„Tego ci lekarz nie powie”. Jak zostałem bohaterem wykładu Jerzego Zięby
Jeszcze jeden nieuk i pseudo-dziennikarz wysługujący się właścicielom Systemu wyciera sobie gębę nazwiskiem porządnego człowieka i plami jego reputację, jak się zdaje bezkarnie. Tak miernoty próbują na fali nienawiści rozpętywanej do Wolnych Polaków przez skorumpowanych polityków i skorumpowane reklamami medykamentów media w rodzaju WP.pl budować swoją karierę.
Wstyd szczeniaku Janczarów Systemu Pan-Niewolnik w Polsce, sługusie banksterki światowej. Proces sądowy o zniesławienie, gdyby go takiemu wytoczyć, potrwałby przy obecnym stanie sądownictwa 5 lat, a jego wynik mógłby być i tak zamiast sprawiedliwy, po prostu polityczny.
Biedaczysko tak się starał być zauważonym, że nikt go nie zauważył i Jerzemu Ziębie nie doniósł, że pan Janczura jest na sali. Podskakiwał i krzyczał z całych sił!!! No,no! Także na stoisku trudno było mu podejść do jak go nazywa „doktora inżyniera” i podyskutować. Naprawdę panie Janczura?
Szkoda słów na takiego łgarza jak pan. Z kim jak z kim, ale z Jerzym Ziębą zawsze da się porozmawiać – zawsze i wszędzie panie totalny kłamco!!!