RudaWeb: Atlantyda rozbita meteorytem albo atomem; Zalewski lub Mahabharata

Atlantyda rozbita meteorytem albo atomem; Zalewski lub Mahabharata

Tym razem nieco wcześniejsze czasy niż te, w których zaczęła rodzić się Słowiańskość naszych przodków. Na podstawie dwóch nowych ustaleń naukowców ze świata możemy bowiem mieć coraz więcej wątpliwości wobec powszechnie nauczanej opowieści o dziejach człowieka. W tym jedno z tych najnowszych ustaleń niewątpliwie może mieć związek z dzisiejszymi ziemiami polskimi. Jednak w obu przypadkach zwornikiem okazują się Indie.

 

 

źródło: http://rudaweb.pl/index.php/2018/02/06/atlantyda-rozbita-meteorytem-albo-atomem-zalewski-lub-mahabharata/

Ponad 7 tys. odkrytych w Attirampakkam w Indiach narzędzi kamiennych dowodzi, że ludzie dotarli do Azji aż 385 tys. lat temu. Wcześniej najstarsze narzędzia środkowej epoki kamienia w Indiach datowane były na 140-46 tys. lat temu. Narzędzia z Attirampakkam podważają teorię o wyjściu homo sapiens z Afryki dopiero ok. 70-60 tys. lat temu.

Czy takie samo przesunięcie chronologii ludzkiej cywilizacji jest możliwe dla czasów nam bliższych, z których moglibyśmy dojść wprost do dziejów polskich? Problem coraz mniej daje się zaliczać do spekulacji z dziedziny nauk alternatywnych.

Dr inż. Franc Zalewski, historyk i geolog podczas badań nad starożytnym Egiptem w 2003 r. doszedł do wniosku, że ok. 13 tys. lat temu Ziemia została zaatakowana przez gęsty deszcz wielkich meteorytów. Odnalazł ślady, które dowodzą istnienia nieznanej współczesnej nauce cywilizacji posiadającej wysoką kulturę techniczną, używającą nieznanych nam narzędzi do obróbki kamienia, a ponadto, że uległa ona zagładzie w wyniku gradu meteorytów. W czasie swych badań w Egipcie odkrył trzy kratery będące wynikiem ich upadku, a także ślady fali uderzeniowej jaka towarzyszyła zderzeniu z ziemią m.in. na lewym policzku Sfinksa, piramidzie, świątyni oraz na skałach. Próbki skał pobranych w miejscu upadku meteorytu zostały poddane wieloetapowym badaniom w specjalistycznych laboratoriach i potwierdziły przypuszenia naukowca. Stwierdzono bowiem ślady minerałów stanowiących skład meteorytów. Franc Zalewski potwierdził również odkrycie w Krakowie krateru po uderzeniu meteorytu. Wstępne badania zaskoczyły nawet samego autora, okazało się bowiem, iż jest on bardzo podobny, a pod względem mineralogicznym wręcz identyczny jak kratery w Egipcie. Ponadto, w pobliżu odnalazł obiekty kamienne poddane obróbce przy użyciu podobnych urządzeń jak w kraju faraonów. Nosiły one identyczne bardzo charakterystyczne trójkątne otwory. Wszystko to może świadczyć zarówno o szerszym zasięgu nieznanej nam cywilizacji, która uległa zagładzie w tym samym czasie, z tego samego powodu zarówno w Egipcie jak i Europie, w tym także w Polsce.

Ta teoria została potwierdzona przez badaczy z USA w 2007 r.. Kolejna praca z USA potwierdzająca teorię Zalewskiego ukazała się w 2011 r.. Trzecie potwierdzenie teorii Zalewskiego pochodzi z ubiegłego roku. Naukowcy rozwiązali zagadkę gwałtownej zmiany klimatu sprzed 12 800 lat. W kierunku Ziemi miała zmierzać wtedy olbrzymia, bo o średnicy prawie 100 km, asteroida. Obiekt rozpadł się po wejściu w ziemską atmosferę, ale jego kawałki siały spustoszenie na całej planecie. Na powierzchni Ziemi rozszalały się pożary. Unoszący się pył odciął dostęp do światła słonecznego, co sprawiło, że klimat gwałtownie się ochłodził. Zlodowacenie na naszych terenach trwało jeszcze tysiąc lat. Autorzy podkreślają, że ich badania dostarczają tak ogromną liczbę dowodów, że może to być wyjaśnione jedynie przez wpływ uderzenia obiektu pochodzącego z kosmosu. Z przebiegu innych podobnych katastrof naturalnych wynika, że jeśli takie meteorytyty wpadłyby do mórz czy oceanów, to efektem byłoby gigantyczne tsunami na rozległych obszarach Ziemi, czyli… potop.

Zalewski twierdzi, że legendy to nie bajki, tylko przekaz historyczny. Twierdzi, że Ziemia posiadała kiedyś trzy księżyce. 107 tys. lat temu spadł na naszą planetę deszcz meteorytów z powodu rozbicia jednego z nich. Ostatni tak niszczący deszcz meteorytów powstał z rozbicia planety Faeton, która krążyła wokół Słońca tam gdzie dziś pas asteroid. Prawdopodobnie jakaś planetoida zderzyła się z Faetonem ok. 10 760 r. p.n.e. – utrzymuje polski naukowiec. Faeton to – według współczesnej nauki – hipotetyczna planeta, która miałaby istnieć pomiędzy orbitami Marsa a Jowisza. Jej istnienie zakłada reguła Titiusa-Bodego, zgodnie z którą odległość każdej planety w Układzie Słonecznym od Słońca spełnia prostą regułę arytmetyczną, a więc wśród dotychczas odkrytych brakuje jednej planety pomiędzy Marsem a Jowiszem. Jednak dziś ta teoria jest podważana.

Wiele innych tez Zalewskiego wymaga jeszcze potwierdzenia – np. o piramidach jako znakach drogowych dla statków kosmicznych, czy fundamentach zamków pochodzących sprzed tysięcy lat, a nie z czasów Kazimierza Wielkiego, albo bytowania Atlantów m.in. na naszych ziemiach. Jednak jego dociekania w sprawie wielkiej katastrofy meteorytowej zostały już trzykrotnie zweryfikowane przez poważne zespoły badawcze. Stąd możliwe jest, że ponad 13 tys. lat temu istniała ludzka cywilizacja, którą zmiótł kosmiczny kataklizm. O takiej katastrofie wspominają mity, legendy i pisma święte z całego świata.

więcej u źródła: http://rudaweb.pl/index.php/2018/02/06/atlantyda-rozbita-meteorytem-albo-atomem-zalewski-lub-mahabharata/

Podziel się!