Przedstawiamy kilka pożytecznych modlitw, które są stare jak świat. Pochodzą one z Wiedy Har-Wenedów, którzy potem, o wiele wiele później, gdzieś około I – II wieku n.e., zostali zanotowani na greckich kamieniach i w rzymskich kronikach jako Harawati – Haro-Wątowie (Haro-Antowie) czyli Chorwaci. Wieda Har-Wenedów została zapisana wśród Wenedów w Windji, czyli w Wenedii znanej później jako Aryjskie Indie, w czasach dawniejszych niż Rygweda (Weda Rgłu-Rygu, Weda Jądra, Wieda Ziarna, Wiedza Zboża). Warto od razu na wstępie zaznaczyć iż indyjski Indra – to nasz słowiański Pan Jądra, Pan Zboża, czyli Spor – Spor-Sporysz a Jątra-Sparga,Jutra-Utryboga to Pani Śrecza-Sporza. A więc Rygwedę mozna też zwać Wiedą Sporów, Wedą Sporzenia.
Ze wstępu – Biszagweda to Wieda Biesów, Wieda Biesia – czyli wiedza o odpędzaniu biesów, a więc uzdrawianiu, ale także o śmierci oraz o Zaświatach i Zdusznym Żywocie. Bhaisayani – Biesa-jąty – zaklęcia związane z chorobą „biesa ujęcie, biesie jestestwo”.
Wieda Od Harwenedów zawarta w modlitwach – bo są to modlitwy do bogów – pochodzi z czasów kiedy Harowie i Wenedowie około 2500-2.000 roku p.n.e. wyruszyli wielką grupą znad Łaby i Wisły, a także znad Dunaju i Dniepru, w drogę na Wschód i podbili oraz zagospodarowali obszary dzisiejszego Afganistanu, północnego Iranu i Pakistanu, poprzez Kazachstan, Turkiestan, Uzbekistan, Kirgizję aż nad Morze Aralskie, a poprzez pakistański i indyjski Kaszmir i północne Indie nad Indusem i Gangesem (Windawą i Gęgawą) aż po Himalaje, Karakorum, Tybet i Nepal.
Ze wstępu – Kapłani Brahma – czyli Bramy Bram (Czasu, a więc życia i śmierci) oraz Brigwangiras (kapłani Brzegu Świata – Wód Ofiarnych-Żywych i Żywego Ognia Ofiarnego- giras – żar i żertwa, brig – brzeg). Korzenie ziół są w oceanie, bo woda ma jeden nieskończony obieg
Pochodzi ona jeszcze z czasów, kiedy Prasłowianie współtworzyli z Indo-Irańczykami wspólnotę -III Królestwo SIS nad Łabą, Odrą, Wisłą i Dnieprem – po północnej stronie Dunaju.
Atharwanowie – magowie pochodzący Od Har-Wanów (od Harów z Wharatu-Bharatu – Ludów Gór oraz Wanów- Wenedów- Wandalów-Wądalów – Ludów Wód [Morza]). Kszatraweda – Weda Koszatyrsów. Koszatyrsowie – plemię aryjskie, z którego wywiedli się kszatrijowie i bramini Indii. Tyrs, tyr, dziers – berło (dzierżyć – brać), kagantyrs – najwyższy władca duchowy – król i kapłan-mag zarazem – namiestnik bogów przez nich namaszczony, kaganbog – mag-kapłan wykonawca woli kagantyrsa. Stąd zwykle dwuwładza – kagantyrsa – nietykalnego i kaganboga – wykonawcy, wodza wojennego. Ta dwuwładza jest nam znana i dzisiaj w postaci prezydenta – reprezentanta narodu i zbiorowego wykonawcy woli narodu – Sejmu.
I Królestwo to czasy około 15.000 p.n.e. nad Aralem, w Górach Złotych Taj [Ałtaju] i na Syberii – to czasy Starej [I] Koliby Zerywanów, II Królestwo SIS to czas około 7000 – 3.000 nad Adriatykiem i po południowej stronie Dunaju – to czasy Nowej [II] Koliby.
Ze wstępu – Czas o którym tutaj mowa to Brama Bram. Atman – to Odmęt-Duch – wieczna dusza. [Atman to dusza w swej czystej postaci ]. Pamiętajmy że Skamba to Oś – Filar Świata czyli jednocześnie Drzewo Drzew (Drzewo Świata) Zręb Świata- Kłoda-Płoda-Kłudź Swąta [Światła Świata].
Rygweda powstała częściowo w tym samym czasie, ale obie zostały zapisane już w Indiach i to dużo później, będąc wpierw przekazami ustnymi przez wiele stuleci.
Nieliczne z tych modlitw Wiedy Harwenedów (Od-Harwan-wedy, znanej z indyjskiej wymowy i zapisu jako Atharwaweda) zostały całkiem niedawno przetłumaczone na język polski i wydane dopiero dzięki Oficynie Literackiej.
Z tego wydania – dostępnego do tej pory bardzo wąskiej elicie dopiero od roku 1999, doprawdy tak wąskiej, że nie wiem czy tworzyło ją więcej niż 500 – 1000 osób – prezentujemy fragment wstępu i kilka ważnych wybranych modlitw.
Są to modlitwy Wiary Przyrody, modlitwy ocalone od zagłady dla naszej tradycji przez ludzi których wszystkich bez wyjątku, kórych wszystkich powinniśmy nazywać Strażnikami Wiary Przyrodzonej Słowian; począwszy od pokoleń świętych mężów w Windjii – kórzy zachowali je w pamięci a potem w zapisie sanskryckim, poprzez naukowców – Słowian (Rosjan i Polaków) – którzy odgrzebali te zabytki wspólnej Słowiano-Indo-Skołockiej duchowości, poprzez wykładowców w naszych uczelniach i tłumaczy, a skończywszy na wydawcach, drukarzach, kolporterach – ludziach którzy wszyscy przyczynili sie do przetrwania tego prastarego Ziarna Wiedy.
Dziękujemy im wszystkim – niniejszą publikacją – za przywrócenie nam Słowianom, czegoś prastarego co było niegdyś udziałem naszych praojców, a co wymazano z naszej świadomości przez 1000 lat utrzymywania nas w oderwaniu od pierwotnych Korzeni – od Wspólnoty SIS.
Dla wtajemniczonych nie będą trudne do rozszyfrowania przytoczone we fragmentach wstępu kolejne, różne nazwy Od-Harwów-Wedy, nie będą też trudne do rozszyfrowania miana prastarych kapłanów – odharwanów – nam bardziej bliskich jako Ochranowie, którzy strzegli Wrót Weli, byli Strażnikami Tartaru, Ochrońcami Zwory Morza Mora i Zwory-Bramy Morza Czarnogłowskiego (Czarnego) a wreszcie byli Strażnikami-Ochranami Grobów Królewskich.
Niewtajemniczonym wyjaśniamy jednak, że Brahman Weda to wiedza absolutu, wiedza najgłębsza, wiedza jądra – lecz nie dlatego iż w Indiach, w sanskrycie takie znaczenie ma słowo brahma i brahman, ale przede wszystkim dlatego, że we wcześniejszej wspólnej tradycji była to Wiedza Bramy Bram lub inaczej WIEDA Bram.
Jak wiadomo skądinąd są tylko Trzy Bramy Bram we Wszym Świecie (we Wszechświecie), a wszystkie wiodą do pierwotnego, najstarszego miejsca – miejsca wylęgu Światła Świata, miejsca gdzie Światło owo było zmieszane z Nicą, miejsca gdzie z tego zmieszania narodzili się jego synowie pierwotni, Zniczowie – Z Nicy zrodzeni – Dziesięciu Zniczów, którzy chcieli go pokonać i rozdzielić świat pośród siebie, lecz przegrali i Dziewięciu stało się tylko Umorami – Welańskimi Orłami – wielkimi orłami, które noszą dusze zmarłych w Zaświaty oraz noszą bogów – lecz nigdy nie spoczywają i nigdy nie dotykają stopami ani Ziemi ani Weli. Spoczynek znajdują jedynie na Czterech Tronach – w Gniazdach-Gwiazdach, na Czterech Krańcach Świata, gdzie Nica sączy się w Wszy Świat.
Dlatego Wieda Bram jest wiedzą najgłębszą, najstarszą, najpierwotniejszą, dotykającą ABSOLUTU.
Bardzo trudno jest umysłowi ludzkiemu oderwać się od współczesności i od współcześnie znanej nam zasady, iż rzeczy po prostu nazywamy, nazywamy nadając im miana jakie nam wpadną do głowy- tak jak się wymyśla tytuł dla filmu albo książki, albo wynalazku – np. komputer, dyskietka, matematyka, historia, itp.
Najpierwotniejsze i najważniejsze wyrazy w języku człowieka, istotne dla jego bytu i istotne dla jego wierzeń w Świat Wyższy (religii) powstały jednak zupełnie odwrotnie – one pochodzą od pierwotnych dźwięków, które człowiek wydawał pod wpływem emocji związanych z obserwowanym zjawiskiem – tak powstało słowo RUN – PERUN, AGIN – OGIEŃ, UATHRA – WODA, WIEDA – wiedza , HARA – góra, żar, oraz tak powstało też słowo Brahma, a potem święte opowieści o Bramie Bram z której wyszło Światło Świata.
Piękno tych pierwotnych modlitw czuje się każdym nerwem – są proste i głębokie. Modlitwa w Wierze Przyrody służy osiągnięciu odpowiedniego stanu skupienia, służy chwale Bogów, służy chwili spotkania i zjednoczenia się z Siłami Wszego Świata – z Siłami Przyrodzonymi, z Przyrodą.
Chwalimy Siły Przyrodzone i Przyrodę w uznaniu ich mocy i jasności – ta chwała- chwarena, to żadne próby wkupienia się w łaski – to proste oddanie sprawiedliwej czci temu co nieskończenie doskonałe i nieskończenie wielkie, i nieskończenie piękne – co jest Wielkim Darem dla Życia (Istnienia, Bytu). Jeśli pojawia się tam słowo „daj” to od razu powinniśmy podstawić sobie pod nie współcześnie inne – „dozwól” , czyli – „obdarz nas zdolnością” – dokonania, zrozumienia, dostrzeżenia.
W „daj” Wiary Przyrodzonej nie ma żadnego żądania ani żądzy – jest tam wyłącznie prośba o oświecenie.
Oto i czyste modlitwy z księgi, którą zaczynamy od następującej prostej i przejmującej inwokacji – Prośby o przywrócenie wiedzy tajemnej:
„Choćby była w przestworzach samych bądź w wichrze,
pośród drzew zagubiona, albo w trawach miękkich
niech powróci do nas ta wieda taj
którą trzody posłyszały w mowie uroczystej”
Zainteresowanych całością polskiego tłumaczenia odsyłamy do polskiego wydania Atharwawedy, a zainteresowanych w ogóle całością tekstów modlitewnych Harwenedów, niestety do angielskiego tłumaczenia i do sanskryckiego oryginału.
Szczególne podziękowania składamy tłumaczom: Halinie Marlewicz i Cezaremu Galewiczowi – prawdziwym Strażnikom Wiary.