źródło: http://rudaweb.pl/index.php/2017/09/15/cywilizacje-rownolegle-bronocice-i-uruk/
Między Bugiem a Renem oraz między Tygrysem a Eufratem mniej więcej w tym samym czasie kwitły dwie cywilizacje. Główny nurt nauki nie wiąże ich i wręcz pomija pierwszą – całą swoją machinę koncentrując na mezopotamskiej. Tymczasem lechicka mogła być w wielu dziedzinach bardziej zaawansowaną. Ponad 11 lat temu polski archeolog przedstawił logiczną koncepcję, wskazującą na wymianę idei między tymi kulturami i to raczej w kierunku z Północy na Południe, a nie odwrotnie.
Kultura pucharów lejkowatych to pierwsza nazwa kolejnej już środkowoeuropejskiej cywilizacji. Właściwie jednak powinna zwać się okresem Bronocice cywilizacji Lechitów. Tak jak pierwszy okres sumeryjskiej nazwano Uruk – od największego miasta-państwa pierwszych Sumerów osiadłych między Tygrysem a Eufratem. Nasza jest kontynuacją starszej lendzielskiej i zdaniem archeologów zaczęła kształtować się na Kujawach. Przy czym „nasza” nie oznacza wyłączności współczesnych Polaków do jej dziedzictwa. Obejmowała bowiem od ok. 3 700 p.n.e. tereny Jutlandii, część Szwecji (Skanię), Niemiec, Holandii, Polski oraz Ukrainy (Wołyń i Podole). Najstarsza sumeryjska od ok. 3 750 p.n.e. rozwijała się na obszarze dzisiejszego Iraku. Daty te są najpowszechniej występującymi, ale naukowcy spierają się od jakiego okresu zacząć wyodrębniać poszczególne kultury. Jedno je łączy – sumeryjska rozwijała się jako kontynuacja Ubajd, a bronocicka jako kontynuacja lendzielskiej. Jednak obie miały inne źródła niż prosta kontynuacja – Uruk mieli stworzyć przybysze z Północy lub Wschodu, natomiast nasza miała być pierwszą wykształconą całkowicie na ziemiach polskich, a nie przyniesioną znad Dunaju.
CYWILIZACJA NA KOŁACH SIĘ TOCZY
W 1996 r. absolwent archeologii Uniwersytetu Warszawskiego Rafał Małecki publikuje na portalu „Wiedzy i Życia” artykuł „Ojczyzna wozu: Europa czy Bliski Wschód”. Nawiązuje w nim do słynnego przedstawienia wozu kołowego z Bronocic. Zauważa: „Długoletnie badania wykopaliskowe na Bliskim Wschodzie nie przyniosły żadnego przekonującego dowodu znajomości koła przed 3100 rokiem p.n.e., natomiast krótko po tym czasie wyobrażenia wozów stają się w Mezopotamii i na obszarach ościennych stosunkowo liczne. Wygląda to tak, jakby pojazdy kołowe pojawiły się tam dość nagle pod koniec IV tysiąclecia p.n.e. i to od razu w różnorodnych i skomplikowanych typach. […] Archeologia wykazuje, że w Europie Środkowej znano i stosowano koło jezdne już w połowie IV tysiąclecia p.n.e., a wynalazek był szybko przejmowany przez ludy sąsiednie. Jednocześnie na uwagę zasługuje fakt, iż na południu Europy, jak również w zachodniej Anatolii, praojczyźnie cywilizacji śródziemnomorskich, nie znaleziono dotychczas śladów znajomości wozu starszych niż z drugiej połowy III tysiąclecia p.n.e. Czyżby wskazywało to na niezależne wynalezienie koła w Europie i Mezopotamii w IV tysiącleciu p.n.e.?”
Dalej Małecki stawia jeszcze bardziej intrygujące pytania: „Czy przytoczone powyżej fakty są potwierdzeniem tradycyjnej koncepcji bliskowschodniej genezy koła jezdnego? Czyż nie przemawiają raczej za odwrotnym kierunkiem rozprzestrzeniania się nowego wynalazku?”
Archeolog przedstawia kolejne fakty świadczące o pierwszeństwie ruchu kołowego w Europie: „W Europie Środkowej IV tysiąclecia p.n.e. istniała też dalekosiężna wymiana towarowa – zaczątki handlu. Prahistorycy rekonstruują nawet sieć dróg, pokrywającą już wówczas znaczne połacie kontynentu. Na obszarach podmokłych (w Danii, Holandii i północnych Niemczech – bagna konserwujące zabytki z drewna) zachowały się gdzieniegdzie kilkukilometrowe trakty, które były zbudowane z drewnianych okrąglaków. Ustalono, że wiele tych dróg nadawało się do ruchu kołowego. […]
więcej: http://rudaweb.pl/index.php/2017/09/15/cywilizacje-rownolegle-bronocice-i-uruk/