WALKA ŻYDÓW Z WĘŻEM, czyli wojna ciemnoty z mądrością i wiedzą.
Wczoraj Joanna Chołuj poprosiła mnie żebym napisał artykuł o zohydzeniu przez katolicyzm węża, smoka i o tradycji Świętego Węża. Zacząłem pisac na ten temat jakieś trzy tygodnie temu i doszedłem do wniosku, że jest to temat rzeka i że w tej rzece utonę, a nie wolno mi teraz kiedy piszę Księgę Tanów i drugi tom Tomirysy „Korona”. Mam taką przypadłość, ze kiedy pisze to rozkminiam temat do dna i w tym temacie rzeczywiście można utonąć tyle jest przykładów i odniesień do różnych kultur starożytnych. tak jej odpisałem, że nie mogę bo utonę. Zaraz potem , dosłownie 15 minut trafiam przez nową osobę z FB, która chce być przyjęta do grona znajomych, na tekst linkowany u niej na profilu od Kamila Vandala Bernarda napisany 4 września na ten właśnie temat. Dobry tekst, syntetyczny, nie za głęboko ryjący sprawę. W sam raz. Oto Joanno masz to o co prosiłaś. Dam wam na koniec krótki kawałek tego co sam na ten temat zdążyłem już napisać.