Publikujemy kolejny tekst RAFAŁA ORLICKIEGO POŚWIĘCONY SPRAWIE UKRAINY, POLSKI I ROSJI. Tym razem opatruję go wstępem, bo chciałbym zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Pierwsza z nich to etymologiczne i genetyczne odniesienia, czy też nawiązania i przedstawiane ewentualne linie dowodzenia na tej podstawie związków etnicznych w tym artykule. Ponieważ pojawiły się fachowe zastrzeżenia proszę pamiętać, że w artykułach społeczno-politycznych pana Orlickiego te elementy nie mają charakteru zasadniczego, lecz są tylko pomocniczymi elementami wzmacniającymi argumenty dowodzenia. Tak się składa że w poniższym artykule pojawia się wątek Hazarów i etymologie słowa husarz czy huzar nawiązujące do węgiersko-tureckiego pochodzenia tych słów. Ja sam osobiście nie zgadzam się z tym nawiązaniem jako głównym rdzeniem i osnową wywodu etymologicznego choć niewątpliwie związki węgierskie i chazarskie owej etymologii mają miejsce i istnieją. Nie można jednak moim zdaniem napisać że te pojęcia mają odwęgierskie, czy chazarskie pochodzenie, tak jak słowo kozak nie ma pochodzenia od-hazarskiego.
Piszę o tym bo poprzedni artykuł Winicjusza Kossakowskiego publikowany wczoraj zajmuje się problemem etymologicznym ściśle i jest poświęcony imieniu władcy Chościsko, które to imię nawiązuje do hoszcz i chąsz, a więc rdzeni z jakich faktycznie pochodzą słowa huzar, czy husarz. Pan Orlicki pisze też , że w XI i XII wieku Słowianie „zasilali” Chazarię jako zbiegowie. To prawda, ale Chazarowie są częścią Słowiańszczyzny, która nie zaczęła się w X wieku od Kipczaków i Kumanów. Moro-Kumanowie zapisani przez Rzymian jako Mar-Komanowie są znani kronikom starożytnym już w I-II wieku n.e. Kumanowie-Połowcy-Chazarzy zmieszali się z żywiołem tatarskim (turecko-mongolskim) w dużo głębszej i dalszej starożytności niż o tym pisze pan Orlicki. Byli oni Słowianami, lub jeśli kto woli Scyto-Słowianami (Prasłowianami), którzy wchłonęli do swej krainy plemiennej zarówno grupy turkuckie, tatarskie, mongolskie jak i Żydów, których Scytowie przywiedli tutaj około 800 roku p.n.e jako niewolników z Judei.
Jezuici wsławili się brutalną pacyfikacją Braci Polskich i paleniem książek, na przykład poezji Jana Kochanowskiego, w Krakowie. Przedstawiona mapa podziałów religijnych w Polsce jest oczywiście sfałszowana, o czym pisałem w innym artykule. Bo Kraków jest pokazany na niej jako katolicki podczas gdy były tutaj mocne wpływy kalwińskie a wsie i gminy Braci Polskich – o czym pisałem – otaczały Kraków. Jedną z takich wsi były Aleksandrowice ze słynną Skałą Krzywy Sąd , którą często odwiedzam. Inną Iwanowice pod Krakowem, Igołomia i inne. Tak samo przedstawiona w artykule, za polskojęzyczną Wikipedią analiza kontrreformacji grzeszy katolickim zboczeniem, które relatywizuje wpływ kontrreformacji na I Rzeczpospolitą. W istocie była to główna przyczyna jej rozpadu, i wszystkich 3 Rozbiorów Polski, a w konsekwencji naszego obecnego położenia i 200 lat niewoli. A jej sprawcą był Watykan, który działał przez takich królów jak opisany tutaj Jan Kazimierz – jezuita… i kardynał, „król zbawca narodu”, pogromca „zdrajcy-kalwina” Radziwiłła – według „Potopu” Henryka Sienkiewicza. W rzeczywistości ta kolejna Watykańska Krucjata na Słowiańszczyznę była gwoździem do Polskiej Trumny. By w pełni ocenić rolę Papiestwa i Jezuitów w upadku I RP należy się zapoznać z artykułem Leszka Mioduchowskiego w dziale Polska – Rosja „Chronologia europejska przełomu XVII i XVIII wieku” (publikowany w „Słowianić nr 1” – artykuł ten zawiera linki do dalszych rozwijających ten temat wątków): tutaj
Proszę więc wszystkich czytelników by tych fragmentów wywodów autora nie traktowali jako główne wątki i nie polemizowali z nimi, bo to nie są główne wątki ani główne tezy artykułu.
I rzecz druga, o której chciałem napisać we wstępie. Jestem zmęczony sytuacją, że musimy brać na siebie opisywanie bieżącej rzeczywistości choćby w kwestii Ukrainy i wydarzeń społeczno-politycznych jakie tam mają miejsce. Ten artykuł pana Orlickiego taki ma właśnie charakter i kontekst i chciałbym żeby w dyskusjach do tego głównego wątku owego artykułu się odnosić. Jest głęboko zasmucające, że prawdy na temat sytuacji na Ukrainie możemy się doczytać poza naszym Blogiem właściwie tylko na portalu Niezalezna.pl (i innych mediów opcji PIS) albo na portalu Niezależnej Telewizji (niezaleznatelewizja.pl) i kilku innych naprawdę niezależnych. Prawda i Polska Racja Stanu powinna być prezentowana przez wszystkie polskojęzyczne media mające siedzibę w Polsce. Tymczasem kiedy czytam niemieckie polskojęzyczne portale takie jak Onet.pl czy Interia.pl, które są głównymi mediami internetowymi i są czytane powszechnie, to nie wiem czy reprezentują one tylko niemiecką rację stanu czy też publikują artykuły pod dyktando V Kolumny Moskiewskiej w Polsce. Tym bardziej cenne są artykuły takie jak ten, które skupiają się na PRAWDZIE historycznej choć być może z niektórymi mniej ważnymi elementami wygłaszanymi w owym artykule niekoniecznie musimy się zgadzać, a z niektórymi nie sposób się wręcz zgodzić. Jak powiedziałem ta niezgoda dotyczy wątków pobocznych, nieistotnych dla głównych tez głoszonych przez pana Orlickiego.
CB
Rafał Orlicki
Ku przestrodze!
Jak Ukraina i Polska wpadły w łapska Rosji
Poniżej, przypominam Państwu, pewien ważny dla oddania prawdy historycznej o stosunkach polsko – ukraińskich, wiersz Tarasa Szewczenki, uważanego w Ukrainie za największego poetę narodowego.
T. Szewczenko, Urodził się 1814r we wsi Moryńce w guberni kijowskiej, zm. 10 marca 1861 w Petersburgu. Był nie tylko poetą, ale świetnym malarzem, przedstawicielem romantyzmu. Wcześnie osierocony, żył wiele lat, jako zwykły chłop pańszczyźniany (niewolnik). Jego wolna dusza kazała mu uciekać od swoich ruskich czy rosyjskich – Panów, więc często zmieniał miejsce zamieszkania, pragnąc żyć jak wolny człowiek. W efekcie, wpadał w tarapaty i spędził 10 lat na zesłaniu, gdzie zawiązał liczne przyjaźnie z polskim zesłańcami, zwykle powstańcami. Nawet, gdy został łaskawie wykupiony z poddaństwa pańszczyźnianego przez przyjaciół doceniających jego talent malarski, nie podporządkował się do końca stosunkom panującym w Rosji na okupowanej przez nią Ukrainie, znowu trafiając do wiezienia.
Poniższy wiersz, mówi dobitnie o panującej na Ukrainie w latach jego życia, tęsknocie do Lackiej (Polskiej) wolności, mimo tylu lat, po rozbiorach Rzeczypospolitej. Odwrotności niewoli, jaką po poddańczej „ugodzie” B. Chmielnickiego z Perejeslawia i rozbiorach Polski, przyniosło Ukrainie panowanie rosyjskie. Zarazem, jest ten wiersz wyrazem wielkiego żalu, zaprzepaszczenia chwały wspólnej wolności; polskiej, kozaczej i ruskiej, zniszczonej przez kościół katolicki, który narzucił swoje religijne panowanie, ruskich możnowładców, samych Kozaków.
Przypomnijmy, że panujący za Rzeczypospolitej na Ukrainie magnaci, wcale nie byli spolonizowani religijnie, (bo przeważnie wyznawali prawosławie), co zwyczajnie nie chcieli dzielić się wolnościami szlacheckimi (oraz ziemią) z Kozakami. Pochodzili z wielkich rodów; magnackich, książęcych lub znaczniejszych bojarów ruskich, niekiedy wywodzonych wprost od rodu Rurykowiczów, jak; Wiśniowieccy, Ostrogscy, Zbarascy, Radziwiłłowie, Sapiehowie, Zasławscy, Massalscy i inni. Wiązali oni swoje panowanie ściśle z Rzeczpospolitą, jako gwarantującą im wolności szlacheckie strukturą państwową, kulturowo znacznie znośniejszą od Moskiewskiej dominacji. Byli jak najbardziej, rodowymi braćmi ruskiej gołoty ukraińskiej, jednak nie Kozaków.
Kozacy, nie byli blisko spokrewnieni z ludem Rusinów, (wyraźnie widać, że to lud głównie Kaukaski, górski), przez co opór bojarów Ruskich na propozycję Sejmu Koronnego w czasie wojny z Chmielnickim, dopuszczenia Kozaków do przywilejów szlacheckich, był poważny. Gdy go złamano, w tym zasłużył się też poseł z ziemi Kijowskiej, Rusin – Kisiel, było już za późno.
Fakt podziałów społecznych na samej Rusi między bojarami a Kozakami, oraz nastanie w Polsce konterformacji, ruchu religijnego, trwającego od połowy XVI wieku do połowy wieku XVIII, przyczyniły się istotnie do osłabienia Rzeczypospolitej. Kontrreformacja, wzniecona została przez Watykan (papiestwo) w reakcji na reformację (religijną krytykę doktryn katolickich). Wsparta, niechęcią do odmiennych wyznań szlachty polskiej, gdy w okresie potopu szwedzkiego cześć protestantów sprzyjała Szwedom, (Polaków katolików też sporo zdradziło). Spowodowała, szykany innych wyznań i dolała oliwy do ognia w okresie buntów kozackich.
Kozacy, jednak wbrew potocznym poglądom, zupełnie się o biedotę ukraińską nie troszczyli, wręcz nią gardzili, walcząc o własne przywileje. Mając siebie za szlachtę. Gdyby jednak nie kontrreformacja, jest wielce prawdopodobne, że powstanie Chmielnickiego nie miałoby tak silnego poparcia społecznego (szczególnie po jego sojuszu z Tatarami, którzy notorycznie napadali w przeszłości i uprowadzali w niewolę Rusinów), zaś Kozacy włączeni zostaliby w stan szlachecki w ramach Rzeczypospolitej i ramy odrębnego, Ruskiego księstwa.
Wiersz Tarasa Szewczenki, wyraźnie pokazuje, jak lud ukraiński musiał nienawidzić katolickiego kleru i nacisku religijnego na ich dotychczasowe wolności religijno-kulturowe. Zaiste, wiele podziałów i nieszczęść, Kościół Katolicki sprowadził na Rzeczpospolitą.
Taras Szewczenko
„Do przyjaciół Lachów” (Поляакам)
A kiedyśmy byli kozakami
Za ziemi magnackiej okrainą,
Kochaliśmy dumę wolnych Lachów,
Dumką swobody szlachetnej żyjąc.
Wpływaliśmy stepem bezgranicznym
W nurt wolno kwitnących latem sadów,
W dziewiczy kwiat naddnieprzańskich lilij –
Ich śmiech serdecznego powitania.
Te były matkami naszych synów,
Zrodzonych przez pieśni o miłości,
Urosłych owocem Ukrainy,
A ku jej sławie! I dla wolności!
Tak było, dopóki w imię Pańskie
Nie nastał ów związek chrześcijański,
Co zbawić miał nas od swobód rajskich
Ogniem i mieczem… Na krzyż łaciński
Powtórnie chrzczone i wieszane
Krwawo pociły się w ogrodach
Córy i syny ziemi naszej!
A łzy Dniepr niósł falami w morze…
Padły na stepach kozackie głowy
Wśród płaczu sierotek zniewalanych;
Podobny aniołom pomsty bożej
Skrzydlaty rycerz stratował łany!
Z raju wygnane w kajdanach rzymskich,
Więzione w czyśćcach łacińskich katów
Ciała…
A dusze?
Duch ukraiński pomny swobody dawnych kozaków…
Mój przyjacielu! Najbliższy! Lachu!
Czy nie kapłani? czy nie magnaci?
Wzniecili iskrę wzgardy? – nienawiść
Z ognisk domowych rodzonych braci?!
My tutaj czekamy twojej dłoni…
Tylko nie w ogień! i nie w miecz zbrojnej!
Wierzymy jeszcze w czystość serc polskich!
I pokój! – raj wspólnie utracony…
Z Wikipedii: W Rzeczypospolitej nasilano represje i szykany wobec innowierców, które w praktyce trwały aż do I rozbioru Polski. W rezultacie nawet królowie wyjątkowo związani z interesami katolicyzmu, tacy jak Jan Kazimierz (jezuita i kardynał), nie byli w stanie wprowadzić masowych prześladowań innowierców. Wielu królów Polski zdawało sobie sprawę, że wprowadzenie represyjnej kontrreformacji na wzór zachodnioeuropejski grozi wewnętrznym rozpadem wielowyznaniowego państwa, co mogą wykorzystać sąsiednie kraje. Na Ukrainie działania kontrreformacji wobec prawosławia (w tym narzucenie Kościoła unickiego), doprowadziły do wybuchu powstania Chmielnickiego, co skrzętnie wykorzystała Rosja, traktując obronę prawosławia sprowokowało interwencję Prus i Rosji pod hasłem „obrony praw innowierców”, jako wygodny pretekst do rozpoczęcia wojny polsko-rosyjskiej 1654-1667.
W 1668 Sejm wprowadził karę śmierci za odstępstwo od katolicyzmu. Wykluczenie w 1712 protestantów z Senatu, a w 1734 – wykluczenie z Sejmu, 15 lipca 1738 za przejście na judaizm został spalony kapitan Woznicyn, a za ten sam czyn z wyroku biskupa Gamrata w XVI wieku została ścięta w 1539 roku w Krakowie Katarzyna Weiglowa, w 1611 roku arianin Jan (Iwan) Tyszkowic, a w 1689 roku podsędek Kazimierz Łyszczyński, któremu zarzucono ateizm.
Negatywnym skutkiem kontrreformacji było zniszczenie protestanckich środowisk twórczych (np. braci polskich), rozwój ksenofobii, blokowanie ewolucji ustroju państwa i jego modernizacji. Wprowadzenie cenzury kościelnej spowodowało praktycznie odcięcie Polski od twórczych prądów i idei płynących z Zachodu i w dużym stopniu przyczyniło się do obniżenia poziomu życia umysłowego i kulturalnego w XVII wieku i pierwszej połowie XVIII wieku.
1564 | W Braniewie powstaje pierwsze w Rzeczypospolitej kolegium jezuickie. W następnych latach liczba prowadzonych przez jezuitów szkół średnich szybko rośnie, osiągając w połowie XVII w. liczbę 50 placówek. |
1577 | Synod piotrkowski przyjmuje postanowienia Soboru trydenckiego |
1596 | Na mocy Unii brzeskiej większość wyznawców prawosławia w Rzeczypospolitej zostaje podporządkowana Kościołowi rzymskokatolickiemu. Przeciwko Unii opowiadają się zakony i magnaci prawosławni, co powoduje wybuch konfliktu i ingerencje Rosji. |
XVII w. | Zygmunt III Waza przestaje respektować postanowienia konfederacji warszawskiej i nasila kontrreformację. Pod koniec tego stulecia w Rzeczypospolitej zanikają ostatnie tajne wspólnoty braci polskich. Protestantyzm przestaje być liczącym się nurtem w życiu kraju. |
1603 | Pierwsza w Rzeczypospolitej publikacja Indeksu ksiąg zakazanych. |
1638 | Sejm nakazuje zamknięcie wszystkich instytucji ariańskich w Rakowie, w tym Akademii Rakowskiej. |
1654 | 6 kwietnia tego roku król Jan Kazimierz podpisuje dekret, nakazujący wygnanie z Rzeczypospolitej wszystkich cudzoziemców-innowierców. |
1656 | Spalenie protestanckiego Leszna w odwecie za sprzyjanie najeźdźcy podczas Potopu. Protestanci masowo opuszczają Rzeczpospolitą. Kalwinizm zanika na wschodnich terenach kraju. |
1658 | Sejm skazuje braci polskich na wygnanie z Rzeczypospolitej. |
1668 | Sejm wprowadza zakaz odstępstwa od katolicyzmu pod karą śmierci. |
1712 | Wykluczenie protestantów z Senatu. |
1717 | Sejm zakazuje odprawiania publicznych nabożeństw protestanckich oraz budowania zborów. |
1724 | Tumult religijny w Toruniu, podczas którego dochodzi do splądrowania kolegium jezuickiego przez luteranów. Skazanie na śmierć uczestników zamieszek wywołuje falę oskarżeń Rzeczypospolitej przez państwa protestanckie o fanatyzm religijny. |
1734 | Wykluczenie protestantów z Sejmu. |
Nuncjusz papieski Giovanni Francesco Commendone, działacz konterformacji, odwiódł króla Zygmunta II Augusta od idei utworzenia w Polsce „Kościoła Narodowego”, jaki miał być oparty głównie na doktrynach katolickich, lecz nieuznającego prymatu Papieża. W którym, z pewnością silne byłyby wpływy prawosławia oraz protestantyzmu i miałaby szansę powstać zupełnie inna niż na zachodzie, łącząca te trzy nurty, doktryna religijna. To on, sprowadził do Polski Zakon Jezuitów, zwany „żandarmami Papieża”, wsławiony brutalnym „krzewieniem” katolicyzmu na Rusi.
Jeszcze w 1555 szlachta protestancka posiadała w Izbie poselskiej, Sejmie Rzeczypospolitej, wyraźną przewagę i to właśnie ona, wysunęła na Sejmie w Piotrkowie, postulat utworzenia polskiego kościoła narodowego, niezależnego od papieża.
Do czasu wyraźnego zaistnienia konterformacji, Rzeczpospolita była najsilniejszym państwem w Europie i jej szybki rozwój oparty na tolerancji religijnej trzech narodów; Polaków, Litwinów i Rusinów, gwarantował jego bezpieczeństwo. Kontrreformacja, przysparzała Rzeczypospolitej coraz większych problemów a w efekcie, zmniejszała jej rozwój gospodarczy i osłabiała militarnie. Indoktrynacja i polityczne wpływy katolików, przyczyniły się zdecydowanie do osłabienia gospodarczego, naukowego, terytorialnego a następnie rozbiorów Rzeczypospolitej.
Sytuacja wyznaniowa w I Rzeczypospolitej 1573r
Husarze, to konni rycerze ze skrzydłami mocowanymi do siodeł (nie do pleców, jak na filmach Hoffmana!), swoją nazwę i owe skrzydła właśnie oraz długie kopie, zawdzięczają Serbom, którzy po klęsce na Kosowym Polu w 1389 u Węgrów szukali okazji do pomsty na Turkach. Z Węgier (gdzie nazywano ich Uszar), przybyli właśnie do Polski w XVI wieku. Serbowie, zamieszkiwali dawniej Karpaty i wchodzili w obszar wpływów Scyto-Słowiańskich, podobnie jak Horwaci. Skrzydła są wyraźną obroną przed arkanami, jakich zarzucanie stosowały ludy tureckie i mongolskie. Nazwę tego rycerza możemy wywieść od dwóch wyrazów; ‘hu/ha’ czyli ‘wiatr/powiew skrzydła’ (jak w słowach; j.chorw.;’maha/mahati/powiewa-ć’, ‘hala/wietrzna polana górska’,), oraz ‘sarb’ czyli ‘krzywy/pochylony, zgarbiony’ (jak siarb/sierp) od ‘sa-ar-bati-ti’; ‘są-wysoka/górscy-dom-ci’. Nazwę narodu słowiańskiego Sarbi (Serbeuoni), czyli dzisiejsi Serbowie, można łatwo połączyć etymologicznie z ‘Sar(b)mati’, gdzie ‘Sarb’ to plemię, zaś ‘mati’, to kraina, ich ojczyzna (mat/mać).
Kozacy, wywodzili się z dawnej struktury wojskowej Kaganatu Hazarskiego, zasilonego przez licznych zbiegów słowiańskich. To dlatego, ich najdalsze stanice (Sicz), leżały na stepowym pod Kaukaziu, nad Donem. Stąd ich nazwa „khasakhi’ (kazaki), wcale nie pochodzi jak to sugerują niektórzy językoznawcy, od licznych kóz pasania, tylko jest to słowo po tureckie (Kaganat Azarski/Khanat Azarski) określające Kaukaskie państwo licznych narodów, podbite przez Turków, którzy przyjęli Judaizm. Pochodzące, od zruszczonego skrótu wojów, osad wojowników, wolnych rycerzy stepowych służących temu państwu, żyjących na obrzeżach Kaganatu. Skąd strzegli go od południa, jako ‘Khazarcy’. Od ‘Kha(n)s(g)ar-ski’. Przykładem takiej etymologii, jest nazwa miasta ‘Kazań’, pierwotnie ‘Khazan’, miasta nad Wołgą założonego przez Bułgarów – lud Turecki, w ramach Chanatu Kazańskiego, który został podbity i zlikwidowany przez Iwana IV Groźnego, a Kazań przyłączony wówczas do Rosji. Słowianie, wycinali lub skracali obco brzmiące morfemy, upłynniając wymowę takich wyrazów. W słowie tym, zamienili twardą głoskę ‘r’, w słowie ‘Khasarhs’ gdzie występował rdzeń ‘azer/azar’ określający nazwę Kaganatu, na miększą głoskę ‘k’, pod wpływem sąsiadującej przy niej w wymowie azerskiej ‘hs’. Na bliższą Słowianom, wspomnianą miękką ‘kh’, jak w słowie Khasa(rsh)ki’ od jego liczby mnogiej lub miejscowej. Wypadnięcie spółgłoski ‘rs’ zastąpione zostało wyłącznie przez ‘k’ w tym miejscu, chociaż da się jeszcze zauważyć, że Ukraińcy często wymawiali w słowie ‘Khazakhi’, w tym miejscu ‘h’, jak też używają ‘h’ w wielu innych swoich słowach do dzisiaj. Co zapewne, zostało przyjęte od Tureckich Azerów lub jest spadkiem po Scytach. Na Scytów o haplogrupie słowiańskiej (jak Polacy) R1a1, wskazuje również występowanie głoski ‘h’, częstej u ludów irańskich podbitych niegdyś przez Arjo-Scytów. Nic w tym dziwnego, po wielu wiekach podległości Ruskiej wobec Azerów, sięgającej aż poza Kijów, że przyjmowali pewne dźwięki z południa Kaukazu. Sam wyraz ‘Khasak’, jeśli tak jak wskazałem, pochodzi od wcześniejszego ‘khasar’, chociaż bezpośrednio wywodzi się od Azerów, to jego pierwotnymi twórcami składni morfologicznej (znaczenia sensualnego rdzeni mowy), byli Arjo-Słowianie, mający swoją kolebkę na Kaukazie. Słowo ‘khasar’, wywodzę znając to pochodzenie, od rdzeni; ‘khan – as – ar(ia)’, czyli ‘władca/państwo – wielkiego – Ari’.
Herb Rusi Kijowskiej i Księstwa Ruskiego
Chorągiew Hetmanatu kozackiego 1649-1764, nawiązująca do barw herbowych Rusi
Herb Ukrainy, wyraźnie nawiązujący swoją kolorystyką do starodawnego herbu Rusi
Podsumowując, powodem wpadnięcia Rusi – w tym Ukrainy, oraz Polski w niewolę Rosyjską, było, przede wszystkim, zerwanie więzi państwowych Rusi z Rzeczpospolitą. W efekcie, militarne osłabienie, do czego przyczyniło się;
Po stronie Polskiej:
– mieszanie się kościoła katolickiego do polityki,
– dążenie kościoła katolickiego (Watykanu) do zdobycia przewagi politycznej i wyrugowania innych religii,
– wmieszanie się Króla w wojnę dynastyczną ze Szwecją,
Po stronie Ruskiej:
– zaborczość polityczna i ziemska (bronienie przywilejów), magnaterii Ruskiej,
– odrębność Kozaków od narodu Ruskiego (Ukraińskiego),
– prywata i pewność siebie B. Chmielnickiego pod wpływem licznych zwycięstw odniesionych nad Polakami, jego sojusz z Tatarami, dbanie o własne interesy rodzinne (wydawanie synów za możne rody) i zdążanie do ustanowienia samodzielnego państwa, w efekcie odmowa przyjęcia buławy hetmańskiej i nie ustanowienia Księstwa Ruskiego w ramach Unii Rzeczypospolitej – gdy było to jeszcze możliwe, ucieczka wbrew interesowi Rusi w poddanie jej Rosji po porażkach z Rzeczypospolitą.
Główne nieszczęście, jakie zaistniało na fali powyższych zdarzeń, to załamanie się wspólnoty terytorialnej i kulturowej Polsko-Ruskiej, oraz militarnej, dające przewagę Rosji, czemu już nie zapobiegła, zupełnie niewymuszona, pokojowa ugoda hadziacka, narodu Polskiego i Ruskiego.
Odrębność organizacyjna Rusi od Rzeczypospolitej, w tym od Polski, nie przyniosła Ukraińcom wolności tylko większą, niż to mogliby w najczarniejszych snach zobaczyć, niewolę. Carat, zlikwidował wolną Kozaczyznę, którą Rzeczpospolita chciała zagospodarować bez niszczenia jej swobód.
Rozbicie wielowiekowej wspólnoty obu narodów, Polskiego i Ruskiego, przyniosło nie tylko ich wspólną niewolę, ale w dalszym czasie, pierwszą jak i drugą wojnę światową, mającą miejsce również na tym terenie. Rzeczpospolita, jako Unia dwóch a nawet trzech wolnych narodów, była, bowiem czynnikiem rozdzielającym zapędy polityczne i terytorialne, Rosji i Niemiec. Tyranię i wielkie imperialne ambicje ich władców.
Wniosek
Władimir Putin, walcząc dzisiaj o dominowanie na Ukrainie a przynajmniej o pozbawienie jej bogatych w przemysł ziem na wschodzie i Krymu, postępuje zgodnie z dawną doktryną Carsko-Wielko Rosyjską. Wie, że dalej musi zrażać i odsuwać Ukrainę od Polski, stwarzając zagrożenie konfliktem z Rosją. Aby Polska nie zechciała zawiązać bliższych więzi z Ukrainą, w ramach UE, czy też samodzielnie. Zawiązanie, bowiem jakiejkolwiek terytorialnej formy organizacyjnej współpracy Rusinów (Ukraińców) z Polakami, ponownie tak zbliży do siebie oba bardzo sobie bliskie od wieków narody (mimo zbrodni UPA), tak rozwinie ten obszar Europy, że wpływ Rosji na Europę zostanie poważnie osłabiony jak nie ucięty raz na zawsze.
Rosjanie, doskonale wiedzą, że Polska to dawna Sarmatio-Scytia a Ruś to właśnie centralna Sarmatio-Scytia, wobec czego, natura i kultura oraz więzi rodowe Polaków i Rusinów, są ogromnie bliskie. Stąd nasze wzajemne spory o ziemię czerwieńską, ze Lwowem. Bo są to ziemie wspólnego dziedzictwa po jednych rodzicach. Widać to wyraźnie, po układzie haplogrupy R1a1, biegnącej od Szczecina w dół, do samego Krymu.
Skąd ta wielka życzliwość Tarasa Szewczenki do Polaków? Czy tylko, ze wspólnej niedoli na zesłaniu? Czy jedynie z pamięci znośnej wolności, jaka panowała na Rusi za Rzeczypospolitej, o jakiej musieli mu opowiadać starzy Rusini? A może, ta jego pojemna dusza, łączyła gdzieś w sercu w wielką całość, wszystkie docierające do niej informacje i widział w Lachach po prostu jedną rodzinę? W końcu to nikt inny, jak tylko Ruski kronikarz, Nestor, w swej „Powieści minionych lat”, pisał:
„Gdy bowiem Włosi naszli na Słowian naddunajskich i osiadłszy pośród nich ciemiężyli ich, to Słowianie ci przyszedłszy siedli nad Wisłą i przezwali się Lachami, a od tych Lachów przezwali się jedni Polanami(…) Także ciż Słowianie przyszedłszy siedli nad Dnieprem i nazwali się Polanami(…)”…
Polanie tedy, mieszkając z osobna, władali rodami swoimi, boi wiem i do tych braci [o których będzie mowa] byli tu Polanie i żyli każdy ze swoim rodem i na swoich miejscach, władając rodami swoimi. I byli trzej bracia: jednemu na imię Kij, a drugiemu Szczek, a trzeciemu Choryw, a siostra ich zwała się Łybedź.
Siedział Kij na górze, gdzie dziś wjazd boryczewski, a Szczek na górze, która dziś zowie się Szczekowica, a Choryw na trzeciej górze, od niegoż przezwanej Chorywica. I założyli gród w imię brata swojego najstarszego i nazwali go Kijowem. Był około grodu las i bór wielki, i łowili tam zwierzynę. Byli to mężowie mądrzy i roztropni, nazywali się Polanie, od nich to są Polanie w Kijowie i po dziś dzień.(…)
Kij ten władał w rodzie swoim i chodził do cara. (…) /dopisek; czyli na Bizancjum/ Wracając zaś przyszedł ku Dunajowi i upodobał sobie miejsce, i założył grodek mały, i chciał siąść tu z rodem swoim, lecz nie dopuścili go okoliczni mieszkańcy. Tak i po dziś dzień nazywają Dunajcy grodzisko to Kijowiec. Kij zaś, przyszedłszy w swój gród Kijów, tu żywot zakończył; i bracia jego Szczek i Choryw, i siostra ich Łybedź tu pomarli(…)
Polanie tedy, żyjąc z osobna, jakośmy rzekli, byli rodu słowiańskiego i nazwali się Polanami, i Drewlanie wywodzili się z tychże Słowian, i nazwali się Drewlanami; Radymicze zaś i Wiatycze z Lachów.(…)
[Wszystkie te plemiona] miały swoje obyczaje i prawo ojców swoich i podania, i każde swój zwyczaj. Polanie więc mieli obyczaj ojców swoich łagodny i cichy, i wstydliwość przed swoimi synowymi i siostrami, przed matkami i ojcami swoimi; synowe zaś przed świekrami i dziewierzami wielką wstydliwość miały; mieli też ślubny obyczaj; nie chodził zięć po synową [tzn. narzeczony po narzeczoną], lecz przyprowadzano ją wieczorem, a nazajutrz przynosili, co za nią oddawali.(…)
I Radymicze, i Wiatycze, i Siewierzanie /dopisek; jak widać były to plemiona Laskie z których wywodzi się Rosja/ jednaki obyczaj mieli: żyli w lesie, jak wszelki zwierz, jedli wszystko nieczyste i mówili sprośności przed rodzicami i przed synowymi. I ślubów u nich nie bywało, jeno igrzyska między siołami; schodzili się na igrzyska, na pląsy i na wszelkie pieśni biesowskie, i tu porywali żony sobie, z którymi już wprzódy się umówili; mieli zaś po dwie i po trzy żony. I jeśli kto umierał, to czynili nad nim tryznę, a potem czynili stos wielki i wkładali na ten stos umarłego i spalali, a potem, zebrawszy kości, wkładali je w małe naczynie i stawiali na słupie przy drogach, jak czynią Wiatycze i dziś.(…)
„Po tych zaś latach, po śmierci braci tych [Kija, Szczeka i Chorywa], krzywdzili Polan Drewlanie i inni sąsiedzi. I naszli ich Chazarzy, siedzący na górach tych w lasach, i rzekli Chazarzy: .Płaćcie nam dań”. Naradziwszy się, Polanie dali od dymu po mieczu. I ponieśli je Chazarzy do kniazia swojego i do starszyzny i rzekli im: .Oto znaleźliśmy dań nową”. Ci zaś rzekli im: .Skąd?” Oni zaś rzekli: .W lesie na górach, nad rzeką Dnieprem”. Oni zaś rzekli: .A co dali?” Oni zaś pokazali miecz. I rzekli starcy chazarscy: .Niedobra dań, kniaziu, myśmy osiągnęli ją orężem, ostrym tylko z jednej strony, to jest szablami, a ci mają oręż obosieczny, to jest miecze: zaczną oni kiedyś zbierać dań od nas i od innych krajów”. Także i ci: najpierw panowali, a potem nad nimi samymi panują; i tak się stało: panują bowiem nad Chazarami kniaziowie ruscy aż po dziś dzień (…)”
„Roku 6370 [862]. Powstał ród przeciw rodowi, i były u nich zwady, i poczęli wojować sami ze sobą.(…)”
Jak widzimy, w wyniku tych wojen plemiennych oraz parcia Hazarów, możliwym było powrotne przemieszczenie się Lachów Kijowskich (Polan), do pierwotnych siedzib w dzisiejszej Polsce, o których pisze Nestor. Nie koniecznie od razu do Wielkopolski, ale prędzej Małopolski, gdzie doświadczenie wojenno-organizacyjne zdobyte w wojnach z Kaganatem, zamienili na dominację i stworzenie polskiej państwowości, pod przewodnictwem być może Siemowita, potomka Ruskich Polan?. Może to on być nieznanym, wielkim księciem Wiślickim. Nawet jego imię, wskazuje, że mógł być to przybysz z Rusi; ‘siemo-wit’; ‘ziemię-witający’. Jego starosłowiański rdzeń imienia zachował się w użyciu na Rusi i w Rosji, jako ‘siemja/ziemlja’, czyli ‘ziemia’. Był on według Galla Anonima przodkiem Lestka – którego imię z kolei jest wyraźnym nawiązaniem do plemion Laskich – Lechitów. Jego synem, miał być z kolei Siemomysł; ‘siem-o-mysł’; ‘ziemi-o-mysli’, czyli czytając na lewo; ‘myślący o ziemi’. To on najprawdopodobniej, zjednoczył plemiona Polan wobec zagrożenia Niemieckiego. Wziął też sobie za żonę wybrankę z Kaszubskiego plemienia Słowian, o silnych wpływach plemiennych. Jak pokazują badania haplogrupy R1a1, występuje ona najgęściej właśnie na Kaszubach, po Spiszu, Łużycach, Śląsku i Małopolsce – która z kolei leży właśnie najbliżej Rusi. Co podkreśla dawny, silny wpływ przenoszącego ja rodu, na obszar Rusi. Imię ‘Mieszko’, nosi wyraźne cechy zmiękczenia nie tyle nawet staropolskiego, co niezwykle starosłowiańskiego, typowego dla plemion wschodnich, Ruskich. Może wynikać z jakiejś tradycji rodowej. Nie jest to najprawdopodobniej imię pochodzące od ‘miszki’ czyli niedźwiedzia, ani od ‘miecza’, również nie od ‘meszka’ czyli ‘ślepoty oczu’ jaką miał Mieszko w dzieciństwie, nie od ‘mieszka’ jako trzosu na pieniądze, tylko od ‘miesz-ka’ (dzisiaj ‘meszka’, podobnie jak nazywamy dzisiaj gesty ale drobny zarost, stad współczesne słowo ‘mech’ oraz ‘myszy’), znaczącego tyle co liczni. Nie dlatego zapewne, że krwawego Popiela zniszczył jego pradziad Siewowit przy pomocy tych zwykle bardzo licznych, małych stworzeń, tylko od licznego ludu nad którego panowanie wywróżyła mu kapłanka, jak to było w zwyczaju czynić po narodzinach pierworodnego syna.
Ruski kronikarz „Nestor”, wymienia również późniejszych Lachów, jako sąsiadów kijowskich Polan. Przedstawia „Lachów”, wyraźnie, jako nazwę państwa o określonym terytorium, którego granice naruszają książęta Rusińscy (zapewne już wspierani przez Waregów) a następnie ponownie podbijają (użyty termin ‘znowu’). Badania haplogrup genowych pokazują, że grody czerwieńskie; Przemyśla, Czerwień i inne grody (Lwów był grodem założonym później, już przez Rusinów, w pobliżu spalonych innych grodów), są silniej zasilone haplogrupą R1a1 niż Ruś dalej na południe. Mamy też w tej relacji, wyraźny opis przesiedlenia (znacznie wcześniejszy niż akcja Wisła zastosowana przez Polaków wobec Ukraińców w Bieszczadach), w odlegle rejony Rusi, plemienia Lędzian, które musiało uparcie bronić się przed Ruskimi podbojami.
„W roku 981 poszedł Włodzimierz ku Lachom i zajął grody ich, Przemyśl, Czerwień i inne grody, które są i do dziś dnia pod Rusią.”
„W roku 1031 Jarosław i Mścisław zebrali wojów mnogich , poszli na Lachów i zajęli Grody Czerwieńskie znowu i spustoszyli ziemię lacką , i mnóstwo Lachów przywiedli , i rozdzielili ich. Jarosław osadził swoich nad Rosią , i są do dziś dnia.”
Ten kulturowo – państwowotwórczy fakt dziejowy, jakim jest pierwotny i niezwykle silny, wspólny rodowód plemienny Rusów i Łachów, dzięki któremu powstała Lachia oraz Ruś a w dalszym etapie Rosja, zazdrośnie prowokuje współczesne cele geopolityczne Rosji, w postaci jej ingerowania w Ukraińską państwowość, kształt granic i sposoby wyłaniania władz tego kraju. Nie oszukujmy się. Rosja żyje potrzebą wielkomocarstwowości oraz kompleksem starej Rusi, z której się wywodzi jak i wobec zachodnich Słowian, w tym Lachii – Polski. Destabilizacja polityczno – gospodarcza Ukrainy dokonywana przez Rosję, ma na celu odwlekanie zainteresowania zachodu, integracją z Ukrainą.
Ponadunijny sojusz gospodarczo – kulturowy, Ukrainy i Polski, mógłby wiele w tej materii zmienić i przyśpieszyć, bez czekania na decyzje z dalekiej Brukseli. Jeśli Polska tego nie uczyni, postępowanie Rosji skierowane na odbudowanie swojej dominacji nad połową Europy, rychło się nie zakończy. Może to uczynić, jedynie sojusz Polski i Ukrainy, chociażby na płaszczyźnie gospodarczej. Myślę, że nasi rolnicy potrafiliby wiele nauczyć Ukraińców, chociażby zagospodarowania czarnoziemów tego kraju, przez zwykłą ich dzierżawę bez nabywania własności. Podobnie przemysłowcy. Należałoby tylko, otworzyć granice pomiędzy obu krajami i znieść cła, zachowując je, jeśli chce tego UE, jedynie na zachodzie. Oczywiście, UE na to się nie zgodzi.
Dzisiaj, już na szczęście nie ma takiej dominacji religijnej jak wieki temu, nie ma przywilejów szlacheckich. Ale jest inna niewola; przywileje korporacyjne, przywileje polityczne państw UE takich jak Niemcy, czy innych takich jak Rosja, przywileje środowisk politycznych, niewola ekonomiczna i cła zaporowe. Gdybyśmy znieśli te ograniczenia, marsz Rosji na zachód zostałby znowu powstrzymany, jak wtedy, gdy Polska i Rusini byli razem. Bo Rosja, padłaby gospodarczo pod naporem szybko rozwijającej się gospodarki Polsko-Ukrainskiej, dysponującej ponad 80 milionami konsumentów i silną armią. A następnie, militarnie i politycznie.
Rosja, musiałaby stać się wreszcie państwem demokratycznym. To jednak jest niemożliwe, póki w Rosji panuje szacunek do zbrodniczych twórców komunizmu. Tak więc, jak Carat Rosyjski opierał się na tyranii władzy pozbawionej jakiejkolwiek wolności (choćby bojarów, którym Car kazał ścinać brody, co byłoby niemożliwe w Polsce), tak Rosja współczesna opiera się na gloryfikacji tyranii komunizmu. Widać to było doskonale w Soczi i widać jest do dzisiaj, w całej Rosji, po pomnikach bandyty Lenina i Dzierżyńskiego, czy nazwie okręgu Kaliningradzkiego. Takie zbrodnicze tyranie, nie są w stanie współgrać z duchowo wolnymi narodami Europy. Rosja musi się zmienić mentalnie, bo kultura jej elit politycznych oraz nawyk ślepo posłusznego, propagandowo otumanionego narodu, prowadzi prosto do trzeciej wojny światowej.
Rafał ORLICKI