Interia: Radosław Nawrot – Niezwykłe znalezisko w Indiach. Słonie mają rytuał podobny do ludzkiego

Niezwykłe znalezisko w Indiach. Słonie mają rytuał podobny do ludzkiego

Od Poli Dec

Słonie mają uczucia podobne do ludzkich, grzebią swoje zmarłe dzieci, płaczą nad nimi, odwiedzają groby… coś takiego??? Odkrycie godne XXI wieku!!!

Ludzkość naprawdę tak mało wie o zwierzętach i roślinach wśród których żyje, że to aż wstyd. Do niedawna odmawiano im niemal wszystkiego co uznać by można za życie duchowe, świadomość, nawet pamięci czy zdolności widzenia koloru. Ostatnio rozpisywano się o uruchomionej w USA telewizji dla psów i kotów, które mają preferować barwy niebieskie i zielone, ze względu na specyficzną budowę oka. Mnie w szkole na biologii uczono, że psy ledwo co widzą, wyłącznie na krótki dystans i w ogóle nie rozróżniają kolorów, więc na cholerę im telewizja. Dziś czytam, że…

 

… telewizja bawi psy i koty oraz je uspokaja.

Mój pies (Fenio – Feniks z Popiołów Odrodzony) widzi mnie na końcu długiej leśnej drogi w dzień z odległości 800-1000 metrów, niezależnie od oświetlenia. Mogę tam stanąć nieruchomo w cieniu albo plamie słońca, poznaje mnie po kolorach stroju (zwykle mam na sobie rude krótkie spodnie i koszulę wzorzystą w barwach ze zdecydowaną przewagą żółci). Kiedy mnie zobaczy uspokaja się, że jestem i dalej robi swoje, to jest notuje węchem trasę i zdarzenia o jakich ludzie nie mają zielonego pojęcia.

Zawsze wie kto jechał windą przed nami a nawet kiedy jechał tą windą – to nic dziwnego, bo to akurat zmysł zapachu. Ale wielu właścicieli psów wrzeszczy na nie w parku z oddali kiedy ich nie słuchają, podczas gdy pies ma tak dobry zmysł słuchu, że wystarczy o kilkaset metrów od niego mówić swoim normalnym  głosem i tonem, żeby cię dobrze słyszał pomimo wielu innych dźwięków, w tym nieznośnego harmidru dzieciaków, który sprawia że ty sam siebie nie słyszysz. Tak robię, mówię do niego miło i normalnie… i on mnie słyszy. Kiedy powiem mu coś dobrego będąc na drugim końcu stawu (300 metrów) macha do mnie ogonem z satysfakcją.

Czekam aż NAUKA LUDZKA odkryje iż psy mają też receptory, które dobrze pozwalają im widzieć czerwień i jej odcienie. Nie bez powodu przecież bykom macha się przed oczami czerwoną płachtą a nie czarną czy zieloną, a one to też ssaki.

Czekam 50 lat na stwierdzenie przez kościół katolicki iż zwierzęta tak jak ludzie podsiadają duszę. Ten fakt był znany naszym przodkom i jest znany wszystkim wyznawcom Wiary Przyrodzonej Słowian od 10 000 lat. 

Kiedy weźmie się pod uwagę, jak słabo rozumiemy i że nie potrafimy sobie pogadać z naszymi psami i kotami, delfinami i wielorybami, małpami, jeżami, kozami i jaszczurkami to filmy s-f i całe to naukowe bajdurzenie ludzkości o kontakcie z UFO-Obcą Cywilizacją wydaje się dziecinadą. Jak mielibyśmy się porozumieć z Nadistotami lub Wyższą Cywilizacją skoro nie potrafimy zrozumieć drzew, krów i niedźwiedzi – będących tak jak i MY Dziećmi  naszej Matki – ZIEMI, która nas wszystkich wydała na Świat?!

Porozumcie się najpierw naukowe Barany z własnymi psami, kotami, myszami na których robicie bestialskie eksperymenty, z kozami o dwóch głowach które wyprodukowaliście w laboratoriach, czy klonowanymi owcami i baranami, a dopiero potem snujcie sny o porozumieniu się z obcą cywilizacją.

CB

Interia: Radosław Nawrot – Niezwykłe znalezisko w Indiach. Słonie mają rytuał podobny do ludzkiego

Naukowcy prowadzący badania nad słoniami w Bengalu Zachodnim w Indiach nie mogli wyjść ze zdumienia. Odkryli bowiem szczątki pochowanych tu w latach 2022-2023 pięciu słoniątek, które dorosłe zwierzęta umieściły w rowach melioracyjnych. Zdumiewa ułożenie młodych zwierząt i wybór miejsca. – To normalne groby – mówią badacze i zakładają, że słonie odprawiają coś w rodzaju rytuału pogrzebowego.

Cmentarzyska słoni nie są sprawą nową. Mity na ich temat są dość dobrze znane. Opowiadają o sekretnych miejscach, w których składowane są szczątki i kości słoni, często starych i umierających. Takie skupiska sugerować miałyby jakoby słonie tworzą cmentarze i łączą się z obserwacjami wskazującymi na bardzo silne więzi powstające w grupach tych zwierząt. Gdy umrze jeden z osobników, inne wyraźnie to przeżywają. Można nawet mówić o rodzaju żałoby widocznej w ich zachowaniach, a członkowie stada odwiedzają ciała swoich zmarłych towarzyszy z grupy.

Słoniowe cmentarze rozsławił „Król Lew” i filmy oraz książka o Tarzanie, władcy małp. Pisał o nich nawet Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu”. I chociaż nie można wykluczyć, że rzeczywiście stare słonie przychodzą w jedno miejsce, aby tam zakończyć życie, to nadal pozostają one mityczne.

Opowieści o nich mogą sięgać korzeniami aż do czasów prehistorycznych. W trakcie wykopalisk znajdowano wielkie skupiska kości kopalnych słoni, takich jak mamuty czy Palaeoloxodon antiquus, ale ich pochodzenie może być zupełnie inne, niż zakładamy. Możliwe, że kości w jedno miejsce przytaszczyły drapieżniki, może całe stado runęło w przepaść.

Pochowane w rowie słonie znalezione w Bengalu

Znalezisko w Bengalu Zachodnim w Indiach sprawia, że kwestia nabiera nowych kształtów. Zespół ekspertów odkrył resztki ciał pięciorga słoniątek, które najprawdopodobniej zostały zakopane w rowach wykopanych już przez ludzi w celu nawadniania okolicy. Ślady ciosów i sposób zakopania zwierząt wskazuje jednak na to, że dokonały tego słonie. Ciała młodych zwierząt znalazły się w rowach melioracyjnych, a stado przysypało je ziemią.

Nie koniec na tym jednak, bowiem zdumienie badaczy wzbudziła pozycja, w jakiej martwe słoniątka zostały umieszczone w rowach. W każdym przypadku stado niosło zmarłe cielę za tułów i nogi, umieszczało w rowie, a następnie zakopywało je w ziemi nogami skierowanymi do góry.

Znaleziska dokonali Parveen Kaswan z indyjskiej służby leśnej i Akashdeep Roy z Indyjskiego Instytutu Nauki, Edukacji i Badań, specjalista od relacji między ludźmi a słoniami.

Jak czytamy w „Daily Mail”, ci badacze nie stwierdzili „żadnej bezpośredniej interwencji człowieka” w przypadku żadnego z pięciu pochówków młodych słoni. Pogrzebało je wyłącznie ich stado. – Żadne ssaki nie robią czegoś podobnego – dodał Akashde Roy. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci zwierząt była niewydolność narządów wewnętrznych.

Słonie tworzą skomplikowane relacje społeczne?

Co ciekawe, pogrzebane zostały tylko małe słonie. Zmarli dorośli członkowie stada pozostawieni zostali tam, gdzie nastąpiła śmierć.

Naukowcy wiążą to z masą ciała dorosłego słonia indyjskiego, co zapewne uniemożliwiło przetransportowanie go do rowu. W wypadku słoniątek było to możliwe. Przy rowach znaleziono odciski około 15-20 słoni. Po pochówku stado nigdy w to miejsce nie wróciło.

Zdaniem naukowców sprawa może okazać się przełomowa w badaniu społecznych zachowań słoni i tego, jak traktują zmarłych członków swego stada. Fakt, że pochowały słoniątka i nie pozostawiły ich na pastwę padlinożerców może mieć podłoże pragmatyczne, ale być może to dowód na rozwinięte zachowania społeczne.

„The National News” sugeruje np., że silna więź dorosłych słoni, zwłaszcza samic z młodymi, jest pokłosiem rekordowo długiej ciąży, która u słoni indyjskich trwa aż 22 miesiące. Samice są wówczas pod silnym wpływem hormonów przez niemal dwa lata. Badacze podkreślają, że słonie wykorzystały umiejętności kopania w gruncie za pomocą ciosów, z której często korzystają w tym rejonie w poszukiwaniu chociażby wody.

Czytaj więcej, zobacz zwłaszcza zdjęcia, u źródła na: https://zielona.interia.pl/przyroda/zwierzeta/news-niezwykle-znalezisko-w-indiach-slonie-maja-rytual-podobny-do,nId,7373317#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

 

 

Podziel się!