киевской Руси XI-XII веков? Вот бы где рукотворный памятник упомянуть и славу князю, его вдохновившему воспеть! Да нет же и там пусто. Есть конечно в летописи пара упоминаний о валах под 980, 1093, 1095 и 1151 годами, как об ориентирах на местности: „пройдя вал”, „остановились между валами” и всё! Действительно, если уж и как ориентиры их не называть, то получается прямо запрет какой-то, ТАБУ на упоминание об их происхождении. Выходит, что-то скрывал летописец XI века, составляя по заказу Владимира Мономаха историю Руси. Что-то, что ему не надо было афишировать или воспевать. Получается, строили эти фортификационные комплексы раньше IX века, начиная с которого последовательно ведётся известное нам летописание. Да и были ли доступными во времена раздробленной, только набиравшей силы, новой политической структуры – Руси, такие человеческие ресурсы. Ответ однозначный – нет, т.к. „строители” в это время занимались „огораживанием” своей собственной земли: города, поселка, от своих же временами бандитствующих соседей. Только концентрация власти в одних руках может, да и приводила, к построению таких монументов в истории человечества, как Египетские пирамиды, Зиккураты Вавилона и Нового Света или Великая Китайская стена. Все эти памятники истории возводились (как и в недавнее время рукотворные моря) во время относительно спокойных, не обременённых междоусобицами лет. Этому должно сопутствовать правление одного крупного правителя, когда все свободные резервы страны бросаются на выполнение глобальной задачи.
Теперь посмотрим на исторические источники. Что известно о лесостепной части Украины до IX века? Кто мог бояться степной ударной конницы – угрозы, против которой валы могли эффективно использоваться? Да, тут прошлись конницы сарматов в III-II веках до нашей эры, и скифы-земледельцы должны были их достаточно опасаться. Но могли ли они выделить время, людей и материалы на строительство таких заграждений. Нет, не могли, у них не было свободных десятков тысяч работников и племена их были разрозненны, без единого, выдающегося вождя. Это было множество мелких, племенных правителей, в массе своей не известных Римским хронистам того времени. Другая опасность последовала уже во II веке н.э., когда расселившиеся ираноязычные сарматские племена также перешли к осёдлому земледелию и теперь опасались прихода готов – германских племён, мигрировавших в течении 200 лет из района реки Вислы, через Польшу и Молдавию, в лесостепь Украины. Но в это время миграция шла не со стороны степи и фронта Змиевых валов. Они направлены против удара с юга, а не со стороны северо-запада. Да и конницей готы, предпочитавшие пеших воинов, не пользовались в масштабах достаточных для постановки вопроса о строительстве против них земляной стены. И наконец в IV-V веке в степи приходят гунно-булгарские племена, собравшие все племена по дороге из южно-монгольских степей. Само слово Булгар от тюркского „булга” – смешиваться, очень хорошо передаёт объём надвигавшейся конной армады, куда входили кроме самих хунну из южно-монгольских степей и алтайские, и финно-угорские племена изначально проживавшие в районе Волги. Вся эта масса людей, теперь именуемая гуннами, в сопровождении обозов ринулась на земледельческую лесостепь. А испугаться её могли теперь уже осёдлые готские племена, в течение пяти поколений ассимилированные за полтора века местными земплепашцами. И управление, судя по всем хроникам того времени, у них было максимально централизованное. Кульминацией этой централизации власти можно назвать правление в 350-375 годах н.э. вождя остроготов („сияющих” или королевских готов) – Германариха, объединившего все восточногерманские племена. Двадцать пять лет объединённого правления – это уже срок достаточный для постройки и объединения существенных сооружений. Если к тому же не было междоусобиц и не строились в огромном количестве укрепления для малых городов, то ресурсы могли быть найдены. Ещё к середине III века готские племена разделились на две большие племенные группы, именуемые по месту основного проживания: тервингов („жители леса” – древлян) и гревтунгов („жители степи или полей” – полян). Как видно из самоназвания, они делили свои владения в лесостепи и имели общую культуру и язык. Вождём тервингов был известный в Римской Империи король Атанарих (365-376 г.г.н.э.), тогда как гревтунгов возглавлял в это же время Германарих. Надо сказать что Атанарих возглавлял активную оборону против ударной римской конницы Валента и был известен строительством валов в Румынии (Дакии) и Молдавии.
Когда же гунны мощным броском разгромили гревтунгов в 370-375 годах, несмотря на защитные валы, и те отошли на запад, конфедерация тервингов Атанариха пришла им на помощь. К сожалению она уже не могла спасти неупорядочное отступление на запад и мощная волна переселений началась. Позднее, когда лесостепь очередной раз ассимилировала степняков (гунно-булгар) и они, начав заниматься земледелием, стали опасаться новых волн конных воинов – аваров в VII веке, Змиевые Валы могли быть расчищены и укреплены заново. Но в это время повсеместно в мире больше никто уже не строил новые массивные укрепления против конницы и главное обозов неприятеля, так как изменилась сама стратегия конного боя. Даже Великая Китайская стена только достраивается в эти годы, но уже не как основной элемент защиты от конницы степняков монголии, а как вспомагательный заградительный элемент. Никто больше не в состоянии был себе позволить такие затраты по сооружению одного массивного укрепления, прикрывавшего всю страну. Теперь, как и 700 лет до этого, все силы были брошены на огораживание своих посёлков и городов, а также на создание своей конной дружины, заодно подкреплённой наёмной конницей ближайших кочевых племён. Позднее это становится основной тактикой Византийской Империи в средние века. Выходит, что валы строили до этого, а именно не позднее II-VI веков, после чего стратегия сдерживания конницы неприятеля, а главное его массовой миграции сильно меняется.
Что говорит археология и лингвистика
Логические рассуждения это хорошо, скажете вы, ну а что найдено-то в земле? Что говорит археология по поводу этих событий? Всё началось с лёгкой руки исследователя Киевской старины – Викентия Хвойка. Именно он раскопал в 1900 году, возле села Черняхов в Киевской области следы новой культуры, ранее не встречавшейся исследователям. Так как сам Хвойка был чётко убеждён, что это остатки пра-славянской культуры (керамика, вооружение и элементы быта), то именно эту концепцию активно поддерживали в первые предвоенные годы XX века. Но по мере открытия всё новых памятников аналогичной культуры стало очевидно, что находки, подобные Черняховским, охватывают огромное пространство от Вислы до Дона и от Черного моря до Киева. Более того, они характерны для германской общности племён, известных сегодня как готы (готы, гепиды, бургунды, вандалы и герулы). К тому же многие слова, позаимствованные у готских мигрантов в славянских наречиях, появление которых датируется лингвистами II-III веками, говорят об огромном влиянии пришельцев на все стороны жизни местного земледельческого общества. Это и слова типа хлеб, хлев, скот, блюдо, котелок, колодец, шлем, меч, полк, дружина, витязь, князь, труба, церковь, стекло, буква, редька, а также чисто экономические термины такие как „пенедзы” (деньги), „купить”, „мыто” (налог, пошлина), „долг” и „лихва” (процент, заём). Все эти готизмы, как их теперь называют лингвисты, влились в язык местных племён именно в это время. Ещё более устойчивыми формами, остающимися после ухода создавшего их населения, являются топонимы – названия рек и гор. Вот эти готские названия нынешних рек: Велибок, Терихва, Мурахва, Стинавка, Пискава и другие. Единственное, что отмечают все археологи как характерную черту черняховских поселений, это отсутствие вокруг них оборонительных сооружений, даже у довольно крупных в 70 и более усадеб. Причем на смену полуземлянкам пришли усадьбы в основном с наземными постройками: обмазанными глиной стенами на деревянном срубе (характерный для готов стиль). В захоронениях, которые сменили кремацию, найдено большое количество оружия, что говорит о наличии воинского опыта и навыков. Т.е. как воевать знали, а оборонительных рубежей вокруг городищ не строили. Вместо этого при выборе места под поселение использовали ландшафт местности. Скажем, крутой обрыв с одной стороны и бурную реку с другой. Готы же повлияли на местное гончарное производство, принеся технику гончарного круга, заменившего лепную керамику. Ранее привозимые гончарные изделия стали массово производиться на местах. Улучшенные кожевенное и стекольное производства, теперь доведенные до совершенства, позволяли вести грандиозную торговлю с Римской Империей. И действительно, клады римских монет II-IV веков равномерно покрывают черняховкие поселения. В отдельных местах находят клады в 1000 монет и более, что означает не единожды завезенную монету-сувенир, а мощный денежный оборот. Уж не эти ли славные времена запечатлели названия улиц в древнем Киеве – Гончары и Кожемяки. Все бы ничего, но дискуссия, поднятая находками Хвойка, набирала обороты в самый неудачный момент начала Первой Мировой Войны, когда немцы стали использовать исторические аналогии для обоснования политических далеко не миролюбивых целей. Дальше дело обстояло ещё хуже, так как за революцией и гражданской войной все не заметили появления Новой Германии. Именно там, начиная с 1933 года, ведомство Геббельса, объединившее пропаганду и культуру, однозначно стало трактовать готские (черняховские) поселения как признак того, что это исконно немецкие земли. Вот тут-то и пошла реакция отторжения всего, что связано с готами, в советской археологии и исторической науке в целом. Вплоть до конца 1980-х годов на употребление слова „готы”, произносимым совместно с термином черняховская культура, да и вообще, связанным с Украиной, было наложено ТАБУ, а за его нарушение сразу следовала мгновенная реакция, в духе борьбы „с безродным космополитизмом и низкопоклонством перед Западом”. Так академик Б.Рыбаков писал, что свидетельства готского историка VI века Иордана о готском вожде гревтунгов – Германарихе, объединившем все земли до Дона и даже переселившего часть славян вверх по Днепру до территории современной Белоруссии и севернее до озера Ильмень, просто выдумка придворного летописца. Да и само имя Германарих старались писать без первой буквы, просто Эрманарих. Что-то вроде Талин или Итлер вместо Сталин и Гитлер. Видимо, чтобы не так пугать себя и других. И это, несмотря на то, что литовцы и сегодня зовут своих южных соседей – белорусов – „гудай”, т.е. готы. Одно активно умалчивали обе стороны, что те же готы встретившись с конницей гуннов в 370 году н.э., не выдержали её удара и ушли на запад, оставив нам свой генофонд. Т.е. сегодняшние жители Украины, как собственно и поляки, и немцы, содержат в своих генах всю гамму переселенческих миграций прошлого, в том числе и готов. Кстати, после убийства Германариха росомонами Аммием и Саром (оба имени готского происхождения), его преемник уже получил чисто славянское имя Витимир, который и возглавил готов в их дальнейшей борьбе с гуннами и их вассалами – антами. С этого времени исчезают памятники черняховской культуры и все укрепления скорее поддерживаются, чем строятся заново.
После Второй Мировой войны, сами Змиевы Валы были вообще не рекомендованы к детальной исторической датировке. Ещё известный археолог М.Ю. Брайчевский в 1952 году предложил датировать основную массу этих укреплений периодом черняховской культуры, т.е. II-V веками н.э. Но даже он не мог заикнуться о готах. Дальнейшие детальные исследования валов проводил известний математик А.С. Бугай, который взял пробы в разрезах у основания валов для радиоуглеродного анализа. Дело в том, что сами валы изначально построены как земляная насыпь, на основе деревянного сруба. Причем дерево во избежание гниения обжигалось, что придавало ему также дополнительную твёрдость. А древесные остатки можно очень точно датировать. Радиоуглеродный анализ показал, что из 14 проб, взятых на различных участках валов, самым старым оказался вал длиной 30 км, датируемый 150-м годом до н.э. (сарматское наступление). Большинство же проб (10 из 14) были датированы II-V веками н.э., причём 6 из них было IV века. Ещё 2 пробы были отнесены к VI веку. Получается, что ещё в конце III века (около 280 г.) началось строительство валов между речками Тетерев и Ирпень, а к моменту приближения угрозы гуннского нашествия были брошены дополнительные ресурсы и шло уже параллельное строительство средних валов на протяжении всей первой половины IV века. Таким образом, центральная власть интегрирует все разрозненные валы в единый мощный укреп-район. Выходит, Змиевы Валы строились, на протяжении десятков лет, как анти-миграционные заграждения сдерживащие передовые конные отряды переселенцев из степи в богатую лесостепь.
Тень Великой Китайской стены
Давайте, напоследок, воспользуемся силой аналогии. Там, где угроза гуннов (тогда ещё именуемых хуннами) вызвала, при аналогичной стратегической оборонительной инициативе, строительство подобного по обьёму проводимых работ укреплённого комплекса. Да-да, именно Великая Китайская стена и именно против кочевников – гуннов. Ее строительство, как разрозненных фронтальных укреплений против конных кочевых племён, началось ещё в VII веке до н.э.
Но объединение их в единую систему укреплений произошло только в 221-206 годах до н.э., при знаменитом императоре династии Цинь – Ши-хуанди („объединителе китайской земли”). Он организовал сотни тысяч рабочих для завершения основной линии стены, как мы её знаем сегодня. Немалую роль в постройке сыграли конфуцианцы, которых Цинь Ши-хуанди повелел тотально извести. Тысячи последователей учения Конфуция, закованных в кандалы, занимались строительством стены. На особенно важных участках китайские стратеги не ограничивались постройкой одной стены, и в отдельных местах их количество достигало десяти параллельно идущих стен со средней высотой в 6-7 метров. Для защиты своей территории от гуннов при Циньской империи были соединены пограничные стены бывших разрозненных государств в одну и таким образом сооружена 5000-километровая стена от Ляодуна на востоке до Линьтао на западе. Во всех завоеванных царствах Ши-хуанди велел разрушить городские стены, срыть оборонительные дамбы на реках и устранить все препятствия и преграды для свободного передвижения. При этом все оставшиеся строительные ресурсы отдавались Великой стене. Надо сказать, что строительство стены всегда прерывалось в ходе междоусобиц – с переходом на строительство укреплений между провинциями. И наоборот процветало при новом сильном императоре с максимальной централизацией власти.
Это аналогия. Но сценарий мог повториться и в Среднем Поднепровье, поскольку из истории науки известно, что человеческая мысль часто рождает похожие идеи почти одновременно в разных местах для решения подобных задач. Затем, однажды появившись, эти концепции становятся достоянием всех. За 400 лет оборонительные секреты китайских стратегов наверняка стали известны готской аристократии, опасавшейся миграционной волны гунно-булгарско-угорских племен. Волны ставшей извесной позднее как – Великое переселение народов. Она вытеснила готов из лесостепной Украины и они двинулись на запад Европы, приведя к закату Рим и всю Великую Римскую Империю.
Настало время расцвета новой империи – Византийской, со столицей в только что построенном городе – Константинополе, а ещё через 500 лет и Киевской Руси. Вот что оказывается скрывалось под названием „Змиевы Валы”.
Сергей ПЯТИГОРСКИЙ
Торонто, 2003