Archipelag Tonga, lato w środku zimy (rafa koralowa – wrzesień 2015)
Kira i Łukasz po wyprawie w głąb buszu nad Amazonką wybrali tym razem na dłużej Oceanię i stąd ich krótki urlop na Archipelagu Tonga, z tygodniowym pobytem na bezludnej wyspie, nurkowaniem na rafie i pływaniem z wielorybami. Polska jest wszędzie tam, gdzie są Polacy – Polacy mogą być Polakami i realizować swoje cele gdziekolwiek zechcą, i nadal pozostawać w ścisłym związku ze swoją ojczyzną – tradycją, dziejami, bieżącym życiem codziennym. Widzimy się, słyszymy, rozmawiamy, piszemy, możemy się odwiedzić – kiedy chcemy, kiedy nam to przyjdzie do głowy, kiedy mamy na to ochotę lub czujemy potrzebę. Podróż zajmuje w jedną stronę 1,5 dnia choć jest to dosłownie i druga półkula i drugi koniec świata.
Tak rozumiemy w sposób nowoczesny naszą Polskę – jako Ojczyznę-Wszechświat i Macierz-Matkę Ziemię Wszystkich Polaków, gdziekolwiek nie zechcieliby oni być i żyć. Jest ta nasza Ojczyzna i Macierz w Wielkiej Brytanii, USA, Rosji, Chinach, Indonezji, Nowej Zelandii, w Ekwadorze, Kanadzie, Peru, Brazylii i na Wyspie Wielkanocnej.
Rzecz w tym żeby w każdej chwili z tymi wszystkimi Polakami było Państwo Polskie i jego instytucje, w razie potrzeby. Świat należy do Polaków, tak samo jak i do innych ludzi. Jesteśmy obywatelami nie tylko Świata lecz i Wszechświata. Kto zechce polecieć w 2035 roku na Marsa ten będzie miał ojczyznę nie tylko na Ziemi i w Polsce, ale i na Marsie.
Wszyscy Polacy na świecie muszą mieć stworzone przez Państwo Polskie warunki do uczestnictwa w życiu POLSKI i decydowania o tym jak się w POLSCE ŻYJE! Muszą też być pod opieką Państwa Polskiego – tak jak Amerykanie, Brytyjczycy czy Francuzi, a nie tylko teoretycznie.