Cierpienie Zwierząt, czyli dwie miary cierpienia według katolickich biskupów-hipokrytów

Cierpienie Zwierząt, czyli dwie miary cierpienia według katolickich biskupów-hipokrytów

Chrześcijanin, czy katolik, czy prawosławny, czy protestant, a też jeszcze bardziej muzułmanin, islamista, wyznawca  Allacha, czy jahwista, wyznawca Mojżesza, albo Konfucjusza (taoista) nieustannie natrafia na problemy nie do rozwiązania, jak ten powyższy.

Dzieje się tak, bowiem Bóg Cudów (Jahwe / Jachcic) i księgi takie jak Biblia, Nowy Testament czy Koran, czy jeszcze inne religijne oraz Pośrednicy (kapłani, biskupi, papieże, mułłowie, rabini, mędrcy taoizmu) nie uznają Matki Ziemi i Matki Przyrody, a zatem świata Braci Zwierząt i Braci Zróstów (Roślin) za Boski Twór o wartości równej Wartości Człowieka i Człowieczego Żywota ułożonego według Człowieczej Hierarchii Potrzeb i Widzimisię.

Nieustanne wywyższanie Człowieka ponad Przyrodę prowadzi do nieuniknionych wygibasów i hipokryzji, dwulicowości i wewnętrznego zakłamania tych religii. Prowadzi każdego ich wyznawcę do pielęgnacji w duchu powyżej wymienionych cech osobowości i charakteru od malutkiego, od dziecięcia, które uczone jest Kłamstwa o Cierpieniu Zwierząt i w ogóle o Ciepieniu oraz wielu innych kłamstw.

 

 

Cierpienie na przykład ma być według doktryn religii monoteistycznych rodzajem kary a zarazem wyróżnienia, doświadczaniem boskości i grzeszności jednocześnie. Ich wyznawca zmuszony jest od wczesnego dzieciństwa uciszać w sobie pytania, które przeradzają się w miliony innych kłamstw np. o bezmyślności zwierząt, o braku pamięci u zwierząt, o wolności do zabijania zwierząt i ich bestialskiej hodowli, o wolności masowych wycinek lasów i w ogóle wycinek pojedynczych drzew. Drzewa traktuje się według tej dziecinnej i jednocześnie zbrodniczej pseudofilozofii z iście marksistowskim, płasko-materialistycznym zacięciem jako wyłącznie budulec domów, mebli, materiał na papier i podpałkę do pieca.  

Nigdy nie uratujemy Ludzkości od Zagłady a Matki Ziemi nie ubłagamy o Ocalenie Ludzkości wyznając tę pseudofilozofię, tę pustą zakłamaną religijność, która nieustannie uczy pogardy dla Matki Przyrody i całego Żyjącego Świata poddanego dyktaturze Człowieka Zakłamanego.

Czas najwyższy z tym skończyć, bo kto nie Zna Przeszłości, kto nie zna Zna Prawdy o swoich Korzeniach, o swoim Drzewie Rodowym, o swoim Miejscu w Matce, o Macierzy, swoim Ojcu i Ojczyźnie, ani o swoich Babach i Dziadach, o swoim prawdziwym pochodzeniu, o swojej Przyrodzoności i Prawach Przyrodzonych Człowiekowi, o Prawach Przyrody, o Rządzie Praw RzeczyIstności i Boga Rządcy Porządku, ten nie ma żadnej szansy rozpoznać ani zagrożeń, ani nadchodzących burz i kataklizmów, ani nie ma szansy zapobiec temu co gotuje mu Przyszłość.

Także Narody nie znające Prawdy – Prawedy – Wiedy o sobie, o swoim pochodzeniu również  nie mają szansy ochronić członków własnej społeczności przed zagrożeniami płynącymi z rozwoju, z postępu w odkrywaniu Świata Przyrodzonego i jego właściwości, z własnych odkryć „naukowych”, a tym bardziej płynących z konfliktów międzynarodowych i społecznych wynikających z fałszywie / niewłaściwie ułożonej, piramidalnej struktury społeczeństw i narodów Matki Ziemi.  

I „pandemia” i „wojna” oraz wynikłe z nich zbrodnie na Ludzkości, zbrodnie przeciw Przyrodzonym Prawom Człowieka są naocznym, bolesnym doświadczeniem i przykładem błędnej, obłędnej drogi wynikającej z tego rozdwojenia jaźni jakiemu Ludzkość została poddana przez owe re-lęgie, owe Pseudofilozofie Pustki Wewnętrznej i Zakłamania. Faszyzm, nazizm, raszyzm, totalitaryzm i materializm – to nieuniknione konsekwencje wewnętrznej hipokryzji, która pozwala Czynić Innemu TO Co Tobie Niemiłe. 

Polecam bardzo gorąco wszystkim lekturę w tym duchu poniższego, jakże „subtelnie” zakłamanego dokumentu z Nauki Kościoła.

 

 

Clive Staples Lewis w książce „Problem cierpienia” z 1940 roku sformułował bardzo podobne pytania: „Po pierwsze, problem faktu: jak cierpią zwierzęta? Po drugie, problem początków: w jaki sposób choroby i cierpienia wkroczyły w świat zwierząt? Po trzecie, problem sprawiedliwości: jak można cierpienia zwierząt pogodzić z Bożą sprawiedliwością”.

 

Zainteresowanych odsyłam do lektury tej wartościowej publikacji.

Odpowiadając na pierwsze pytanie, należy stwierdzić, że wiedzę o cierpieniu czerpiemy z ludzkiego doświadczenia. Dla nas, ludzi, cierpienie jest nie tylko odczuciem bólu fizycznego, lecz także jego przeżyciem w kontekście całości naszej egzystencji. Natomiast to, co wiemy o zwierzętach, nie pozwala nam powiedzieć, że są one zdolne do podjęcia refleksji. Jeśli weźmiemy ciąg zdarzeń A, B i C, to zwierzę – chociaż odczuwa każde z nich – nie jest w stanie dokonać syntezy, czyli połączyć ich w jedną całość, aby mogło powiedzieć: „przeżyłem A, B, C”. U zwierząt występuje ból, natomiast aby mówić o cierpieniu, potrzebna jest świadomość przeżywanych wydarzeń.

Skąd pochodzi cierpienie zwierząt? Przez wiele pokoleń początku cierpienia całego stworzenia dopatrywano się w upadku człowieka. Warto jednak pamiętać, że grzech Adama nie był pierwszym buntem wobec Boga – zło weszło na świat przez zawiść diabła. Clive Staples Lewis twierdzi, że siła owego buntu, którą Jezus porównuje do błyskawicy (por. Łk 10,18), mogła doprowadzić do skażenia natury stworzonej, zanim pojawił się człowiek, wszak przed pojawianiem się Adama i Ewy istniały już drapieżne zwierzęta, które zadawały innym ból.

Wszystko to, co wiemy z Pisma Świętego na temat Boga, uświadamia nam, że On kocha swoje stworzenie. Święty Jan pisze przecież: „Bóg jest miłością” (1 J 4,8). Stąd możemy wyciągnąć wniosek, że Bóg pragnie tego, co najlepsze nie tylko dla człowieka, ale również dla całego stworzonego świata, w tym zwierząt. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, że na końcu świata królestwo Boże osiągnie swoją pełnię. „W odniesieniu do kosmosu Objawienie potwierdza głęboką wspólnotę losu świata materialnego i człowieka. (…) Wszechświat widzialny jest więc również przeznaczony do przemienienia, »by (…) przywrócony do pierwotnego stanu, służył już bez żadnej przeszkody sprawiedliwym«, uczestnicząc w ich chwale w Jezusie Chrystusie Zmartwychwstałym” (1046–1047). Odkupienie w jakiś sposób dotknie całego stworzenia, również zwierząt. I ważne miejsce w doprowadzeniu do tego będzie miała współpraca człowieka z łaską Chrystusa. Ona zaczyna się już dziś – jest nią nasze dążenie do osobistej świętości, czyli budowanie w nas królestwa Bożego. A zatem chrześcijańska wiara daje zachwycającą nadzieję, że całe stworzenie „zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych” (Rz 8,21).•

źródło: https://kosciol.wiara.pl/doc/7842031.Cierpienie-zwierzat

Podziel się!