KLĘSKA ROSJI NA UKRAINIE!!! "Putin jest pod wpływem Szatana!" twierdzi Patriarcha.

15 09 2014

4fff0917a8fa86eb8f5918bac29052caZielone Ludziki z Marsa zajmują Krym i Donbas oraz bombardują Mariupol w czasie rozejmu!!!

JUŻ NAWET NIEMIECKIE PORTALE INTERNETOWE W POLSCE, TAK WYRAŹNIE PRZYJAZNE  PUTINOWI, KREMLOWI i MOSKWIE piszą otwarcie o Klęsce Rosji na Ukrainie.

Oto tekst z niemieckiego portalu internetowego Onet.pl z 15 września 2014:

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/11-dowodow-na-to-ze-wladimir-putin-przegral-wszystko/hlvmtt

11 dowodów na to, że Władimir Putin przegrał wszystko

Wła­di­mir Putin nie jest wiel­kim zwy­cięz­cą, lecz prze­gra­nym – taką tezę po­sta­wił Borys Niem­cow, jeden z li­de­rów ro­syj­skiej opo­zy­cji. Na swoim blogu na stro­nie radia Echo Mo­skwa pisze, że wiele osób wie­rzy, iż pre­zy­dent Rosji wy­grał wszyst­ko. Urzą­dził tak, jak chciał za­rów­no Za­chód, jak i Ukra­inę i Rosję, ale gdy przyj­rzy­my się bli­żej, okaże się, że nie tylko jest zu­peł­nie od­wrot­nie, ale Putin przez agre­syw­ną po­li­ty­kę znacz­nie po­gor­szył swoją sy­tu­ację.

1. Ukraina miała pozostać państwem neutralnym i przyjaznym Rosji. Tymczasem aneksja Krymu i walki na wschodzie kraju spowodowały, iż Ukraina chce być członkiem NATO. Co więcej, żołnierze ukraińscy uczestniczą we wspólnych ćwiczeniach z wojskami Sojuszu, a Kijów ma otrzymać od Zachodu pomoc w postaci dostaw broni.
2. Putin chciał osłabić Sojusz Północnoatlantycki, tymczasem NATO wzmocniło się, a państwa członkowskie zwiększyły budżety wojskowe.
3. Rosja chcia­ła wbić klin mię­dzy Eu­ro­pę a Ame­ry­kę. Te jed­nak zjed­no­czy­ły się w ob­li­czu agre­syw­nej po­li­ty­ki Pu­ti­na.
4. Putin chciał pogłębić różnice między wschodem a zachodem Ukrainy. Tymczasem ukraiński naród (prócz rejonów Ługańska i Doniecka) po raz pierwszy od odzyskania niepodległości stał się politycznie zjednoczony. Do tej pory w wyborach prezydenckich mieszkańcy zachodniej Ukrainy głosowali na jednego kandydata, a Wschód popierał drugiego. W ostatnich wyborach Petro Poroszenko zwyciężył we wszystkich regionach kraju.
5. Rosja chcia­ła, aby Ukra­ina przy­stą­pi­ła do Unii Cel­nej, lecz zwa­ża­jąc na obec­ną sy­tu­ację, nigdy do tego nie doj­dzie, gdyż Ukra­iń­cy chcą in­te­gra­cji z Unią Eu­ro­pej­ską.
6. Putin chciał utwo­rzyć z Ukra­iny „No­wo­ro­sję”, pań­stwo, które mógł­by łatwo kon­tro­lo­wać. Tym­cza­sem jego kon­tro­la koń­czy się na re­gio­nie Łu­gań­ska i Do­niec­ka.
7. Pre­zy­dent Rosji chciał zwięk­szyć swoje wpły­wy na świe­cie, jed­nak pro­wa­dzo­na przez niego po­li­ty­ka spo­wo­do­wa­ła, iż stał się świa­to­wym wy­rzut­kiem, a na kraj na­ło­żo­no sank­cje.
8. Putin chciał sank­cja­mi uka­rać Za­chód, ale kon­se­kwen­cje na razie po­no­si je­dy­nie naród ro­syj­ski. Ceny żyw­no­ści w Rosji wzro­sły nawet o 40 proc. (w przy­pad­ku mięsa), pod­czas gdy na Za­cho­dzie spa­dły.
9. Putin li­czył na to, że bę­dzie miał w Ki­jo­wie lo­jal­ną wobec sie­bie wła­dzę, jak za cza­sów Ja­nu­ko­wy­cza, tym­cza­sem uzy­skał coś zu­peł­nie od­wrot­ne­go.
10. Pre­zy­dent Rosji chciał, aby naród ukra­iń­ski go sza­no­wał, lecz zo­stał znie­na­wi­dzo­ny.
11. Celem Pu­ti­na było roz­sze­rze­nie Unii Eu­ro­azja­tyc­kiej, tym­cza­sem za jego rzą­dów roz­sze­rzy­ła się je­dy­nie Unia Eu­ro­pej­ska. Przy­stą­pi­ło do niej 13 kra­jów, a do Pu­ti­na nikt. Jak pisze Borys Niem­cow, nawet Ka­zach­stan za­sta­na­wia się, czy nie wyjść spod ku­ra­te­li Pu­ti­na.

61da99bac968fc208afd916542eccfc1 Dodałbym tutaj argument 12, bo lubię tę czertę oznaczającą tuzin:

12. Samobójcze propozycje sankcji dla Zachodu w postaci zabronienia pasażerskich przelotów nad Rosją oraz separacja od systemu pożyczek natychmiastowych SWIFT świadczą o chorobie psychicznej Putina.

W podobnym tonie i przy użyciu bardzo zbliżonej, ale jednak odmiennej, świadczącej o niezależnym dokonaniu analizy sytuacji,  argumentacji pisze o tym dzisiejsza Gazeta Polska Codziennie (15. 09. 2014)

moskwa samoboj2

7 09 2014

Putin jest pod wpływem szatana, to nowy Kain i Judasz Iskariota – mocne słowa patriarchy

http://niezalezna.pl/59125-putin-jest-pod-wplywem-szatana-nowy-kain-i-judasz-iskariota-mocne-slowa-patriarchy

Dodano: 07.09.2014 [12:48]
Putin jest pod wpływem szatana, to nowy Kain i Judasz Iskariota – mocne słowa patriarchy - niezalezna.pl

foto: kremlin.ru

„Z wielkim żalem muszę powiedzieć, że wśród władców tego świata pojawił się prawdziwy nowy Kain – nie z nazwy, ale przez czyny” – napisał o Władimirze Putinie Filaret, Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego.

Te czyny wskazują, że wspomniany władca znalazł się pod wpływy szatana” – podkreślił duchowny, zaznaczając, że w rękach Putina złożono ogromną władzę, którą skierował nie do tworzenia dobra, lecz do czynienia zła.

Filaret dodała też, że to z polecenia Putina rosyjskie media „dzień i noc rozpowszechniają cyniczne kłamstwa o Ukrainie, sieją wrogość przeciwko ludności Ukrainy i przeciwko naszym pragnieniom, aby być niezależnymi i budować nasze własne, suwerenne państwo, prowokują do rozlewu krwi i morderstw w ​​Donbasie”.

Patriarcha napisał o prezydencie Rosji, że cynicznie kłamie, „mówiąc, iż jego kraj nie jest stroną konfliktu na Ukrainie – choć robi wszystko, aby wzniecić konflikt i utrzymać go” oraz „wysyła swoje wojska na Ukrainę, a publicznie stwierdza, że ​​siły te nie są tam zaangażowane”.

Filaret wspomniał również o rosyjskich żołnierzach, którzy giną w trakcie wojny na Ukrainie. „W czasie, gdy polegli ukraińscy żołnierze, obrońcy ojczyzny, są chowani jako bohaterowie, żołnierzy z jego kraju, którzy zginęli w Donbasie, pochowano w tajemnicy, starannie ukrywając prawdę na temat okoliczności ich śmierci” – oświadczył duchowny.

Podkreślił również, że choć Putin nazywa siebie bratem narodu ukraińskiego, to w rzeczywistości stał się nowym Kainem, przelewającym braterską krew i oplatającym cały świat kłamstwami.

Według patriarchy prezydent Rosji jest głuchy na apele i tylko mnoży zło, „bo wszedł w niego szatan, jak w Judasza Iskariotę”.

Oto ile jest warta polityka NATO i i tak zwane sankcje banksterskiego Zachodu wobec Kremla i Putina!

niezalezna.pl - strefa wolnego słowa
07/09/2014

Rosyjskie rakiety spadają na Mariupol. Koniec zawieszenia broni?

Dodano: 07.09.2014 [09:46]
Rosyjskie rakiety spadają na Mariupol. Koniec zawieszenia broni? - niezalezna.pl

foto: twitter.com/EuromaidanPR

W sobotę około północy – mimo trwającego zawieszenia broni – ostrzelano ukraińskie pozycje pod Mariupolem. Strzały z wyrzutni Grad padły z terytorium kontrolowanego przez terrorystów i siły rosyjskie.

O ostrzale poinformował na Facebooku Arsen Awakow, minister spraw wewnętrznych Ukrainy.

Te 16 strzałów z Gradu to złamanie zawieszenia broni ze strony Rosji. Czy jesteście zaskoczeni, że Putin zdradliwe łamie zobowiązania? Nie zmieni to naszej determinacji do obrony Mariupola” – napisał Awakow. Minister dodał jednocześnie, że „nie ma powodów do paniki”.

W sobotę Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podała, że w Mariupolu zatrzymano terrorystów z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, którzy przygotowywali akcje sabotażowe w mieście.

Jak podało SBU, terroryści zbierali informacje o lokalizacji sprzętu wojskowego, blokadach dróg, a także liczbie żołnierzy. Ponadto planowali zamachy na ukraińskich wojskowych i policjantów oraz przygotowywali akcje sabotażowe w Mariupol i okolicach. Zatrzymani mieli przy sobie broń automatyczną, zapas magazynków, granaty, a także kilkadziesiąt gotowych koktajli Mołotowa.

Przed dwoma dniami reprezentanci rosyjskich terrorystów oraz władze Ukrainy podpisały protokół o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy. Protokół podpisano w Mińsku. Informację o porozumieniu potwierdził ukraiński prezydent Petro Poroszenko.

5 09 2014

 

Cytujemy fragment dzisiejszego artykułu Rafała Ziemkiewicza zamieszczonego na niemieckim portalu internetowym Interia.pl. Cytujemy go bo warto, mimo, że Interia uprawia niemiecką propagandę a nie jakąś polską publicystykę. Stwierdzam, że i ja dokładnie tego się po Putinie spodziewałem co Rafał Ziemkiewicz – absolutnego poparcia rewolucji Majdanu i postawienia następnie na czele rządu WOLNEJ UKRAINY (tak jak w Polsce w 1989) moskiewskich agentów. Ale Putin okazał się za głupi, lub może zrozumiał, że ta karta została zgrana w Polsce, a Majdanu nie da się tym chwytem oszukać.

 

Zacytuję tu jako wyimek jeden fragment, bo jakoś nie mogę się oprzeć tak celnie to Rafał Ziemkiewicz ujął:

„…Putin zachowuje się nie jak kagiebista, ale jak tępy mużyk. Przelewa krew, rzuca się, straszy Ukrainę i świat bronią atomową, ale tak naprawdę zadał rosyjskiemu imperium cios, jakiego nikt mu nie zadał od czasów hetmana Żółkiewskiego. Utracił Ukrainę, a właściwie sam ją Rosji odebrał. Czy dlatego, że taki głupi, czy dlatego, że nie znalazł innego sposobu ratowania pozorów rosyjskiej potęgi? Nie wiem. ..”

Miał car Mikołaj opętanego Rasputina, a teraz ma Putin swojego Dugina, który mu całkiem pomieszał w głowie.  Polecam w każdym razie do przeczytania całość na Interia.pl (tutaj).

 

 

Putin zguba Rosji

Rafał Ziemkiewicz

Dzisiaj, 5 września (07:00)

Na dłuższą metę wojnę na Ukrainie – taką, jaką postanowiła prowadzić – Rosja może tylko przegrać, choć potencjałem militarnym przerasta przeciwnika miażdżąco. Kto mi nie wierzy, niech sobie przypomni, co działo się podczas zajmowania Krymu – jawna zdrada dowódców i miejscowych urzędników, policja bez oporu oddająca „zielonym ludzikom” broń i posterunki, całe pododdziały opuszczające bez walki koszary, lotniska i porty, a także zostawiające w nich sprzęt. A teraz? Dwóch bohaterskich ukraińskich oficerów, którzy woleli się rozerwać granatami, zabijając dwunastu Rosjan, niż się poddać, jest symbolem zmiany, która od tamtego czasu zaszła.

Nie sądzę, by rzucając do walki przebierańców rosyjskie kierownictwo liczyło się z tym, że za kilka miesięcy będzie zmuszone posłać ich śladem całe regularne pułki i dywizje. Samo w sobie jest to klęską, bo oznacza, że społeczne poparcie dla seperatyzmu i prorosyjskość na wschodniej Ukrainie jest znacznie mniejsza niż założono.

Z „zielonymi ludzikami” armia ukraińska poradziła sobie stosunkowo szybko, mimo zasilania przez Rosję bojówek bronią, „doradcami wojskowymi”, a w końcu przebranymi sołdatami. Z regularną armią rosyjską zapewne sobie nie poradzi, ale jej pojawienie się na terenach formalnie należących do suwerennego państwa wszystko zmienia.

Powiedzmy, że Rosja zajmie przy użyciu swych wojsk tyle, ile będzie chciała. Powiedzmy, nie tylko Ługańsk i Donieck, ale nawet Kijów. No i co zrobi? To już nie będzie żadna „samozwańcza” republika małorosji, utworzona przez miejscowych czy choćby przebranych za miejscowych. To będzie aneksja. Nawet gdyby świat składał się tylko z Francji i Niemiec, i skwapliwie uznał, że podbój nie był podbojem (a nie uzna, bo Putin nie stworzył pozorów, których by się mógł świat uczepić), to przede wszystkim sami Ukraińcy uznają to za podbój.

Na anektowanych terenach utworzy Rosja jakąś marionetkową administrację, ale to dla Ukraińców będzie administracja okupacyjna. Będą ją sabotować. Rosjanie zaś będą musieli ich trzymać w posłuchu siłą. To w końcu jacyś ukraińscy sztyletnicy zaczną okupantom podrzynać nocami gardła. To Rosjanie będą musieli nasilić represje. To sztyletników przybędzie…

Ukraina to nie malutka, półdzika Czeczenia, którą można było po spacyfikowaniu dać w lenno miejscowemu bandziorowi….

 

więcej na Interia.pl

Podziel się!