Rafał Kopko – Orlicki: Na święto zmarłych

Rafał Kopko – Orlicki: Na święto zmarłych

Wszystko co w życiu czynimy, zapewne służy wielokrotnie powtarzanemu (reinkarnacja?) kształceniu naszej mentalności dla naszego indywidualnego, niezależnego ducha. Poprzez zbierane doświadczenia. Człowiek religijny, powiedziałby – duszy. Po co? Bo każdy duch ma swoją odmienną, jednostkową mentalność, zdobywaną w procesie życia cielesnego.

 

A duch ten, zapewne dąży do mentalności jaka nigdy nie zawiedzie, zawsze będzie etyczna, podobna Bogu. Może po to, abyśmy będąc Wolną duszą, niezależną, mającą możliwości o jakich w ciele nie mamy co marzyć, opanowali sztukę panowania nad swoim duchem. Abyśmy stali się niezależnymi, wolnymi duchami. Równi Bogu etycznie i jeszcze bardziej wolni po tamtej stronie? Bo bez etyczności, zapewne nie daje Bóg ludzkim duszom pełnej wolności. Sporo by wtedy nabroili.

Tak więc, jak za życia staramy się panować nad swoim życiem cielesnym, starając być niezależni, wolni, tak, za życia wyłącznie w duchu, pewnie również potrzebujemy być wolni. Lecz to prawo, zależy od naszej mentalnej etyczności jaką tutaj na ziemi czy w innych miejscach nabędziemy. Dlatego tak naturalny jest dla każdej żywej istoty instynkt życia, walka o przetrwanie. Bo pochodzi od ducha, który jest nieśmiertelny.

To przesłanie, tkwi w objawionym zmartwychwstaniu Chrystusa. Który będąc człowiekiem, wrócił do swego ciała z woli Boga jakiemu zawierzył. Jak każdy człowiek po śmierci wraca do swojej duszy. To przekaz Testamentowy, w jaki kto chce może wierzyć, bo dowodów nań nie ma. Niesie on wielką wiedzę etyczną jak i duchową oraz naukową. Wynika z niego, że Jezus nie został stworzony na nowo po zmartwychwstaniu. Bóg nie stwarza czegoś, co jest doskonałe. A on był. Co najwyżej został przemieniony w istotę cielesno – duchową. Ale jego duch był ten sam. To samo ciało do jakiego powrócił, jest symbolem tej stałości duszy, jej nieśmiertelności. Duszy ludzkiej, bo Jezus podkreślał swoje człowieczeństwo. Dlatego niektóre religie uczyniły z niego Boga, aby nas zwieść, że takie powroty są tylko dla Boga. Nie człowieka. To dowód na inkarnację i zbawienie ducha poprzez nabycie etycznej mentalności, jaka przerywa krąg inkarnacji. Wracając do swego ciała, wcześniej budząc ze snu duszę Łazarza w już gnijącym ciele – też tym samym, Jezus pokazał, że reinkarnacja istnieje. Że stoi za nią nieśmiertelna dusza. A tylko ciało umiera, przemienia się w proch jak ubranie. To, że jest możliwa, potwierdza w swoich pismach Św. Augustyn. Dzisiaj, to przekaz kompletnie przekręcony, przez obecne Kościoły Chrześcijańskie. Te pierwsze, do 300 r p.n.e., go zauważały i wierzyły w reinkarnację. Tym bardziej, że sam Jezus uczył, iż nie ciało jest ważne a duch. Że w życiu chodzi o kształtowanie ducha i odczuwanie duchem. Że ciało duchowi służy, do nabywania etycznych doświadczeń, nie odwrotnie!

Dla człowieka, podobnie naturalnym jak instynkt życia pochodzący od nieśmiertelnej duszy, jest instynkt dążenia do pozyskania maksimum wolności. O co walczy już od dziecka, nawet ze swymi rodzicami. Dlatego, tak wielu ludzi szuka pieniędzy lub wolności w sexie. Bo dają one dużo swobodnych przeżyć, chociaż nadużywane też zniewalają. Wolność, jest potrzebna naszemu duchowi dla zdobywania doświadczeń mentalnych, dla samorozwoju. W kierunku etycznym, programem życia jaki wybieramy lub ktoś nam wybiera, jeszcze przed naszym urodzeniem. Etycznym w tym sensie, że zawsze doświadczając mentalnych odczuć etycznych jak i nieetycznych, abyśmy je poznali i umieli wybierać to, co należy.

Tak. Życie to nauka etycznego wyboru, nawet na łożu tortur, jak Jezus na krzyżu. To nauka etycznej stałości, wierności dobru do końca. Etyczność też mamy w duszy, bo zawsze wiemy co jest dobre a co złe. Od niej uzyskujemy jej przekaz. Nie pochodzi ona od żadnej religii czy władzy. Podobnie jak wolność, którą również mają nasze dusze. Dlatego wolność jednostek i ich zbiorowości – narodów, jest tak silnie przez ludzi na wyższym już poziomie mentalnym i etycznym, instynktownie pożądana. I o nią, sami czy razem z innymi walczą. Jest stanem płynącym z poziomu ich ducha, bo jest ich duszom potrzebna dla szybszego zdobywania mentalnych doświadczeń, a poprzez nie, utrwalaniu ich etyczności.

Tak więc ludzie jako zbiorowość mają nie tylko przyrodzone prawo wspomagać siebie w osiąganiu wszelkich wolności społecznych, lecz wręcz taki obowiązek wynikający ze zwykłego rozsądku. Aby rozwijać swoją duchowość, mentalność sprawniej, szybciej. Czuć etyczne więzi z innymi wolnymi duchami, poprzez ich ciała – ludzi. By każdy samoistnie, wybierał swoją drogę życia i budował w oparciu o nią, swoją mentalność etyczną. Tylko taka ma wartość. Nie ta narzucana, sztuczna. Nie będąc egoistami, ludzie mądrzy chcą siebie wzajemnie wspomagać , nie konkurować. Aby w procesie współpracy uzyskiwać maksimum wolności. Jeśli się jednoczą, to tylko dla takiej wolności. Bo jedność zawsze daje więcej siły we wspólnych celach. Dlatego jest tłumiona przez ludzi nieetycznych, rozbijana. By żyć, nie narzucając nikomu sposobu życia, By łatwiej zdobywać doświadczenia . Poprzez wspólną wolność.

To partnerstwo instynktu naszych duszy, potrzebujących wolności, ułatwia nam wyjście z narzuconej nam wszelkiej duchowej i mentalnej niewoli. Utrzymującej nas w ciemnocie i płyciźnie mentalnych przeżyć oraz ich mentalnej nieetyczności. Np. od; ogłupiających bo zindoktrynowanych dogmatami religii, niewybieralnych i pazernych rządów, komercji i płycizny materialnej, ogłupiających programów TV , nastawianiu jednych narodów przeciwko innym, czy też podlizywaniu się narodom i uleganiu im niehonorowo, podkupywaniu rożnymi daninami za spokój, czy też od kieratu pracy, od rana do wieczora zabierającej wszelki czas niezbędny człowiekowi dla samorozwoju, od złego środowiska jakiego z racji problemów materialnych nie możemy porzucić. Te wszystkie niewole, odcinają nas od etycznie bogatych przeżyć mentalnych, samodoskonalenia za życia cielesnego. Skazują, na tkwienie w zaklętym kręgu niewoli – a nasz rozwój duchowo – etyczno – mentalny, jest skarlały, powolny. Może tak to wygląda sprawa zbawienia? Że wierność etyczności, dostrzeganiu w niej Boga, do czego nie potrzebujemy żadnych cudów, oznacza i dla nas zbawienie. Bo taka wiara, skraca naszą szkołę życia, nabierania etycznej mentalności?

Podobno uwierzenie w imię Jezusa, daje nam zbawienie? Imię Jezus, to imię ludzkie i ma wiele odmian w różnych językach. Jest jeszcze Chrystus. Ale jego imię duchowe (a mamy czynić i myśleć duchem!), to Prawda i Droga. Czy za nim nie kryje się prawda o naszym nieśmiertelnym duchu, wyzwolonym z kołowrotu śmierci cielesnej? Droga jaką idziemy by do Boga w duchu powrócić? Może i ten cykl, pokazują stare, prasłowiańskie znaki jak; koło z licznymi liniami, swasti, krzyż w kole? A wcale nie Słońce. 

Zauważmy, że każdy z tych znaków posiada proste lub zakrzywione linie, sugerujące wychodzenie z koła lub rysowane wprost w kole. Każda z nich, przecina punkt środkowy i wraca do okręgu. To centrum, to jakby Bóg a te linie, to ciągła droga Dusz do Niego i od Niego. Jakby cykl inkarnacyjny. A całość sugeruje wirowanie, czyli toczenie się tego koła, doskonalenie dusz, powtarzalność.

Gorąco zachęcam do obejrzenia w całości obu filmów, z przemyśleń duchowych p. Krzysztofa Jackowskiego, któremu dziękuję za natchnienie do powyższych przemyśleń. RKO

1.

https://www.youtube.com/watch?v=n4aI5ZbP6a4&feature=youtu.be&t=3444

2.

https://www.youtube.com/watch?v=65JpgN0z7QE&feature=youtu.be&t=3417

https://youtu.be/65JpgN0z7QE?t=3417

 

Jest taki poziom, czego dowodzi ta Mowa Dharmy kładąca zdecydowany nacisk na Prawa Przyrodzone, na którym wszyscy Polacy – wszyscy Słowianie – Wszyscy Ludzie, mogą się porozumieć i współpracując żyć w układności ze sobą, zamiast toczyć nieustanną wojnę o Racje.

Swoją Wiedę i Wiedzę i Wiarę trzeba mieć, jest niezbędna, aby podążać Drogą Prawości, Drogą Prawa Przyrodzonego, Drogą Prawa Przyrody, Drogą Praw Matki Ziemi, Drogą Nieskończonej Świadomości i Światła Świata, jakie nosimy zawsze w sobie – wszyscy – od Urodzenia po Wieczność. 

Nasza Wieda, Nasza Wiedza, Nasza Wiara jest Naszą Racją. Poszanowanie Racji Innych, jest warunkiem dalszego Rozwoju Ludzkości i dalszego Istnienia Matki Ziemi oraz jej Przyrody. 

Dziękuję za tę Mowę Rafałowi Kopko Orlickiemu, a Krzysztofowi Jackowskiemu za materialny impuls do niej, zaś Świadomości Nieskończonej i Światłu Świata za inspirację tego Dzieła, tej Świetlnej Mowy, do Nas Wszystkich. 

CB

 

Podziel się!