RudaWeb: Temematyczny manewr obronny przed Lechitami

RudaWeb: Temematyczny manewr obronny przed Lechitami

SONY DSC

Tegoroczne ustalenia genetyków wskazują, że stepowa kultura Yamna nie była źródłem dla satemowych języków indoeuropejskich. Prace zespołu Olalde et al. potwierdziły szlak przemarszu tych ludów z Powołża do Europy Zachodniej w III tys. p.n.e. wzdłuż Dunaju. Skłoniły też do zmiany hipotezy o pochodzeniu przedceltyckiej kultury pucharów dzwonowatych. Teraz mówi się o jej źródle na rosyjskich stepach, a nie w północnej Afryce. Przy okazji – bazując na teoriach M. Gimbutas i J. P. Mallory’ego – silnie lansuje się tezę, że pierwszymi Indoeuropejczykami byli nosiciele męskiej haplogrupy R1b. Zaś R1a wkroczyli do Europy jako uralskojęzyczni.

 

źródło: http://rudaweb.pl/index.php/2018/09/15/temematyczny-manewr-obronny-przed-lechitami/

W przedstawianiu takiej wizji celuje blog hiszpańskiego biologa Carlosa Quillesa, który – poza wysnuwaniem własnych hipotez – powołuje się na prace „grupy kopenhaskiej” genetyków i lingwistów. Wśród nich czołową postacią ma być Frederik Kortlandt, holenderski językoznawca, który napisał m.in. bajkę „Owca i konie” w zrekonstruowanej przez siebie autorskiej wersji praindoeuropejskiego. Nie jestem przekonany czy sam Holender wie, że należy do jakiejś „grupy”, ale w tym roku opublikował pracę „The expansion of the Indo-European languages”. Odwołuje się w niej do hipotezy języka temematycznego stworzonej w latach 80. ubiegłego wieku przez niemieckiego językoznawcę Georga Holzera. Niemiec, kiedy nie mógł odnaleźć w językach słowiańskich jasnych źródłosłowów z innych indoeuropejskich, wymyślił, że mogły one pochodzić z hipotetycznego prajęzyka temematycznego. Przy czym nadawał tym źródłosłowom często postać kentumową w odróżnieniu od satemowych form, rzekomo pochodnych. W największym skrócie języki kentumowe to te, w których ‚k’ występuje tam gdzie w satemowych jest ‚s’. Najczęściej podawanym przykładem jest zestawienie nazwy sto w łacinie (centum – czyt. kentum) i w sankrycie (satem).

Przykładem zastosowania metody Holzera jest wywód o pochodzeniu słów sierota, osierocony. W prasłowiańskim * sirъ, w rosyjskim síryj, a czeskim sirý. W awestyjskim saē-, w sanskrycie wedyjskim śayú-. Natomiast w temematycznym byłoby to * k’ey-ro-, a w innym hipotetycznym języku (obok temematycznego), czyli protoindoeuropejskim * k’ey-. Jak zauważył chorwacki językoznawca (który postanowił skorzystać z teorii Holzera) Ranko Matasović, w pracy „Substratum words in balto-slavic”: Nie ma dowodów na PIE [protoindoeuropejski] w tym katalogu głównym, więc etymologia zaproponowana przez Holzera nie może być poprawna”. Jednak te dwie formy kentumowe, w wymyślonych przez naukowców prajęzykach, miałyby być pierwotne. Skąd owi naukowcy to wiedzą – mają jakieś zabytki piśmiennictwa temematycznego czy protoindoeuropejskiego? Są to księgi starsze od Wed? Nie słyszałem, a więc zgodnie z logiką należałoby przyjąć, że najstarsze zapisane języki indoeuropejskie były satemowe i około 4 tys. lat temu Indoeuropejczycy posługiwali się takimi językami. Nie wiadomo więc skąd przyjmowanie pierwotności kentumowych indoeuropejskich wobec satemowych. Chyba dlatego, że zachodnioeuropejskie są w większości klasyfikowane jako kentumowe, a więc decydująca może być polityka historyczna a nie prawda historyczna. Przy czym funkcjonuje opinia, że teoria Holzera faworyzuje języki indo-słowiańskie. Dlatego, że zauważa w nich formy starsze lub pierwotne dla innych indoeuropejskich. Nie zmienia to jednak wniosków wyprowadzanych z jego teorii, że języki germańskie i temematyczny miałyby dzielić słownictwo z nosicielami kultury ceramiki sznurowej, a dopiero później przyjęłyby je bałtosłowiańskie, już po oddzieleniu od indoirańskich.

W tym zamieszaniu wspomniana propozycja Kortlandta stara się być porządkującą, przy zachowaniu przez niego wiary w teorię temematyczną. Holenderski językoznawca to osobowość wszechstronnie wykształcona, nie tylko ściśle humanistycznie. Ukończył językoznawstwo i literaturę słowiańską, ekonomię matematyczną oraz lingwistykę matematyczną na Uniwersytecie Amsterdamskim. Specjalista w zakresie języków bałtyckich i słowiańskich. Profesor lingwistyki deskryptywnej i porównawczej na Uniwersytecie w Lejdzie.

Kortlandt w tegorocznej pracy stara się rozwiązać problem jakim językiem posługiwali się przedstawiciele kultury ceramiki sznurowej, których wskazuje się jako sprawców ekspansji indoeuropejskiej w zachodniej i północnej Europie w III tys. p.n.e. „Sznurowcy” charakteryzowali się męską haplogrupą R1a-M417, z której wydzieliła się indoirańska (aryjska) R1a-Z93 oraz bałtosłowiańska R1a-Z282. Przedstawiciele mutacji tych dwóch „synowskich” haplogrup są głównymi nosicielami języków określanych jako indosłowiańskie, charakteryzujących się formą satemową. W odróżnieniu od indoeuropejskich języków kentumowych, których głównymi nosicielami są ludy italoceltyckie o mutacjach haplogrupy R1b. Wspomniany już Quilles lansuje tezę o tym, że indoeuropejska ekspansja w Europie była zasługą tych ostatnich ludów, łączonych z kulturą pucharów dzwonowatych, w odróżnieniu od „sznurowców”, ktorzy mogli – jego zdaniem – być uralskojęzyczni.

Omówmy teraz, jak ten proces opisuje Kortlandt. Jego zdaniem, „Basen Karpat [Panonia] był ewidentnie kolebką kultury sznurowej, gdzie potomkowie Yamnaya zmieszali się z lokalnymi rolnikami, zanim udali się na północ. […] W późnym neolicie nastąpił dalszy ruch ludnościowy w regionach otaczających Morze Bałtyckie, któremu towarzyszyły pierwsze oznaki ekstensywnej hodowli zwierząt we wschodnim regionie Morza Bałtyckiego, co wymusza import nowej gospodarki przez napływ ludności podobnej do stepowej, niezależnej od społeczności rolniczych, które zostały już utworzone na południu i zachodzie Bałtyku. [..]. Te [dwie społeczności] mogły stać się przodkamiBałtosłowian”. Warto w tym miejscu przypomnieć, że holenderski profesor opisuje wydarzenia z okresu zaczynającego się 3 200 lat p.n.e. i wskazuje Panonię jako punkt wyjściowy procesu, który miałby stworzyć wspólnotę bałtosłowiańską. Można też dodać, że Kortlandt użył skrótu „Yamnaya” dla kompleksu Samara-Yamna, w którego części „samarskiej” dominowała R1a, a w „jamnijskiej” R1b.

 

 

więcej u źródła:http://rudaweb.pl/index.php/2018/09/15/temematyczny-manewr-obronny-przed-lechitami/

Podziel się!
Ten wpis został opublikowany w Bez kategorii. Dodaj odnośnik do ulubionych.