Werner Herzog: Cave Of Forgotten Dreams (Jaskinia zapomnianych snów) oraz Furada Pedra (Ameryka Południowa, 27.000 lat temu)

Cave Of Forgotten Dreams (Jaskinia zapomnianych snów)

Jaskinia zapomnianych snów (ang. Cave of Forgotten Dreams) – film dokumentalny wykonany w technologii 3D, wyreżyserowany przez Wernera Herzoga, opowiadający o jaskini Chauveta w południowej Francji, w której latem 1994 roku odkryto prehistoryczne malowidła sprzed ponad 30 tys. lat.

Film zawiera materiał dokumentalny z wnętrza jaskini, prezentujący tamtejsze malunki, odciski ludzkich dłoni i rzeźby. Na temat jaskini wypowiadają się także historycy i naukowcy.

Światowa premiera miała miejsce podczas 35. edycji festiwalu filmowego w Toronto. 25 marca 2011 roku film został wprowadzony do kin w Wielkiej Brytanii, a 29 kwietnia 2011 roku trafił do kin w USA.

 

https://www.youtube.com/watch?v=q2J8kC7l650

Ostatnio widziałem też film o rysunkach naskalnych w Jaskiniach Południowej Ameryki, które datuje się na 27 000 lat.

Podaję też inne linki ponieważ takie filmy łatwo znikają:

https://www.youtube.com/watch?v=dIlEfNbcz7g

https://www.youtube.com/watch?v=NBqHaYckNDg




 

Wikipedia:

Jaskinia Chauveta – francuska jaskinia położona w dolinie rzeki Ardèche, zawierająca malowidła naskalne z okresu górnego paleolitu[1].

Jaskinia stanowi ciąg galerii i korytarzy o długości ponad pół kilometra[1]. Ponieważ nie była odwiedzana przez ludzi od czasów górnego plejstocenu, w gliniastym podłożu zachowały się odciski stóp ludzkich oraz niedźwiedzi jaskiniowych, a także ślady ognisk. Brak śladów pożywienia i obróbki narzędzi wskazuje, że jaskinia nie pełniła funkcji mieszkalnych, służąc jedynie jako sanktuarium[2].

Ludzie przebywali w jaskini Chauveta w okresie ok. 32-30 tys. lat temu i ponownie ok. 28/27-26 tys. lat temu[2]. Na ścianach jaskini znajdują się wykonane czarną i czerwoną farbą wizerunki zwierząt, a także odciski dłoni ludzkich i znaki punktowe[1]. Malowidła odznaczają się wysokim poziomem artystycznym i realizmem[2]. Wśród ponad 300 przedstawień zwierząt uwieczniono m.in. mamuty, niedźwiedzie jaskiniowe, lwy jaskiniowe i nosorożce włochate[2]. Wśród malowideł znajduje się także antropomorficzny wizerunek żubra przypominający stylistycznie „czarownika” z Trois Frères, a także najstarsze znane na świecie przedstawienie sowy[1].

Została odkryta w 1994 roku przez francuskich speleologów, których pracą kierował Jean-Marie Chauvet[1]. Francuskie władze zaraz po odkryciu jaskini zadecydowały o zamknięciu jej dla zwiedzających, by chronić malowidła przed zniszczeniem[3].

W 2010 roku wnętrza jaskini uwiecznił na taśmie filmowej niemiecki reżyser Werner Herzog w swoim filmie dokumentalnym Jaskinia zapomnianych snów[4][5].

Obok jaskini powstał budynek, w którym stworzono kopię jaskini. Prace budowlane i wykończeniowe trwały 3 lata i kosztowały ok. 45 mln euro[3]. Replika jaskini została otwarta 25 kwietnia 2015 roku[6].

W 2014 roku jaskinię wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO[7].

 

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=eqka6cYGp3I

 

Furada Pedra – Ameryka Południowa

Spośród wielu ośrodków malarstwa naskalnego w Brazylii (Cerca Grande, Lapa do Caboclo, Santana do Riacho) miejsce szczególne zajmuje Park Narodowy Serra Capivara (Furada Pedra) z malarstwem naskalnym i jaskiniowym, będącym dziełem myśliwych jednej z najstarszych ludzkich społeczności Ameryki Południowej, zamieszkującej te tereny około 25000 lat p.n.e. Archeolodzy opisali blisko 850 miejsc, z których prawie 630 zawiera naskalne obrazy, także ze scenami myśliwskimi.

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C27466%2Cekspert-ciagle-odkrywamy-pradziejowa-sztuke-naskalna.html

Ekspert: ciągle odkrywamy pradziejową sztukę naskalną

Wciąż odkrywane są jaskinie pełne malowideł, jak w Altamirze czy w Lascaux, wykonanych nawet kilkadziesiąt tysięcy lat temu. Ciekawych ustaleń mogą też dostarczyć badania sztuki naskalnej, znanej od dawna – uważa archeolog prof. Andrzej Rozwadowski.

„Gdy niemal 140 lat temu archeolog – amator, Marcelino Sanz de Sautuola, odkrył jaskinię Altamira, w której znajdują się dziesiątki malowideł naskalnych przedstawiających zwierzęta – zarzucano mu nawet fałszerstwo. Dziś nikt nie kwestionuje tego, że tam – i w około trzystu innych, podobnych jaskiniach – pradziejowi mieszkańcy dzisiejszego pogranicza Francji i Hiszpanii faktycznie byli twórcami tych rysunków” – powiedział w rozmowie z PAP archeolog z Instytutu Wschodniego UAM w Poznaniu, prof. Andrzej Rozwadowski, który zajmuje się badaniem sztuki naskalnej, w ostatnich latach – zwłaszcza z obszaru Syberii.

Jak podkreśla badacz, ludzie od bardzo dawna wykonywali różnego rodzaju przedstawienia naskalne. Najbardziej znane są te z jaskiń w Zachodniej Europie – dlatego, że są niezwykle stare, a przy tym – nadzwyczaj realistyczne i pełne barw, które zachowały się do dziś. Było to możliwe, bo przez tysiące lat jaskinie te były szczelnie zamknięte, co uchroniło je od niekorzystnego wpływu czynników pochodzących ze środowiska zewnętrznego.

Sztuka naskalna to nie tylko malowidła, ale też ryty. Obie te formy sztuki wykonywane były na każdym z zamieszkanych przez ludzi kontynentów nie tylko przed tysiącami lat, ale i w ostatnich stuleciach – podkreślił prof. Rozwadowski.

W ostatnich dekadach coraz rzadziej zdarzają się odkrycia jaskiń z malowidłami i rytami. Jednym z nowszych (z 1994 r.), spektakularnych znalezisk okazało się stanowisko z południa Francji, nazwane jaskinią Chauveta. Jest ona pełna wyobrażeń zwierząt, m.in. mamutów, niedźwiedzi i lwów jaskiniowych czy nosorożców włochatych. Malowidła z tej jaskini należą do najstarszych przedstawień tego typu, mają ponad 30 tys. lat.

„Nadal odkrywane są nieznane nauce jaskinie dekorowane przed tysiącleciami wizerunkami zwierząt. Jednak ważnych ustaleń możemy się spodziewać nie tyle w związku z kolejnymi, potencjalnymi znaleziskami – co również odnośnie interpretacji już tych znanych rytów czy malowideł” – uważa prof. Rozwadowski.

Często jest też tak – zauważa specjalista – że badaczom z Europy lub Ameryki sztuka naskalna z odległych rejonów jest nieznana, mimo że opisali ją wcześniej lokalni archeolodzy. Tak jest np. z rytami z Syberii, których obecność archeolodzy radzieccy odnotowali już wiele dekad temu. Nie wpisały się one jednak do powszechnej świadomości badaczy sztuki naskalnej – z tego względu, że nie publikowano na ich temat po angielsku.

Od dekad wśród naukowców toczą się spory, czym była sztuka naskalna; jaka była intencja przyświecająca jej twórcom? Czy była to sztuka w dzisiejszym rozumieniu?

„Początkowo naukowcy przypisywali odkrywanej sztuce naskalnej funkcje magiczne. Uważano np., że malowane wizerunki zwierząt wykonywano po to, żeby zbliżające się łowy były udane. Były to jednak hipotezy, które opierały się na wątpliwych i nielicznych analogiach z kręgu współczesnych kultur plemiennych. Trudno przyjąć, że kilkadziesiąt tysięcy lat temu ludzie zachowywali się i myśleli tak samo, jak dzisiejsi myśliwi, żyjący np. na pustyni, a nie w chłodnym klimacie lodowców europejskich. Te wyjaśnienia niestety pokutują często do dziś” – opowiada badacz.

Jak dodaje prof. Rozwadowski, powstania przedstawień naskalnych nie można wyjaśnić za pomocą jednej wielkiej teorii. „Sztuka naskalna to nie tylko słynne na cały świat wizerunki zwierząt z jaskiń, ale też mniej znane ryty i malowidła z terenów Azji, Afryki, obu Ameryk, a także Australii” – dodaje.

Naukowiec zwraca uwagę, że sztuka naskalna towarzyszyła człowiekowi od zarania dziejów aż po czasy nowożytne. Nie można wykluczyć, że niektóre z wizerunków wykonano dla samej przyjemności, inne miały zapewne głębsze znaczenie i określoną funkcję – w Afryce Południowej, przykładowo, wykazano, że część z nich było odzwierciedleniem wizji doświadczanych w czasie ekstatycznych rytuałów; niewątpliwie większość z wizerunków naskalnych w różnych częściach świata jest zakorzeniona w lokalnych wierzeniach.

Archeolog zwraca uwagę, że sztuki naskalnej nie można zawsze rozpatrywać jako pełnego dzieła lub ilustracji pewnego zjawiska. Mogło być to uzupełnienie ceremonii rytualnych, dlatego zrozumienie znaczenia przedstawień naskalnych nie może być ograniczone tylko do tego, co dany wizerunek przedstawia.

„Choć w Polsce sztuka naskalna jest zjawiskiem śladowym, a żadne z przedstawień nie jest równie spektakularne, jak te znane z Lascaux – to wśród naszych naukowców jest już określone grono, które podejmuje wyzwanie studiowania sztuki naskalnej. Eksperci badają ją zarówno w Europie, Afryce, jak i w Nowym Świecie – Ameryce Północnej, Środkowej czy Południowej” – powiedział prof. Rozwadowski.

Dzieje się tak, choć w programach studiów archeologicznych w Polsce nadal brakuje kursu dotyczącego sztuki naskalnej – podkreślił.

W jego ocenie Polacy wnoszą coraz większy wkład w światowe poznanie sztuki naskalnej. Wśród ważnych projektów, w których uczestniczą, jest m.in. rejestracja rytów na największym znanym stanowisku ze sztuką naskalną w Ameryce Południowej – Toro Muerto w Peru.

O aktywności polskiego środowiska naukowców skupionego wokół tego tematu badawczego – świadczy m.in. konferencja naukowa „Sztuka naskalna: Dziedzictwo przeszłości”, która w końcu listopada odbyła się w Krakowie. Premierę miała też książka o dokonaniach polskich naukowców zajmujących się sztuką naskalną „Sztuka naskalna. Polskie doświadczenia badawcze”, wydana przez Polski Instytut Studiów nad Sztuką Świata pod redakcją Andrzeja Rozwadowskiego.

PAP – Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski

 

Podziel się!