Gwara kresowa Bzowicy – a nafciarskie i rodzimowiercze tradycje rodziny Pagaczewskich
Kliknij (powiększ) – Ten szyb nazywał się Mary – czy na cześć urodzin Maryny Pagaczewskiej? Kto wie.
Ziemia Stanisławowska, Lwów i okolice, Podole – to miejsca szczególnie bliskie memu sercu, dla mojej żony to ziemia wręcz rodzinna, gdzie leżą po smętarzach jej bliscy krewni – jak Tillowie czy Vincenzowie, Klemensiewicze, czy Wojciechowscy.
Ernest Till i Adolfina oraz ich dzieci i wnuki
W Uhercach Mineralnych wszyscy oni spędzali uniwersyteckie wakacje i swój czas wolny od praktyki prawniczej czy działalności uniwersyteckiej – ale nie tylko wolny, również organizowali tutaj pionierskie przedsięwzięcia, takie jak choćby zakładane przez Ernesta Tilla i przez ojca Stanisława Vincenza – Feliksa, spółki wydobywcze, które stawiały szyby i wykonywały odwierty roponośne na uhereckich włościach.Napisał do mnie swego czasu pan Maciej Augustyn, autor naukowej książki o nafciarstwie Podkarpackim, czy czegoś na ten temat przypadkiem nie wiem. Wiedziałem, więc pomogliśmy jak mogliśmy . Oto jeden z jego listów, który dokumentuje niejako „Nafciarskie” i „balneologiczne” działalności rodziny Tillów i Pagaczewskich: