Zależnie od punktu obserwacji uzyskujemy inną prawdę o postaci, gdyż hiperrealizm rzeźbiarski odtwarza tę zmienność trójwymiarową, którą człowiek posiada chociażby dzięki asymetrii twarzy, budowy ciała czy odmiennej mimiki połówek oblicza, czy różnorodności zmarszczek i cieni.
Rzeźby Rona Muecka zawierają w sobie coś magnetycznego, co wypływa bezpośrednio z ich hiperrealnego odwzorowania człowieka (bo tylko człowiek jest obiektem zainteresowania tego artysty), co wydobywa się na wierzch także dzięki skali obiektów, ale co także przeradza się w swoistą narrację, opowieść o życiu przedstawianych przez niego postaci. Rzadko jest tak żeby rzeźba przedstawiająca realną postać wychodziła bez pomocy żadnych dodatkowych atrybutów ponad dosłowność przedstawienia. U Rona Muecka obiekt staje się opowieścią o własnym życiu, o tym co przeżywał i co przeszedł do chwili uchwycenia okiem i ręką artysty.