2017 Kukiz’15: po roku w Sejmie realną Trzecią Siłą w Polsce!
Komentarz? Krótko – nie podzielam tez politologa profesora Kika z artykułu cytowanego przeze mnie poniżej. Tak – część elektoratu odsuwa się od PIS, ale nie nazwałbym tego elektoratu w żadnym wypadku „socjalnym”. Przed Ruchem Kukiza na 2017 rok stoi zadanie przyciągnięcia do siebie tego właśnie elektoratu, który obecnie wyraźnie zaczyna odsuwać się od PIS. Profesor Kik opisuje go jako socjalny, ale to nie jest jego najważniejsza podmiotowa cecha.W pewnym sensie on taki jest, bo takie są oczekiwania wszystkich Polaków, każdego pojedynczego człowieka zmęczonego 27.latami ekonomicznego ucisku (nadmierne i niejasne opodatkowanie z decyzjami w rękach biurokratów i urzędników Systemu), dorzynania ich przez system Pan -Niewolnik (eksploatacja ludzi przy żenująco niskim poziomie zarobków) i wysokim bezrobociem (rynek Właściciela Niewolników, a nie pracownika). Jest to jednak w istocie elektorat rozczarowany propozycją PIS w sferze pozasocjalnej polityki wewnętrznej.
Od PISu odsuwają się teraz ci, którzy zagłosowali na tę partię wierząc, że głosują na mniejsze zło, lub na partię reformatorską, która zmieni system na lepsze i spowoduje, że Polska nie będzie Dojną Krową całego banksterskiego świata oraz popychadłem Rosji i Niemiec, ale też że PIS zmieni Polskę z państwa policyjnego w państwo dające więcej wolności obywatelskich. Obecnie przerzucający swój głos na antysystemową radykalną partię Razem, czy pseudolewicowy SLD, to elektorat rozczarowany anty-wolnościowymi działaniami PIS i jego propozycjami promującymi wsteczny światopogląd (tzw kontrrewolucję kulturową).
O ile polityka międzynarodowa, pewnej ograniczonej niezależności od UE, ustalania nowej pozycji Polski w UE i formowania sieci powiązań budujących Międzymorze podoba się Polakom, o tyle polityka wewnętrzna zmierzająca do usankcjonowania w Polsce, mówiąc skrótowo, Kalifatu Watykańskiego, głoszona przez PIS retoryka niewolniczej dyktatury „moralności” kościelnej, jest w stosunku do Młodych Polaków, poważnym błędem w polityce wewnętrznej tej partii. PIS nie odwróci tej polityki, gdyż sam jest w tym segmencie polityki społecznej Niewolnikiem i Zakładnikiem Kościoła.
PIS jest też już ubabrany w błocie, z którego stara się wyprać Polskę (machlojki finansowe, korupcyjne i uknute intrygi PO). Ruch Kukiza na koniec roku 2017 będzie realnie drugą siłą polityczną w Polsce. Nadzieje biurokratów i urzędników III RP, jakie pokładają oni w Petru nie mają żadnych szans na spełnienie. Tzw. Nowoczesna jest zbieraniną ludzi o przerażająco niskiej kulturze osobistej i horyzontach umysłowych. Nie mają oni żadnej szansy objąć władzy. Chyba tylko przy pomocy prawdziwego puczu – czyli Zamachu Stanu. Ale po zamachu stanu w Polsce nie dałoby się rządzić – tak jak było to niemożliwe po 1981 roku.
Na koniec roku 2017 przybędzie Ruchowi Kukiza kolejnych 8 % poparcia i wzrośnie ono do koło 21-25%. Warunek to zagospodarowanie owego elektoratu i nie popełnianie błędów, czyli tak jak dotychczas w 2016 – nie licząc aborcyjnej wpadki RK’15 antywolnościowej, przeciwnej Prawom Przyrodzonym Człowieka.
Jest pierwszy partyjny sondaż w Nowym Roku. Kukiz’15 pokonuje w nim Platformę i zajmuję pozycję trzeciej siły politycznej w kraju
Myślę, że mamy tu przesuwanie się empatii elektoratu socjalnego powoli odsuwającego się od PiS
—ocenia w rozmowie z SE.pl politolog prof. Kazimierz Kik.
Profesor dodaje, że ludzie są zmęczeni sytuacją w parlamencie.
Są troszkę zaniepokojeni i chyba, niestety mamy tu spadek zaufania do PiS, a wzrost w Nowoczesnej. To jest wyraźna premia dla Petru za radykalizm. Widać, że miękkie stanowisko Schetyny nie jest premiowane. Brak ofensywnego podejścia PO daje straty. To może być początek przełomu, bo do tej pory PiS nie traciło na konflikcie
— mówi portalowi SE.pl prof. Kik.
Zdaniem politologa Kukiz‘15 wygrywa na konflikcie władzy z opozycją.
Mamy też Kukiza, który bije na lewo i prawo w jednych i drugich. Społeczeństwo oczekuje radykalnych decyzji. A skąd bierze się poparcie w społeczeństwie dla lewicy? – To zaskoczenie, bo oni niczym nie zaznaczyli swojej obecności w ostatnim czasie. Myślę, że to raczej wynik dezaprobaty dla PiS. Elektoraty socjalne, które poparły PiS, teraz się wahają. Te elektoraty są zainteresowane stabilną demokracją i demokracją socjalną. Myślę, że mamy tu przesuwanie się empatii elektoratu socjalnego powoli odsuwającego się od PiS
—stwierdził Kik.
Badanie przeprowadzone przez Instytut Badań Pollster w dniach 02-03.01.2017 roku na próbie 1047 dorosłych Polaków. Struktura demograficzna próby była reprezentatywna dla struktury dorosłych Polaków. Maksymalny błąd oszacowania wyniósł około 3 proc.
pc/SE.pl