Janusz Bieszk: Najstarsze kroniki lehickie uzyskane z Biblioteki Narodowej w Warszawie.

Najstarsze kroniki lehickie uzyskane z Biblioteki Narodowej w Warszawie.

 

 

Najstarsze kroniki lehickie uzyskane z Biblioteki Narodowej w Warszawie.

II. Starożytność III. Średniowiecze

Poniżej chciałem zaprezentować szereg najstarszych i bezcennych źródeł do historii Lehii, które udostępniła Biblioteka Narodowa i które opracowaliśmy wraz z panem Waldemarem Wróżkiem oraz które opublikowałem po raz pierwszy w K.L. IV „Starożytne Królestwo Lehii. Kolejne Dowody.”, w 2019 roku.
Zostały one przez nas, bądź wiernie przedrukowane z rękopisów lub odpisów, bądź zlecone do przetłumaczenia z języka łacińskiego we fragmentach lub całości oraz później opublikowane dla naszych Czytelników.

1. Wojewodowie Żelizowie – „Historia Sarmacji o Lehu i Synach iego, o położeniu Kraiu Sarmackiego i o Narodach w tymże Kraiu pokoleniami żyiących …”, z VII – XI wieku.
Jest to wiernie przedrukowany tekst rękopisu dzieła Iana Andrault de Buy Antosiewicza z 1821 roku.
Pierwszy wojewoda Żelizo pisał swoją kronikę w latach 690-750, drugi, jego wnuk kontynuował do 830 roku i pozostawił rękopis w ukryciu. Ich potomek, trzeci wojewoda, „zebrawszy ułomki pisma przodków swoich”, doprowadził Historię … do 1028 roku.
Później niektóre rękopisy uratował zakonnik Pimen, który je złożył w cerkwi Uspieńskiej w Haliczu, gdzie były przetrzymywane przez mnichów szanujących ich stary sławiański charakter.
Te stare rękopisy Żelizów, podniszczone przez myszy i mole, zostały powierzone Antosewiczowi jak drogocenny klejnot, w Monasterze Wołoskim.
Mozolne ich odczytywanie i tłumaczenie wspólnie z mnichem Zachariaszem Czerncem trwało do 1798 roku, a Antosewicz , jak na prawdziwego patriotę przystało, nie szczędził trudu, pomimo że miał już ponad 70 lat.
(Patrz szczegóły ditto, tekst kroniki i komentarze autora s. 260-363 oraz poczet królów s.257-259).

2. Przybysław Dyamentowski – „Dwa Zbiory pocztów starożytnych królów różnych plemion Ariów-Sławian Indoscytów, Prabałtów i Praprusów”, z VIII i X wieku.
Jest to wiernie przedrukowany tekst odpisów Dyamentowskiego z kroniki Wojnana z VIII wieku oraz kroniki Prokosza z X wieku, na które się powołuje. Jeśli chodzi o Wojnana, to zapewne dotyczy to jego kroniki uzupełniającej do VIII wieku kronikę Nakorsza Warmisza z IV wieku. Natomiast jeśli chodzi o Prokosza, to dotyczy to już Księgi II jego kroniki (Liber II.).
Zbiór I zawiera 19 pocztów królów starożytnych, a Zbiór II 6 pocztów królów, razem 25 pocztów, z tym że ostatni 25-ty poczet zawiera 39 królów starożytnych całego Królestwa Lehii, który
wykorzystałem do opracowania jego pełnego pocztu władców sarmacko-lehickich (patrz posty 249 i 251 na moim facebook’u).
Dyamentowski przekazuje w tych zbiorach bezcenne informacje o okresie starożytnym Lehii, starodawnych nazwach różnych plemion Ariów-Sławian Indoscytów, imionach wielu starożytnych królów, okresach ich panowania, a także różnych wydarzeniach i wojnach. Również przytacza informacje o walkach o władzę w Królestwie Lehii między niektórymi plemiennymi liniami rodowymi oraz o podbojach i ich skutkach, a także obowiązujących zwyczajach społecznych, wojennych, gospodarczych.
Przede wszystkim jednak ujawnia i potwierdzia, że w tych starożytnych czasach na ziemiach Lehii funkcjonowało zorganizowane władztwo i istniała państwowość.
Przybysław Dyamentowski żył w latach 1694-1774. Był bibliofilem, historykiem i kolekcjonerem starych kronik lehickich oraz genealogii władców i rodów Lehii. Miał ich pokaźny zbiór w ręcznych odpisach, bowiem w tych czasach, jeżeli nie mógł ich otrzymać czy odkupić, żeby mieć na własność, był zmuszony je odpisać. Ponadto jest logiczne, że po tak pracochłonnym i czasochłonnym przepisywaniu tekstu, aby potwierdzić jego własność, należało odpis tekstu własnoręcznie podpisać czy parafować z bieżącą datą, przed umieszczeniem we własnej kolekcji czy bibliotece.
(Patrz szczegóły ditto, Przybysław Dyamentowski s. 129-132, Dwa Zbiory królów starożytnych z komentarzem autora s.163-217).

3. Prokosz – „Chronicon Slavo-Sarmaticum Procosii” (Kronika sławiańsko-sarmacka Prokosza), z X wieku.
Jest to wydanie Księgi I kroniki Prokosza w języku łacińskim z 1827 roku na podstawie jedynego rękopisu łacińskiego, czyli „wyimka przekazanego po łacinie” (144 strony tekstu), do Wydawnictwa, które nie zostało upoważnione do ujawnienia nazwiska ofiarodawcy.
Różni się ona od Księgi I Kroniki Prokosza wydanej w języku polskim w 1825 roku, na podstawie dwóch rękopisów w języku polskim, odnalezionych niezależnie przez generała Franciszka Morawskiego oraz historyka Joachima Lelewela.
Struktura tekstu wersji łacińskiej różni się od wersji polskiej, która składa się z 7 głównych części tematycznych, podzielonych na rozdziały i paragrafy (z brakami), w tym zawiera dodatek z kroniki Długosza oraz bezcenną Bibliografię najstarszych kronikarzy.
Natomiast wersja łacińska jest podzielona tylko na 10 oddzielnych części tematycznych i zawiera:
– inną przedmowę innego wydawcy,
– inny, ale uzupełniający się poczet królów starożytnych, w tym
królów Lehitów i królów Polahów,
– podobny poczet królów średniowiecznych i 12 wojewodów od
Kraka I do Mieczysława oraz opisy ich panowania,
– dłuższy, ale uzupełniający się tekst roczników panowania
Mieczysława,
– tekst „O nawróceniu Mieczysława i Polanów”,
– tekst „O rodzimych bogach Polanów”
– Tabelę genealogiczną Toporczyków,
– tekst „O pochodzeniu Toporczyków” według kroniki Zolawy
Lamberta.
Poczty królów starożytnych uzupełniających się w edycji polskiej i łacińskiej, wykorzystałem do opracowania pełnego pocztu władców sarmacko-lehickich Królestwa Lehii (patrz posty 249 i 251 na moim facebook’u).
Kronikę Prokosza z X wieku I Arcybiskupa Krakowa obrządku sławiańskiego (966-986) i wielkiego kronikarza, naszą perłę wśród kronik lehickich, już wielokrotnie opisywałem i napisałem Wstęp do jej współczesnego wydania w 2017 roku przez Wydawnictwo Bellona i „nic dodać, nic ująć”, bo właśnie nic nie pomogą kłamstwa i manipulacje naszej historiografii, że to niby Przybysław Dyamentowski napisał ją w wieku 17 lat ?! lub niejaki Hipolit Kownacki przetłumaczył ją na język łaciński, tylko że układ i tekst polski nie ten ?! Tak obnażyły się te powierzchowne, żałosne i żenujące zakusy na dyskredytację kroniki Prokosza, ale skończyły się wielkim wstydem i klęską.
Jako dowód zleciłem prywatnie przetłumaczenie z języka łacińskiego niektórych fragmentów i tekstów tej kroniki.
(Patrz szczegóły ditto, kronika Prokosza edycji łacińskiej z komentarzem autora s. 22-59 i porównanie kronik oraz o rodzimych bogach Polanów s. 80-90).

4. Zolaw Lambert – „Liber conscriptus de origine Toporeorum eorumque militaribus armis et rebus gestis.” (Księga spisana o pochodzeniu Toporczyków, ich orężu wojennym i czynach), z XI wieku.
Zolaw Lambert był biskupem krakowskim i pochodził z rodu Toporczyków. Jest wymieniony w:
– Catalogus Episcoporum Cracoviensium (Katalog Biskupów
Krakowskich),
– Annales Capituli Cracoviensis (Roczniki Kapituły Krakowskiej),
– Annales Polonorum I (Roczniki Polańskie I).
Zleciłem prywatnie przetłumaczenie z języka łacińskiego całego tekstu „O pochodzeniu Toporczyków”, który stanowi większą część treści wyżej wymienionej kroniki Zolawy Lamberta. Obecnie posiadamy ten tekst z XI wieku dzięki Wydawnictwu, które zdecydowało się go dołączyć do kroniki Prokosza edycji łacińskiej, jednocześnie zaznaczając pod opisami herbowych rodów Toporczyków, nie tylko autora Zolawę, ale także Kagnimira, Gorana Lamberta i nawet raz Cholewę, tam gdzie oni także opisali te rody herbu Topór w swoich kronikach.
Według kronik, najstarszy i szeroko rozgałęziony ród Toporczyków można wywieść z okresu wielu setek lat p.n.e. Założył go wódz Topor-Secerdus. Linia Starżów rodu Toporczyków była najstarsza w Królestwie Lehii.
Dalsze opisy dotyczą różnych działań, czynów, losów i obyczajów reprezentantów rodu w okresie ponad 450 lat (615-1071). Należy tu wymienić między innymi:
– zakładanie grodów, miast i wsi,
– wyrąb lasów pod uprawy i budownictwo, jak również rozwój
rolnictwa,
– piastowanie stanowisk na dworze królewskim Lehii, także
wojewodów i kasztelanów,
– branie udziału w wojnach, także jako wojewodów króla,
– uczestnictwo w składzie 12 wojewodów, w dwóch okresach
bezkrólewia,
– członkinie rodu zostawały małżonkami króla Lehii, jedna
urodziła przyszłą królową Wandę, inna przyszłego króla
Mieczysława.
(Patrz szczegóły ditto, tekst kroniki wraz z przedmową wydawcy i
komentarzem autora s. 60-80).

5. Kagnimir – Księga II „O starożytnych rodach w Polanii, znakach rycerskich, zwanych w ojczystej mowie herbami.” (Liber secundus de antiquis in Polonia familiis, signisque militum, patrio sermone erby dictis), z XI wieku).
Powyższa kronika została wiernie przedrukowana z odpisu Przybysława Dyamentowskiego, z pozostawieniem bezcennej oryginalnej pisowni łącznie ze skrótami łacińskimi oraz
gdzieniegdzie wplecionymi przypisami komentatora, który odwołuje się do autorów żyjących po śmierci Kagnimira. Naszym celem było pozostawienie nienaruszonego oryginalnego tekstu.
Księga II Kagnimira jest bardzo ważnym i cennym źródłem mówiącym o starożytnych rodach i herbach lehickich, których używało rycerstwo Królestwa Lehii, jako pierwsze w Europie już przed naszą erą. Wymienione są w niej imiona wielu herbowych rycerzy, którzy pełnili funkcję pierwszych 12 wojewodów przed elekcją króla Kraka (659-694) i drugich 12 wojewodów po śmierci królowej Wandy (740-760). Jako jedyny Kagnimir umożliwia stworzenie ich pełnych list, a także podaje tutaj imię króla Leszka – Kolbimir, jako zwycięzcę zawodów konnych o koronę.
Księga II zawiera także wiele szczegółów odnośnie do obyczajów, wojen oraz imion i panowania starożytnych królów Lehii oraz do nowego podziału terytorialnego między 21 synów-książąt króla Leha IX.
Na końcu znajduje się lista lub poczet 52 królów Sarmacji, panujących w okresie starożytnym od XXI wieku do IX wieku p.n.e., którą wykorzystałem do opracowania pełnego pocztu
władców sarmacko–lehickich Królestwa Lehii (patrz posty 249 i 251 na moim facebook’u).
(Patrz szczegóły ditto, tekst Księgi II Kagnimira i komentarz autora s. 91-128).

Powyższe kroniki są wręcz bezcenne dla nas badaczy alternatywnych i patriotów walczących o wprowadzenie do szkół i na uczelnie prawdy historycznej o naszej polskiej starożytnej tożsamości sławiańsko-lehickiej oraz niewygodne dla historyków ortodoksyjnych, gdyż ponadto udowadniają starożytne pochodzenie Polaków i rodów polskich od Sarmatów, Scytów, Lehów, Lehitów i Wenedów/Henetów.

 

źródło:  https://www.facebook.com/Janusz.Bieszk.Officialprofile/photos/a.110377050919841/538986561392219/

Podziel się!