Ta książka już we wstępie pokazuje w jaki sposób odtwarzano dzieje Lechii i Polski – ważne są te zdania, które wprost wskazują na to co zaginęło co zostało odrzucone przez przyjętą wersję historyczną, która to wersja rodziła się – jak autor stwierdza – w niesprzyjających dla Polski okolicznościach nie istnienia państwa. Autor wskazuje że utrata niepodległości spowodowała masową likwidacje wielu artefaktów dotyczących starożytności – książek, zabytków archeologicznych, także uniemożliwiano Polakom dostęp do źródeł historycznych i bibliotek.
Tu mamy dokumentację mimowolną tego jak chrześcijaństwo przejąwszy Początek Słowiańskiego Roku związany z Wielką Nocą i Wielkim Dniem po niej z wielkim trudem wyznaczało datę początku Paschy, która ma decydujące znaczenie dla wszystkich świąt i całego kalendarza chrześcijańskiego. jest to w istocie kalendarz słowiańskiej Wiary Przyrodzonej – starożytnej wiedy i magii (mogty) przystosowany do potrzeb doktryny chrześcijańskiej, wypaczony i przepisany bez zrozumienia.
Więcej w samym dziele Augusta Bielowskiego. Mamy tutaj opisanych kilku dackich i drackich, odobdryckich-odryskich królów Słowian których nie podaje książka pana Bieszka, bo nie sięga ona źródeł dacko-geckich i trackich, a były to ludy odscytyjskie które zarządzały w pewnych okresach całą Słowiańszczyzną, którą w jego książce nazywa się Lechią. Książka o królach Lechii nie sięga także władców scytyjskich takich jak wspomniany w rozprawie powyżej Ateas – postać obecna w Księdze Ruty jako Otc – Ociec – Oyciec, władca który pokonał Filipa Macedońskiego nad Dunajem dysponując pomocą z północy. Ta wojna była wstępem do późniejszej wyprawy Aleksandra Mecedońskiego i jego klęski za Dunajem.