Co myślał o sobie i o Polakach Prymas Andrzej Krzycki w roku 1527?

Co myślał o sobie i o Polakach Prymas Andrzej Krzycki

Andrzej Krzycki współpracował z Miechowitą przy wydaniu jego Kroniki, uświetnił to dzieło swoim wierszem. Dysponował tajemniczymi materiałami, z których korzystał Miechowita. Co odebrano Polakom przez 200 lat okupacji i zaborów, przez 200 lat kolonializmu.

Jak myślał o sobie arcybiskup, katolik, prymas Polski w roku 1527?!

Andrzej Krzycki, inna forma nazwiska: Andreas Cricius, herbu Kotwicz (ur. 7 lipca 1482 w Krzycku w Wielkopolsce, zm. 10 maja 1537 w Skierniewicach) – arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski, prepozyt kapituły katedralnej poznańskiej w latach 1520-1523 i 1525–1526[1], sekretarz królowej Bony, polityk, mecenas sztuki, poeta staropolski piszący w języku łacińskim, humanista, sekretarz króla Zygmunta I Starego od 1516 roku[2].

Dzięki pomocy wuja, którym był biskup Piotr Tomicki, zdobył wykształcenie studiując pod kierunkiem wybitnych humanistów na uniwersytecie w Bolonii. Powrócił do Polski ok. 1501 r. Rozpoczął karierę w hierarchii kościelnej. Kanclerz królowej Barbary, żony Zygmunta I w latach 1512-1515[3]. Po jej śmierci stał się sekretarzem królewskim. Jego autorstwa są inskrypcje na tablicach i fryzie Kaplicy Zygmuntowskiej. 8 czerwca 1523 mianowany biskupem przemyskim. Ingres do katedry odbył 24 czerwca 1523 (zamieszkał w pałacu biskupim w Krośnie). Przeniesiony 29 kwietnia 1527 na biskupstwo płockie, by wreszcie 27 października 1535 zostać arcybiskupem gnieźnieńskim i prymasem. Był wujem Biskupa Krakowskiego Andrzeja Zebrzydowskiego z Więcborka któremu sfinansował studia pomagając mu w karierze naukowej i biskupiej.

W Płocku z jego inicjatywy (i w znacznym stopniu funduszów) architekt Bernardino Gianotti (de Gianotis) wzniósł w latach 1531-35 renesansową katedrę w miejscu spalonej romańskiej. W skarbcu zachował się wspaniały późnogotycki pastorał Krzyckiego i pieczęć o formach renesansowych.

Oprócz poezji, którą wykorzystywał także do własnych celów osobistych i politycznych, pisał także łacińską prozą, lecz traktował tę twórczość marginalnie. Uważa się go za jednego z najwybitniejszych humanistów swojej epoki. Andrzej Krzycki był członkiem Towarzystwa ożralców i opilców.

Erazm z Rotterdamu w swoim dziele z 1528 roku pt. „Ciceronianusie” wśród znamienitych twórców polskich wymienił Krzyckiego, którego uznał za ich księcia. Pisał o nim, że „z talentem układa wiersze”, a „lepiej jeszcze włada prozą”, który z „gruntownym wykształceniem” łączy swobodę i kunszt stylu wypowiedzi, a więc zalety najwyżej cenione przez renesansowych humanistów”[4].

Andrzej Krzycki jest autorem najstarszego polskiego pisma polemicznego podejmującego walkę z reformacją Lutra pt. „Encomium Lutheri” (łac. „Pochwała Lutra”). Dzieło stara się ośmieszyć Lutra i postulaty reformacji, zarzuca reformatorom burzenie porządku społecznego i wzywa króla do walki z heretykami. Nauki Kościoła katolickiego bronił też w dziełach „De ratione et sacrificio missae” i „De aflictione ecclesiae”. W liście do Erazma z Rotterdamu z 20 grudnia 1525 roku nazywa jednak swe pierwsze dzieło polemiczne „Głupstewkami” i przyznaje, że napisał je pod naciskiem krytyków[5]. Jednak cenzura kościelna, kierując się tylko tytułem, wciągnęła tę książkę na Indeks ksiąg zakazanych[6].

 

Powyższy materiał pochodzi z Wikipedii i  jest średnio dla nas interesujący, ale Andrzej Krzycki arcybiskup gnieźnieński, Prymas Polski i sekretarz królowej Bony myślał o sobie jako o Polaku w bardzo ciekawy sposób

 

Oto co napisał Andrzej Krzycki o Polakach w liście do biskupa Londynu Gutberto Tunstallo :

Krzycki musiał usprawiedliwić swoje zachowanie, gdyż postrzegany był w Europie jako erazmianista, dlatego w liście do innego erazmianisty, biskupa Londynu Gutberto Tunstallo (napisanego 7 maja 1527 r.) wyjaśniał motywy swojego postępowania, prosił oraz przestrzegał jednocześnie:

„A nas, którzy jesteśmy mieszaniną Scytów i Sarmatów, jeśli nie musisz, nie oceniaj jako prymitywnych i dzikich.”

 

 

Podziel się!