• Baszkiria to autonomiczna republika, wchodząca w skład Federacji Rosyjskiej. Położona jest w Europie i Azji, w której mieszka ponad 4,1 mln osób
• „Komitet Baszkirskiego Ruchu Oporu” na Telegramie miał zostać „stworzony w celu zorganizowania narodowego oporu w Baszkirii przeciwko władzy Putina”
• 23 września na kanale pojawiło się wezwanie do podpalenia wojskowych urzędów meldunkowych i rekrutacyjnych, aby zakłócić mobilizację i dać czas na ucieczkę jak największej liczbie poborowych
• „Ceną tej uległości są góry trupów. Baszkiria zajmuje pierwsze miejsce w regionie Wołgi pod względem liczby zabitych w tej wojnie. (…) Odpowiedzialność za to, co się dzieje, spoczywa nie tylko na Moskwie, ale także na każdym z was” — napisano w apelu do rosyjskich urzędników

Baszkirscy nacjonaliści ogłosili powstanie zbrojnego oporu. Pokazali wojskowe naszywki z islamskimi symbolami dla przyszłych bojowników. 21 września, w dniu ogłoszenia w Rosji „częściowej mobilizacji”, pojawił się anonimowy „Komitet Baszkirskiego Ruchu Oporu”, który w internecie wzywa do gwałtownych protestów, w tym podpalania biur wojskowych i partii politycznych.

Partyzanci opowiadają się za secesją Baszkirii (nazywanej też Baszkortostanem) od Rosji. Politolodzy uważają ten protest za poważne wyzwanie dla Moskwy.

Anonimowi partyzanci Baszkirów

Autorzy anonimowego kanału „Komitet Baszkirskiego Ruchu Oporu” na Telegramie ogłosili, że został on „stworzony w celu zorganizowania narodowego oporu w Baszkirii przeciwko władzy Putina”.

W kolejnym wpisie opublikowali zdjęcie z protestu w 2020 r. oraz napis: w wolnej Baszkirii nie będzie mobilizacji. 23 września na kanale pojawiło się wezwanie do podpalenia wojskowych urzędów meldunkowych i rekrutacyjnych, aby „zakłócić mobilizację i dać czas na ucieczkę jak największej liczbie poborowych”. Na reakcje nie trzeba było długo czekać. Zaczęło się już kolejnego ranka.

Partyzanci podpalili m.in. biura partii Jedna Rosja oraz urzędy meldunkowe w kilku miastach. „Będzie ich więcej” — zapowiedzieli. W kolejnych wpisach autorzy kanału podpowiadali, jak zrobić koktajl Mołotowa, co robić, gdy do drzwi zapuka służba bezpieczeństwa i „jak nie dać się złapać”.

„To, czy napastnik zostanie zatrzymany, czy nie, zależy przede wszystkim od przygotowania ataku. Postaraj się i dobrze wszystko zaplanuj. Lenistwo umysłu, działania oparte na założeniach, a nie na danych »wywiadowczych« mogą kosztować waszą wolność, a może i życie” — czytamy.

„Ceną tej uległości są góry trupów”

Bojownicy regularnie rozrzucają także ulotki, których treść nawołuje do „nieposłuszeństwa wobec tego przestępczego rządu i zejścia do podziemia, aby walczyć”. Mają się tam znajdować również groźby wobec wojskowego komisarza republiki płk. Michaiła Blazhewicza.

Choć partyzanci coraz bardziej dają się we znaki rosyjskim władzom, oficjalnie problem nie istnieje. Nikt nie został zatrzymany, a urzędnicy nie potwierdzają istnienia ruchu oporu. Tymczasem do deputowanych została wystosowana odezwa.

„Na terytorium naszej Ojczyzny — Republiki Baszkirii — na rozkaz Moskwy odbywa się ukryta czystka ludności rdzennej. Wsie baszkirskie i tatarskie zamieniono w ‚bazę zasobów do mobilizacji’. Nasi ludzie zabierani są na niesprawiedliwą, drapieżną i zagraniczną wojnę. Tragedii można było uniknąć, gdyby miejscowi posłowie i urzędnicy nie pospieszyli z fanatyzmem, by wykonać polecenia zrozpaczonego starego cara” — napisano w dokumencie.

„Ceną tej uległości są góry trupów. Baszkiria zajmuje pierwsze miejsce w regionie Wołgi pod względem liczby zabitych w tej wojnie. (…) Odpowiedzialność za to, co się dzieje, spoczywa nie tylko na Moskwie, ale także na każdym z was — tych u władzy, którzy bezgłośnie kręcą rączką maszynki do mięsa. Jesteście mordercami, katami i rzeźnikami Baszkirii!” — napisali członkowie ruchu.

Wezwali wszystkich urzędników do zakończenia mobilizacji w podległych im regionach, a jeśli nie mogą tego zrobić — do publicznego nazwania jej aktem ludobójstwa. „Kto zignoruje nasz apel, spróbuje go przeczekać, znajdzie usprawiedliwienie dla tej zbrodni — potraktowany zostanie jak kat i rzeźnik. Krew naszych ludzi jest na twoich rękach i nie będziesz mógł spać spokojnie” — napisał „Komitet Baszkirskiego Oporu”.

Źródło: verstka.media, kresy24.pl