Rafał Kopko Orlicki – Siedmiu Bogów

Rafał Kopko Orlicki – Siedmiu Bogów

Objawienie gwiaździste, czyli wedyjska personifikacja bóstw w gwiazdach Wielkiego Wozu, jako archetyp starożytnej historii Cywilizacji Aryjskiej.

Brahma_Musée_Guimet_1197_1

Widoczna z obszaru dzisiejszej Polski gwiazda polarna, wisi nad naszymi głowami centralnie, bliżej północy. Jest to najjaśniejsza gwiazda nieba, zwana tez północna. Z racji zapewne swojego położenia nad ziemiami Lachii, zwana też gwiazdą Polah/Polak. Gwiazda ta, stanowi jakby przedłużenie dyszla małego wozu jak przedłużenie tylnej ściany dużego wozu. Asteryzm o nazwie ; „duży wóz”, zwany niekiedy częścią zbioru ‚wielkiej niedźwiedzicy’ , stanowi bardzo ważny element kultury religijnej i duchowej Indii, sięgający swoimi korzeniami odarjowych Wed, tysięcy lat przed naszą erą. https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_Nied%C5%BAwiedzica

Dlaczego asteryzm jaki wyobraża, różnie zwany w różnych częściach świata, oparty na obrotach układu wokół gwiazdy polarnej dla Inii dość odległej (nazwa „wielka niedźwiedzica” znana tak w Europie jak i Ameryce inkaskiej, chociaż o dziwo nie przypomną żadnej niedźwiedzicy), znacznie gorzej widocznej z obszaru Indii niż Polski,jak cały ‚wielki wóz’, jest tak ważna dla Hindusów do dzisiaj?

 

 

 

Wynika to z faktu, że wszystkie gwiazdy stanowiące jej składowe, są personifikacją imienną założycieli rodu ludzkiego, duchowych bogów, towarzyszy Brahmy, naczelnego stworzyciela świata. Jaki powołał te istoty do życia aby towarzyszyły mu w dziele stworzenia. Było ich dziewięciu, a wielki wóz liczy siedem widocznych gwiazd. Jedna z nich, Phekida, jest jednak wielokrotna i wprawne oko może w niej dostrzec dwie lub trzy gwiazdy. Brahma, to gwiazda wokół której kręcą się inne, czyli Polaris. Ona też, wyznacza centrum swastyki, (Si-wa – as – ti ; jasność ta wysoka tam/jest) jej oś obrotu gdy cały wielki wóz, jej ramię. Podobnie, jako mniejsze ramię, obraca się wokół Polaris „Mały wóz”. Ta personifikacja indyjska, ma najprawdopodobniej pochodzenie od aryjskie, czyli presłowiańskie. Jak całe Wedy i Sanskryt. Szczególnie, że odnosi się do nieba północnego, jakim nie jest niebo nad Indiami! Wskazuje na to również nazewnictwo bogów, synów Brahmy. https://pl.wikipedia.org/wiki/Saptarszi

Moim zdaniem, jest to pamiątka po byłych krainach arjowych, samodzielnych królestwach sarmacko – scytyjskich z okresu ok 6 tysięcy lat przed naszą erą. Kiedy spojrzymy na nazwy tych bóstw indyjskich (nie patrzmy na nazwy przyjęte przez zachód  i współczesną astronomię), przykładając je dyszlem wozu w stronę południową (ku Bosforowi), czyli kierunkowi skąd Prasłowianie a więc późniejsi Arjowie przybyli do swojej północnej – europejskiej krainy, otrzymamy bliskoznaczne oddanie historii tej wędrówki jak i powstających dzięki nim krain wedyjskich, później zwanych wenedyjskich – prasłowiańskich. Sama nazwa wozu, układu gwiazd tak nazywanego jedynie w Polsce i Chinach, również kojarzy się z wielką wędrówką. Taki układ, być może naśladuje również położenie szeregu starożytnych miast w samych Indiach. Ariowie, zapewne chcieli oddać nimi nazwy i położenie swoich rodzinnych miast i krain. (https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/ff/Ancient_india.png)

Tak więc rozważając to nałożenie nazewnicze, musimy przekręcić wóz dyszlem na południe i zająć się etymologia nazw jego gwiaździstych punktów. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/4b/Ursa_major_star_name.png/840px-Ursa_major_star_name.png

Polaris, to Jawia, dzisiaj Kujawia, gdzie wydaje się, że gwiazda polarna niemal wisi nam nad głową, a raczej Bałtykiem – Skand-nawią. To centrum stworzenia, Brama do ludzkości i duchowe światy, jak wedyjski Brahma. Stad, w buddyźmie, symbolem tego nurtu religijnego jest koło z wieloma szprychami, gdzie centrum jest gwiazda polarna a wszystko się wokół niej obraca,  jak koło.  https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/df/Dharma_Wheel.svg/250px-Dharma_Wheel.svg.png

 

orlicki spis gwiazd ww

orlicki mapa 1

 

I tak, idąc od lewej strony rysunku wielkiego wozu – czyli od końca dyszla gdy jest skierowany nim na południe, czytajmy poszczególne nazwy gwiazd;

1) Alkaid jako Marici/Marisi zwana też Benetnash, (koniec dyszla)

2) dalej Mizar jako Wasisztha, (niemal środek dyszla)

3) Aljoth jako Angiras/Anhiras, (niemal środek dyszla)

4) Megrez jako Atri, (góra wozu, początek dyszla)

5) Phecda/Phekida jako Pulastja, (przednie koło wozu, gwiazda podwójna)

6) Dubhe jako Kratu, (góra i tył wozu najbliższy gwiazdy polarnej)

7) Merak jako Pulaha. (tylne koło wozu)

 

Nazwy zachodnie, są zwykle pochodzenia arabskiego, co niekiedy ma swój źródłosłów w Aweście i mowie Arjów perskich, jednak są znacznie zniekształcone. Nie posługujemy się nimi. Wyjaśniając pochodzenie powyższych nazw z języków indyjskich, zwracajmy uwagę na mitologie dotyczącą żon danego bóstwa – gwiazdy. Wskazują one na określoną kulturę krainy. Łatwo zauważyć w piśmie odwedyjskim czyli sanskrycie, że ‚samtarsi’ (siedem) gwiazd, układa się w położenie;

  • Kraina Marici to kolebka kultury Vincza, gdzieś w okolicach Kosowa, południowa Europa – Bałkany, gdzie wynaleziono cywilizację pisma, stąd nazwa ‚ma – rici’, czyli ‚mająca obrazy, ma pismo’, bo ‚rycina’ pochodzi od ‚rycia’ czyli ‚pisania’. Marici narodził się z ducha Brahmy i jest Panem stworzeń. To jakby pierwszy syn Boga. Ma wiele żon w swej wędrówce do koliby Arjów, a z nimi liczne  potomstwo – narody (https://pl.wikipedia.org/wiki/Marići)
  • Kraina Wasisztha to zapewne środkowe Węgry, niegdyś żyzna równina naddunajska, gdzie uprawiano pierwsze zboże w postaci najstarszych odmian ryżu, na bagiennych, polodowcowych rozlewiskach w odpowiednim klimacie. Stąd jej nazwa ‚wa-sisz-tha ; podobnie szumiąca w nazwie jak Puszta, to dawniej, żyzna – życiodajna nizina życia ‚La-hia centralna’. Waszistha, został narodzony z oddechu Brahmy, to mąż Arundhati ; Arii – dhati/oddech. Potrafił wykarmić całą armię. Wiadomo jaką – Arjową. ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Wasisztha). Miał za żonę Arundhati (Arun-dhati; Arin – dhati ; Arjów życie/oddeh ?) a w innym wcieleniu/awatarze żonę Urdża (uroda/urocza ?).
  • Kraina Anhiras, symbolizowana jest przez bóstwo zrodzone z ust Brahmy, który poślubił Śraddhę, Smryti, i Surupę. Te trzy żony, w swoich imionach symbolizują najpewniej ‚rodzące światłość’ co widać w świętej głosce ‚s/ś; jak i rodzące w rdzeniach ‚rupa/ryti/rad-ha’. Anhiras był bogiem jaśniejszym od ognia, co jest personifikacją miejsca narodzenia się rasy białej. Stąd jego nazwa ; An – hi – ras, czyli ‚on – rodzi/życie – jasność’ bo dawniej, słowo rasa (jak w języku raseńskim/etruskim) nie oznaczało rasy w sensie dzisiejszym, tylko białych ludzi, (tabula rzaza/rasa ; tablica czysta/jasna). To miejsce jej narodzin, widzę gdzieś w południowo – środkowych Karpatach, tak, jak lekko zakręca dyszel wozu. Może to być obecnie Ruś zachodnia, dawniej Siedmiogród, po Bramę Morawską, Spisz. Anhiras narodził się z ust Brahmy. Kraina Anhiras, to kolebka wojowników. Tu narodziła się kasta kszatrijów (od kasztel, kolisty wysoki ; ka – as – ti, czyli ich zamków, podobnie jak castle), czyli późniejszych indyjskich – arjowych rycerzy. To kolebka Wielkiej Lechii, lechitów jako sarmackiej szlachty, panów, władców.
  • Kraina Atri, to odpowiednik bóstwa narodzonego z oczu Brahmy (czasami Wedy podają, że z umysłu, gdyż jak wiadomo „oczy są zwierciadłem myśli” ), który poślubił Anasuję (https://pl.wikipedia.org/wiki/Anasuja), zwana też jako Sati, czyli święta Pani Gór. (‚aszuja’ oznacza w sanskrycie zawiść/zazdrość co wydaje się bliskoznaczne do terminu ‚szuja’). Jak podaje wedyjski mit, Anasija jest w swojej nagości gdy obsługiwała Siwę, Wisznu, Brahmę, personifikacją kultu matki bożej Trimutri, czyli trójcy bożej, podobnej w chrześcijaństwie oraz u Prasłowian. Kult kobiety matki życia widzimy już w kulturze Vincza. Forma trzech żywiołów, to zapewne późniejszy etap, lokowany gdzieś na obszarze Łużyc południowych i Bohemii. Stąd bliski później tak Słowianom jak i Rzymowi. Sati występuje w mitach wedyjskich, odziana w piękne, nie gniotące się szaty. (zauważmy bliskość terminów ‚Sati’ do ‚szaty’). Można to tłumaczyć, związkami prescytyjskiej Arii z bliskim wschodem aryjskim, przyszłą Persją, gdzie uprawiano i dostarczano jedwabne odzienia,  z jakiego słynęli przyszli Sarmaci.   Kraina oddawana przez bóstwo Atri, to najpewniej Pra – A(t)ria, miejsce w Europie środkowej, prakolebka kultury łużyckiej, presłowiańskiej. Wedy opisują udział bóstwa Atri w pilnowaniu przestrzegania kultu ‚jadżna’  (jazda ?), czyli „ofiara konia’. Wiadomo, że ofiary z koni, często chowanych obok swojego właściciela, dokonywali poarysjcy Scytowie. To Ariowie najpewniej więc udomowili konie i taki kult wprowadzili. U Słowian, koń był elementem kultów religijnych, w tym wróżenia powodzenia w wyprawie wojennej.
  • Kraina Pulastja leży na wschód od krainy Atri a w zasadzie górnej Arii na górnych Łużycach. Pulastja to nic innego jak Pulahsja czyli Tu-Lahsja. To południowa Lechia karpacka, później na mapach zapisywana jako Pole(h)sie/a. Bóstwo Pulasja narodził się z uszu Brahmy. Posiadał cztery żony; Hawirbhu, Priti, Sandhya, Pratici. Co może wskazywać na zjednoczenie przez tą krainę, sporego obszaru ziemi Arjów, za pomocą czterech małżeństw (Słowianie uprawiali wielożeństwo) lub związków rodowych. To Pulastja objawił święte tajemnice mędrcowi Naradzie (Rada ?), co z kolei może oznaczać rodzaj systemu politycznego tego związku państwowego, wykreowanego za pomocą obrad, wieców, rad rycerskich.
  • Kraina Pulaha, czyli najpewniej Polahia. To nic innego jak leżąca na wschód od Pulastji, przyszła Ruś Kijowska, założona przez Polahów/Polan. Pulaha poślubił Gati/Hati i Kszamę. Zajmował się nauczaniem samorealizacji, czyli wyzwolenia duchowego, przejścia na wyższy poziom karmy. Świadczy to, o zaawansowanym, coraz bliższym indyjskiemu wschodowi położeniu tej krainy.
  • Ostatnie bóstwo, personifikacja siódmej krainy, Kratu, powstała z ręki Brahmy. W tym miejscu zauważmy, że wszystkie krainy, powstawały od głowy Brahmy gdzieś na południu, po coraz niższe jego kończyny. Jakby stopą stał na Gwieździe Polarnej i wirował nad Ziemią. Miał żony: Krija (Kriwja/z Kriwiczów? na wschodzie? ), Sannati (na Sanie? na zachodzie? ). Z położenia w układzie wielkiego wozu naniesionego na obszar Europy i wcześniej wymienione krainy, wynikałoby, że będzie to zapewne kraina położona na północ i zachód od Rusi centralnej, Kijowa, Moskwy, w stronę Kujaw, (kras? kres?). Z jedną z żon, Sannati, miał 60 000 synów zwanych Walakhija (wa-lakhija ; ta – lehicka/równina), którzy byli niezmiernie małego wzrostu. Tutaj, przychodzą mi na myśl legendy o karłach północy i Walhalia (https://pl.wikipedia.org/wiki/Walhalla). Bóg Kratu, miał za zadanie pilnować porządku, ładu. To historyczna personifikacja przyniesienia prawodawstwa arjowego, właśnie z tej krainy, z centrum Arii, na wschód i zachód, południe. Kolebka Kujawska Ariów, wydaje się tutaj odpowiednia. (Ktoś może narysuje odpowiednik owych krain w układzie podobnym do Wielkiego Wozu, według sugerowanych przeze mnie nazw archetypowych i bóstw wedyjskich).

Nazwy bóstw układu po podsumowaniu możliwej etymologii:

1) Kraina Marici, to „Ma – rici”, czyli „Mająca pismo”,

2) Kraina Wasisztha, to zapewne „Wa żizna”, czyli „Ta życiodajna”,

3) Kraina Anhiras, to „An żyjący jasno” czyli „On jasny”,

4) Kraina Atri, to „At Aria”, czyli „To Aria”,

5) Kraina Pulastja, to „Pulahsja”, czyli „Polahsja”, lub „Polehsia”,

6) Kraina Pulaha, to „Polahia”, czyli „To Lachia”,

7) Kraina Kratu, to „Kras”, czyli „Koniec”.

Szlak wielkiej wędrówki Presłowian odwzorowany w nazwach gwiazd Wielkiego Wozu.
W zasadzie, kiedy usuniemy połączenie, sztuczną linię (symbolizującą górną krawędź komory wozu), pomiędzy Kratu a Atri, to uzyskamy jakby drogę wędrówki od koliby Bośniackiej (pismo, piramidy) przez Bramę Morawską, Spisz, na północny skraj Ku-Jawi nizinnej, lecz poprzez wzniesienia krakowskie, wzniesienia południowego Polesia (grody czerwieńskie) i Góry Świętokrzyskie. Wszędzie tutaj, poza niziną mazowiecką po drodze na Kujawy i Kaszuby (też wzniesienia), mamy wzniesienia. Była to z pewnością naturalna droga pierwszych osadników pra-arjowych. Topniejący lodowiec, najpierw schodził ze wzniesień. Mają one nawet swoją naukową nazwę jako wystające połacie gołej ziemi spod lądolodu. Zwiadowcy – osadnicy, przeskakiwali tędy, idąc zapewne jeszcze po lodzie przez doliny i niziny. Na tych wzniesieniach zakładali swoje pierwsze osady. Ten szlak wozowy, to wiec naturalna droga Presłowian nad Morze Sarmackie (Bałtyckie). Zapewne dlatego, nazwany „Wielkim Wozem”, jedynie w Polsce i założonych przez Arjów (Si-(a)n/Czin – Jasnych ludzi), Chinach.  Od wozów wędrownych, podobnych do układu gwiezdnego oraz osadników. Podobnie jak jego gwiazdy, na pamiątkę pra-kolib osadniczych.

Odpowiednikami europejskiego układu krain starożytnej Arii, a przede wszystkim ich historii i nazw przemienionych przez Arjów w wedyjską mitologię, może być nazewnictwo starożytnych miast w Indiach. Aby sprawdzić, czy odpowiadają one podobnie układowi wielkiego wozu, potrzebna byłaby jednak lepsza mapa starożytności. Np. Kuru leży obok i na północ od Panchala jak gwiazda (domniemywana przeze mnie kraina) Kratu obok i na północ od Pulaha. Wiadomym jest, że układ piramid egipskich odpowiada asteryzmowi gwiezdnemu. Podobnie może być w tym wypadku. W każdym razie wygląda na to, że twórcy Wed, Arjowie presłowiańscy, ułatwili sobie zapamiętanie swojej europejskiej historii (wtajemniczeni), ubierając ją w nazwy swoich bogów a dawniej władców, pozmienianych nieco przez Hindusów. Wpasowując ich w gwiazdozbiór Wielkiego Wozu acz nie wszystkich, gdy zauważyli, że odpowiada on położeniu dawnych krain arjowych i tworzonych na nich, ważnych aspektów ich historii.  Jeśli moja teoria jest trafna, to możemy doszukiwać się w wedyjskim przekazie, pozornie religijnym, bardzo szczegółowych zdarzeń naszej własnej, presłowiańskiej historii, bo przecież Arjowej. Gwiazdy na niebie i wpisane w nie nazwy będące personifikacją krain i zdarzeń cywilizacyjnych,  to księga historyczna Presłowian nad naszymi głowami. Nikt jej nie strąci, nie spali, nie zamaże. Kiedy taka księga spadnie ludzkości na głowę, na całą Ziemię, nie w postaci fizycznie spadających gwiazd a odkrycia tej wiedzy, skrytej w sanskrycie i wedyjskich nazwach tej wiedzy, jak  to prorokuje nie tylko Objawienie Św. Jana czyli Apokalipsa NT, zdarzenie to, może być jak ogień z nieba. Oczyszczenie z kłamstw i jedno wielkie objawienie, nagłe olśnienie, oświecenie dla całej ludzkości!

 

orlicki mapa2

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_Nied%C5%BAwiedzica

 

Rafał Kopko Orlicki

europa_hipsometria_7mln_12mln_06_2015

[pobierz i powiększ]

Niniejsza mapa tylko w przybliżeniu pokazuje prawdopodobny związek między Wielkim Wozem widzialnym na Planie Gwieździstym (Niebieskim) a jego odbiciem w Nowej Kolibie Ario-Słowian na Planie Ziemskim. Jest tak z powodu trudności technicznych w dokładnym oddaniu tego rysunku (nie jestem grafikiem zawołanym, ani nie panuję nad aplikacjami graficznymi na tyle by to wykonać). Ponadto trzeba wziąć pod uwagę, że centra poszczególnych kultur nie muszą mieć idealnej lokalizacji, lecz ich lokalizacja „mniej więcej” zgadza się z ideą odwzorowania Gwieździstego Wozu- Skrzystej Niedźwiedzicy. Ponadto dochodzi czynnik czasu trudny do uwzględnienia dla kogoś kto nie jest zawodowym astronomem.  Obraz Wielkiego Wozu zmienia się bowiem delikatnie na niebie z biegiem czasu. W każdym razie przedstawiona tutaj sytuacja mogła by być tak z góry zamierzoną z jakichś powodów religijnych, jak i być wynikiem Wyższego Planu. O czym poniżej pisze Rafał Kopko Orlicki w Uzupełnieniu. (mapa i komentarz do niej Rafał Kopko Orlicki/Czesław Białczyński)

321wa2Qk_Uw2oWG0S9LBH5NZ0eiNi1iLrUt7oWQjf,wat 331wa2Qs_Uw2oWG0S9LBH5NZ0eiNi1iLrUt7oWQjf,wat

Wielki Wóz w różnych układach zależnie od okresu kosmicznego – przed 100.000 lat i za 100.000 lat od dzisiaj C.B.

gwiazda-polarna RTEmagicC_wielkiwoz_01

Wielki Wóz wygląd obecny w różnych fazach ruchu wokół Gwiazdy Polaris. Ostatni rysunek przedstawia fazę najbardziej zbliżoną do tego z mapy Europy dla kultur prasłowiańsko-praaryjskich z okresu 8.000-5.500 pn.e. lecz jest to układ gwiazd zupełnie współczesny. C.B.

Uzupełnienie.
Nazwa Wielki Wóz może posiadać znaczenie dla odbytej wędrówki? Historii jak i przemieszczeń ludu R1a z Azji.
Kiedy zakreślimy od poszczególnych gwiazd koła względem gwiazdy Polarnej, wyznaczą one dodatkowo, jak gdyby obszary przesuwania się w stronę północną, kolejnych kultur od nazwy gwiazd. Np. Marici na obszarze Vincza bałkańskiej i Etrurii i Baskii, itd…  Jakby również obracanie się Wozu oddawało położenie tych kultur. Nic dziwnego, bo obrót jest jakby wokół północnego bieguna, czyli centrum cofającego się lodowca. Postępowanie tych „kultur” wyznaczał przecież lądolód. I na pewno Arjowie sięgali daleko na zachód.
Co do rysunku- Nie powinniśmy doprecyzowywać tego idealnie. Tu raczej chodzi o pewne obszary niż konkretne miejsca, wzgórza, miasta, jaskinie…
Po ustąpieniu lodowca, Morze Bałtyckie posiadało znacznie rozleglejszy obszar. Linia brzegowa była daleko w głąb obecnej Polski, nieregularna, z licznymi wyspami. Dlatego, „Krastu/Kres/Kratu”, znajdować się musiał bliżej, na Kaszebach południowych, lub Kujawach.
Co do pierwszej pozycji. Jeśli obszar piramid w Vinca, w Bośni, są odpowiednikiem pozycji „Marici/Ma ryty/Majacy pismo”, to w piramidach tych lub ich obszarze (mogą posiadać połączenia, nasyp piramid może zakrywać coś głęboko w ziemi), na co wskazuje nazwa gwiazdy oraz południowy zasięg kultury Vincza w tym rejonie, spodziewać się można potężnych artefaktów związanych z kulturą pisma. Wskazywać na to mogą, również zasypane celowo tunele piramid. Kto chciałby wkładać tyle pracy, aby zasypywać je, bez celu, gdyby nic nie skrywały na dnie?
Podobnie jest z pozycją Polahia, wypadającą gdzieś w Górach Świętokrzyskich. Możliwe, że i tam, znajdziemy jakieś artefakty dotąd doskonale ukryte. Podobnie z Polshja. Podobnie z AtAria. Itd…
Coraz bardziej jestem przekonany, do koncepcji, że nazwy tych gwiazd są w j.hinduskim przejęte z sanskrytu od Arjów i zniekształcone. Nie mają dawnego znaczenia w j.hinduskim, poza rozumieniem symbolicznym, nie odzwierciedlonym w ich morfologii, etymologii, znaczeniach rdzeni. Za to, wyraźne znaczenie w rdzeniach słowiańskich/arjowych. To absolutnie nie jest przypadek. Ich położenie jest jak lustrzane odbicie tych kultur. Wskazuje na to również ich brzmienie współczesne, wyniesione do nauki od nazw staroarabskich. Dawna astronomia arabska, była dobrze rozwinięta, bo czerpała obficie od Persów, czyli kultury poarjowej i posumeryjskiej. Arabowie stosowali nazwy zupełnie niekiedy nie związane z etymologią swojego języka. Ich nieraz bardzo podobne brzmienia niektórych terminów, mają dlatego nieraz zupełnie inne znaczenie, co jest rzadkością w j.słowiańskim. U nas, niemal każdy termin podobnie brzmiący, da się podczepić pod bliskoznaczny pień. W czasach nowszych, astronomiczne terminy arabskie służące do oznaczania gwiazd, uległy nadaniu im znaczeń odmiennych, o kontekście zupełnie nie religijnym. Bo Islam zakazuje wiary w bóstwa gwieździste. I tak, najjaśniejsza gwiazda układu Wielkiego Wozu,  Anhiras, w Indiach tłumaczona na ‚Jaśniejący’,  już nie mogła być takim, bo sugerowała bóstwo. Arabscy astronomowie, zmuszeni często na konwersję z zaratustranizmu lub jazydyzmu na Islam, poukrywali w zlepkach rdzeni pozornie mało ważnych, pewne znaczenia nazw dawnych, dla gwiazd Wielkiego Wozu.
 „U Arabów skrzynia wozu była wozem pogrzebowym, za którym idą trzy płaczki. Siedem głównych gwiazd Wielkiego Wozu ma nazwy arabskie, które są stosowane do tej pory. „

Arabskie znaczenia gwiazd Wielkiego Wozu:

Dubhe (indyjskie; KRATU) , Zahr ad-dubb ; grzbiet wielkiej niedźwiedzicy. Czy Dub nie jest słowem podobnym do Duń/Doń/Diń > Deń/Djeń/Dzień, czyli JASNY?  I gdzie tu grzbiet? To najjaśniejsza gwiazda układu Wielkiej Niedźwiedzicy! Jej sens nazewniczy leży właśnie w tej jasności.

Merak , z All – maraqq ad – dubb ; biodro, pachwina, lub słabizna wielkiej niedźwiedzicy. Czy nie podobne do części ciała, boku, na którym się leży umarłym, czyli ‚mary’? Terminu od słowiańskiego, oznaczającego od terminu ‚mar-twy’, podobnie jak ‚mir’/’świat’ (od otoczenia morzami), gdy samo morze/mer jest śmiertelnym zagrożeniem, od znaczeń rdzeni ‚mo-ra’ ; ‚ma-moc/siłę’.

Phachd/Phekda/Fachid all – dubb al. – akbar ; udo, ścięgna wielkiego niedżwiedzia. Żeby takimi drobiazgami jak ścięgno oznaczać nazwy gwiazdozbioru, to już przesada. Po prostu Arabowie znaleźli sobie bliskobrzmiący odpowiednik, dla słowa Polahid, odnoszącego się do arjowej nazwy nieco dalszej, kolejnej gwiazdy w układzie jak i słynnej już krainy, w okresie nadawania nazw a raczej ich zmieniania przez Arabów.

Megrez/Magriz al – danab al. – dail; nasada ogona. Jak wiemy, Magreb/Maghreb, to z arabskiego ‚zachód, ukrycie’.  Podobnie do zwrotu ‚ma-grób’. Podobnie do ‚Za-greb'(Za-grzeb), czy ‚zagrzebane’. Chodzi tutaj o przyjęcie w nazwie arabskiej, znaczenia dla ukrytego miejsca, arjowej koliby. Za nimi mamy np. Kraków. Kiedy spojrzymy gdzie ono wypada na mapie, że w centrum karpackiej krainy, jest to uzasadniona terminologia.

Alioth/Alja/Al-hawar; gruby ogon owcy. Tutaj mamy wiele etymologii arabskich. Zupełnie nie wiadomo, która jest właściwa. W końcu to owca czy niedźwiedzica?  Pochodzi ta nazwa z cala pewnością od indyjskiego, a więc arjowego An – Hiras, gdzie jakby na szczególną jasność tej gwiazdy Arabowie w ogóle nie zwrócili uwagi. Po prostu wstawili w rdzenie Hi/ho/ha – ras, swój podobny wyraz z małą przestawką końcowych głosek ‚haw-ar’, nie rozumiejąc znaczenia haw-ras, jako ‚jaśniejący żywo’.

Mizar/Mi – zar ; przepaska, przykrycie, osłona,  fartuch. Podobno stąd takie znaczenie arabskie, że sa to dwie gwiazdy, jakby ukryte w bliskiej odległości od siebie. Czy ktoś by wtedy twierdził, że są one zasłonięte? Powinno być użyte znaczenie’ blisko, obok, itd’… Ta nazwa arabska raczej pochodzi od wstawionego podobieństwa do terminu arjowego ‚maś/maź/madź’ czyli ‚żyzna ziemia, czarna ziemia, błoto’ lub ‚coś zamazanego’ od ‚mazać’.

Benetnash/Ga id banat al. – naś (idyjska ALKAID) ;  płaczka, przodek płaczek. Ta ostatnia gwiazda w dyszlu Wielkiego Wozu, niebieskawa. Zaiste, należy mieć pokręcone skojarzenia, aby nie nazywać wozu wozem ze zmarłym (jak to jest u Arabów) a jednak widzieć podążające za nim płaczki! Wskazuje to, na podstawienie podobnych brzmieniowo arabskiego terminu (‚Banat’) do ‚wa/ta nat/nad’ czyli prostego odniesienia do zwrotu  ‚ ta (jest) nad (czymś)’ gdy ta, zakręcając wokół Gwiazdy Polarnej, wydawała się Arjo-Persom od których Arabowie zapewne przejęli tą nazwę, oddalona od Gwiazdy Polarnej, jakby „nad nią”. Bo Polarna, była niżej, na północy od nich.

Jak widać, nie mamy w nazwie arabskiej wizerunku wielkiego wozu czy też żadnego wozu. Nazwy poszczególnych gwiazd tez nie odnoszą się do wozu, tylko zwierząt zupełnie innych, niż niedźwiedź. Skąd więc cytat o płaczkach idących za wozem? Od Ariów. Co nie przeszkadzało Arabom nadać zupełnie inne rozumienie elementów/gwiazd Wielkiego Wozu.  Jednak swoje nazwy, nadali Arabowie od podobieństwa brzmieniowego lub znaczeniowego (do miejsc, symboli kultur Arjów na Ziemi, o jakich Arabowie mogli słyszeć) w swoim języku.

Niektóre układy gwiezdne, wcale nie musiały pierwotnie posiadać takiego kształtu jaki nadali im Arabowie lub Grecy. I tak np. Cefeusz (Cepheus), to był zapewne zwyczajny ‚cep’, podobny do urządzenia służącego młóceniu zboża, zaczynający się od najjaśniejszej gwiazdy. Jego pradawna, odarjowa nazwa, została dopiero później przypisana bóstwom lub postaciom z panteonów legend greckich. Podobnie, układ Taurus/Taur pochodzi zapewne od Tura/Tora, czyli słowiańskiego byka. W arabskiej nazwie mamy tutaj Aldeborana, czyli również odsłowiańskie nazewnictwo, acz inna symbolikę. Bo odnosi sie do barana, zwierzęcia z rogami, występującego dla europejczykow w innym zbiorze, czyli Baran/Aries. Gdzie nazwa prawdopodobnie pochodzi od krainy Arii, pełnej pastwisk tych zwierząt. Czy Cyrkiel/Circinus od trójkątnego Cirń/Cierń. Podobnie sąsiedni Tra od Ostra, bo wcale nie są tam trzy gwiazdy tylko co najmniej cztery widoczne, zaś trzy ostre kąty. Poza tym Tri/Tsi, to dawne Trzy w językach słowiańskich. Erydan, to nie żadna rzeka, tylko jakiś ptak, jakby Arii-Den czyli wstający dzień nad Arią. Podobnie Phoeniks/Feni/Phe, to w istocie Wi/Veni czyli Widzący (odpowiednik terminu Wenedzi/Wenedae/Wenden – Słowianie), bo ten zwykły prostokąt nie rownoramienny, nie jest żadnym ptakiem Feniksem. To widać. Symbolizuje natomiast dwa podstawowe znaki liczebnikowe i literowe, odwrócone V. To nazwa nadana pierwotnie na cześć pisma, poznania liter, wiedzy, czyli widzenia! Mała niedźwiedzica, czy też Mały Wóz, to nie żaden wóz, tylko w połączeniu z Żyrafą, łódka. Tak więc niektóre kształty i nazwy układów gwiezdnych zmieniały się zapewne na przestrzeni dziejów, w zależności od kultur jakie dominowały w nauce w Europie, bo gdzie indziej, były inne. W Europie i Indiach, kiedy nazwy te bywały podobne, szczególnie wskazują na pochodzenie od Ariów, gdy dotyczą nieboskłonu północnego. Itd…  Nie zdziwiłbym się wcale, gdyby pradawne ludy na dole pod tymi wszystkimi gwiazdami, na Ziemi, tak się nawet przemieszczali i tak kształtowali swoje życie, aby było one zgodne z nakładaniem się na Ziemię pradawnej symboliki tych gwiazd i odwrotnie… Nadając im nazwy od tego, co na Ziemi, stworzyli, zauważyli wyjątkowego. Wszystkie więc układy gwiezdne wirujące wokół Gwiazdy Polarnej, mogą posiadać swoje odbicie kulturowe na obszarach Ziemi, podobnie jak Wielka Niedźwiedzica. Ukryte w ich zniekształconych nazwach, od których stworzono imiona bóstw u ludów nie rozumiejących pierwotnej symboliki i języka Presłowian.  Podobne zniekształcenia i kradzieże etymologiczne terminów nazewniczych dla gwiazd, jakie stosowali Arabowie, oczywiście stosowali również Rzymianie i Grecy.

Rafał Kopko – Orlicki

 

Podziel się!