Potomstwem zwyciężający
Nadal zagadką pozostaje rozprzestrzenienie się rodu genetycznego R1a na terenie Europy Środkowej w III tysiącleciu p.n.e. Wcześniej odkopano szczątki mężczyzn tej haplogrupy na Ukrainie, w Mołdawii czy w europejskiej części Rosji (Piesczanica – XI tys. p.n.e.). Według najnowszej analizy archeologicznego DNA z Czech ekspansja R1a w sercu Europy III tys. p.n.e. miała być spowodowana ponadprzeciętną sprawnością rozrodczą mężczyzn.
Potomstwem zwyciężający
W pracy „Dynamic changes in genomic and social structures in third millennium BCE central Europe” zespół Luki Papac przedstawił wnioski z analizy 271. ludzkich genomów, datowanych na ok. 4900-1600 p.n.e., z Czech. Według wniosków z tego opracowania, około 2800 p.n.e. na badanym terenie współistniały trzy grupy zróżnicowane genetycznie i kulturowo. Nie jest to specjalne odkrycie, bowiem wcześniej już było wiadomo, że w Europie Środkowej (rozumianej jako obszar między Dunajem a Bałtykiem i Renem a dolnym Dnieprem) mieliśmy wówczas trzy społeczności: staroeuropejskich łowców-zbieraczy I2 i R1, rolników z Anatolii – głównie mutacje haplogrup męskich E, G czy J oraz pastersko-koczowniczych R1a i R1b. Badanie czeskie jest więc kolejnym potwierdzeniem takiego stanu. Jednak, wraz z pojawieniem się kultury ceramiki sznurowej, w zachodniej części centrum Europy miałyby się pojawić mutacje potomne od R1a-M417 (xZ645), które dały początek niewątpliwie społecznościom indoeuropejskim w ramach kompleksu wenedyjsko-bałtosłowiańskiego. Stały się następnie źródłem wielkiej fali tocharskiej i prascytyjskiej oraz cywilizacji aryjskich. Na Starym Kontynencie wpłynęły na ukształtowanie się populacji skandynawskich – docelowo germańskich. Zarówno mężczyźni R1a, jak i R1b w Europie w latach 2600-2400 p.n.e. zastąpili w znacznym procencie mężczyzn z innych rodów genetycznych. W przypadku R1b w ostatnich latach zyskała popularność teoria o największym holokauście w pradziejach, którego mieliby dokonać owi agresywni koczownicy, wycinający wszystkich mężczyzn spoza swojego rodu bez względu na wiek. Pozostałości tego zjawiska widać do dziś w składzie narodów zachodnioeuropejskich, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i na Półwyspie Iberyjskim.
Natomiast tam, gdzie dziś dominują mężczyźni R1a (Europa Środkowa z obrzeżami południowo-wschodnimi Bałtyku) ich przewaga nie jest tak przygniatająca, jak R1b na Zachodzie. W myśl spostrzeżeń Papaca i zespołu, stało się tak, ponieważ R1a nie wybijali swoich poprzedników, ale cechowali się większą płodnością. Dokładniej, ich potomstwo miało być zdrowsze niż konkurentów. W epoce brązu, we wczesnej kulturze unietyckiej, miało już stanowić 40% jej populacji. Według wyliczeń badaczy, R1a-M417(xZ645) podlegał nielosowemu wzrostowi częstości, w wyniku czego mężczyźni mieli o 15,79% (4,12 do 44,42%) więcej przeżywającego potomstwa na pokolenie w porównaniu z mężczyznami z innych haplogrup Y.
Jak pisałem w „Portret woja po trzecim uderzeniu Bonda”: „Jest możliwe swoiste uwstecznienie kulturowe, bez interwencji z innych terytoriów, na ziemiach polskich w III tys. p.n.e.. Zamiast zakładać najazd na rolniczą cywilizację między Renem a Dnieprem jakichś koczowników i pasterzy ze stepów, wystarczy spojrzeć co stało się wówczas z klimatem w Europie (i nie tylko tu). Otóż, w III tys. p.n.e. mamy w klimacie do czynienia z tzw. 3. wydarzeniem Bonda. Międzyzwrotnikowa strefa konwergencji (czyli pas kontaktu pasatów północno-wschodnich i południowo-wschodnich) przemieściła się ku południowi, powodując przesunięcie w tym samym kierunku strefy występowania monsunów, co w rezultacie skutkowało m.in. pustynnieniem obszaru Sahary oraz upadkiem Starego Państwa w Egipcie, imperium akadyjskiego w Mezopotamii i państwa Harapy w dolinie Indusu. Natomiast w Europie następuje stepowienie. Czyli kultura stepowa nie najechała kultury rolniczej, lecz wykształciła się wśród poprzednio rolniczych tubylców jako odpowiedź na zmiany klimatu. Pasterska kultura ceramiki sznurowej rozwija się nad lub obok starszej i rolniczej kultury pucharów lejkowatych.” Takie postawienie tematu wyjaśnia nam dlaczego w kulturze ceramiki sznurowej zanika bardziej rozpowszechniony wcześniej obrzęd ciałopalenia – brak drzew do stosów uniemożliwił powszechne stosowanie tego rytuału. Dlaczego też z tego okresu mamy więcej materiału archeogenetycznego i być może stąd dopiero zachowane szczątki R1a. Co nie przeszkadza, by teraz przyjąć, że generalnie potomstwo tych mężczyzn było zdrowsze i silniejsze.
więcej u źródła: http://rudaweb.pl/index.php/2022/06/01/potomstwem-zwyciezajacy/