Święta Wiśnia – gdyby to drzewo wiśni było zwisające byłoby świętym Wyspowiszem – Wiszem z Wyspy Wiszu spod Góry Kara strzeżonej przez Karą Rybę
Zbliża się Święto Lasu i Święto Drzew, które obchodzimy przez cały Długi Majowy Weekend. Oto zatem miejsce szczególnie pełne pięknych starych drzew Romowe i Puszcza Romincka.
Tego roku także nadamy imiona kolejnym Starym drzewom – zwłaszcza świętym Miłorzębom w Krzeszowicach.
Romowe w „Geografii Królestwa Polskiego”
Romowe Romowych
We4dług niektórych autorów najważniejsze Romowe znajdowało się w południowej części Nadrowii. A dokładnie w okolicach do dziś otoczonego lasami Żabina. Ta stara wieś leży ok 7-8 km na północ od Bani Mazurskich, niedaleko granicy z Obwodem Kaliningradzkim i Gór Audyniskich Chociaż wśród okolicznych mieszkańców przetrwało podobno przekonanie, że tam właśnie znajdowało się Romowe, jednak fizycznych śladów pogańskiego kultu (przynajmniej jak dotąd) nie znaleziono. Być może już Krzyżacy zatroszczyli się o to, aby po „Watykanie Prusów” nie pozostał żaden ślad…
Romowe w „Dziejach Prusów”:
„Petri de Dusburg – „Ordinis Teutonici Sacerdotis Chronicon Prussiae” Piotr z Dusburga – Kronika Ziemi Pruskiej” (Wydawnictwo Mikołaja Kopernika, Toruń 2004).
O BAŁWOCHWALSTWIE, OBRZĘDACH I OBYCZAJACH PRUSÓW
Prusowie nie znali pojęcia Boga. A ponieważ byli ludźmi prostymi, nie potrafili wyobrazić go sobie w umyśle (i ponieważ nie znali liter], w ogóle nie mogli dowiedzieć się o nim z pism. Początkowo dziwili się ponad miarę, iż ktoś za pomocą liter może komuś nieobecnemu wyjawić swój zamiar. A że nie poznali Boga, dlatego też, pozostając w błędzie, czcili każde stworzenie jak boga, a mianowicie słońce, księżyc i gwiazdy, pioruny, ptaki (W oryginale: volalilla, tzn,: to, co lata, a zatem nie tylko ptaki, ale też owady, motyle) zwierzęta czworo nożne, a nawet także ropuchę. Za święte uważali gaje, pola i wody tak bardzo, iż nie odważali się w nich wycinać drzew ani uprawiać ziemi, ani łowić ryb. W samym środku tego przewrotnego ludu, a mianowicie w Nadrowii, znajdowało się pewne miejsce zwane Romowe*, które brało swoją nazwę od Rzymu; mieszkał w nim pewien człowiek zwany Kriwe, któremu oddawali cześć jakby papieżowi, ponieważ, tak jak papież kieruje całym Kościołem wiernych, tak też tamten kierował nakazami bądź poleceniami nie tylko wspomnianymi plemionami, ale również Litwinami i innymi narodami ziemi inflanckiej. Tak wielką bowiem cieszył się powagą, że nie tylko on sam bądź ktoś z jego krewnych, lecz także poseł z laską od niego albo z jakimś innym ustalonym znakiem, kiedy przekraczał granice wspomnianych niewiernych, odbierał od królów i możnych i od całego ludu wielką cześć. Utrzymywał też, jak w Starym Testamencie, wieczny ogień. Prusowie wierzyli w zmartwychwstanie ciała, jednak nie tak, jak powinni. Wierzyli bowiem, że jeśli ktoś za życia był człowiekiem szlachetnie urodzonym lub człowiekiem niskiego pochodzenia, bogaczem lub biedakiem, władcą lub poddanym, takim samym będzie też po zmartwychwstaniu w życiu przyszłym. Stąd wziął się zwyczaj, że wraz ze zmarłymi dostojnikami palono oręż, konie, służących, służebnice, szaty, psy myśliwskie, ptaki drapieżne i inne przedmioty niezbędne w rycerskim rzemiośle. Wraz ze zmarłymi niskiego stanu palono to, co było im potrzebne w ich służbie. Wierzyli, że spalone rzeczy zmartwychwstaną wraz z nimi i będą im służyły jak wcześniej. Wobec tych zmarłych dopuszczano się diabelskiego oszustwa polegającego na tym, iż, kiedy rodzice zmarłego przychodzili do wspomnianego Kriwego i pytali go, czy tej nocy lub tego dnia widział kogoś, kto przyszedł do jego domu, ów Kriwe bez jakiegokolwiek wahania wyjawiał wolę zmarłego wobec odzieży, broni, koni i służby i dla większej pewności powiadał, że tamten na nadprożu jego domu pozostawił taki a taki ślad po włóczni lub po jakimś innym narzędziu. Po zwycięstwie składają swoim bogom ofiarę i trzecią część tych wszystkich rzeczy, w których posiadanie weszli z tytułu zwycięstwa, oddają wspomnianemu Kriwemu, aby ten je spalił. I teraz jeszcze Litwini i inni niewierni w tych stronach wspomnianą ofiarę palą w pewnym świętym miejscu zgodnie ze swoim obrządkiem; a zanim spalą konie, najpierw szybkim biegiem je męczą do tego stopnia, że ledwie mogą ustać na własnych nogach.
Według XVII-wiecznego przekazu Hartknocha, każde miejsce, gdzie przebywał główny kapłan i gdzie składano krwawe i bezkrwawe ofiary bogom, nazywane było przez Prusów ROMOWE. Nazwa pochodziła podobno od pruskiego słowa ruomot, co znaczyło „wyrastać”, a więc wszędzie tam, gdzie z jednego pnia dębu wyrastały trzy wielkie gałęzie w dodatku skręcone w przedziwne kształty, stawiano ołtarz ofiarny i ustawiano siedzibę głównego kapłana okręgu osadniczego, którą odtąd zwano właśnie Romowe.
Głównego kapłana zwano „Kriwe”, nazwa zaś pochodziła od symbolu jego godności, jakim była specjalna laska; najczęściej o dziwnym wymyślnym kształcie. Ponieważ zawsze był otoczony tłumem kapłanów i kapłanek, którzy gdzieś musieli mieszkać, w pobliżu świętego miejsca powstawała siedziba kapłanów, którą zwano „Rykajoth”.
Zbieżność nazwy „Romowe” z siedzibą papieża w Rzymie nasuwała chrześcijanom różnego typu skojarzenia, którym dawali wyraz w swych zapisach kronikarskich. Dusburg, do którego dotarła informacja o Romowe w Nadrowii, potraktował ją jako wskazówkę o istnieniu stolicy wiary pogańskiej Prusów i wyposażył głównego kapłana w uprawnienia władcze przysługujące papieżowi. W rzeczywistości „Romowe” istniało w każdej ziemi, władza zaś Kriwego ograniczała się do przyjmowania i składania ofiar, odprawiania obrzędów, przepowiadania przyszłości ze znaków obserwowanych na niebie i ziemi oraz oceniania szans, jakie daje podejmowane aktualnie przedsięwzięcie.
„Preussische Chronik” Simona Grunaua „Romowe – rozprawa archeologiczna” Antoni Mierzyński.
„W dwa wieki później, na początku wieku XVI (1526) drugie wrzekome źródło, kronika Grunaua, pisze, że w Prussyi, w miejscu zwanem Rickojot czyli Romowe, stał dąb ogromnej wielkości latem i zimą zielony; dąb ten był rozdzielony na trzy równe części, a w każdej, jakby w jakiem zrobionem oknie, stał bałwan, z których jeden przedstawiał „Perkuno”, drugi „Patrympo”, trzeci „Patollo”. Przed Perkuno a jak na innem miejscu chce Grunau, przed wszystkiemi trzema bałwanami palił się ogień. Na krok jeden albo trzy od dębu na wysokości siedmiu łokci od ziemi były zawieszone opony (tuchir, chusty), po za które nikomu wejść nie było wolno, krom „Kirwaito” i najwyższych waidelotów. Jeżeli zaś inni przybyli, to dla nich opony rozsuwali. Na około dębu mieszkali w namiotach czy chatach waideloci.”
Puszcza Romincka
Polecam: http://las2010.pl/217/pomniki-przyrody-puszczy-rominckiej
Romowe – prehistoryczne miejsce kultu bałtyckich bóstw. Także miejsce, w którym przedchrześcijańscy Prusowie składali ofiary swoim bóstwom. Od Romowe pochodzi nazwa Puszczy Rominckiej – jednego z najbardziej tajemniczych leśnych zakątków północno-wschodniej Polski. Puszcza zachowana w swoim pierwotnym kształcie, przez tysiące lat. Rządząca się swoimi prawami bez ingerencji człowieka. Nawet dziś są w Puszczy Rominckiej miejsca, w których łatwo spokornieć wobec mądrości i siły przyrody. Tę mądrość doceniali i szanowali Jaćwingowie, Prusowie i Litwini. Pierwsi kolonizatorzy Puszczy. W średniowieczu Puszczę pozostawiono na ponad trzy wieki samą sobie. Polować tam było daleko i niewygodnie, toteż rycerze krzyżaccy, książęta litewscy i polscy królowie pojawiali się w tutejszych leśnych ostępach nader rzadko. ..
Spotkanie ze współczesną Puszczą Romincką potrafi zupełnie zmienić wyobrażenie człowieka o tym, czym jest las. Przywykliśmy przecież do tego, że nawet w nieznanym lesie, prędzej czy później natrafimy na leśny dukt, bodaj ścieżkę, która zaprowadzi nas do jakiegoś domostwa.. W tym lesie, często przez kilkadziesiąt kilometrów nie ma śladów osiadłego życia. „Te, co skaczą i fruwają” potrafią, zwłaszcza latem, naprawdę uprzykrzyć życie śmiałkowi, który postanowi wkroczyć do tajemniczej krainy bóstwa Romowe… Ale jeśli zapomnimy o niedogodnościach, jeśli nie zmęczy nas długi marsz przez podmokłe pastwiska i łąki, jeśli spokorniejemy wobec zniewalającego uroku tego miejsca – Puszcza odwdzięczy się nam po królewsku. Uchyli rąbka tajemnicy i zaprowadzi do miejsc, w których rosną drzewa pamiętające Polskę XV i XVI wieczną. Do miejsc, w których cofający się lodowiec porozrzucał gigantyczne głazy. Na największym z nich – Tytanie – być może przysiadł na chwilę jakiś znużony neandertalczyk…
O najważniejszych pomnikach przyrody tego niezwykłego miejsca opowiedzieli wspólnie: Anna Michowiak – starszy specjalista ds. edukacji w Parku Krajobrazowym Puszczy Rominckiej oraz Henryk Bazylewicz – podleśniczy Nadleśnictwa Gołdap.
PUSZCZA ROMINCKA – nie bez racji zwana „polską tajgą” – to prawdziwy skarb natury. Jej unikatową wartość tworzą: charakterystyczna dla krain północnych przyroda i niepowtarzalny krajobraz wielkiego polodowcowego obniżenia. Nie jest ono jednakże równinne. Przeciwnie, bagienne i torfowe doliny, niecki jezior oraz rynny rzek otaczają malownicze morenowe i kemowe wyniesienia. Deniwelacje, czyli różnice wysokości, sięgają na tych obszarach do dwustu metrów! Świadczy to o bogatym urzeˇbieniu, co wraz z ostrym klimatem ma wpływ na szatę roślinną Puszczy. Obok borów sosnowo-świerkowych, lasów grądowych i olsowych, enklaw dębów, lip i klonów, są w Puszczy rozległe torfowiska porosłe świerczyną.
Przypominają one lasy Kanady i syberyjskiej tajgi. Pierwotny, dziki charakter przywróciły Puszczy Rominckiej bobry. Poprzegradzane bobrzymi tamami strugi, strumienie, rzeczułki pozamieniały znaczne połacie w leśne stawy i rozlewiska, pełne tajemniczego piękna. Jest ono wzbogacone kilkoma większymi rzekami, zwłaszcza – godnymi traperskiej włóczęgi ich brzegami – Błędzianki i Bludzi. Kto raz wejdzie w romnickie knieje, ten nie zapomni swej przygody. Puszcza przez wieki była ulubionym terenem łowów na grubego zwierza. Żyły tu tury, żubry, niedˇwiedzie; dziś mają swe mateczniki dorodne jelenie, łosie, dziki, wilki. Cesarz Wilhelm II posiadał w Puszczy Rominckiej piękny pałac myśliwski, a jego trofea myśliwskie do dziś upamiętniają głazy z odpowiednimi napisami. Na urządzanych przez cesarza polowaniach gościła arystokracja z Europy. Turystyczną atrakcją na obrzeżach puszczy są słynne mosty kolejowe w Stańczykach, nazywane „wiaduktami północy” (na fotografii obok). Puszcza Romincka tylko w części należy do Polski. Przedziela ją granica z rosyjskim obwodem kaliningradzkim. Zajmuje ona powierzchnię około 36 tys. ha, z czego po naszej stronie znajduje się 12 tys. ha. Cały ten obszar puszczański wraz z obrzeżami (łącznie 14620 ha) od 1998 roku ma status Praku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej. Wzdłuż jego południowych granic biegnie szosa Wiżajny – Gołdap, która ułatwia zwiedzanie tego zakątka Polski. Jednocześnie przez lasy rominckie prowadzą dwa oznakowane szlaki piesze, nadające się również do uprawiania turystyki rowerowej i konnej.
Puszcza Romincka rozciąga się między Żytkiejmami a Gołdapią na długości 25 km. Bazą wypadową na jej tereny są wsie gminne Dubeninki, Przerośl, Wiżajny oraz powiatowe miasto Gołdap. Wzdłuż południowych granic Puszczy biegnie atrakcyjna widokowo szosa. Przy wiosce Żyrdziny widać z niej tzw. trójstyk – miejsce, gdzie zbiegają się granice trzech państw: Polski, Litwy i Rosji (obwód kaliningradzki). Przez Puszczę Romincką przepływają ładne krajobrazowo rzeki: Błędzianka, Bludzia, Jarka i Żytkiejmska Struga. Nie nadają się one do spływów kajakowych. Na obrzeżach Puszczy znajduje się kilka jezior: Pobłędzie, Gołdap, Linówek, Ostrówek. Jej poznanie ułatwiają dwa znakowane szlaki turystyczne. Puszcza objęta jest ochroną
Wiki
Romowe – w religii etnicznej Bałtów miejsce, które stanowiło centrum kultu bałtyckich bóstw. Miejsce to założone zostało przez Brutenusa, na obszarze zwanym Nadrowią. Był on bratem Widewuta i obaj uważani byli za legendarnych ojców-założycieli porządku kultowego i królewskiego na terenie Prus. W samym środku osi Romowe stał święty dąb, na którym znajdowały się figurki: Perkunsa, Patolla oraz Potrimpusa. Jak pisze Piotr z Duisburga Romowe było siedzibą Krywe (Crywo Cyrwaito).
Polecam: stronę Zadruga znaczy Braterstwo – na temat drzew Zapisu: TUTAJ
Kult Świętych drzew na Syberii
Wśród stref, na które można podzielić szatę roślinną szeroko rozumianej Syberii wyróżnić można:
a) arktyczne pustynie
b) tundrę
c) lasotundrę
d) tajgę
e) lasostep.
Najbardziej typowym dla Syberii pasem roślinności jest tajga, nie tylko dlatego, że czasami z terytorium Syberii wyłącza się strefę podbiegunową i tundrę. Po prostu cała Zachodnia i Wschodnia Syberia, Daleki Wschód, masywy górskie takie jak Ural, Ałtaj, Sajany, Przybajkale i inne pokryte są lasami tajgowymi, które ciągną się z zachodu na wschód pasem o szerokości 2-3 tys.km.
Skład syberyjskiego lasu tajgowego różni się w zależności od regionu. Poruszając się z zachodu na wschód możemy rozróżnić się tajgę ciemną (Zachodnia Syberia) i tajgę jasną (Wschodnia Syberia). Tajgę ciemną tworzą gęsto i wysoko rosnące drzewa takie jak świerk syberyjski (Picea obovata), jodła syberyjska (Abies sibirica) i limba syberyjska (Pinus sibirica), podczas gdy w tajdze jasnej przeważają gatunki niższe i rosnące rzadziej, jak modrzew dahurski (Larix gmelinii) i sosna zwyczajna (Pinus sylvestris). Znacząca jest także różnica w poszyciu leśnym – tajga ciemna ma bardzo bogate runo leśne, podczas gdy tajga jasna – ubogie, tworzone głównie przez porosty.
Krajobraz tajgi zmienia się również w kierunku z północy na południe, przechodząc z obszarów bagiennych w bardziej suche, a nawet górzyste. Powstanie obszarów bagiennych na północy uwarunkowane jest występowaniem tam wiecznej zmarzliny, na której latem grunt rozmarza do głębokości najwyżej jednego metra, co znacznie utrudnia odprowadzanie wód powierzchniowych.
Znacząca przewaga w tajdze drzew iglastych nad liściastymi wynika z lepszego przystosowania tych pierwszych do panujących tam surowych warunków klimatycznych. Szczególnie ważną rolę pełną tu: woskowa warstwa na igłach, chroniąca je przed mrozami, smukłe pnie, dobrze poddające się silnym wiatrom, oraz kształt gałęzi, utrudniający zaleganie na nich śniegu. Z drzew liściastych najczęściej spotyka się brzozy (Betula), osiki (Populus tremula), olsze (Alnus) i jarzęby (Sorbus), zwane popularnie jarzębiną.
Widok z Wyspy Szamanów na Jezioro Bajkał
W azjatyckiej części Rosji, a ściślej w Syberii Wschodniej, leży górzysta Republika Buriacji, niegdyś zwana Krajem Zabajkalskim. Jej wschodnia granica dotyka brzegów Bajkału, zachodnia biegnie grzbietami Gór Jabłonowych, na północy rozciągają się Góry Stanowe, od południa graniczy z Mongolią.
Buriacja uważana jest za kolebkę szamanizmu. Jej mieszkańcy, wciąż prowadzą styl życia zgodny z odwiecznymi prawami Natury.
W tej niezwykłej krainie kult sił przyrody jest dalej żywy, a obecność świata duchowego przejawia się we wszystkich formach natury, która zarówno urzeka swoim szczególnym pięknem, jak i budzi ogromny respekt swoją surowością.
Potęgę i moc Matki Natury odczuwa się wszędzie, na przestronnych stepach, w urzekającej tajdze, wysokich górach, duchowa siła drzemie w wodach świętego jeziora Bajkał.
Tu rządzi odwieczne prawo natury rzeczywistości duchowej. Każde miejsce ma swojego duchowego mieszkańca, gospodarza. Duchowi strażnicy obecni są w zakamarkach tajgi, na szczytach gór i w przełęczach, w samotnych skałach, starych drzewach, źródłach i jeziorach oraz na bezkresnych stepach. Sakralne miejsca znajdują się w tam, gdzie bogowie i duchy mieszkają. Składnie ofiar duchowym gospodarzom, opiekunom rodu, dobrym duchom za pomoc, a złym, żeby nie szkodziły jest na porządku dziennym. Dotyczy to zarówno Buriatów, wyznawców szamanizmu, lecz również Buriatów buddystów, a także prawosławnych Rosjan. W wielu miejscach można spotkać święte drzewa obwieszone dziękczynnymi wstążeczkami, kamienne stosy lub ołtarze, na których spala się dziękczynną arsę – święty krzew oraz składa jedzenie ofiarne, zostawia monety, a nawet papierosy.
Kto nie przestrzega praw duchowych lub świadomie je łamie z reguły ponosi karę.Władcy tajgi, stepu czy Bajkału mają swoich pomocników, którzy pilnują by prawo było przestrzegane.
Na terenach Buriacji szamanizm przetrwał w swojej najbardziej rozbudowanej formie i współistnieje razem z buddyzmem, który przeniknął na Zabajkale w XVII wieku, jako forma buddyzmu tybetańskiego – lamaizmu.
Piszemy o Syberii lecz dajemy tutaj 3 zdjęcia drzew po kolei ze Śląska z zaprzyjaźnionej strony Najstarszedrzewa.blogspot.com – Bo polskie drzewa są cudowne
CZARNY KAMIEŃ – kraina starożytnej wiedzy, baza energii i informacji, zwana także biblioteką lub Doliną Króli. W tym idealnym geograficznie miejscu, w przepięknej dolinie otoczonej górami i opasanej rzeką istniała starożytna kraina, w której w złotych czasach żyli i umierali wysoko rozwinięci ludzie, oświeceni mistrzowie, nauczyciele, magowie i uzdrowiciele, pozostawiając tam swoje ciała i wiedzę w postaci energii, o wszystkim, co kiedykolwiek zaistniało. Na pięknych zielonych przestrzeniach w różnej odległości od siebie znajdują się starożytne miejsca pochówku, kurhany, kamienne kręgi oraz menhiry, prostokątnie ułożone kamienne grobowce. W tym niezwykłym miejscu zgromadzona jest, niczym w ogromnej bibliotece, cała duchowa wiedza, która każdemu, kto jest gotowy i potrafi o nią należycie poprosić, zostaje udostępniona do dalszego rozwoju, zgodnie z przeznaczeniem i potrzebami jego duszy. Skoncentrowanie energii jest tak silne, że wibracje są fizycznie odczuwane w ciele, u wielu osób pojawiają się samoistne wizje i obrazy, przeważnie związane z przechowywaną tam informacją i oświeconymi mistrzami.
Pole energetyczne tego niezwykłego miejsca jest ciągle czyste, łatwo dostępne i niezmącone energiami, emocjami i myślami wielu ludzi, jak to ma miejsce w rozpowszechnionych miejscach mocy na Ziemi, które z tego powodu tracą na swojej sile.
PLITA – święta góra, ze starożytnym ołtarzem dziękczynnym na szczycie. Nie duża i bezdrzewna. Za swoją niepozornością, jak gdyby obawiała się sławy, kryje wielką moc. Tu wszelkie modlitwy, prośby i starania wspomagane są mocą miejsca oraz wielkim statusem duchowym gospodarza – ogromną siłą promieniującą od góry. Prośby o uwolnienie z więzów karmiczynych, o aktywację wiedzy, pokorę, zrozumienie, życzenia światła, miłości, spokoju, uzdrowienia z chorób, są tu tysiące razy wzmacniane i spełniają się szybciej. Dzieją się cuda. Transformujące energie pomagają w procesach pozbycia się egoistycznych pragnień, osiągnięciu szczęścia, radości i spełnienia.
CIEMLIK – Góra przy brzegu rzeki, kryjąca ruiny starożytnego miasta i zamieszkałą w starożytnych czasach piramidę. Są tu bardzo silne wibracje energetyczne, zauważalne gołym okiem pulsacje subtelnych warstw. W miejscach gdzie ziemia jest pęknięta można zobaczyć fragmenty kamiennych ścian i schodów. Miejsce oznaczono stupą oraz szamańskim drzewem życia. Okolicznym mieszkańcom zdarza się nocną obserwować rozbłyski światła i tajemnicze obiekty pojawiające się na szczycie.
ARSZANY – święte źródła idealnie strukturalnej, żywej wody. Każde z nich posiada swoich duchów-opiekunów. Święta woda z nich wypływająca oczyszcza ciało i dusze. Jej temperatura jest prawie zerowa i stanowi wspaniały zastrzyk energetyczny. Leczy także wiele chorób. Przed skorzystaniem ze świętych źródeł zaleca się oczyszczenie ciała poprzez okadzenie dymem z arsy oraz zostawienie daru w postaci monet czy słodyczny. Zlokalizowane przy arszanach lecznicze błota pomagają na schorzenia skórne i reumatologiczne.
To tylko niektóre z ogromnej ilości miejsc mocy zlokalizowanych w rejonie przybajkalskim.
Drzewo to, moim zdaniem, pewien ład. Ale ład jest tutaj jednością, która scala to, co różnorodne. Na jednej gałęzi ptak uwił gniazdo, a na drugiej gniazda nie ma. Na jednej są owoce, na innej – nie. Jedna rośnie ku niebu, druga chyli się ku ziemi.
(A. de Saint-Exupery)
Jest ład w drzewie, choć składa się z korzeni, pnia, gałęzi, liści i owoców – i jest ład w człowieku, choć jest w nim umysł i serce; i człowiek nie ma być ograniczony do jednej funkcji jak do uprawy ziemi czy przedłużania gatunku, ale ma być tym, który zarazem orze i modli się, kocha i opiera miłości, pracuje i wypoczywa, i słucha wieczornych piosenek. (A. de Saint-Exupery)
Proponuję wszystkim spacer do lasu, tak aby być dłużej pośród energii drzew, wiatru i słońca. To właśnie tam można znaleźć najlepsze lekarstwa na skołatane nerwy, stres i wiele innych schorzeń. A sama terapia jest bardzo prosta. Wystarczy przytulić się do odpowiedniego drzewa, odczuwać i już. Tylko tyle, a efekt murowany. Jeszcze lepiej trwać w jogicznej pozycji Drzewa, Vrksza Asana i stapiać się sercem z Duszą, z Jaźnią Drzewa. Dzieje się tak ponieważ drzewa działają jak doskonali bioenergoterapeuci. Oddają ludziom swoją energię, moc i siłę, są doskonałymi przekaźnikami kosmicznej energii. Kiedy jesteśmy w lesie znajdujemy sobie odpowiednie drzewo, podchodzimy do niego, a potem możemy się tulić, obejmować i przyciskać do niego ile chcemy. Możemy też oprzeć się o nie plecami, usiąść i w myślach porozmawiać z drzewem jako z najlepszym przyjacielem. Jeśli dobrze się wsłuchacie możecie być zaskoczeni ile drzewo może nam opowiedzieć ciekawych historii. A jak wybrać odpowiednie drzewo? Otóż najlepiej zrobić to intuicyjnie, a kto nie jest zdecydowany może wedle działania opisanych drzew próbować na początek. Robiąc sobie spacer po lesie sami znajdziemy to swoje właściwe drzewo, pełne energii życia i mocy inspiracji. Może ono nas przywołać. I wtedy będzie to nasze własne drzewo mocy.
Drzewa oddziałują na człowieka nie tylko poprzez własne piękno lub zawartość sporządzanych z kory czy liści fitoterapeutycznych naparów. Otaczające je silne pole energetyczne wpływa na ludzką duszę i na emocje. Pobudzają nas lub uspokajają, martwią lub cieszą, wywołują myśli i uczucia, łagodzą stresy. Dawno temu zauważyli to ludzie tworząc świątynie w lasach i gajach, stawiając ołtarze pod świętymi drzewami, odpoczywając w ich dobroczynnej bliskości. W cieniu gałęzi ustawiano stoły weselne, wierząc że roztaczać będą one opiekę nad nowożeńcami. Na drzewach zawieszano kołyski z niemowlętami, pozwalając by wiatr szumiąc w liściach i kołysząc gałęziami bujał dziecko do snu.
Święty Gaj pod Irkuckiem (Listwianka) – bajorki i węsiorki proszalne na drzewie [kliknij]
Bardzo trudne specyficzne warunki meteorologiczne dominujące na Syberii oraz nieskażone przemysłem środowisko dają niepowtarzalny klimat dla rozwoju zdrowej jedynej w swoim rodzaju przyrody. Naturalnie ginące żywe organizmy a w ich miejsce powstające rodzące się nowe, nie jednokrotnie wyrastające na pozostałościach swoich wieloletnich przodków.
Generalnie, wszystkie gatunki drzew rosnących na Syberii , ze względu na fakt iż rosną one w bardzo trudnych warunkach klimatycznych ( klimatu kontynentalnego), gdzie amplituda rocznych temperatur wynosi często nawet 90ºC (zimą spada poniżej – 50ºC a latem przekracza + 40 ºC), gdzie okres wegetacyjny jest często nie dłuższy niż pięć miesięcy w roku, posiadają drewno o bardzo małych przyrostach rocznych.
Co to oznacza ?
Oznacza to, że drewno wszystkich gatunków i odmian drzew syberyjskich, jest bardziej zwięzłe, ( ciężar właściwy w zależności od gatunku jest większy o około 15 do 30 % ) od gatunków europejskich. Drewno syberyjskich drzew iglastych, zachowuje w swoich komórkach znacznie więcej żywicy, jest bardzo odporne na ataki szkodników owadzich i grzybów. Powyższe cechy czynią drewno syberyjskie bardziej odpornym na warunki zewnętrzne, dzięki czemu jest ono zdecydowanie bardziej trwałe od drewna europejskiego. Drewno gatunków syberyjskich, dzięki bardzo zwięzłej strukturze, znacznie lepiej się obrabia mechanicznie, sęki ma lepiej zrośnięte i w większości, tak zwane zdrowe, żywe.
To już wspomnienie dzisiaj króluje tam wycinka drzew na domy z bali:
Odwieczni towarzysze drzew – najstarszedrzewa.blogspot.com
[http://najstarszedrzewa.blogspot.com/2010_09_11_archive.html]
W Indiach – czyli coś na wzór
- Kult drzew na Półwyspie Indyjskim datowany jest od czasów przedaryjskich. Drzewa symbolizują płodność, witalność i moc siły wegetacji [18].
Reprezentowały też łącznik pomiędzy niebiosami i ziemią [19].
Wzmianki o szczególnych drzewach obfitują w mitologii indyjskiej. W niebiańskim ogrodzie boga Indry, zwanym Nandana, znajduje się pięć specjalnie wyróżnionych drzew (pańćawryksza):
- mandara (Erythrina sricta), której cień uwalnia od dolegliwości i zmartwień;
- paridźata (Nyctanthes arbor-tristis);
- samantaka, wzmacniająca męską płodność;
- harićandana, czyli sandałowiec (Santalum album), który pomijając już piękny zapach, odstrasza złe duchy;
- kalpataru, posiadające moc spełniania życzeń (Sisyrinchium bermudianum).
Niektóre drzewa związane są w z poszczególnymi bóstwami lub postaciami mitologicznymi, np. mędrzec Markandeja schronił się w konarach bargadu podczas potopu.
Kodeks prawny Manusmryti zawiera listę kar za krzywdzenie drzew[20].
W wielu świątyniach ważnym elementem kultowym jest święte drzewo, tzw. sthala wrykszam[21] .
Niezależnie od kultu świątynnego, w Indiach zachowała się tradycja utrzymywania świętych gajów, co służyło między innymi zachowaniu gatunków szczególnie ważnych ze względu na swoje właściwości lecznicze. Przykładowo w Ghatach Zachodnich w stanie Maharasztra istnieje ponad 200 świętych gajów, zwykle poświęconych Matce Ziemi [22] . Zabronione są tam polowania, wypas zwierząt, a drewno pozyskać można dopiero jak drzewo uschnie.
Kult drzew stanowi również ważny element hinduizmu ludowego i śaktyzmu, według którego drzewa zamieszkują żeńskie duchy, zwane jakszi.
Vata, wad, bargad | Figowiec bengalski (Ficus indica) |
Brahma | Symbolizuje nieśmiertelność – dzięki swym korzeniom powietrzny może się rozrastać praktycznie w nieskończoność. Związany jest również z Kryszną, który bawił się pod nim w dzieciństwie |
Pippala, pipal, aśvattha | Figowiec pagodowy (Ficus religiosa) |
Budda, Wisznu , Śiwa [23]. | Wg tradycji pod tym drzewem Budda osiągnął oświecenie.W hinduizmie drzewo to jest łącznikiem między ziemią a niebiosami oraz symbolem trimurti i wiedzy duchowej [2 |
Bilva, bel | Kleiszcze smakowite (Aegle marmelos) | Śiwa [25] | Liście klejowca wykorzystywane sa do celów rytualnych podczas święta Mahaśiwaratri. Wtedy dekoruje się nimi szczyt lingi w świątyniach śiwaickich. |
Figowiec pagodowy (Ficus religiosa) – gatunek roślin z rodziny morwowatych (Moraceae). Pochodzi z tropikalnych obszarów Azji (Bangladesz, Indie, Nepal, Pakistan, Indochiny)[2]
Znaczenie w hinduizmie
- W hinduizmie to drzewo jest symbolem wiedzy duchowej , wszechświata i trimurti[3] : korzeniom patronuje Brahma, pniowi Wisznu a gałęziom i liściom Śiwa[4].
- Literatura wedyjska uznaje to drzewo jako jadźńawrykszas , czyli za jeden z jedenastu gatunków drzew indyjskich, odpowiednich do wyrobu przyrządów stosowanych w trakcie ceremonii ogniowych jadźńa[5] .
- Drzewo arasu ( pipal ) powiązane jest też z kultem Narajana, Dźanardany i pitrów[6]. Drzewa te są obiektami kultu i intencjonalnych okrążeń zwanych w hinduizmie aswattanarajanapradakszina przez pragnących potomstwa hindusów[7].
- Na trasie religijnej pielgrzymki hinduistycznej pańćakrośi wokół Varanasi, stare drzewo Ficus religiosa o znaczeniu kultowym znajduje się w obrębie murów świątyni Bhimaćandi Dewi w miejscowości Bhimachandi. Jest poświęcone bogowi Śiwie[8] .
- Drzewo Ficus religiosa jest siedzibą bogini o imieniu Dasamata . W dni jej świąt kobiety miejskie, wiejskie jak i pochodzenia plemiennego gromadzą się przy takich drzewach , by odprawiać kolejno ceremonie pudźi[9] . Celem jest zapewnienie pomyślności mężowi i braciom a w dalszej kolejności całej rodzinie[10].
Znaczenie w buddyzmie
- Przedstawicielem tego gatunku jest święte drzewo buddyzmu: Drzewo Bodhi, pod którym Budda miał osiągnąć oświecenie.
- Nagardżuna tantryk, mistrz buddyzmu Diamentowej Drogi żyjący w VIII w n.e., wielbiąc przez 12 lat jakszini zamieszkującą drzewo figowca, zyskał objawienie wiedzy o alchemii i nieśmiertelności[11] .
Figowiec bengalski (Ficus benghalensis L.), zwany też banianem – gatunek rośliny z rodziny morwowatych. Pochodzi z Indii i Pakistanu[2].
Znaczenie w hinduizmie
- Drzewa banian noszą indyjską nazwę „akszajawata” i są obiektami kultu w hinduizmie .
- Teksty tantry hinduistycznej, wymieniają drzewo bata jako jedno z pięciu , które tradycyjnie wymagane są w munda sadhana ( miejscu wykonywania sadhany )[3] .
- Gałęzie tego drzewa są czczone podczas Szasti pudźy.
- Szczególnym zainteresowaniem wyznawców otaczane jest w miesiącu dźjesztha :
- w stanach Maharasztra i Gudżarat przez kobiety
- w Bengalu, gdzie jest czczone jak Brahma w każdą sobotę tego miesiąca[4].
- Literatura wedyjska uznaje to drzewo jako jadźńawrykszas , czyli za jeden z jedenastu gatunków drzew indyjskich, odpowiednich do wyrobu przyrządów stosowanych w trakcie ceremonii ogniowych jadźńa[5] .
- W południowych Indiach jest czczone również jako siedziba bóstwa Śiwy. Wczesne dzieło tamlskie o tytule Ahananuru, opisuje banjan jako przykład nieposiadającej dachu świątyni w postaci drzewa ( wrykszaćhajtja ): było otoczone ścianą z cegieł, a do tak utworzonej przestrzeni sakralnej, hindusi ofiarowali datki pieniężne[6].
- Przykładowe lokalizacje miejsc kultu figowca bengalskiego :
- Allahabad – Bardzo znamiennym przykładem jest ficus indica rosnący w obrębie fortu w mieście Allahabad w północnych Indiach. Fort zlokalizowany jest w rejonie „Sangam” ( spotkania świętych rzek : Gangesu , Jamuny i niewidzialnej Saraswati (rzeka) ). O jego kulcie wspomina już chiński podróżnik Xuanzang w zapiskach z 664 roku i co równie istotne współcześnie nadal cieszy się dużym zainteresowaniem wyznawców[7].
- Gaja – sławne drzewo akszajawata znajduje się na południu miasta Gaja w północnych Indiach, w 450 m od grupy obiektów sakralnych o lokalnej nazwie Brahmajoni . W bezpośrednim sąsiedztwie drzewa znajduje się zbiornik wodny „Rukminikunda” , przeznaczony do rytualnych kąpieli[8].
Kleiszcze smakowite (Aegle marmelos), syn. klejowiec jadalny – gatunek rośliny należący do rodziny rutowatych. Pochodzi z Półwyspu Indyjskiego i Indochin, jest uprawiany również w innych rejonach[2].
Znaczenie w hinduizmie[edytuj]
- Drzewo to, nazywane w Indiach बिल्व bilwa lub बेल bel, otaczane jest kultem przez hinduistów. Patronują mu Parwati, Surja i Lakszmi. Pod tym drzewem praktyki medytacji upodobał sobie też Śiwa[4]. Liście klejowca wykorzystywane są do celów rytualnych podczas święta Mahaśiwaratri. Wtedy dekoruje się nimi szczyt lingi w świątyniach śiwaickich.
- Znaczenie jego części opisuje Skandapurana: bogini Giridźa zamieszkuje jego korzenie, boginie Maheśwari i Lakszmi mieszkają w pniu, natomiast Dukszajani w gałęziach, Parwati w liściach, Gauri w kwiatach[5].
- Literatura wedyjska uznaje to drzewo za jadźńawrykszas, czyli jeden z jedenastu gatunków drzew indyjskich, odpowiednich do wyrobu przyrządów stosowanych w trakcie ceremonii ogniowych jadźńa [6] .
- Liście i drewno używane są w ceremonii pudźy samagri i ognia hawan [7] .
więcej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kult_ro%C5%9Blin_w_Indiach
Najstarsze drzewa Japonii i kult drzew w sintoizmie
Miejsce, w którym cesarz Temmu (672 – 686) ustanowił Ise jako główny chram kultu shinto* w cesarstwie Japonii, oraz drzewa kryptomerii, które tam rosły, były święte dla Japończyków już od wieków. Wśród różnych zjawisk kultowych z tego okresu, drzewa traktowano jako uduchowione czy zamieszkałe przez duchy (kami). Aby sobie zjednać kami, konieczne były modły i określone rytuały. Kryptomeria jest najświętszym drzewem związanym z kultem shinto, podobnie jak wiecznie zielony krzew sakaki (Cleyera japonica), odgrywający znaczącą rolę w japońskiej mitologii (kult Amaterasu), literaturze, teatrze, pieśniach, poematach i podczas uroczystych rytuałów.
W chramie w Ise kolumnę Shin-no-mihashira** reprezentuje konar sakaki wysokości 2,10 m wbity pionowo w ziemię. Drzewo (yorishiro) było od dawien drogą, którą bogowie zstępowali na Ziemię. Drzewa, które obdarzane są szczególną czcią, Japończycy przewiązują grubym sznurem konopnym a także wieszają na nim różne symbole świętego drzewa.
Za najstarsze drzewo w Japonii uważany jest cedr zwany „Jomon – sugi”, który odkryto na wyspie Yakushima (pref. Kagoshima) w 1966 r. Ma on 25,3 m wysokości i średnicę pnia 5,2 m. Naukowcy szacują jego wiek w granicach między 2000 a 7200 lat.
W prefekturze Wakayama rosną drzewa, które zasadzono 700 lat temu. Pierwszy dokument ze zorganizowanej akcji leśniczej na obszarze Tenryu (pref. Shizuoka) pochodzi z 1469 r. Model japońskiego leśnictwa rozwinął się szczególnie w okresie Edo (1603 -1867), kiedy Japonia była odizolowana od innych krajów, a drewno było podstawowym naturalnym materiałem wykorzystywanym w różny sposób.
Cedr opleciony węsiorem-opasem
Zasadzone drzewa w górskich rejonach przewidziane były do eksploatacji dopiero po upływie 60-u lat. Sadzono głównie cedry jak „Cryptomeria-japonica” czy „Chamaecyparis-obtusa”, których wzrost był szybszy w porównaniu do innych drzew. W wyniku kontrolowanego cyklu wycinki drzew, zabezpieczono wiele drzew przed skutkami osuwisk ziemnych lub powodzi. Dzięki tym działa-niom istnieje obecnie w Japonii wiele 300 letnich zespołów leśnych. Około 50-u lat temu, sadzenie drzew „Cryptomeria japonica” objęto w całej Japonii narodowym planem.
Takimi samymi opasami łączy się święte skały – tutaj Mąż i Żona – Meotoiwa
Około 65 tys. drzew miłorzębu Ginkgo biloba zasadzono w parkach i alejach Tokio. Drzewo Ginkgo jest symbolem pokoju i przyjaźni obszaru Tokio – metropolia a jego liść jest obecny na flagach tokijskiego uniwersytetu Yasuda Hall oraz jako logo uniwersytetu w Osace.
Wiele miejskich drzew ma przycinane gałęzie w celu zabezpieczenia ich przed niszczącymi tajfunami jesienią.
Tak się składa że tam gdzie czci się drzewa czci się też zwierzęta – tutaj koty na konarze Świętej Wiśni w Tokio
Wiekowe, niepowtarzalne w swoim kształcie drzewa wielu gatunków otaczane są szczególną opieką Japończyków, wiele z nich ma popodpierane główne konary w różnych miejscach. Niektóre drzewa na zimę osłaniane są matami. Często można spotkać w pobliżu drzewa napisy na pionowych drewnianych tablicach bądź kamiennych słupach z krótką informacją o drzewie oraz o tym czy stanowi ono Narodowy Pomnik Natury lub Narodowy Skarb Natury.
* Sugi
„Yakusugi” jest ogólną nazwą dla cedrów Cryptomeria-japonica, które rosną na wyspie Yakushima i których wiek przekracza 1000 lat. Spośród kilku z nich można wymienić:
– ”Jomon-sugi” / obwód pnia 16,4 m, wysokość 25,3 m, wiek 2000 – 7200 lat
– ”Meoto-sugi” / obwód pnia 10,9 m, wysokość 10.9 m, wiek 2000 lat
– ”Daigo-sugi” / obwód pnia 11,1 m, wysokość 24,7 m, wiek 3000 lat
– ”Yamato-sugi” / obwód pnia 10,2 m, wysokość 34.9 m, wiek 3000 – 4000 lat
W 1993 r. cała wyspa Yakushima została włączona przez UNESCO na listę światowego dziedzictwa kultury i natury „World Heritage”.***
Sintoistyczny opas-nawęz-węsior na cedrze Nara
Wśród innych wiekowych cedrów japońskich znajdziemy:
– wielki 800-letni cedr (w obwodzie 9 m) w pobliżu chramu Kasuga Taischa w Nara, która w 1998 r. została wpisana na listę „World Cultural and Natural Heritage”
– cedry 1000-letnie na górze Haguro-san w pref. Yamagata.
* Heritiera littoralis
To mangrowe drzewo ma około 400 lat i uznane jest za Naturalny Narodowy Skarb. Ma unikalną formę korzeni w kształcie połałdowanych płaszczyzn i rośnie w pref. Okinawa.
* Ficus microcarpa
Drzewo z rodziny morwowatych, pochodzi z wyspy Iriomote (pref. Okinawa). Mieszkańcy Okinawy od dawien uważają to drzewo za święte i od najdawniejszych czasów oddają mu cześć. Wierzą, że to drzewo z napowietrznymi korzeniami jest miejscem zamieszkałym przez duchy (kami).
* Shidarezakura
To drzewo z rodziny Rosaceae (wysokość od 3 m – 20 m) ma przeszło 330 lat i rośnie w mieście Odawara (pref. Kanagawa). Ponieważ kwiaty w okresie kwitnienia, na przełomie marca i maja, rosną kaskadami – zwane jest popularnie „płacząca wiśnia”.
Kiyotake – widać konopny sznur – węsior-nawęz z węzłami- znakami – uzłami-kobami proszalnymi
W tajemnicy każdego człowieka istnieje wewnętrzny krajobraz: z nietkniętymi równinami, z wąwozami milczenia, z niedostępnymi górami, z ukrytymi ogrodami marzeń….
Antoine de Saint-Exupéry
* Kiyotake Wielkie Drzewo Kamforowe
Drzewo rośnie na terenie chramu Funahiki w mieście Kiyotake. Ma wysokość 25 m a pień w obwodzie ma 13,2 m. Jego wiek szacuje się na 900 lat. W 1951 r. drzewo zostało uznane przez rząd japoński za Naturalny Narodowy Skarb i jest największym drzewem kamforowym w prefekturze Miyazaki. We wrześniu 1993 r. zostało częściowo uszkodzone przez tajfun.
* Drzewo kamforowe z Ikata
Drzewo ma ok. 1000 lat, 14,7 m wysokości oraz 8,7 m w obwodzie. Rośnie na terenie świątyni Densoji w mieście Ikata (pref. Ehime), które jest objęte jako „Heritage Site”.
* Ishitokaba Kwitnąca Wiśnia
Od 1922 roku to drzewo jest Naturalnym Narodowym Skarbem i znane jest jako jedno z pięciu najpiękniejszych drzew tego gatunku w Japoni. Jego wiek szacuje się na około 800 lat. Jedna z japońskich legend głosi, że drzewo nosi imię brata Minamoto-no Yoritomo (twórcy Shogunatu w okresie Kamakura). Rośnie w Ishitojuku Kitamoto-shi (pref. Saitama)
* Kubo-zakura
To drzewo wiśni (Isazawa no Kubo-zakura) ma 1200 lat i uznane jest za Naturalny Narodowy Skarb (pref. Yamagata).
* Yamataka Jindai Zakura
Jest to jedno z trzech najpiękniejszych drzew wiśni w Japonii. Rośnie na terenie świątyni Jishoji w pref. Yamanashi i liczy sobie ok. 1800 lat. Zostało zasadzone przez Yamato Takerunomiko w III wieku. Od 1921 r. drzewo stanowi Narodowy Pomnik Natury.
* Tatsu Zakura
Drugie co do urody drzewo wiśni rośnie w pref. Fukushima.
* Usuzumi-Zakura
Trzecie najpiękniejsze 1000-letnie drzewo wiśni rośnie w mieście Motosu (pref. Gifu).
* Maizuru Matsu
Jest to 450 – letnia czerwona sosna wysokości 9 m i rozłożysta na 74 m. Rośnie w pref. Yamanashi i od 1934 r. jest Narodowym Pomnikiem Natury. Wspierana jest przez 370 drewnianych podpór.
* Drzewo Hinoki
Drzewo cyprysu „Hinoki” (chamaecyparis obtusa – cyprysik tępołuskowy) z wygiętym pniem ma 1000 lat i Japończycy odnoszą się do niego z wielką czcią. Rośnie na szczycie góry i pięćdziesiąt lat temu zostało uszkodzone przez tajfun. Obecnie jego główne konary opierają się na podporach.
* Kiso hinoki Najstarszym cyprysem w Japonii, zwanym „Kiso hinoki” było drzewo w Kashimo-muramura, Ena-gun (pref. Gifu). Zostało w 1954 r. ścięte przez miejscowe służby leśnicze. Z przekroju drzewa, który umieszczono w muzeum w Nagoi, odczytano wiek drzewa – 950 lat oraz zmiany klimatyczne, które pojawiały się w czasie wzrostu drzewa.
* Sakaki Krzew Sakaki (Cleyera japonica) jest zawsze zielony, pochodzi z rodziny krzewów herbacianych (Theaceae). Sakaki w kulcie shinto jest świętym krzewem.
* Ginkgo biloba Jest to miłorząb dwuklapowy (miłorząb japoński, inna nazwa – maidenhair) – relikt ery mezozoicznej. Występują egzemplarze męskie lub żeńskie. Ginkgo biloba uważane jest za święte drzewo, które często sadzone jest przy świątyniach buddyjskich lub chramach Shinto. Drzewa miłorzębu mają rozrosłe gałęzie i osiągają wysokość do 40 m. Liście mają charakterystyczny kształt rozciętego wachlarza.
– Najwyższe drzewo, 1000-letnie Ginkgo ma 50 m wysokści i 18 m w obwodzie. Rośnie na terenie świątyni Ryuzoji w pref. Yamaguchi.
– 1000 letnie drzewo Ginkgo (rodz. żeński) zwane „Sarukawa no icho” rośnie w pref. Miyazaki. Jest to jedno z najwyższych drzew tego gatunku w Japonii. Ma wysokość 50 m i obwód pnia 11,2 m.
– Najgrubsze drzewo Ginkgo (w obwodzie 22 m) ma przeszło 1000 lat i rośnie w mieście Fukaura (pref. Aomori) – Pomnik Natury
– Na terenie świątyni Jyoryuji w pref. Hyogo rośnie miłorząb zwany „Onaza no Oityo” zasadzony przez mnicha Hodo 1300 lat temu.
Święte miłorzęby w Parku Krzeszowickim – otrzymają w Dniu Swego Święta – 2 maja – imiona słowiańskie
– 1000-letnie drzewo Ginkgo biloga rośnie w Hananoki-Izeki nad rzeką Onga w pref. Fukuoka. W obwodzie ma 17,6 m a jego wysokość 28,4 m.
– 700 letnie drzewo Ginko w pref. Saitama ma średnicę 7,5 m oraz wysokość 30 m. Jest Pomnikiem Natury miasta Wako.
– 1140 lat ma rozrosłe Hounen Sakasa Ginko na terenie świątyni Tanjoji w pref. Okayama
– 1000 lat ma „Ghost Ginko” (w obwodzie 7,8 m) na terenie świątyni Shoenji w pref. Yamaguchi
Spośród wielu leśnych obszarów istniejących w Japonii można wyróżnić dziesięć najbardziej reprezentacyjnych miejsc, które uważane są „święte”. To jest odpowiednik naszych dawnych słowiańskich Świętych Gajów.
TokyoKato
więcej: http://www.japonia.org.pl/?q=pl/node/130
więcej o miłorzębach – ginkgo: http://kwanten.home.xs4all.nl/japan.htm
miłorząb Boga Litościwego Kannona w Kaminace przy świątyni Teiouji
Na koniec polskie wiśnie – Dla nas – Wyznawców Wiary Przyrodzonej Słowian – także święte