Słowianie, Ariowie, Mu – Edward Świętosławski (Londyn)
Celowo staram się nie wchodzić w rejony tak odległe jak 70.000 czy 350.000 lat temu (kiedy podobno według współczesnej rachuby rozpoczyna się Homo Sapiens na podstawie wyników genetyki genealogicznej. Celowo unikam tej wiedzy, która opiera się na źródłach takich jak Słowiano-Aryjskie Wedy, które od początku lansowano na starożytne i wielkie rosyjskie odkrycie z antycznych czasów, podczas gdy napisał to współczesny nam rodzimowierca z Rosji (Aleksander Hiniewicz).
Ale to, że tego nie robię nie oznacza wcale, że podobne teorie i rozważania jak te, sięgające odległych czasów, czy te snute przez Prawdzica Tella na Wandaluzji (ostatnio w kilku punktach mocno potwierdzone – zwłaszcza przez odkrycie kamiennej cytadeli w Maszkowicach pod Nowym Sączem – sprzed 4200 lat), czy też channelingi i intuicje Stanisława Szukalskiego albo Aleksandra Hiniewicza nie mają sensu. Jak najbardziej mają sens i miejscami duże prawdopodobieństwo, sądząc po mnogich poszlakach i odkryciach.
https://www.youtube.com/watch?v=ugjy94rROro
Należy szukać i grzebać i wyciągać wszystkie artefakty jakie się da znaleźć. I łączyć to w całość. Gdybym przedstawił wam to czego nie publikuję, a co otrzymuję z czegoś co jedni nazywają Źródłem, inni channelingiem, a jeszcze inni komunikacją ze Świadomością Nieskończoną, lub natchnieniem i weną, potwierdziłbym wiele z tego co zostało powiedziane w tej rozmowie.
Prowadzę systematyczne i skrupulatne zapisy tych moich spotkań ze Świadomością Nieskończoną, a ponieważ jak wiecie te moje wieszcze natchnienia z lat 1990-2000 zostały potwierdzone przez odkrycia naukowe z lat 2009-2015 (nie tylko genetyka i lingwistyka, ale i archeologia – choćby wspomniane Maszkowice) niewykluczone, że w niedługim czasie zdecyduję się na publikację tych zapisów, zwłaszcza dotyczących początku Homo Sapiens, Pożegnania Anunnakich, czy Hiperborei.
Myślę, że druga część powieści „Tomirysa i Czaropanowie”, która została przeze mnie zatytułowana nie bez powodu „Korona”, będzie właściwym miejscem do tego, ale najpierw Slovianskie Slovo musi wydać pierwszy tom tej powieści: „Świątynia Dziewięciu Kręgów”.