Krzysztof Mączkowski – Nowe impulsy Nowe dla ekologii: wiara i miłość
Coraz więcej ludzi, których zupełnie nie znam zaczyna mówić o Wierze Przyrodzonej, o Wierze Przyrody i to mówić z sensem. Prawdziwe Przyrodotworzenie, Piecza nad stanem Przyrody – Pani Siedliska, jedynego Siedliska Człowieka i wszystkiego co żywe na Matce Ziemi, płynie z Prawi – Z Wiary i Wiedy Przyrody, ze Słowiańskich Korzeni. CB
Jest takie powiedzenie, że jeśli wytniemy ostatnie drzewo, zatrujemy ostatnią rzekę i złowimy ostatnią rybę, wówczas zorientujemy się, że pieniędzy nie da się jeść. Przypisywane Indianom, różnym filozofom lub myślicielom ekologicznym ma na celu zwrócenie uwagi na skalę zagrożenia, jakie ludzie sprowadzają na siebie niszcząc środowisko.
Problem skażenia środowiska w Polsce, która od początku swej wolności zaangażowała milionowe środki na poprawę stanu różnych komponentów środowiska i na różnorodne programy edukacji ekologicznej, jest nadal aktualny. Gdzie został popełniony błąd? Co zaszwankowało? Czy ludzie nie wiedzą jak (nie) postępować, na co zwracać uwagę? Na co zdała się edukacja ekologiczna?
Myślę, że odpowiedź jest i prosta, i zaskakująca. Otóż w stosowaniu technik oczyszczania środowiska doszliśmy do pewnego pułapu i nie przyspieszymy, ale będziemy szli w czołówce państw stosujących nowiki technologiczne w tym zakresie. W edukacji ekologicznej też już cudów nie wymyślimy, może zmienimy profile programów, inaczej rozłożymy akcenty, może zastosujemy inne techniki prezentowania i edukowania spraw ekologicznych. Ale nie ruszymy z ekologią dalej, jeśli nie nadamy jej nowych impulsów.
Na dziś widzę dwa: trzeba przypomnieć, że Ziemia i życie na niej to efekt Bożego stworzenia, efekt działania Stwórcy oraz trzeba w naturze … rozkochać. Przypomnienie o dziele Stworzenia nadaje inny sens naszemu życiu na Ziemi, no bo jak to można niszczyć boskie dzieło?
więcej u źródła: https://www.salon24.pl/u/kmaczkowski/963420,nowe-impulsy-dla-ekologii-wiara-i-milosc