Krzysztof Wojczal – Który hegemon byłby najlepszy dla Polski? A może świat wielobiegunowy? – analiza opcji

Krzysztof Wojczal – Który hegemon byłby najlepszy dla Polski? A może świat wielobiegunowy? – analiza opcji

Publikuję ten artykuł ponieważ mimo skrajnie materialistycznego podejścia jest on ciekawą analizą uzasadniającą powody dla których USA jest obecnie i na najbliższe 20 lat najlepszą opcją geopolityczną dla Polski.

Natomiast wszystkim czytelnikom chciałbym zwrócić uwagę na poważne błędy Autora w prognozowaniu przyszłej roli Polski w Europie i niemożności osiągnięcia przez nią pozycji równej Niemcom, czy Rosji.

Po pierwsze żeby zrównoważyć potencjał Niemiec czy Rosji nie należy mierzyć PKB Polski w porównaniu do tych dwóch krajów. Należy zderzyć z nimi obecny i przyszły potencjał PKB Międzymorza i to być może z udziałem Austrii i Turcji. Wtedy sama kwestia porównywalności gospodarek i równowagi gospodarczej między Niemcami a Międzymorzem, będzie wyglądać ZUPEŁNIE INACZEJ. Już obecnie Międzymorze (bez Austrii i Turcji) swoim PKB przewyższa PKB Rosji i stanowi 1/2 PKB Niemiec.

Po drugie Międzymorze nie musi osiągać gospodarczego poziomu Niemiec, aby stać się regionalną potęgą znacznie od nich silniejsza. To jest kwestia poziomu wyposażenia militarnego, wielkości armii, jej zdolności bojowych (praktycznych a nie hipotetycznych – czyli także chęci do walki o bezpieczeństwo własnego terytorium) i położenia strategicznego, a nie wielkości gospodarek. Do tego dochodzi czynnik społeczny, którego autor nie uwzględnia. Armia Niemiecka jest raczej armią pacyfistów, a niechęć tego kraju do łożenia na rozwój armii jest aż nadto wymowny. Na tym polu przy pomocy USA możemy bardzo szybko nadrobić dystans – i to nam Amerykanie proponują.

Polska ma się stać dla USA w Europie tym czym jest dla nich Izrael w Małej Azji.

Po trzecie więc ważne jest ażebyśmy osiągnęli technologiczny potencjał Izraela, do czego zmierzamy i co nie jest związane bezpośrednio z potencjałem PKB – widać to zarówno na przykładzie Izraela (zaledwie 1/2 PKB Polski), Rosji (3 razy większy PKB niż Polska), jak i Iranu (2/3 PKB Polski).

I wreszcie po czwarte – to materialistyczne opracowanie w ogóle nie uwzględnia czynnika duchowego i społecznego. Jak wiemy Polska nie dysponując żadną siłą gospodarczą, militarną ani partnerstwem geopolitycznym doprowadziła wyłącznie siłami Ducha i organizacja społeczną Solidarność do totalnej zmiany układu sił na świecie po  II Wojnie Światowej. Stało się to w latach 1980-1989. To jest właśnie potencjał Duchowy i społeczny oraz potencjał związany z geopolitycznym położeniem Polski w Sercu Świata.

Mimo tych mankamentów uważam ten artykuł za bardzo dobry jako analizę na wyłącznie materialistycznym poziomie oceny sytuacji.

 

 

Krzysztof Wojczal – Który hegemon byłby najlepszy dla Polski? A może świat wielobiegunowy? – analiza opcji

USA, Rosja, Niemcy (UE), Chiny, a może świat wielobiegunowy? Która z tych wizji ładu światowego byłaby najlepsza w kontekście interesów Rzeczpospolitej?

Postanowiłem poruszyć na blogu tego rodzaju luźne rozważania z uwagi na fakt, iż tak naprawdę niemal cała polska dyskusja wokół geopolityki sprowadza się właśnie do tej jednej prostej odpowiedzi na postawione wyżej pytanie. Wszelkie spory z zakresu światowej geopolityki i jej skutków dla Polski znajdują ostateczne źródło w przekonaniu tej czy innej osoby o tym, iż dana opcja (z tych wyżej wymienionych) będzie dla naszego kraju bardziej korzystna od innych.

Oczywiście wszyscy pragnęlibyśmy, by to nasz kraj stał się niekwestionowanym hegemonem globalnym, jednak realia są takie, a nie inne. I w tych warunkach najważniejsze pytanie brzmi: jaki układ sił na światowej szachownicy najbardziej sprzyja rozwojowi i wzmacnianiu się naszego państwa? Dlatego postanowiłem w możliwie jak najbardziej zwięzły sposób opisać poszczególne opcje. Zastrzegam przy tym, iż są to oczywiście moje subiektywne opinie i rozważania, co nie zmienia faktu, że jestem otwarty na dyskusję i argumenty nie poruszone w niniejszym tekście.

Zachęcam jednocześnie do komentowania, myślę, że temat jest z rodzaju tych, na które każdy może się wypowiedzieć i posiada jakieś wyrobione zdanie. Konfrontujmy wzajemnie poglądy i stawiane tezy. To rozwija. A teraz do rzeczy.

Opcja rosyjska – imperium Słowian

Kwestię “imperium słowiańskiego” traktuję z przymrużeniem oka. Oczywiście, że nie chodzi tutaj o żadną wspólną konfederację państw/ludów słowiańskich, w której każda z krain opływałaby mlekiem i miodem. Moskwie zawsze chodziło o twarde zdominowanie jak największego obszaru i centralne, odgórne zarządzanie peryferiami. Peryferiami, które powinny pracować na potęgę Kremla. Część z komentatorów współczesnej geopolityki uprawia niejako propagandę w myśl której, USA i rządzące nimi elity to banda zdegenerowanych banksterów chcących przejąć kontrolę nad całym światem. To oczywiście jest w dużej mierze prawdą (nie wiem jak z tą degeneracją, ale określenie celu uważam za prawidłowe). Osoby takie stawiają przeciwko temu “złu” szlachetną i walczącą o pokój (sic!) na świecie Federację Rosyjską z Władimirem Putinem na czele. Wskazując, że strategia i polityka Kremla zasadza się na powstrzymywaniu mrocznych sił “imperium” (niczym w Gwiezdnym Wojnach). W tym miejscu przechodzimy oczywiście do narracji, której nie można nazwać inaczej jak czystą propagandą. Całe zasadzenie geopolityki i polityki międzynarodowej na wartościach dobra i zła jest zresztą zabiegiem propagandowym mającym na celu uderzenie w ludzkie emocje. Często osoby stosujące ten zabieg mienią się zwolennikami polityki realnej. O ironio.

 

więcej u źródła: https://www.krzysztofwojczal.pl/geopolityka/ktory-hegemon-bylby-najlepszy-dla-polski-a-moze-swiat-wielobiegunowy/

 

 

Oto porównanie PKB:

                                    PKB  2017         roczny średni wzrost PKB         za 5 lat            za 10 lat           za 15 lat

Niemcy                   – 3 684 816                                 1,8%          około  4 055 000     4 432 000       4 835 000

Międzymorze        – 1 701 510 +Ukraina+Serbia  4%             około   2 072 000    2 520 000       3 066 000

Międzymorze        – 2 967 835 +Austria+Turcja  3%             około  3 476 000     4 030 000       4 622 000

Rosja                       – 1 527 429                                  2,5%         około   1 727 000      1 952 000        2 253 000

Polska                     –   614 190                                    5%            około      797 000      1 017 000        1 409 000

Iran                         –   431 920                                     ?

Izrael                      –   350 609                                   2,7%

 

Jak widać z pułapu Międzymorza ( z Austrią i Turcją) do PKB Niemiec jest całkiem bliziuteńko i po 15 latach przy założeniu obecnego tempa wzrostu PKB, te wskaźniki dla Niemiec i Międzymorza byłyby prawie na tym samym poziomie.  Z poziomu obecnego Międzymorza (liczonego z Ukrainą i Serbią) PKB Międzymorza jest już na poziomie 1/2 PKB Niemiec, a po 15 latach byłoby niewiele mniejsze od obecnego niemieckiego, bo osiągnęłoby przy obecnym tempie wzrostu poziom 3 066 000 i prawie 2/3 niemieckiego PKB  w roku 2034 (Niemieckie = 4 835 000). Tak więc dogonienie Niemiec jest dla całego Międzymorza realne, a nie nierealne. Tak samo sama Polska będzie Niemcy doganiać swoim PKB, a nie oddalać się od poziomu Niemiec – za 15 lat powinno to być 1 409 000 w stosunku do 4 835 000 Niemiec, czyli 1/4 a nie 1/7 jak obecnie.

Oczywiście wszystko co powyżej przedstawiłem opiera się na założeniu, które przyjąłem dla uproszczenia rachunku i łatwiejszego zrozumienia procesu, czyli stałego równego wzrostu PKB  Niemiec, Polski i Międzymorza w takim układzie jak to ma miejsce dzisiaj: 1,8% Niemcy, 4% Międzymorze bez Austrii i Turcji, 3% z Austrią i Turcją, 5% sama Polska, 2,5% Rosja.

Ale jak powiedziałem liczy się potencjał społeczny i duchowy, które mogą  przekładać się  także na potencjał wojskowy i strategiczny, oraz liczy się potencjał generowania poważnych zmian świadomościowych i społecznych w Europie i na świecie. Ten ostatni wynika i z Ducha i z położenia Polski w Sercu Świata.

Rosja zmiażdżyłaby UE i Niemcy swoim potencjałem wojskowym chociaż ma tylko 1/3 PKB Niemiec. Bezpieczeństwo Europy jest oparte na sile USA i pakcie NATO dlatego scenariusz podboju Europy przez Rosję jest dzisiaj zupełnie nierealny. Nie znaczy to oczywiście, że Rosja nie stanowi zagrożenia dla państw takich jak Ukraina, Litwa, Łotwa, Gruzja, Polska i innych krajów świata. Obecna polityka militarystyczna Rosji dąży do ustanowienia nowego podziału wpływów imperialnych na świecie i to jest nie po przyjęcia chociażby dla Polski i USA.

Podziel się!