Rosja ani konserwatywna, ani wolnorynkowa. Odtrutka na korwinistyczne brednie
W skrócie
Najbliższy czas przynieść może ożywienie popularnych w pewnych, na szczęście marginalnych, kręgach prawicy fałszywych wyobrażeń na temat Rosji. Wbrew temu, w co wierzą niektórzy zwolennicy Janusza Korwin-Mikkego putinowska Rosja nie jest ani konserwatywnym bastionem zapomnianych na „zlewaczałym” Zachodzie wartości, ani wyspą wolnego rynku, gdzie można rozwijać biznes bez płacenia wysokich danin publicznych. To państwo, gdzie wiele czarnych snów prawicy ma się świetnie.
W marcu zawieszamy zbiórkę na działalność Klubu Jagiellońskiego. W miejsce przelewu, który chciałeś nam przekazać – prześlij pieniądze ukraińskiej armii w ramach oficjalnej zbiórki organizowanej przez Narodowy Bank Ukrainy! Tu znajdziesz instrukcję jak to zrobić i wyjaśnienie, dlaczego zachęcamy do takiej formy zaangażowania.
Artykuł jest zredagowaną częścią raportu specjalnego Porzućcie złudzenia. 10 mitów o putinowskiej Rosji. Można pobrać go za darmo w formatach .PDF, .MOBI oraz .EPUB
Mit konserwatywnego katechona
W ostatnich latach Rosja aktywnie próbuje przedstawiać się jako konserwatywne państwo i społeczeństwo, żyjące w zgodzie z „tradycyjnymi wartościami”. Jest to robione w przeciwstawieniu do „dekadenckiego” Zachodu, który według rosyjskiej propagandy zatracił się w propagowaniu nowych, lewicowych ideologii, podczas gdy to Rosja pozostała jedyną oazą dawnego, konserwatywnego Zachodu.
Przekaz ten ma na celu ocieplenie wizerunku Rosji wśród szeroko pojętych konserwatywnych środowisk na Zachodzie, podobnie jak przed laty Związek Sowiecki budował swoją soft power wśród środowisk lewicowych. Co ciekawe, w Rosji oba te działania odbywają się równolegle – z lewicowego, antyamerykańskiego przekazu nikt nie zrezygnował.
Teza o tym, że Rosja jest konserwatywnym państwem, a Rosjanie konserwatywnym społeczeństwem, jest fałszywa. Rosja i Rosjanie nadal żyją w zgodzie z sowieckimi normami, dalekimi od konserwatyzmu.
W Rosji aborcja na życzenie jest dozwolona do 3 miesiąca ciąży (z przyczyn społecznych później) i jest traktowana jako środek antykoncepcyjny, co przejawia się w tym, że Rosja jest pierwsza na świecie w liczbie aborcji wykonanych na 1000 mieszkańców, wyprzedzając nawet Chiny. Rosja jest liderem Europy w liczbie osób zarażonych HIV. W przeciwieństwie do reszty kontynentu liczba ta stale rośnie. Dzieje się tak między innymi ze względu na dużą skalę rozpowszechnienia narkomanii i powszechne przyzwolenie na prostytucję. Nawet według rosyjskich źródeł w niektórych regionach Rosji skala zakażeń HIV dorównała już współczynnikom dotychczas obserwowanym jedynie w najbiedniejszych państwach afrykańskich.
Wskaźniki śmierci spowodowanych alkoholem (drugi wynik na świecie, po Salwadorze), liczby morderstw na 100 000 mieszkańców (najwyższy w Europie), rozwodów (również najwyższy w Europie) czy dzieci porzucanych przez swoich rodziców są również rekordowe i dalekie od konserwatywnych wzorców.
Liczba osób uczestniczących w praktykach religijnych co prawda wzrasta w porównaniu z sowieckimi czasami, jednak nadal jest dużo niższa niż w Niemczech czy Holandii, nie mówiąc o takich państwach jak Ukraina, Słowacja czy Polska.
Obok statystyk powyższe dobrze ilustruje wielokrotnie nagradzany rosyjski film Niemiłość Andrieja Zwiagincewa. Wszystko to pokazuje obraz zdemoralizowanego, postsowieckiego społeczeństwa, nadal pogrążonego w głębokim kryzysie wartości i podstawowych instytucji społecznych (w tym rodziny), a nie konserwatywnego azylu rządzonego przez katechona. Obecny stan rosyjskiego społeczeństwa ułatwia zarządzanie nim w sposób autorytarny i ogranicza potencjał wystąpienia protestów. Świadome, niesowieckie społeczeństwo nie dawałoby takiej możliwości.
Mit niskich podatków i wolnej gospodarki
Mit ten jest wykorzystany przez Moskwę w ubieganiu się o sympatię liberalnych czy libertariańskich środowisk na Zachodzie, w tym w Polsce. Koronnym argumentem na rzecz tej tezy miałby być obowiązujący w Rosji liniowy podatek dochodowy wynoszący 13 procent. Rzeczywistość jest jednak inna.
Po pierwsze, podatek dochodowy w Rosji nie jest liniowy. Są dwie podstawowe stawki podatku dochodowego od osób fizycznych: 13 i 15 procent. Specyficznych stawek podatkowych jest więcej, np. podatek dochodowy od osób fizycznych niebędących rezydentami Rosji wynosi już 30 procent. Całość obciążeń licznymi daninami publicznymi jest jeszcze większa. Dla średniej wielkości pensji w Rosji współczynnik podatków i danin do pensji netto wynosi od 43 procent do 57 procent, podczas gdy na przykład w dalekiej od będącej rajem podatkowym Polsce jest to 23 procent podatków i danin do 77 procent wypłaty „na rękę”.
W przypadku firm i przedsiębiorców, z liberalnego punktu widzenia sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Poważnym problemem są pozapodatkowe daniny i opłaty zbierane od przedsiębiorców przez urzędy i instytucje państwowe, którym udało się przelobować tego typu rozwiązania (np. opłaty wodne, ekologiczne, regionalne, itp.). W sumie w Rosji jest ponad 50 tego typu opłat, poważnie utrudniających prowadzenie działalności gospodarczej.
Problemem są też działania pozaprawne, głównie korupcyjne, które dotykają zarówno przedsiębiorców, jak i osoby nieprowadzące działalności gospodarczej. Biznes musi płacić nie tylko skarbówce czy policji, ale również np. straży pożarnej. W przeciwnym razie realne staje się ryzyko utraty licencji, pozwolenia czy innej administracyjnej zgody danego organu.
Zwykłych ludzi korupcja również dotyka w codziennych sytuacjach, takich jak wizyta u lekarza, posłanie dziecka do szkoły, dostanie nowej pracy w sektorze państwowym, zaliczenie egzaminu na uczelni, itp.
Trudno jest zbadać skalę zjawiska, jednak w opublikowanym przez Transparency International Indeksie postrzegania korupcji za 2021 rok Rosja tradycyjnie już zajęła najniższe miejsce w Europie (136 na świecie, ex aequo z Angolą, Liberią i Mali).
Wszystko to przeczy tezie o liberalnej polityce fiskalnej Kremla, co nie powinno zaskakiwać, jeśli uwzględnić skoncentrowane na państwie tradycje i ogromny udział państwa w gospodarce, odpowiadający nawet według rosyjskich rządowych wyliczeń 60-70 procent PKB.
Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.
Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.