Oćc-Otzi z Gór Ojców (Ötztaler Alpen-Alpi Venoste)

Wildspitze_27.07.00

Dziki Szpic w Alpach, Góry Ojców

Zacznijmy od samych gór, we wschodnich Alpach, czyli Górach Białych Kauków-Alków. Jesteśmy na południowo-zachodniej rubieży Kraju Wenedów (Wędów), około 3300 lat p.n.e. Miejsce: Góry Ojcowskie lub Góry Ojców, jakbyśmy je mogli inaczej nazwać.  Po niemiecku Ötztaler Alpen. Ci którzy mają możliwość zajrzeć do Księgi Ruty mogą poszukać w niej kim byli owi Ojce i Ostroch-Ojce, którzy jako plemię kultury ceramiki sznurowej, czyli pochodzące z ARIÓW-Prasłowian (haplogrupa Y-DNA R1a), właśnie w tym czasie zajmowali także Dolinę Bytu i Dolinę Ojców pod grodem Caroduną oraz rozległy obszar Białego Lądu (Europy) aż po Dunaj.  Nie ruszali się oni zresztą z tego obszaru aż do czasów Aleksandra Wielkiego, a więc przez niezły kawał czasu. Współdziałały z nimi w tym czasie grupy ludzi miejscowych, Staroeuropejczyków (głównie haplogrupy I2, a potem także I1).

uzupełniono 20 01 2016

Similaun_1Simoląd/Zimolód lub Ziemiolód – szczyt w Górach Ojców pod którym znaleziono ciało Oćca-Otziego.

[„Similaun 1”. Licencja: GFDL na podstawie Wikimedia Commons – http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Similaun_1.jpg#mediaviewer/File:Similaun_1.jpg]

Alpy Ötztalskie (niem. Ötztaler Alpen, wł. Alpi Venoste) – grupa górska w Alpach Retyckich, na granicy austriacko-włoskiej. Najwyższy szczyt to Wildspitze (3774 m n.p.m.). Alpy Ötztalskie to jedna z największych grup górskich w Alpach Wschodnich. Występują tutaj liczne lodowce. Ponad 300 szczytów przekracza wysokością 3000 m, opadając stromymi ścianami do malowniczych dolin. Nazwa grupy pochodzi od miejscowości Ötz, w dolinie Ötztal. Grupa Ötztalska wciśnięta jest między dwie ważne drogi biegnące ze wschodu na zachód: dolinę Innu na północy i dolinę Vinschgau (Val Venosta) na południu.

Główny łańcuch biegnie ze wschodu na zachód tworząc granicę między Austrią, a Włochami. Część austriacka (północna) dość znacznie różni się od włoskiej (południowej). Po stronie austriackiej leżą liczne lodowce. To tutaj, pod tym szczytem pokazanym powyżej, którego oryginalną nazwę streślicilibyśmy jako Simoląd, albo Zimolód, lub może Śniegolód a może Ziemiolód, bo tak ten szczyt wygląda, jak ziemia skuta lodem i przysypana śniegiem lub jak Sim-Bóg Skał w lodowej czapie,  znaleziono bodajże w 1991 roku ciało Człowieka z Lodu, któremu dano imię Otzi (po naszemu Oćc = Ojciec), od tych gór właśnie.

Wiki

Ötzi (Oetzi, IPA: [ˈœtsi], „człowiek z Similaun”, „człowiek lodu”) – przydomek nadany szczątkom człowieka, który zmarł ok. 3300 lat p.n.e. Przydomek ten pochodzi od nazwy doliny Ötztal w Południowym Tyrolu, w Alpach Ötztalskich, ponad którą znaleziono jego zamrożone w lodowcu alpejskim ciało.

Ötzi został znaleziony na wysokości 3210 m n.p.m. przez dwoje niemieckich turystów, Helmuta Simona i jego żonę Erikę, 19 września 1991 roku. Uznali oni, że ciało należy do zmarłego tragicznie turysty. Wiek Ötziego datowano dopiero podczas badań w Innsbrucku. Obecnie Ötzi znajduje się w Museo Archeologico dell’Alto Adige (muzeum archeologicznym Górnej Adygi) w Bolzano we Włoszech.

Przeprowadzone analizy wykazały, że miał około 160 cm wzrostu, ważył około 50 kg[1] i zmarł mając 40–53 lat. Był szatynem, miał brązowe oczy, grupę krwi „0” i cierpiał na nietolerancję laktozy[2][3].

Na ciele stwierdzono 57 tatuaży (dzisiaj wiemy że 61 – CB), niektóre z nich były zlokalizowane w miejscach uważanych za punkty akupunktury dla chorób, na które cierpiał (zmiany zwyrodnieniowe stawów i bóle brzucha wywołane zakażeniem Trichuris trichiura). Ostatnim posiłkiem, który spożył było mięso jelenia i kozicy, roślinne korzonki, owoce i ziarna, które najprawdopodobniej zostały spożyte w formie chleba.

Kolejne badania mumii przeprowadzone przez zespół dra Alberta Zinka, antropologa z niemieckiego Uniwersytetu Eberharda Karola w Tybindze wskazują, że Ötzi mimo stosunkowo młodego wieku miał genetyczne predyspozycje do choroby wieńcowej i cierpiał na arteriosklerozę. Ustalono, iż nie prowadził siedzącego trybu życia, nie miał nadwagi, nie cierpiał głodu, a jego dieta była zrównoważona; mimo to zagrażały mu choroby serca i układu krążenia.

Niemieccy naukowcy wykryli u niego też bakterie z rodzaju Borrelia, wywołujące boreliozę. Jest to najstarszy poznany ślad tej infekcji, spowodowanej przez kleszcze.

Po badaniach genetycznych naukowcy stwierdzili, że jego linia pokrewieństwa prawdopodobnie wygasła, uznaje się, że wśród populacji Europy kontynentalnej nie można spotkać już jego krewnych, ale zapewne można wśród starych, żyjących w stosunkowo dużej izolacji w ciągu ostatnich pięciu tysięcy lat, populacji Sardynii i Korsyki[2]. W październiku 2013 roku podano informację o możliwych krewnych zstępnych Ötziego w Tyrolu[4][5].

W lutym 2011 roku poinformowano o przeprowadzeniu rekonstrukcji twarzy mumii za pomocą metod stosowanych w kryminalistyce[6].

Ötzi ubrany był w skóry, które pochodziły od niedźwiedzia, kozicy i jelenia, miał buty i skarpety splecione z miękkich traw i łyka. Posiadał plecak, torbę z kory brzozowej, kołczan w nim 14 strzał w tym 8 kalinowych reszta dereniowych, ponad półmetrową ciupagę[7] w rozwidlonym drzewcu cisowej laski, której miedziane wyklepane ostre ostrze sklejała brzozowa smoła i mocowały rzemienie; nóż z krzemienia i długi na 1,82 metra niedokończony łuk. Znaleziono przy nim także hubę (porka brzozowego (Piptoporus betulinus), która do dzisiejszych czasów jest używana w medycynie ludowej do leczenia dolegliwości żołądkowych – mógłby to być najstarszy przypadek udowodnionego zastosowania substancji leczniczej. Bardziej prawdopodobne jest jednak używanie huby do rozpalania ognia lub jako opatrunek[8].

Ötzi zmarł najprawdopodobniej w wyniku ran odniesionych w walce z innymi ludźmi, w tym rany pochodzącej od strzały. Naukowcy w ranach odkryli czerwone krwinki jak również fibrynę, końcowy produkt procesu krzepnięcia krwi, która jest obecna w świeżych ranach, potem niknie. Świadczy to o tym, że Ötzi zmarł szybko po zranieniu[9].

Po odkryciu stał się atrakcją turystyczną (w pobliżu miejsca jego odnalezienia ustawiono pomnik, zaś mumia została wystawiona w muzeum), przyczyną spektakularnego procesu sądowego oraz sporu pomiędzy władzami przygranicznych regionów Austrii i Włoch.

Proces sądowy został wytoczony władzom Południowego Tyrolu oraz lokalnego muzeum archeologicznego, w którym wystawiono mumię, przez samego[potrzebne źródło] Helmuta Simona, po tym, gdy muzeum zażądało od niego biletu za wstęp na wystawę poświęconą jego własnemu znalezisku. Simon poczuł się obrażony i domagał się nagrody pieniężnej w uznaniu faktu, iż jego odkrycie przyczyniło się do znacznego wzrostu związanych z turystyką dochodów muzeum i gminy. Ostatecznie Simon proces wygrał, lecz wkrótce potem zginął podczas samotnej wspinaczki, w pobliżu miejsca znalezienia mumii.

Inny związany z Ötzim spór rozgorzał między przygranicznymi regionami Austrii i Włoch. Nie było bowiem jasne, na terenie którego z tych państw znaleziono mumię – Ötzi został znaleziony w pasie granicznym. Ostatecznie uznano, że miejsce to znajduje się na terenie Włoch.

Uzupełnienie:

Jak ustalili specjaliści, 61 tatuaży, które udało się odkryć, podzielonych jest na 19 grup, które obejmują różne części ciała. Na większość z nich składają się oznaczenia liniowe, które przebiegają równolegle do siebie w odstępach od 2 do 8 milimetrów. Poszczególne linie mają od 1 do 3 milimetrów grubości oraz od 7 do 40 milimetrów długości. Odnotowano również, że w niektórych miejscach linie układają się w krzyż. Najwięcej tatuaży odkryto w dolnej części nóg, a najdłuższe znajdują się na nadgarstku lewej ręki – poinformował serwis „Discovery”. Tatuaże powstawały poprzez wprowadzenie i rozprowadzenie węgla drzewnego przez niewielkie nacięcia w ciele.

W kulturach pierwotnych tatuaż informował o hierarchii społecznej, pełnił funkcję odstraszającą, był również amuletem chroniącym przed złymi urokami – wyjaśnia Hanna Łopatyńska z Muzeum Etnograficznego im. Marii Znamierowskiej-Prfferowej.

Naukowcy uważają, że tatuaże, które zostały naniesione na ciało Oetziego, miały także znaczenie terapeutyczne. Już wcześniej udało się stwierdzić, że znaleziony w Alpach człowiek lodu nie był okazem zdrowia. Dokuczały mu bóle pleców oraz choroby zwyrodnieniowe w rejonie kolan, kostek i nadgarstków. Tatuaże, które zyskał, mogły stanowić prymitywną formę akupunktury, która miała mu ulżyć w cierpieniach. Zresztą cel powstania tatuaży ma być przedmiotem kolejnych badań prowadzonych przez zespół Samadelliego. Człowiek z Similaun, jak również określa się mumię odkrytą blisko ćwierć wieku temu w Alpach, nie zmarł jednak w wyniku kłopotów ze zdrowiem, a prawdopodobnie w wyniku obrażeń odniesionych podczas starcia z innymi ludźmi. W momencie śmierci miał od 40 do 53 lat.

Colin Renfrew o Oćcu (Oetzim) [fragment].

ARCHEOLOGIA
Teorie, metody, praktyka
Colin Renfrew,
Paul Bahn

19 września 1991 roku zostało znalezione najstarsze na świecie zachowane w całości ludzkie ciało. Natknęło się na nie w pobliżu lodowca Similaun w Alpach Oetztalskich, w południowym Tyrolu, kilkoro niemieckich turystów. Na wysokości 3200 m dostrzegli ciało człowieka o wysuszonej, żółtawobrązowej skórze. Musiały upłynąć cztery dni, zanim ów człowiek wraz z towarzyszącymi przedmiotami ze skóry, trawy, krzemienia i drewna został zabrany przez władze austriackie i przewieziony na Uniwersytet w Innsbrucku. Przypuszczano, że może to być ciało stare, ale nikt nie wiedział, jak stare. Okazało się, że było to pierwsze ciało człowieka prehistorycznego, znalezionego w codziennym ubraniu i ze zwyczajnym wyposażeniem; najwyraźniej zmarł w trakcie załatwiania jakichś swoich spraw. Inne zachowane w całości prehistoryczne ciała, które odkrywano, były zwykle starannie pogrzebane albo złożone w ofierze. Postać Człowieka z lodowca stawia nas dosłownie twarzą w twarz z odległą przeszłością. Ciało tego mężczyzny dostarczono Wydziałowi Anatomii na Uniwersytecie w Innsbrucku w celu przeprowadzenia badań. Tam umieszczono je w chłodni w temperaturze minus 6 stopni Celsjusza i przy wilgotności sięgającej 98 procent. Ustalono, że ciało nazwane Człowiekiem z Similaun, Ötzi, lub po prostu Człowiekiem z lodowca leżało na terenie Włoch, około 90 m od granicy z Austrią, ale większość badań wstępnych wykonano w Austrii i Niemczech. W zbadanie przedmiotów towarzyszących Człowiekowi z lodowca włożono wiele pracy; z nim samym, poza kilkoma zdjęciami warstwowymi ciała wykonanymi metodą tomografii komputerowej i datowaniem radiowęglowym, do tej pory zrobiono niewiele. Uzyskano 15 dat radiowęglowych dla ciała, przedmiotów, które miał przy sobie oraz trawy w butach; wszystkie wskazują na okres między rokiem 3365 a 2940 p.n.e. (ze średnią przypadającą na rok 3300 p.n.e.). Zgodnie z tym co ustalono, Człowiek z lodowca zmarł w górach prawdopodobnie z wyczerpania, zaskoczony być może przez mgłę lub zadymkę. Po śmierci wysuszył go ciepły, jesienny wiatr, potem zaś pokrył lód. Ponieważ ciało leżało w zagłębieniu, chronione było przed ruchami lodowca nad nim przez ponad 5300 lat, aż do chwili, gdy burza znad Sahary naniosła na lód warstwę pyłu, pochłaniającą światło słoneczne, co spowodowało jego wytopienie.

renfrew_19Człowiek z lodowca, najstarszy całkowicie zachowany człowiek , tak jak go znaleziono w roku 1991 , wyłaniający się z topniejącego lodu , który zachował go przez ponad 5000 lat.

Jak wyglądał?

Człowiek z lodowca był mężczyzną o ciemnej skórze i w chwili śmierci mógł mieć od 25 do 40 lat. Pojemność jego mózgoczaszki wynosiła ok. 1500-1560 cm3. Liczył 156-160 cm wzrostu, a jego postawa i morfologia mieszczą się dobrze w przedziałach pomiarowych dla późno neolitycznej ludności z terenu Włoch i Szwajcarii. Wstępna analiza DNA potwierdziła związki Człowieka z lodowca z północną Europą.

Ciało jego waży obecnie tylko około 54 kg. Zęby są bardzo zniszczone, zwłaszcza przednie siekacze, co wskazuje, że nasz Człowiek jadł gruboziarnistą śrutę zbożową lub może regularnie używał zębów jako narzędzia. Stwierdzono brak zębów mądrości, co jest typowe dla tego okresu. Prehistoryczny myśliwy miał też wyraźną przerwę między górnymi jedynkami.
Kiedy go znaleziono, był łysy, ale masę kręconych brązowawoczarnych ludzkich włosów o długości około 9 cm znaleziono w pobliżu ciała i na fragmentach odzieży-zapewne wypadły one po śmierci. Jest również możliwe, że miał brodę. W prawym płatku usznym znaleziono ślady prostokątnego wgłębienia o ostrych krawędziach, co wskazuje, że mógł nosić w uchu ozdobny kamień.
Badanie ciała wykonane metodą tomografii komputerowej wykazało, że mózg, tkanka mięśniowa, płuca, serce, wątroba i narządy trawienne miał w świetnym stanie, choć płuca były zaczernione dymem, być może z otwartych ognisk. Stwierdzono ponadto stwardnienie tętnic i naczyń krwionośnych.
Lewa ręka Człowieka z lodowca złamana była powyżej łokcia. Było to prawie na pewno złamanie współczesne, które nastąpiło w trakcie przenoszenia, gdy był wkładany do trumny. Zauważono też ślady chronicznego odmrożenia jednego z małych palców u nogi, a także złamania ośmiu żeber, które byty zaleczone lub goiły się, gdy myśliwy zmarł. Świder, użyty przy brutalnej próbie wydobycia ciała z lodu, poważnie zniszczył lewą stronę miednicy.

Na ciele odkryto grupę tatuaży – niebieskich kresek, przeważnie krótkich, równoległych, pionowych, nieco ponadcentymetrowej długości. Znajdowały się one po obu stronach dolnej części kręgosłupa, na lewej łydce i na prawej kostce. Był też mały niebieski krzyż na wewnętrznej stronie prawego kolana. Te „oznaki” mogły mieć znaczenie terapeutyczne związane z leczeniem zapalenia mięśni i stawów, którego ślady znaleziono w szyjnej i dolnej części kręgosłupa oraz na prawym biodrze.
Paznokcie odpadły, pozostał tylko jeden u ręki. Jego analiza pozwoliła ustalić, że Człowiek z lodowca podejmował liczne prace fizyczne, ale wykazała również zmniejszony wzrost paznokci z powodu poważnych chorób na 4, 3 lub 2 miesiące przed śmiercią. Fakt, że miał skłonność do okresowych ułomności, może tłumaczyć, dlaczego padł ofiarą zmiany pogody i zamarzł.

Przedmioty znalezione przy nim zachowały się równie dobrze jak samo ciało. Są to przedmioty codziennego użytku, dobrze zakonserwowane przez lód i zimno. Wśród materiałów organicznych zdumiewa różnorodność gatunków drewna, a także cała gama bardzo wymyślnych technik, użytych do sporządzenia przedmiotów ze skóry i trawy. W sumie zespół około siedemdziesięciu przedmiotów wzbogacił naszą wiedzę o tamtym okresie.

renfrew_22Wyposażenie i ubranie Człowieka z lodowca, przeniesione do współczesności jak gdyby w kapsule czasu, ukazuje wycinek prehistorycznego tycia codziennego. Przy starożytnym myśliwym znaleziono w sumie ponad 70 przedmiotów.

Człowiek lodu w baranicy

Krzysztof Urbański

http://www.rp.pl/artykul/9129,179386_Czlowiek_lodu_w_baranicy.html

 

Mężczyzna żyjący 5 tys. lat temu, znaleziony w lodowcu, nosił ubranie ze skór zwierząt hodowlanych, a nie dzikich, jak dotąd uważali badacze

To świadectwo, że człowiek lodu, znany jako Ötzi, należał do społeczności hodowców, a nie myśliwych. Wyniki badań opublikowane zostaną we wrześniowym wydaniu specjalistycznego magazynu „Rapid Communications in Mass Spectrometry”. Dowodzą, że w środkowej Europie już 5 tys. lat temu ludzie nie tylko hodowali zwierzęta domowe, ale także potrafili wykorzystać ich skóry.

Dyskusja o pochodzeniu człowieka lodu trwa od 1991 roku, kiedy zmumifikowane szczątki, zamrożone w lodowcu w dolinie Ötz w południowym Tyrolu, znalazła przypadkiem para niemieckich turystów. Już po wstępnych badaniach przeprowadzonych przez austriackich naukowców wiadomo było, że część odzienia człowieka lodu była zrobiona ze skór zwierzęcych.

186368

Pomogła fizyka

Naukowcy uznali je za skóry niedźwiedzia i kozicy, choć nie mieli na to żadnych dowodów. Takie informacje na temat ubioru Ötziego podaje m.in. książka autorstwa Gudrun Sulzenbacher „The glacier mummy”. Na określenie pochodzenia skór, jakie znalezione zostały przy mumii, pozwoliła dopiero najnowsza technologia.

– Odkryliśmy ślady owczej i bydlęcej sierści, zwierząt, które towarzyszyły hodowcom podczas wędrówek związanych z porami roku – powiedział Klaus Hollemeyer z Uniwersytetu Kraju Saary.

Do badania próbek resztek ubrania Ötziego naukowcy użyli spektrometru masowego MALDITOF. To urządzenie pozwoliło na przeanalizowanie schematu białek obecnych we włosach sprzed 5 tys. lat i porównanie ich z białkami zwierząt współczesnych. To doprowadziło niemieckich naukowców do wniosku, że płaszcz człowieka lodu i legginsy zostały zrobione z baranicy, a prymitywne mokasyny z bydlęcej skóry.

Metoda zastosowana przez niemieckich naukowców jest, według nich, szybsza i skuteczniejsza niż analiza DNA masowo stosowana w paleontologii i archeologii. – Metoda ta ma także inne zastosowania, np. do sprawdzania autentyczności produktów wykonanych ze szlachetnej wełny, choćby takich, jak pulowery, czy szaliki z kaszmiru – powiedział Hollemeyer.

Pośmiertne wędrówki

Po wydobyciu z lodowca Ötzi znalazł schronienie w specjalnym inkubatorze w Insbrucku, w Austrii, a w 1998 roku przewieziony został do Bolzano we włoskim południowym Tyrolu i umieszczony w specjalnie dla niego zbudowanym obiekcie – lodowym igloo, w którym panuje stała temperatura -60 stopni Celsjusza i wilgotność prawie 100 proc.

W 2000 roku Ötzi na krótko został rozmrożony, by umożliwić naukowcom pobranie wycinków jelit i skóry, wprowadzenie endoskopu do jamy brzusznej i zbadanie śladów krwi obecnych na ciele i skórzanym okryciu.

Krew znaleziono na strzałach, jakie miał ze sobą, i na kamiennym nożu, który trzymał w ręce w chwili śmierci. Materiał genetyczny tam znaleziony należał do czterech osób! Człowiek lodu zginął w dramatycznych okolicznościach: dwóch napastników udało mu się zabić z łuku, z trzecim walczył na kamienne noże. Wtedy w plecy wbiła mu się strzała wystrzelona z łuku.

Mężczyzna mierzący 159 cm wzrostu należał do populacji ludzi rasy tzw. alpejskiej. Gdy wybrał się w swoją ostatnią podróż, miał 46 lat. Nie był okazem zdrowia: cierpiał na reumatyzm, miał problemy z trawieniem związane z pasożytami (w jego jelitach znaleziono jaja włosogłówki). Należał do społeczności rolniczej uprawiającej prymitywną odmianę pszenicy Einkorn. W jelicie grubym naukowcy znaleźli jej ziarna wraz z innymi resztkami przedostatniego posiłku (resztki ostatniego tkwiły w jelicie cienkim).

Badania składu i analizy izotopowe kości i szkliwa zębów oraz porównanie sekwencji genetycznych Ötziego z DNA żyjącej w okolicy ludności pozwoliły odtworzyć fragmenty życia Ötziego. Pochodził z doliny południowego Tyrolu, urodził się prawdopodobnie w pobliżu dzisiejszej wioski Velturno, 20 km na północ od Bolzano. Większość czasu spędzał w położonej bardziej na północ dolinie. W ciągu życia nie oddalił się dalej niż 60 km od miejsca narodzin.

Więcej informacji o człowieku lodu

www.archaeologiemuseum.it

 

Zrekonstruowano twarz Ötziego

Poniedziałek, 28 lutego 2011 (09:25)

Przy użyciu technik kryminalistycznych wykonano rekonstrukcję twarzy Człowieka Lodu – mumii sprzed ponad 5 tys. lat odnalezionej w lodowcu alpejskim – informuje serwis National Geographic. Zamarznięte zwłoki Człowieka Lodu (zwanego też Ötzi) dostrzegli w 1991 r. alpiniści w topniejącym lodowcu alpejskim.

0000VJ4NAFA4QFXH-C102
/Rekonstrukcja: Kennis © South Tyrol Museum of Archaeology, Foto Ochsenreiter

Zwłoki znajdowały się na wysokości 3210 m. n.p.m. Nie wiadomo, co Człowiek Lodu robił w tym miejscu i dlaczego zginął. Spekulowano, że zamarzł wskutek burzy śnieżnej albo, że jego plemię przeniosło jego zwłoki w to górzyste miejsce, żeby dokonać pochówku.

Późniejsze badania przy użyciu tomografu wskazały jednak, że zginął od strzały. Przeszyła on go od tyłu, przebiła tętnicę szyjną i utknęła pod łopatką. Nie wiadomo jednak, dlaczego zabójca nie ograbił Człowieka Lodu. Odnaleziono bowiem przy nim cenny miedziany toporek, nóż, niedokończony łuk i kołczan ze strzałami bez grotów.

Najnowszą rekonstrukcję twarzy wykonali specjaliści holenderscy, Alfons i Adrie Kennis, przy użyciu nowoczesnych technik kryminalistycznych.

Z ich rekonstrukcji wyłoniła się zniszczona twarz o głęboko osadzonych, brązowych oczach, zapadniętych policzkach, pokryta gęstym zarostem. Na podstawie badań DNA ustalono, że Człowiek Lodu nie mógł mieć niebieskich oczu, jak wcześniej sądzono.

Ötzi miał 1,6 m wysokości i ważył ok. 50 kg. Zdaniem naukowców, w momencie śmierci miał 45 lat. Na podstawie analizy zawartości żołądka odtworzono jego ostatni posiłek. Szczegółowe badania chemiczne uzębienia pozwoliły ustalić, gdzie się urodził i gdzie mieszkał.

Najnowsza rekonstrukcja zostanie zaprezentowana na wystawie w Muzeum Archeologicznym Południowego Tyrolu w Bolzano we Włoszech, która będzie trwała od marca do stycznia 2012 r. Wystawa, zatytułowana „Ötzi 20”, została zorganizowana w 20. rocznicę odkrycia Człowieka Lodu.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/nauka/news-zrekonstruowano-twarz-otziego,nId,326495#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Ciekawostki:

http://survival.strefa.pl/oetzi.htm

Uzupełnienie 20 01 2016 -za Wojciech Pastuszka – Archeowieści

Nowe wieści o pochodzeniu Ötziego

Człowiek Lodu, którego zmumifikowane ciało znaleziono ćwierć wieku temu w Alpach, miał bardzo rzadką matczyną linię genetyczną. Najnowsze badania sugerują, że najpewniej wymarła ona dawno temu.

reka otziego

Fot. South Tyrol Museum of Archaeology/EURAC/M.Lafogler

W tym roku najpewniej czeka nas bardzo wiele publikacji poświęconych Ötziemu, czyli zmumifikowanym szczątkom myśliwego, który 5300 lat temu zginął w Alpach przy dzisiejszej granicy włosko-austriackiej. We wrześniu mija bowiem 25 lat od odkrycia przez turystów wystającej z lodowca mumii.

W „Scientific Reports” ukazała się właśnie już druga tegoroczna publikacja prezentująca nowe fakty o prehistorycznym myśliwym. Pierwsza poświęcona była zidentyfikowaniu w jego żołądku DNA bakterii Helicobacter pylori odpowiedzialnej m.in. za chorobę wrzodową. Najnowszy artykuł jest natomiast kolejną próbą wyjaśnienia genetycznych korzeni Ötziego.

Uczeni od lat mają poważne problemy z określeniem pochodzenia przekazywanego wyłącznie przez matkę DNA mitochondrialnego Człowieka Lodu. Naukowcy odczytali je pierwszy raz już w 1994 r. Okazało się wówczas, że Ötzi ma nieznaną dotąd haplogrupę, której uczeni nadali symbol K1f. Nasza wiedza o dziejach ludzkiego genomu była wówczas zdecydowanie gorsza niż teraz, więc naukowcy nie byli w stanie wiele powiedzieć o losach tej linii.

Kolejną próbę podjęli w 2008 r. Tym razem mogli porównać DNA mitochondrialne Ötziego z genami 85 współczesnych osób mających haplogrupę K1. Uczeni nie znaleźli jednak ani jednego przypadku K1f. Nie było jednak pewne, czy brak współczesnych przedstawicieli tej linii świadczy o tym, że wymarła. Liczba użytych w badaniach współczesnych genomów była bowiem stosunkowo niewielka, a w dodatku nie było wśród nich żadnych próbek od osób żyjących w Alpach Wschodnich.

Najnowsza publikacja w „Scientific Reports” jest już trzecią próbą rozwiązania zagadki. Tym razem naukowcy z instytutu badawczego EURAC we włoskim Bolzano, rzymskiego uniwersytetu Sapienza i uniwersytetu w Santiago de Compostela w Hiszpanii mieli do dyspozycji DNA mitochondrialne aż 1077 przedstawicieli rodziny K1. Z tego 42 osoby pochodziły z Alp Wschodnich.

Jednak nawet dysponując tak dużą próbą nie znaleźli chociaż jednego współczesnego przypadku linii K1f, ani nawet haplogrupy, która mogłaby od niej pochodzić.

Naukowcy porównali także geny Człowieka Lodu z genomami innych neolitycznych Europejczyków, których sporo odczytano w ostatnich paru latach. Badania te pokazały, że ojcowska linia Ötziego (G2a) występowała wówczas bardzo często, ale linia matczyna była niezwykle rzadka.

Naukowcy podejrzewają więc, że haplogrupa K1f wykształciła się gdzieś w Alpach, miała lokalny zasięg, i wymarła być może jeszcze w czasach prehistorycznych.

Linia ojcowska (haplogrupa DNA chromosomu Y) przetrwała natomiast do naszych czasów. W Europie występuje najczęściej w krajach śródziemnomorskich, gdzie ma ją około 5-10 proc. ludności. Na nasz kontynent trafiła najpewniej wraz z bliskowschodnimi rolnikami około 8500 lat temu. Obecnie jest mniej powszechna niż w czasach Ötziego, a to na skutek wielkiej migracji ludności znad stepów nadczarnomorskich, do której doszło około 5000 lat temu.

V. Coia, G. Cipollini, P. Anagnostou, F. Maixner, C. Battaggia, F. Brisighelli, A Gómez-Carballa, G. Destro Bisol, A. Salas & A. Zink, Whole mitochondrial DNA sequencing in Alpine populations and the genetic history of the Neolithic Tyrolean Iceman, Scientific Reports 6, Article number: 18932 (2016), doi:10.1038/srep18932

Komunikat prasowy EURAC.

Podziel się!