Apolinary Tarnawski (1851- 1943) – Strażnik Wiary Przyrody – Jarstwo, mistycyzm, przyrodolecznictwo (I/III Satrosłowiańska Świątynia Światła Świata – Kraków/Lwów)

Apolinary Tarnawski (1851- 1943) – Strażnik Wiary Przyrody – Jarstwo, mistycyzm, przyrodolecznictwo

Apolinary Tarnawski

Wypisując to nazwisko ryzykujemy, że zostanie ono „poprawione” siłą skojarzeń ze szkolną historią.

Tarnawski urodził się w Gnojnicy k. Jaworowa w 1851 r. Studia lekarskie ukończył w Krakowie, a staże kliniczne odbywał w Szpitalu Powszechnym we Lwowie. Zdobywszy uprawnienia lekarza urzędowego, czyli „fizyka”, pełnił obowiązki w Borszczowie, Jaworowie, a wreszcie w miasteczku Kosów Huculski za Kołomyją. Z tą miejscowością zwiąże się jego nazwisko, jak Lisków z księdzem Blizińskim.

Korzystając z miejscowej saliny i czarnomorskiego klimatu Pokucia Tarnawski założył na zielonym pobrzeżu Kosowa prywatny zakład przyrodoleczniczy. W pyszny krajobraz wkomponowano trzy monumentalne warzelnie soli z pięknymi gotyckimi salami, przestronne tarasy do leżakowania, baseny, solaria i domki dla kuracjuszy rozrzucone po rozległym parku.

Tarnawski stosował modne wówczas metody Lahmanna i Kneippa, zaostrzył rygory dietetyczne, podniósł rolę ćwiczeń fizycznych i hartowania, tworząc własny system kuracji naturalnej.

Na ten system składały się dwa splecione ze sobą programy: jeden dla ciała, drugi dla ducha. Ten drugi miał na celu przestrojenie osobowości, walkę z hipochondrią i pesymizmem. Tarnawski konsekwentnie formował swój zakład w szkołę zdrowia, kładąc nacisk na funkcję reedukacyjną. Wyłożył to w artykule pt. „Uniwersytety powszechne w zdrojowiskach” („Polska Gazeta Lekarska” 1923) proponując objąć opisaną praktyką wszystkie krajowe uzdrowiska.

Zakład powstał u schyłku ubiegłego wieku i planowany był pierwotnie na 30 osób. Stopniowo rozrastał się przyjmując 50 internów, a kwatery dla eksternów w miasteczku sięgały liczby dwustu.

Sezon kuracyjny trwał od 1 maja do końca października. Zjeżdżała tu galicyjska socjeta, a także goście spoza kordonów zaborczych. Wojna światowa przerwała tę działalność; wznowiono ją w 1922 r. Zakład znów stał się modny. Bywanie tu należało do dobrego tonu, lecz wymagało grubego portfela.

Kamery fotograficzne i pędzle malarskie utrwaliły obraz kosowskiego zakładu, prasa zaś i literatura pamiętnikarska – sprzeczne o nim opinie.

W archiwum dra Szarejki znajdujemy np. pochwalną notatkę wdzięcznej pacjentki – Gabrieli Zapolskiej. Wstawanie o świcie, bieganie boso po rosie, gimnastyka, praca w ogrodzie, jarska dieta, paradowanie w tunice. Miesiąc bez kawy, papierosów i alkoholu.

Na drugim biegunie palety wspomnień sytuują się krytyczne zapiski w „Dzienniku” Marii Dąbrowskiej. Tarnawskiego nazywa ona szarlatanem, a program zakładu makabryczną blagą, tragedią ludzi, którym zaszczepiono głodówkowe szaleństwo. Ton emocjonalny zrozumiały, gdyż tu właśnie, w kosowskim zakładzie, zmarł nagle mąż wielkiej pisarki.

Podzielone też były zdania o drugiej części programu – tej dla ducha. Indoktrynacja obejmowała bowiem nie tylko higienę, wkraczała w sferę światopoglądu i polityki. Była wybitnie jednostronna, przyciągała więc jednych, a odpychała innych. Zakład opanowany był przez żywioł narodowo-demokratyczny, przez jego liderów – braci Lutosławskich z Drozdowa. Młodszy z nich, Kazimierz, ksiądz, lekarz i poseł w jednej osobie, wybitny działacz harcerski (pamiętny twórca krzyża harcerskiego) i starszy – Wincenty, sławny profesor filozofii, platonik i mistyk. Za profesorem ciągnął sznur wyznawców zwanych elsami. Nazwę swą wywodzili od attyckich misteriów eleuzyjskich, a także od greckiej eleuterii, aktu uroczystego wyzwolenia ze stanu niewolniczego. To wyzwolenie – w przypadku elsów – polegało na poczwórnej wstrzemięźliwości: od picia, palenia, hazardu i rozpusty. Trzeba to wiedzieć, by prawidłowo odczytać sens transparentu „Władaj sobą”, który witał gości u bram zakładu.

Z list kuracjuszy można by złożyć księgę śmietanki towarzyskiej II Rzeczypospolitej. Roiło się tu od polityków, artystów, przedstawicieli wolnych zawodów. Bywało, że gościło w Kosowie równocześnie kilku arcybiskupów, z unickim i ormiańskim ze Lwowa. Doktor, weredyk i autokrata, strofował ich bez żenady, zwłaszcza przy stole. Rewanżowali się żartem, że doktora – higienicznego ekstremistę – trzeba będzie dobijać na sądzie ostatecznym, bo gotów żyć bez końca.

Z życiowych satysfakcji dra Tarnawskiego wypada odnotować tłumny zjazd Towarzystwa Przyjaciół Huculszczyzny w Worochcie (1934) z udziałem premiera Składkowskiego. Doktor był na tym zjeździe odpowiednio honorowany za pracę społeczną, zwłaszcza za propagandę sadownictwa.

We wrześniu 1939 r. rodzina Tarnawskich rozpoczęła wojenną tułaczkę i z armią Andersa znalazła się na Bliskim Wschodzie. Dr Apolinary Tarnawski zmarł w 1943 r. w Jerozolimie; został pochowany na stokach Syjonu, w katakumbach franciszkańskich. Przed śmiercią snuł ambitne plany, a wśród nich pomysł założenia namiastki Kosowa w polskim Adampolu w Turcji.

W 1966 r. dr Wit Tarnawski wydał w Londynie książeczkę pt. „Mój ojciec”, w której znaleźć można więcej szczegółów, a także plan kosowskiego zakładu oraz portret Doktora z jego autografem.

Maciej Demel

 źródło: http://web.archive.org/web/20110118074418/http://www.nil.org.pl:80/xml/nil/gazeta/numery/n2000/n200006/n20000629

Gazeta Lekarska – pismo izb lekarskich. Wydawca: Naczelna Rada Lekarska.
Dla członków izb lekarskich bezpłatnie.

Wspomina go w jednym ze swoich opowiadań z tomu „Zapiski rodzinne” (opowiadanie „Węgierska ciocia”) Stanisław Pagaczewski.

Wikipedia:

Apolinary Tarnawski (ur. 6 lipca 1851 w Gnojnicach, zm. 1943 w Jerozolimie) – polski lekarz, pionier przyrodolecznictwa w Polsce, założyciel prywatnego sanatorium w Kosowie, młodszy brat Leonarda.

Tarnawski pochodził z zamożnej rodziny z okolic Przemyśla[1], urodził się w Gnojnicach koło Jaworowa[2] (obecnie na terenie Ukrainy) jako syn Andrzeja i Teresy z Kostrzewskich. Po ukończeniu gimnazjum w Przemyślu w 1871, rozpoczął studia medyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, które ukończył w 1876. Kilka lat leczył w szpitalu we Lwowie. Następnie jako lekarz zdrojowy pracował w Żegiestowie i Morszynie, po czym kilkanaście lat był lekarzem powiatowym w Borszczowie i Jaworowie. Tam zapadł niespodziewanie na chorobę, której tamtejsze środowisko lekarskie nie umiało zdiagnozować[2]. W rezultacie na leczenie udał się do Wörishofen, do zakładu wodoleczniczego doktora Sebastiana Kneippa, jednego z pionierów wodolecznictwa metodą szoku termicznego[1].

W 1891 roku po powrocie z udanej kuracji otworzył w Kosowie w Karpatach Wschodnich zakład przyrodoleczniczy. Początkowo leczyło się w nim kilkunastu pacjentów. Później wraz z rosnącą popularnością zakład stale się rozrastał. W 1896 standardową kurację poszerzono o jarską dietę. Oryginalna terapia i fama o jej niezwykłej skuteczności bardzo spopularyzowały zakład doktora Tarnawskiego. W I połowie XX wieku Kosów stał się drugą po Zakopanem stolicą polskiej bohemy[1]. W krajobraz wkomponowano trzy monumentalne warzelnie soli wyposażone w sale w stylu neogotyckim, przestronne tarasy do leżakowania, baseny, solaria i domki dla kuracjuszy rozrzucone po rozległym parku[2].

Wśród kuracjuszy zakładu przyrodoleczniczego byli Gabriela Zapolska, Juliusz Osterwa, Leon Schiller, Adam Didur, Ferdynand Ossendowski, Melchior Wańkowicz, Stanisław Dygat, Maria Dąbrowska z mężem (który zmarł w zakładzie w 1925 na atak serca), prof. Ignacy Chrzanowski i inni. W 1911 w zakładzie Tarnawskiego powstał jeden z pierwszych zastępów późniejszego ZHP, utworzony przez braci Kazimierza i Wincentego Lutosławskich oraz Olgę Drahonowską[1]; sam Tarnawski działał aktywnie w miejscowym Sokole. Zakład Tarnawskiego działał do września 1939 (z przerwą od I wojny światowej do 1922 roku).

Tarnawski był autorem książki Kosowska kuchnia jarska (1926), a także szeregu artykułów z przyrodolecznictwa, higieny, ogrodnictwa i sadownictwa. Został odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Polonia Restituta. Po wkroczeniu Armii Czerwonej do Kosowa ewakuował się na Bliski Wschód, tam zmarł w Jerozolimie w wieku 92 lat[1]. Od 1893 był żonaty z Romualdą z domu Zaremba, jego synem był pisarz i krytyk literacki Wit (ur. 1894).

Przypisy

 

  • Stanisław Nicieja. Głodzący lekarz z Kosowa, postać wyjątkowa. „Głos Szczeciński”, s. 8–9, 2011-08-12. ISSN 0137-9178.

Maciej Demel. Promocja zdrowia – polskie drogi (19). Apolinary Tarnawski. „Gazeta Lekarska”. Nr 2000-06, 2000. Naczelna Rada Lekarska. [zarchiwizowane z adresu 2015-01-21].

 

 

Podziel się!