W poniższym tekście widać jak na dłoni ten sam mechanizm używanej przed 150 laty Moskiewskiej „dyplomacji międzynarodowej”, dezinformacji i propagandy. Widać też jak na dłoni powtórkę z rozrywki jaką nam Moskale szykują.
Widać również przy okazji jakie to oni mają prawa do Krymu, który zagarnęła dopiero Katarzyna II.
Widać też ich pochodzenie, które jest obecnie potwierdzone przez naukę (genetyka), jako mieszanina Słowian pochodzenia Lechickiego i wielu innych nacji syberyjskich pochodzenia Ugrofińskiego (fińsko-tatarskiego). Moskale – dawni Mosokowie – Czarnosiermiężni – Burowie (Zaborzanie, Hiperborejczycy, Boranowie) to w żadnym wypadku nie RUSINI, do których można zaliczyć Ukraińców, Łemków, Bojków czy Białorusinów. Krew Bojków i Łemków prędzej znajdziecie dzisiaj na Śląsku i Pomorzu, na Warmii i Podkarpaciu, na Ukrainie i Słowacji, na Węgrzech i w Rumunii, w Serbii i Chorwacji, na Łużycach, niż w Moskwie.
***
***
Z tym ostatnim zdaniem nie mogę się zgodzić. Ten schemat myślowy musi zostać przełamany, ale przede wszystkim muszą przełamać go w sobie sami Rosjanie, którzy od 200 lat walczą ze Słowianami dookoła siebie.