Łucznica – Słońcestanie
Jest dzień…a może noc….szaro , granatowo.
Po latach czterdziestu czterech odwiedził mnie śpiącego.
Na grudnia 16 uwagę mą zwrócił… dlaczego? Umarłym był dopiero dwudziestego dziewiątego.
Lecz wiem że…. o Łucznicy , tu tu słyszałem
i mięsa jadać zaniechać zachciałem
z dziećmi swymi ot tak dla swady nikomu.
3 dni ciemności , którymi nas to straszą
dwudziestego pierwszego
niczym innym będą tylko słońca staniem
W bezruchu w domach pozostać nam każą
a to bramy otwarte na światy zostaną.
I spotkam się z nim czym niegdyś chciałem
jak Wy spotkacie swych ojców , matki, braci , sióstr
A jeszcze inni Mickiewicza Adama,
Batorego czy Dumną Świętosławę Sygrydą przezwaną.
Planety na niebie jak bogi stare dzisiaj tylko już nielicznym znane
ukazać nowe prawa maluczkim nakażą
Serca głosem miarowym krokami podążaj , bo z nim tylko prawda …
nie bój się , nie zbłądzisz…
Wielki Duchem jesteś , Lachów geny nosisz
A dzisiejsi władcy jak kapłani Egiptu ciemny lud chcą zwodzić
Słońce zasłonić , grzechem grzbiet mu obić
Ze ściemakoroną świata nowego próg przekroczyć
Niewolników chłostą dalej garby smagać
Lecz Świadomość Nieskończenie Boska
to nie egregory z których moc już trysła
Ale nasza iskra ISKRA ..Światła Świata Serc Nieposkromionych….
…Po ruszeniu Słońca Moc czuć będziemy
Tak do końca grudnia aniżeli.
Za to grom z jasnego nieba
6 stycznia nam obwieścieli
Radosny zarówno jak i smutny
Gadzinom i przecherom…
To się w głowie zmieści.
A gdy ciemno będzie i głodno wszędzie
Nie bój żyć się skromnie ale pomóż w biedzie
Swemu bratu, ojcu , rodakowi, sąsiedzie.
Iskra Rodu Siłą, błyskiem i nadzieją
Dziady o tym wiedzą, niechybnie w nasz czas przydzieją.
A kiedy już tu będą bać się nie ma czego
Te nasze stare dusze dmieć w trąby nam zechcą.
I wtedy powstanie w nas ta Moc ta Siła
Która dokonać wszystkiego będzie jest i była.