Focus: U źródeł Bursztynowego Szlaku. Jak Sambowie handlowali z Rzymianami?

U źródeł Bursztynowego Szlaku. Jak Sambowie handlowali z Rzymianami?

Badania archeologów wskazują, że z handlu bursztynem można było żyć bardzo dostatnio. Świadczą o tym wykopaliska pokazujące życie Sambów. To pruskie plemię zamieszkiwało okolice dzisiejszego Kaliningradu.

 

Półwysep, który rozciąga się na północny zachód od Kaliningradu (niegdysiejszego Królewca), odkrywa tajemnice dawnych mieszkańców. Byli nimi Sambowie, od których półwysep nazwano Sambijskim. Do dziś znajdują się tam wielkie złoża bursztynu. W starożytności półwysep był miejscem, do którego docierał słynny Bursztynowy Szlak.

Trudno określić, kiedy zaliczający się do plemion pruskich Sambowie zasiedlili półwysep. W 98 r. n.e. rzymski historyk Tacyt charakteryzował tamtejszych mieszkańców (których nazywa Aestami) w swojej „Germanii” jako ludzi prostych, dla których bursztyn nie ma specjalnej wartości. Jeśli tak było w jego czasach, musiało się to zmienić. Sambowie wyraźnie docenili wartość jantaru.

Miód, futra i gry planszowe

Nowe wykopaliska prowadzone na Półwyspie Sambijskim świadczą, że jego starożytni mieszkańcy na pewno handlowali bursztynem z Rzymem już od III stulecia – dowodzą tego znalezione rzymskie monety. Co ciekawe, owi „barbarzyńcy” przyjmowali także część zwyczajów i mód z Imperium. Świadczą o tym znalezione elementy rzymskich gier planszowych.

Wykopaliska wskazują też, że przynajmniej tamtejsi władcy żyli całkiem dostatnio. Sambowie handlowali z Rzymianami nie tylko bursztynem: w Imperium ceniono sobie także futra zwierząt oraz miód i wosk pszczeli.

Ostały się groby Sambów, które się zapadły. To uchroniło je przed splądrowaniem

Prace prowadzone przez archeologów z Rosyjskiej Akademii Nauk rozpoczęły się w Putiłowie, położonym trzy kilometry od brzegów Bałtyku, w 2015 roku – przy okazji przygotowań do budowy autostrady. Przyniosły odkrycie cmentarza z licznymi urnami.

Niektóre to proste ceramiczne naczynia pogrzebane w niewielkich zagłębieniach. Inne są bardzo bogato zdobione, umieszczone dodatkowo w drewnianych skrzynkach, do których wrzucono przedmioty towarzyszące zmarłym w zaświaty. Jedne i drugie przykrywano nagrobnymi kamieniami.

Wiele z nich splądrowano jeszcze w średniowieczu. Poszukiwano w nich cennych metali, kamienie wykorzystali zaś Krzyżacy do budowy zamków. Ostały się te groby, których kamienie się zapadły. To uchroniło pochówki przed splądrowaniem.

Bogatszym urnom towarzyszyła ceramika, biżuteria wykonana z brązu, srebra i złota, ozdobne zapinki do szat (fibule) o wymyślnych kształtach, naszyjniki (z litego metalu, zwane torkwesami), sprzączki pasów, bursztynowe paciorki, a także narzędzia i broń.

W grobach pochodzących z IV i V w. znaleziono też liczne rzymskie monety ze srebra i brązu, pochodzące z I i II stulecia. Trzysta lat po wybiciu nie miały już wartości płatniczej. Najwyraźniej jednak miały wartość symboliczną, skoro znajdowano je nawet przy skromnych urnach, w których składano prochy uboższych Sambów.

Sambowie handlowali z Rzymianami i… grali w rzymskie gry planszowe

Szczególnie bogate są cztery groby uważane za miejsce pochówku tamtejszych władców. W jednym z nich wraz z urną w osobnym ceramicznym naczyniu pochowano: grot, sztylet z brązu, zapinkę, nożyce, złoty pierścień i umbo (środkową, wypukłą część tarczy). Znaleziono tam także szklane pionki do gry w popularną wówczas grę w łotrzyki, zwane inaczej warcabami rzymskimi.

Gra była niezwykle popularna w całym Imperium Rzymskim. Jej pozostałości znajdowano także na terenie Polski, a nawet w Skandynawii. Znalezisko z Puliłowa jest jednak wyjątkowe – to prawie sto pionków w jednym woreczku.

O pozycji tego władcy, którego imienia nie znamy, świadczy jednak przede wszystkim fakt, że został pochowany z aż trzema końmi. W trzech innych grobach miejscowych władców znaleziono tylko po jednym.

Przetrwali dłużej niż Imperium Rzymskie

Odkrycie świadczy, że Sambowie korzystali na handlu z Rzymem, a ludem rządziły zamożne elity. Przetrwali de facto dłużej niż Imperium Rzymskie. Około 1075 r. arcybiskup Adam z Bremy pisał o nich: „Są najbardziej humanitarni z ludzi. Wyruszają, by pomóc tym, którzy są w niebezpieczeństwie na morzu lub atakowani przez piratów. Złoto i srebro ma dla nich niewielką wartość”.

Sambowie podzielili jednak los wszystkich Prusów. W XIII wieku na ich ziemie przybył Zakon Krzyżacki. Podbici, na ziemiach zakonnych przyjmowali język i kulturę niemiecką, na wschodzie zasymilowali się z Litwinami, a na południu – z Polakami z Mazowsza. Ostatni ślad po obecności Sambów pochodzi z XVII wieku.

Prace archeologiczne w Putiłowie mają potrwać jeszcze kolejne pół roku. Przedmioty, po oczyszczeniu, trafią do lokalnego muzeum.

Źródła: The History BlogHaaretz.

https://www.focus.pl/artykul/u-zrodel-bursztynowego-szlaku-jak-sambowie-handlowali-z-rzymianami-211228032625

Podziel się!