Cztery miecze z brązu sprzed ponad trzech tys. lat znaleziono w Nowym Żmigrodzie w Beskidzie Niskim. Natrafili na nie dwaj młodzi mężczyźni podczas zbierania grzybów w lesie.
Podkreślił, że „postawa młodych ludzi zasługuje na ogromne uznanie”. Znalezione przez nich zabytki mają duże znaczenie dla nauki, a znalazcy zasługują na nagrodę ministra kultury i dziedzictwa narodowego – zaznaczył archeolog.
Zakopane w ziemi miecze leżały jeden na drugim obok leśnej drogi. Rękojeść jednego z nich wystawała nieco ponad powierzchnie wymytej przez wodę ziemi.
Najdłuższy ma 60 cm, a najmniejszy 40 cm. Trzy z nich należą do grupy mieczy z pełną rękojeścią, a jeden do tzw. mieczy ze sztabą na rękojeści. Datujemy je na lata 1200-1050 przed narodzeniem Chrystusa – powiedział Gancarski.
Według niego, miecze prawdopodobnie należały do ludności kultury pilińskiej lub kultury Gava. Mieszkańcy tych kultur na teren pogórzy karpackich przenikali z terenów dzisiejszej Słowacji.
Brązowy skarb prawdopodobnie przez nich został ukryty. Miał wtedy niewyobrażaną wartość. Osoba lub osoby, które je zakopały w ziemi musiały sobie zdawać z tego sprawę – podkreślił Gancarski.
Miejsce, gdzie odkryto cztery miecze zostało już szczegółowo przebadane przez archeologów. Nie natrafiono na inne zabytki.
Aktualnie broń jest poddawana konserwacji. Po raz pierwszy publicznie będzie pokazana w sierpniu podczas festiwalu archeologicznego w skansenie Karpacka Troja w Trzcinicy. Potem będzie ją można oglądać na stałej wystawie archeologicznej w Muzeum Podkarpackim w Krośnie.